Skocz do zawartości

"Karczma Pod Rozpalonym Radiatorem" otwarta 22:00-6:00


Recommended Posts

Ostatnimi czasy nie miałem w gardle nic lepszego niż red label, nad czym ubolewam. Swego czasu często piłem Ballantinesa, stosunek jakości do ceny jest powalający. Poza tym, Grants, Black Label... raz miałem w gębie Macallana. Zasadzam się jeszcze na Blue Labela. Ogólnie fanem perfum nie jestem, czysta wódka (i śliwowica) królem alkoholi, ale jak już pić coś innego (a mocnego) to tylko szkocką.

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...