Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Od zawsze w rodzinie były samochody ze skrzynią ręczną, ale gdy w zeszłym roku miałem okazję pojeździć paroma automatami - zmieniłem zdanie. Tak za miesiąc sprzedaję manuala i kupuję automata. Przebiegi >1000km jednak nie są takie męczące z tym rozwiązaniem (szczególnie w naszym kraju, gdzie średnia to 50km/h przez miliony wiosek po drodze).

Link to post
Share on other sites

dod moim marzeniem jezdzi.....

Odkladam pieniazki wlasnie na E60......macie moze jakies rady na temat tej damy, jaki silnik/ co ja boli czy cos....?

 

Po pierwsze na E60 minimum 50k mieć trzeba - aby byłą w dobrym stanie - lub aby kupić tańszą i do tegoż ją doprowadzić.

Po 2 benzynki którą nie weźmiesz jest dobra - wziąłem 530i 258źrebaków - wystarczy na tą budę a i zadowoli się12litrami - na trasie 8l(przy 100-120).

Jak diesel to TYLKO 3.0d nie żadne 2.5d a Bóg niech broni swą ręką przed 2.0d.Dlaczego nie 2.5d?- to słabsza odmiana 530d - lecz stosunek mocy do spalania jest mizerny w 525d względem 530d.Omijaćz daleka 535d - bardzo dziwny silnik do tego skomplikowany i problematyczny.

Ogólnie przejechać 20km jak się da przed zakupem ostro ją popędzić nawet na 2ce w okolicach czerwonego pola - w e60 często wtedy wyskakują jakieś błędy jeśli one są(głównie diesle-problemy z dołądowaniem itp.)Jeśli nie wystąpią to znaczy że ogólna kondycja może być dobra.Potem jedziemy do ASO płacimy 200zł i za chwilęwiemy wszystko o samochodzie razem z cennikiem - potem opuszczamy ASO i nigdy tam nie wracamy :D

 

 

 

Odbiegając od tematu - mam zamair zakupić coś także nowożytnego 2go dosyć oszczędnego dla rodziny jak wyjeżdżam do pracy.Myślałęm możę i nad czymś nowym - ale strata kasy.Da się kupić coś limuzynowatego oprócz e60 :D do 50k w benzynce?Insignia albo superb hm...?Co Wy na to?Miał ktoś styczność?Kombii bądź SUVy też mogą być brane pod uwagę - byleby były dosyć ładne.Mondeo raczej odpada...passat również chyba że B7(?) - lecz to odgrzewany B6.

 

Ogólnie poczytaj fora - blacha jest super lakieru takżę nie załowali w tamtym okresie (na F10 jest pólowa mniej).

Sam jeżdżę 530i z 2009r kupiona już dawno(2011r) od 1 właściciela z przebiegiem...72tkm - czyli nówka - oczywiście słono zapąłciłem ale chcesz BMW w dobrym stanie to zapłać.Oprócz eksploatacyjnych nic nie wymieniałem prócz żarówki w prawym kierunku-przepaliła się).

Ogólnie super bryka z masą elektroniki.

 

 

Aaaa nic nie wspomniałęm o skrzyni - automaty są bardzo dobre jeździłęm modelem z 2006 3.0d gdzie tymi biegami nawala w mieście non stop i w ogóle nie czuć zmian.Sam posiadam manual - dla frajdy z jazdy.

Przejechane ma dziś 254tkm i wygląda na nową sztukę max roczną.

Aaa i koniecznie bierz komforty z aktywnymi zagłówkami - są rewelacyjne :).HUD też przydatna rzecz.Pozdrawiam.

Edytowane przez ostry.77
Link to post
Share on other sites

Witam,

 

Pozwolę sobie odbiec odrobinę od tematu (aczkolwiek nadal kwestia dotyczy motoryzacji a wręcz "rozbijania" :cry: )

 

Mam pytanie odnośnie wyceny części po kolizji do wymiany. Jestem osobą poszkodowaną, dziś rzeczoznawca wypstrykał aparatem miejsce kolizji mojego samochodu oraz dokładnie każdą inną stronę i jego wnętrze. Dodam jeszcze (może to ma jakieś znaczenie) Pani, która jest sprawcą nie miała opłaconego OC. Wycenę prawdopodobnie dostanę pod koniec nast. tygodnia, a części chciałbym już zacząć zamawiać jutro. Moje pytanie brzmi: szkody wycenią jak za części oryginalne czy zamienniki? Czego się spodziewać?

 

Z tego co znalazłem w google: http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Ubezpieczyciel-powinien-zapewnic-oryginalne-czesci,wid,16204088,wiadomosc.html

http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,11527890,Wiecej_dostaniemy_za_stluczki__Ubezpieczyciel_zaplaci.html

 

Jakie w/w artykuły mają odzwierciedlenie w rzeczywistości?

 

Dzięki,

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

W rzeczywistości powiem Ci że z wyceny się załamiesz :)

 

Podam przykład, rozwalona lampa obrysowa, koszt ASO to 250zł (zamienników brak od lat), wycenili to na 20zł (cena zamiennika obniżona o 80% bo stare auto, co z tego że świeżo odrestaurowany) :D

Zaśmiałem się że źle zero dodali a pan podaje mi cenę z google (do tego to kopia dawnej strony która od setek lat nie istnieje)...

Mówię ok, niech pan zamawia w tej cenie, albo zgłaszam to do mojego prawnika gdyż próbuje mnie pan oszukać na wycenie.

Następnego dnia dostałem nową lampę z ASO, może po zniżkach, nie wnikam ale nie dali za nią mniej jak 200zł.

 

Tak więc, wstrzymaj się. Nie wiem jak zareagują gdy przedstawisz im paragon tylko

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Podejrzewam, że policzą Ci wycenę za zamienniki, bo w tym kraju mało komu idzie się na rękę.

Najbardziej zależałoby mi jednak na własnych doświadczeniach lub rodziny/znajomych którzy nie mają w zwyczaju opowiadania bajek ;) .

 

@bullseye

 

Może nie jest pierwszej młodości, ale też jakiś staruszek to nie jest (rocznik 2006), żadnej szpachli, najwyższa wersja wyposażenia.

Też tak myślę, żeby czekać, no ale samochód stoi i nie można się nim poruszać, stąd jednak trochę zależy mi na czasie. Kasę nie wykłada towarzystwo tylko idzie z UFG, może z tego tytułu nie będą sępić skoro sami nie płacą. Zobaczę co z tego wyniknie i jak się wkurzę odstawię do ASO, tam zrobią im piękny kosztorys, super ceny za dotknięcie kluczem każdej śrubki :). Jak nie, to droga jeszcze pozostaje droga sądowa, jeżeli nie będzie mnie satysfakcjonować ich propozycja. Uszkodzenia nie są jakieś wielkie, ale nowy reflektor oryginalny kosztuje ponad 450 zł, a są jeszcze części prawie dwa razy droższe do wymiany,

 

Każda pomocna sugestia i porada mile widziana,

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Wiesz co, ja bym odstawił na bez gotówką naprawę z autem zastępczym. Wtedy masz w nosie czas naprawy, tylko dobry warsztat trzeba znaleźć bo są i takie które mówią że dają nowe części a kupują na szrocie i wsadzają tobie a z ubezpieczenia biorą kwotę jak za nowe.

Link to post
Share on other sites

Z samochodem zastępczym poradziłem sobie na własną rękę, ale nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja :)

 

Jeżeli sprawca szkody nie posiada aktualnej polisy OC, wtedy zgłaszasz się do dowolnego towarzystwa ubezpieczeniowego (ja zadzwoniłem tam gdzie sam się ubezpieczam) i oni mają obowiązek się tym zająć m.in. kwestią rzeczoznawcy.

 

Jako przestrogę dodam, że w razie czego lepiej wezwać policje niż pisać oświadczenia.

Byłem skłonny już pisać oświadczenie gdyż sprawczyni od początku to sugerowała (nawet brała winę na siebie, co mnie dziwiło mimo wszystko) i zapewniała mnie, że ma aktualne OC. Sprzedała mi historyjkę, że niedawno miała kolizje, obyło się bez policji i wszystko było cacy.

Pewnie przy spisywaniu danych (z między innymi polisy) okazałoby się, że coś jest nie tak, chyba, że wciskałaby kolejny kit. Koniec końców zadzwoniłem na 112. Wiadomo ile sprawa ciągnęłaby się w sądzie, a pewnie ostatecznie zostałbym na lodzie.

 

BTW. Wiecie jaka jest kara za brak opłaconego OC powyżej dwóch tygodni? 3360 zł.

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

To i tak nie wiele, pomyśl co by było gdyby władowała się w pieszego... te 3360zł starczyłoby na waciki :( Dla mnie powinni podnieść to do jakiejś absurdalnej kwoty bo masa ludzi nie ma OC, do tego policja ma wgląd które auta mają OC a które nie, więc czemu nie stworzyć systemu który wypluje czarno na białym kto ma auto bez OC i po dwóch tygodniach od razu dowalać karę sądowo ?

Link to post
Share on other sites

Było blisko i sam wylądowałbym w rowie albo uderzył w mostek, ale na szczęście wyhamowałem na czyimś wjeździe. Prędkości wielkiej nie było, ale mogło się różnie skończyć.

 

System jest, ale jest dziurawy. Polisa została anulowana przez poprzedniego właściciela pojazdu a tutaj: https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredProcess/guest?with=zpp1 dalej widnieje jako aktualna. Dopiero po telefonie do ubezpieczyciela gdzie było auto < kiedyś tam > ubezpieczone można się dowiedzieć, że OC już nie ma.

Link to post
Share on other sites

Oslona silnika, zderzak przod, wszystkie gumy od dolu, prawe i lewe "nadkole" czyli blotniki.

Do tego mocowania i inne pierdoly.

 

Okolo 20 tys. PLN

Wszystko o kraweznik przy predkosciach nie przekraczajacych 1 KM/h


 

 

To plastik?

 

Tak, zderzak, nadkola z przodu to plastik, metalowe sa nadkola z tylu, maska i klapa bagaznika, reszta to plastik :)

 

Zastanawiam sie czy oslony silnika nie wymienic na carbon, robia cos takiego?

Zerwac carbon to jak zerwac beton, stad pytanie.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...