Skocz do zawartości

Komputer nie włącza się (0 reakcji brak ledów)


Recommended Posts

Hej, 

Wczoraj podczas korzystania z komputera nagle wyłączył się.

Przy próbie włączenia na dosłownie sekundę się właczął razem z ledami, po czym się wyłączał.

Próbowałem tak kilka razy i za każdym razem po sekundzie się wyłączał. Wyłączyłem zasilanie i po około godzinie podłączyłem zasilanie I znowu spróbowałem włączyć i wszystko działało, ale znowu po ~godzinie/półtorej komputer się wyłączył i znowu to samo, po kliknięciu power na sekundę pojawia się led i chodzą wiatraki po czym się wyłącza.

Próbowałem kilka razy i za każdym razem to samo więc wyłączyłem z zasilania i poszedlem spać.

Dzisiaj natomiast po podłączeniu zasilania jest 0 reakcji, klikając power zupełnie nic się nie dzieje, tak jakbym go w ogóle nie klikał.

Brak diod wiatraki się nie kręcą 0 reakcji. Sprzęt jest stosunkowo nowy.

 

Procesor: i5 13500

płyta główna: B760M GAMING X AX, RAM ram: GOODRAM IRDM 2x16GB KIT 3600MHz CL18 dysk: SSD KINGSTON KC3000 1TB,

zasilacz: Endorfy Supremo FM5 750 

karta graf: obecnie integra

 

Probowałem odłączyć wszystkie kable i podłączyć z powrotem, oraz resetowalem (wyjmowałem baterie bios) i niestety nie naprawiło to problemu - komputer całkowicie martwy.

 

Ma ktoś jakiś pomysł co się mogło wydarzyć i jak to naprawić? Dodam że komputer ma otwartą jedną stronę ponieważ radiator od procesora się nie mieści i trochę go przestawiałem ostatnimi czasy ale wątpię żeby mialo to jakiś wpływ.

 

Edit : Po kliknięciu na przycisk włączenie na płycie głównej wlaczaja się diody oraz wiatraki na 3-4 sekundy, po czym komputer pada

Edytowane przez Mori94
Link to post
Share on other sites

Zaczynasz od zasilacza. Jak masz miernik to pomierz napiecia czy sa odpowiednie. A jak nie masz miernika to zalatw inny zasilacz do testu.

Podlaczylbym tez kompa bezposrednio do sciany z pominieciem listwy zasilajacej aby ja wykluczyc jakos zrodlo problemu.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
  • 5 tygodni później...

Aktualizacja:

Wyjąłem płytę główną z komputera, podłączyłem kabel USB 3.0 z panelu przedniego do płyty głównej i komputer nagle zaczal się uruchamiać, pare dni działał i potem znowu to samo. Na przycisk power zero reakcji, gdy uruchamiam za pomocą przycisku na płycie głównej palą się ledy i chodzą wiatraki przez 2s i wszystko pada.  Więc znowu rozkręciłem i wyjąłem płytę główną, wyjąłem kabel USB 3.0 i znowu go podłączyłem i znowu komputer działał przez pare dni i znowu to samo, jednak tym razem wyjęcie płyty głównej i manewrowanie tym kablem USB 3.0 nie pomogło.  Czy jest możliwe, że spaliła się płyta główna lub procesor, podczas gdy komputer dobrze działał przez pare dni i potem znowu przez parę dni od momentu zaczęcia się problemów?

4 godziny temu, Mori94 napisał:

Aktualizacja:

Wyjąłem płytę główną z komputera, podłączyłem kabel USB 3.0 z panelu przedniego do płyty głównej i komputer nagle zaczal się uruchamiać, pare dni działał i potem znowu to samo. Na przycisk power zero reakcji, gdy uruchamiam za pomocą przycisku na płycie głównej palą się ledy i chodzą wiatraki przez 2s i wszystko pada.  Więc znowu rozkręciłem i wyjąłem płytę główną, wyjąłem kabel USB 3.0 i znowu go podłączyłem i znowu komputer działał przez pare dni i znowu to samo, jednak tym razem wyjęcie płyty głównej i manewrowanie tym kablem USB 3.0 nie pomogło.  Czy jest możliwe, że spaliła się płyta główna lub procesor, podczas gdy komputer dobrze działał przez pare dni i potem znowu przez parę dni od momentu zaczęcia się problemów?

 Odłączyłem wszystkie przewody, po paru godzinach wszystko ponownie podłączyłem i komputer znowu działa, ale pewnie za parę dni znowu przestanie się właczać... o co tu chodzi ? Totalnie nie rozumiem 

Link to post
Share on other sites
13 godzin temu, jarrino napisał:

Zrób ja napisał Jarkko, to wykluczy przynajmniej jeden element (zasilacz)...Coś się tam chyba za mocno nagrzewa i po paru godzinach stygnie, ale to tylko domysły.

Właśnie nie mam za bardzo jak , podłączyłem jedynie stary zasilacz ale nie wiem czy sprawny, podłączyłem jedynie zasilanie i pin power switch ale też 0 reakcji, no ale nie mam pewności czy on jest sprawny, ale z tego co pamiętam działał. Na pewno nie chodzi o nagrzewanie się, jak nic nie zrobie to się nie włączy w ogóle, nie ważne czy mija dzień, dwa czy tydzień, 0 reakcji na power, tak jakbym nic nie wciskał. Muszę wyjąć płytę z obudowy, wszystko porozłączać i podłączyć i wtedy czasem się włączy, ale tez nie za każdym razem, przeważnie musze zrobić tak parę razy i wtedy przy włączaniu zasilania sam się włącza po chwili wyłącza i znowu włącza i już działa przez jakiś czas i reaguje na przycisk power, ale np ostatnio tylko przez jedno włączenie wszystko działało, a jak wyłączyłem komputer i potem wieczorem już zero reakcji na "power"  co jest najbardziej prawdopodobnym problemem? Płyta główna ? Jakieś zwarcia ? Próbowałem zewrzeć piny żeby włączyć, ale też zero reakcji, nawet jak doprowadziłem do stanu, że przycisk power chwilowo działał, to od razu sprawdziłem i przy zewrzeniu tych pinów nic i w dodatku przycisk power też przestał działać od razu po tym ..

Edytowane przez Mori94
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, jarkko napisał:

A próbowałeś potestowac z płytą podłączona na pudełku poza obudową aby wykluczyć samą obudowę jako źródło problemu?

Właśnie jak wyjmę z ubudowy to jest to samo, jak porozlaczam wszystko i podłącze jeszcze raz to czasem działa czasem nie, przeważnie musze po 2-4 razy wszystko odłączyć, poczekać chwilę I podłączyć żeby komputer zaczal działać, wtedy wyłączam zasilanie, wkładam do obudowy i włączam i wtedy mogę skorzystać z komputera.. z tym że nie na pudełku tylko kładę plytę na biurko, choć podejrzewam że to nie jest najmądrzejsze  i jeszcze jedno pytanie, czy istnieje jakakolwiek szansa ze wyjecie procesora i ponowne założenie go mogłoby naprawić problem? Nie wiem czy kupować pastę i stestowac to

Edytowane przez Mori94
Link to post
Share on other sites
4 godziny temu, Mori94 napisał:

czy istnieje jakakolwiek szansa ze wyjecie procesora i ponowne założenie go mogłoby naprawić problem?

Gorzej juz byc nie moze, wiec sprobuj delikatnie wyciagnac procesor, zobacz w dobrym swietle czy piny nie sa powyginane (w sockecie), przedmuchaj sprezonym powietrzem/suszarka jesli sa paprochy i zainstaluj procesor w odpowiedniej pozycji (oznaczonej malenkim trojkatem).

Do testowania nie trzeba nowej pasty nakladac.

Edytowane przez jarkko
Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, jarkko napisał:

Gorzej juz byc nie moze, wiec sprobuj delikatnie wyciagnac procesor, zobacz w dobrym swietle czy piny nie sa powyginane (w sockecie), przedmuchaj sprezonym powietrzem/suszarka jesli sa paprochy i zainstaluj procesor w odpowiedniej pozycji (oznaczonej malenkim trojkatem).

Do testowania nie trzeba nowej pasty nakladac.

Teraz w ogóle odkręciłem jedynie śrubki i lekko poruszałem płytą główną, nie wyjmowałem z obudowy I po załączeniu zasilania sam się włączył..  Nie ruszam i zobaczę czy jutro też się włączy, dziwne to wszystko, nigdy nie miałem tak dziwnego problemu z komputerem

Link to post
Share on other sites
W dniu 2.10.2024 o 16:01, jarkko napisał:

Gorzej juz byc nie moze, wiec sprobuj delikatnie wyciagnac procesor, zobacz w dobrym swietle czy piny nie sa powyginane (w sockecie), przedmuchaj sprezonym powietrzem/suszarka jesli sa paprochy i zainstaluj procesor w odpowiedniej pozycji (oznaczonej malenkim trojkatem).

Do testowania nie trzeba nowej pasty nakladac.

Zrobiłem tak i piny były powyginane, nie za bardzo da się z powrotem ich ustawić tak jak były, czy to może sprawiać ze komputer nie reaguje w ogóle na przycisk power?

  • Haha 1
Link to post
Share on other sites

Dokładnie to jest przyczyną problemu.

 

Jeśli piny nie są połamane lub pogięte w harmonijkę to da się to jeszcze czasem uratować. Trzeba mieć stabilną rękę i dobre oswietlenie.

 

Jeśli jest nie do uratowania to niestety albo trzeba kupić inną sprawna płytę albo znaleźć punkt naprawy gdzie wymienią cały socket co może być kosztowo nie opłacalne.

Link to post
Share on other sites
W dniu 4.10.2024 o 22:04, jarkko napisał:

Dokładnie to jest przyczyną problemu.

 

Jeśli piny nie są połamane lub pogięte w harmonijkę to da się to jeszcze czasem uratować. Trzeba mieć stabilną rękę i dobre oswietlenie.

 

Jeśli jest nie do uratowania to niestety albo trzeba kupić inną sprawna płytę albo znaleźć punkt naprawy gdzie wymienią cały socket co może być kosztowo nie opłacalne.

Przyjmą mi to na gwarancję? To w miare nowa płyta, ma 7mscy

33 minuty temu, Mori94 napisał:

Przyjmą mi to na gwarancję? To w miare nowa płyta, ma 7mscy

Dobra, już przeczytałem w internecie, ale przy każdym problemie jakim czytałem z powyginanymi pinami w sockecie ludzie mieli jakakolwiek reakcje komputera przy próbie odpalenie komputera, u mnie nie ma żadnej reakcji, jest to możliwe?

Dodam że jedyna reakcja jest gdy kliknę przycisk QFlash na płycie głównej, wtedy wszystkie wiatraki chodzą przez pare sekund po czym komputer pada, przy kliknięciu przycisku obok (RST_SW) nie ma żadnej reakcji

Link to post
Share on other sites

Niestety nie przyjmą płyty z wygiętymi pinami bo to jest uszkodzenie mechaniczne. Pozostaje tylko próba wyprostowania ich w serwisie albo kupno nowej. Można też spróbować sprzedać ją w takim stanie jak jest na Allegro albo OLX za jakieś 200-300zł.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...