Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

95747769526386418424.jpg

Niezła niespodzianka rano, patyk strzelił spod kół innego pojazdu. 

Pani w zarządzie dróg zapewniła mnie, iż odszkodowania nie uzyskam ponieważ nie mają wpływu na to, że patyk tam leżał :) Rozumiem, gdyby była tam jedna gałązka na odcinku xxx kilometrów, niestety leżą tego tam setki, na poboczach, trochę wiatru i wszystko ląduje na jezdni. Policji nie wezwałem (bo poleciałby dowód). Pani w urzędzie dodała, iż policja zapewne i tak by nie przyjechała :)

Navitel R600 kompletnie nie ogarnął tego co się stało... straszna lipa :( 

Link to post
Share on other sites

 

Niezła niespodzianka rano, patyk strzelił spod kół innego pojazdu. 

Pani w zarządzie dróg zapewniła mnie, iż odszkodowania nie uzyskam ponieważ nie mają wpływu na to, że patyk tam leżał :) Rozumiem, gdyby była tam jedna gałązka na odcinku xxx kilometrów, niestety leżą tego tam setki, na poboczach, trochę wiatru i wszystko ląduje na jezdni. Policji nie wezwałem (bo poleciałby dowód). Pani w urzędzie dodała, iż policja zapewne i tak by nie przyjechała :)

Navitel R600 kompletnie nie ogarnął tego co się stało... straszna lipa :(

 

Auć... jeszcze kamyk... ale badyl? :( Lipton...

 

U mnie w mieście ostatnio ktoś odbierał nową Mazdę CX5 w pięknym Machine Grey... długo nie pojeździł... trzeba mieć pecha... chyba bym zabił. A co gorsza sam tam parkuję czasami jak robię zakupy... ale coraz częściej parkuję "solo" na szarym końcu z dala od jakichkolwiek aut... co ja za paranoje widziałem tam pod TESCO nie raz to głowa mała.

https://www.lublin112.pl/zderzenie-trzech-aut-na-parkingu-przy-tesco-mazda-kilka-godzin-wczesniej-wyjechala-z-salonu-zdjecia/

 

A ja się zdziwiłem że Huawei P30 był w stanie wyłapać w miarę światło z reflektorów matrycowych (a ciągle nie umiem robić zdjęć i dobierać ustawień):

No i czeka mnie wizyta u autodetailera żeby ogarnąć miejsce po naprawie odprysku z boku. 

2cjpg_qsphana.jpg

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ładny i wygodny, jak komuś pasuje jego charakterystyka to będzie zadowolony, chyba, że jak kolega wyżej wspomniał, ktoś nie dbał o oleje, albo z innej przyczyny zacznie się osprzęt odzywać, bo 2.2 miało biturbo 170 konnych wersjach, drogie wtryskiwacze i problematyczny FAP.  Z mocą nieźle, chociaż miałem okazję przejechać się 2.2 204 (tym późniejszym, na jednej turbinie) i z nóg mnie nie zwalił mimo, że w na co dzień jeżdżę samochodem z mocą w granicach 130km - mimo wszystko C5 już swoje waży.  BTW zawias hydro czy zwykły?

 

Tak czy siak życzę aby dobrze służył, a kosztowne naprawy omijały szerokim łukiem. 

Link to post
Share on other sites

 

 

 

 

Dziwne to jakieś w środku, to jakiś elektryk?

 

E:

Już kapuję, to chyba i3, jak z zasięgiem, czasami ładowania (pytam o W-wę - gdzie się szybko ładujesz i za ile / darmochę) - opisz trochę.

 

 

GreQonE, również chętnie przeczytam coś więcej na temat tego cuda :) 

Jak znajdziesz czas i chęć to podziel się wrażeniami, pozdro!

 

 

Model to BMW i3s 120ah (realnie bateria ok. 40kwh)

 

Jezeli chodzi o wyposazenie to zaznaczylem wszystko od gory do dolu poza Apple Carplay oraz Szyberdachem - taka konfiguracja w chwilii jak zamawialem katalogowo wychodzila 251 tys. PLN, ja dostalem rabat.

 

Jak na razie korzystajac z auta "normalnie" tak jak z benzyniaka przejezdzam ok. 150-170 KM na ladowaniu, obnizony wynik wynika z tego, ze korzystam duzo z autostrad i drog szybkiego ruchu - przy predkosci 140 km/h zuzycie pradu potrafi byc 4 krotnie wyzsze niz przy 90 km/h.

 

Stacje ladujace:

Generalnie ladowanie auta na miescie jest strasznie drogie, zaladowanie auta do fulla na ladowarce greenway to 40-80 PLN - rozrzut wynika z tego czy ladujemy do fulla, czy tylko do 80%. W przypadku ladowania powiedzmy 5-80% zaplacimy ok. 20-30 PLN, przy 5-100% juz okolo 80 PLN.

Z czego to wynika?

Ano z tego ze powyzej 45 minut czasu ladowania zaczyna sie naliczac dodatkowa oplata za postoj na miejscu w wysokosci z tego co pamietam 21 groszy za kazda minute.

Ladowanie jest szybkie, aczkolwiek tylko w zakresie 0-80 co da sie zrobic w okolo 30 minut.

 

Jezeli chodzi o darmowe ladowarki to tego jest jak na lekarstwo, w okolicy (25km) znalazlem tylko dwie, ktore sa czesto oblegane.

 

Ostatnio przy ladowaniu z 12% do 100% siedzialem 1g10m pod ladowarka, a wole naladowac do 100 dopoki nie mam ladowarki w domu. Zalatwienie ladowarki w garazu podziemnym nalezacym do wspolnoty to juz jest osobna kwestia, gdzie najwiekszym problemem jest elektrownia.

 

Jak macie wiecej pytan to smialo, w wolnej chwilii cos skrobne.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Dzięki Greg za odpisanie. Po pierwsze bardzo Ci gratuluję odwagi, no bo zakup auta elektrycznego w naszych realiach jest ciągle .. ciągle jest jakieś ale. Nawet nie wchodzę w kwestię cen tych samochodów (choć osobiście uważam, że są sporo i ciągle za drogie - widocznie jest jeszcze za dużo ropy pod ziemią ;) ), ale właśnie zasięg i ilość punktów ładowania u nas.

Jazda jeszcze po mieście (Wawie) nie jest możne najgorszą sprawą, ale wyprawa elektrykiem w trasę, tym bardziej z takim zasięgiem (jak wspomniałeś - dodam + 100km gdyby trzymać się pewnego przedziału prędkości i korzystać jak tylko się da z odzyskiwania) to już batalia logistyczna i planowanie trasy co do kilometra (w dodatku często licząc, że jak już dojedziemy do stacji - będzie ona sprawna / czynna). Mam nadzieję, że szybko się to zmieni, tym bardziej, że w zasadzie od Berlina na zachód jest już duuuużo, dużo lepiej (choć jeszcze i tam jest coś tam do zrobienia).

 

Odnośnie gniazdka, jakiś czas temu oglądałem film Daniela

 


 

 

przy predkosci 140 km/h zuzycie pradu potrafi byc 4 krotnie wyzsze niz przy 90 km/h

 

Czyli widząc auto elektryczne na ekspresówce, czy autostradzie jadące sporo poniżej dopuszczalnej prędkości należy po prostu być wyrozumiałym i uszanować przymusowego zawalidrogę.

 

 

 

40-80

 

To dużo, jak dla mnie za dużo oby spopularyzować ten system napędu (tym bardziej, że ilość stacji - jest, jaka jest)

 

 

 

tylko do 80%

 

Czy długotrwałe używanie akumulatorów w ten sposób (tj doładowywanie tylko do 80%) nie skróci na dłuższą metę ich żywotności?


No i jeszcze coś dla rozrywki, a zarazem coś gryzącego się z tym co napisałem powyżej. Zobaczcie czego dokonał podróżnik (oprócz przejechania najdziwniejszych miejsc Maluchem) właśnie elektrykiem :o

 

Link to post
Share on other sites

Golf pewnie ze 2x więcej wart. A nie lepiej zarejestrować go na żółtych blachach i schować pod kocyk?

Odnośnie elektryków to jechać nimi w trasę to jest wielkie ryzyko. To są samochody miejskie lub podmiejskie. Według mnie problem z ładowaniem będzie do momentu aż ono się nie skróci do kilku minut. Przybędzie elektryków na pewno, wtedy punktów ładowania musi przybyć. A miejsca na nie nie są nieograniczone. Będzie problem jak z parkowaniem. No ale może się mylę.

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Żeby go zarejestrować jako zabytek musi być (prawie) cały oryginalny i w dobrym stanie. Bez inwazji rudej itp. A z tym raczej super ciężko. :) 

 

Co do elektryka imho nigdy bym nie kupił na tą chwilę. Primo jedne z bardziej nieekologicznych aut (elektrownie węglowe - głupia partia rządząca jeszcze bardziej na nie naciska oraz produkcja a potem składowanie/recykling akumulatorów). A jeżeli brać hybrydę to na NIMH (hybrydy toyoty, pomijając pluginy), a litowe dość szybko się zużyją. 

Na pewno elektryk ma coś, o czym spalinówki mogą mokro pomarzyć. Ta moc i moment obrotowy <3 No to jest coś cudownego.

A infrastruktura ciągle się rozwija (dość dynamicznie). Raczej easy. 

 

Według mnie dobrym rozwiązaniem byłaby oszczędna benzyna, turbo doładowana o poj. 1,5 do 2.5l (zależnie od masy auta), pracująca w cyklu atkinsona z instalacją hybrydową 48V. Do tego eCVT (nie mylić z CVT) i spalanie na prawdę mogłoby być świetne. Samo auto byłoby dość łopatologiczne i mało skomplikowane w budowie. Nie wiem tylko jak z turbo bo toyota z pewnych względów ma ciągle wolnossaki. 

Link to post
Share on other sites

Zaproponowałem żółte blachy bo widząc publikowane tu zdjęcia to golfik pierwsza klasa. No i ze względu na finanse też było by lżej. Tańsze ubezpieczenie. Lub tylko na wybrane miesiące. Brak corocznych przeglądów.

 

Tylko brak garażu to jednak spory minus. Ciężej będzie go chronić przed rudą.

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Primo jedne z bardziej nieekologicznych aut (elektrownie węglowe - głupia partia rządząca jeszcze bardziej na nie naciska oraz produkcja a potem składowanie/recykling akumulatorów).

 

Nie jest to prawda (oprócz stwierdzenia, że nacisk na elektrownie węglowe nie jest dobrym pomysłem). Polecam się zapoznać z poniższymi filmami, które przystępnie wyjaśniają temat: :)

 

 

 

Do tego dochodzi jeszcze parę innych czynników, m.in.:

- emisje nie mają miejsca w skupiskach ludzkich, tylko poza nimi,

- praktycznie wyeliminowana konieczność stosowania olejów,

- znacznie mniejsza emisja pyłów z klocków hamulcowych.

 

A jeżeli brać hybrydę to na NIMH (hybrydy toyoty, pomijając pluginy), a litowe dość szybko się zużyją. 

 

Nie wiem, skąd masz takie informacje - baterie w Teslach spokojnie wytrzymują ponad pół miliona kilometrów i ich wydajność w dalszym ciągu jest bardzo wysoka. Użyteczność baterii NiMH ogranicza gęstość energii, która jest mniejsza niż w akumulatorach litowo-jonowych.

 

Nie wiem tylko jak z turbo bo toyota z pewnych względów ma ciągle wolnossaki. 

 

Obecność turbo skomplikowałaby cały układ (i podniosło koszty), chociażby dlatego, że silnik spalinowy w hybrydach często jest wyłączany i włączany, co w przypadku turbodoładowania wymuszałoby stosowanie systemu zapewniającego smarowanie turbosprężarki przez cały czas.

 

Podejrzewam, że z biegiem czasu i w hybrydach będą pojawiać się silniki turbodoładowane (i systemy podobne do ERS stosowanego w F1), ale na dzień dzisiejszy nie ma takiej potrzeby.

Link to post
Share on other sites

Taki system smarowania już się często stosuje w niektórych autach (po zgaszeniu). A to co będzie kosztować więcej przy produkcji można sobie odbić wyższą ceną - serio 5 kafli za turbo mnie nie zbawi.

 

Co do baterii w Tesli trochę za dużo osób wymienia w nich baterię po zaledwie 2 latach. A nimh można zakatowac i zazwyczaj spokojnie da się je odreanimować - dla tego stosuje się je w zwykłych hybrydach (gdzie ciągle są katowane bardzo mocnym rozładowaniem i pełnym ładowaniem). 

 

Co do tego bilansu non-eko chodziło mi o połączenie prądu z węgla + produkcja akumulatorów. Bo gdybyśmy mieli źródła odnawialne (jak Norwegia) to produkcja aku i ich recykling byłby i tak dużo korzystniejszy. A jeżeli mamy te oba czynniki... to cóż... słabo bo nie mamy niczego co to równoważy. 

 

Czy nie ma potrzeby na turbo-hybrydy? Wiele osób by je kupiło... wszyscy Ci (w tym ja) co narzekają na mierne osiągi toyot czy niektórych lexusów. Szczerze to chętnie bym kupił takie auto sobie jako następne... Takie Camry 2.5l Turbo-Hybrid albo Superba 2.0 Turbo-Hybrid PHEV. :) Turbo zapewnia dobre osiągi (i moment) przy stabilnej prędkości (autostrada) a silnik elektryczny niwelowałby obciążenia w mieście (ciągłe ruszanie) + ułatwił by "żeglowanie". Przy czym auto klasycznie ma kopa po wciśnięciu pedału do oporu przy np. wyprzedzaniu - czego nie powiemy o Aurisach, Corollach (2019+) oraz Priusach czy pochodnych (słabszych) Lexusach.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...