Skocz do zawartości

Recommended Posts

optymalnie by było bez fałdy brzusznej i jednak ostatecznie celuję w nie więcej niż 10%, niestety jak do 15% mogę zejść dość sprawnie to każdy % poniżej zajmuje sporo czasu

niemniej sezon na masaż przed nami, trening wydolnościowy idzie precz (i raczej już do tej formy jako dominującej nie wrócę), ciąg dalszy wyszczuplania wiosną ;)

Link to post
Share on other sites

Miałem na myśli to, że 13% to mniej więcej w środku normalnego przedziału, 10% to już żyła, bo przecież ok 8% to granica "zdrowego" poziomu tłuszczu. 

Co do sezonu to racja, teraz można masować, temperatura spada, żarcie lepiej wchodzi niż w upały, nic ino żreć i ćwiczyć. 

Link to post
Share on other sites

Wczoraj poszedłem na siłownię, zabrałem wszystko od zeszytu po ciuchy na zmianę ale nie wziąłem najważniejszego - spodenek :mlotek:

 

Swoją drogą dowiedziałem się jak wykonywać poprawnie deadlift

 

Jak sztanga przekroczy linie kolan to wpychasz biodra w sztangę jakbyś chciał ją wyruchać i ciągniesz po udach

 

Edytowane przez okar19
Link to post
Share on other sites

Panowie, co sądzicie o diecie tłuszczowej? Ostatnio będąc na siłowni przegadałem z jednym z trenerów ponad pół godziny, który to właśnie polecił mi w/w dietę, co mnie dość zdziwiło, bo przy mojej delikatnej nadwadze wydaje mi się to co najmniej średnim pomysłem. Dowiedziałem się także, że facet nie je regularnie, ani nie ma żadnej ułożonej diety - je kiedy jest głodny, a raz w tygodniu "pozwala sobie na więcej" w kwestii jedzenia. Koleś jest naprawdę dobrze zbudowany, do tego nie korzysta z żadnych supli. Czyli jednak bez regularnego jedzenia i specjalnej diety też da się osiągnąć świetne efekty, wbrew powszechnej opinii.

Link to post
Share on other sites
Panowie, co sądzicie o diecie tłuszczowej?

 

ma to swoje fizjologiczne podstawy, ale IMO każda dieta polegająca na wyłączeniu (czy drastycznej modyfikacji proporcji) jakiś makroskładników to coś do przegadania z lekarzem-dietetykiem, a nie z facetem na siłowni

 

 

 

Czyli jednak bez regularnego jedzenia i specjalnej diety też da się osiągnąć świetne efekty, wbrew powszechnej opinii.

 

zależy jak leży, czyli dla jednego bez znaczenia, dla drugiego nieosiągalne

obczaj sobie elementarne podstawy jakie wiążą się z typologią Sheldona

Link to post
Share on other sites

Jeżeli chodzi o martwy ciąg, to sztanga powinna iść jak najbliżej nóg (w całym zakresie ruchu), bo w ten sposób mniej obciążasz kręgosłup, każdy centymetr odchylenia od goleni/ud to dodatkowe i zbędne obciążenie dla kręgosłupa, co ma duże znaczenie, jeżeli targasz ciężar przekraczający masę twojego ciała.

@kacperq: to że chłop na siłowni zbudował dobrą sylwetkę bez specjalnej diety i supli oznacza tyle, że ma dobrą genetykę. To nie znaczy, że ty czy ktokolwiek inny mógłby osiągać podobne wyniki stosując te same metody. Zresztą to, że nie ma sztywno ułożonej diety, nie znaczy, że nie je zdrowo i nie dba o skład posiłków. Ja też nie mam żadnej rozpiski i jak mam ochotę to jem słodycze, niemniej staram się jeść regularnie i w DT mieć dużo białka w posiłkach.

Edytowane przez Player1
Link to post
Share on other sites
sztanga powinna iść jak najbliżej nóg

 

zgadza się, ale nie powinna być wciągana po udach, jak to wspominał kolega

 

 

Najbardziej zdziwiło mnie to, że ja przy lekkiej nadwadze powinienem wcinać po ~4000kcal.

 

jak chcesz masować to musisz mieć nadwyżkę kaloryczną, też byłem na takiej diecie (właśnie 4k), w pewnym okresie się nawet sprawdziła, a potem przyczyniła tylko do zarośnięcia smalcem

Link to post
Share on other sites

Weź kornel lepiej odstaw te e-papierosy, bo ci na beret siadają. Chłopaki drą z ciebie łacha, a ty nawet nie zauważasz. A tak na poważnie to czy serio potrzebujesz forumowego mędrca, żeby ci powiedział że palenie (czegokolwiek) nie wpłynie pozytywnie na uprawianie żadnego sportu? Czy będziesz miał spadki od palenia e-papierosa? Pewnie nie. Ja swojego czasu paliłem szlugi i zielsko i nie przeszkadzało mi to ćwiczyć 4 razy w tygodniu, a że byłem młody to i przyrosty miałem fajne, ale z pewnością też nie pomagało. Wdychanie nawet pary z e-papierosa nie wpływa korzystnie na pracę twoich płuc, które mają co robić podczas treningu (i nie tylko), więc jak możesz, to weź wypierd*l ten szajs a zaoszczędzone pieniądze wydaj na porządne jedzenie. 

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

To jak pogoniłeś go za 150 zł, to teraz poczytaj o odżywianiu pod kątem treningów na siłowni, poszukaj przepisów, wydaj kasę na żarcie i naucz się gotować. To ci się przyda niezależnie od treningów, a jeśli chcesz siłownię traktować choć trochę poważnie, to musisz zadbać o żarcie (a wiadomo, jak chcesz, żeby coś zostało zrobione porządnie, to najlepiej zrób to samemu)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

normy BMI to jakiś wymysł księgowego, nie aplikują się do większej części społeczeństwa, a w szczególności do osób trenujących i posiadających przynajmniej trochę mięsa

żeby się w tych normach mieścić trzeba mieć budowę maratończyka lub hipstera

 

poglądowo

 

http://szatnia.pl/wp-content/uploads/2013/02/trening-interwalowy-hiit-high-intensity-interval-training_67_4.jpg

 

po lewej maratończyk, po prawej lekkoatleta, według norm BMI ten po prawej ma nadwagę... taa

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...