Skocz do zawartości

Recommended Posts

Żarcie potreningowe, przy budowaniu masy, powinno wyglądać tak: bezpośrednio po treningu cukry (banany, daktyle lub inne cukry proste z możliwie niską zawartością tłuszczu), następnie białko i później, kiedy odżywka już się nieco "ułoży", jakiś posiłek (zależy od pory dnia i apetytu). 

Edytowane przez Player1
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Jest ktoś w stanie w przybliżeniu podać mi proporcje makro przy bardzo dużej nadwadze? Oczywiście redukcja. ;)

 

Wiadomo, mocno ograniczam węgle i tłuszcze, jem produkty nieprzetworzone, aeroby po 30-40 minut, 5 małych posiłków, ostatni 3 godziny przed snem etc.

 

Po prostu chcę zacząć to liczyć orientacyjnie

Link to post
Share on other sites

najbardziej optymalne będzie tak : 

białko - 2,5g/kg

tłuszcz - 1g/kg

węglowodany oko 5g/kg 

 

Ja na ostrej redukcji jadłem oko 2300kcal ale ja zbijałem z 70kg do 63, przy ogromnej ilości aerobów i w efekcie tego po 3 tygodniach byłem nie do życia. 

 

z jakiej wagi zrzucasz ? 


 

 

Wydaje mi się, że cholernie za dużo, nie sądzisz?
 

 

Nie jest to za dużo, jest to idealnie. Chyba że chcesz się bawić w 3 miesięczny cykl na ketozie to co innego tam 90% energii pochodzi z białek i tłuszczy ale idzie się łatwo zajechać i nerki wykończyć. 

Link to post
Share on other sites

 

 

z jakiej wagi zrzucasz ?

Nie ważę się aktualnie, 8 mcy temu było to 110kg przy 182 cm wzrostu, więc bardzo dużo. Przez kompletną przerwę i brak motywacji jeszcze trochę pewnie nabrałem.

 

Z węgli chce zejść maksymalnie nisko. O ile dobrze rozumiem cały proces chemiczny, to węgle = glikogen, który to niezużyty odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej. Dlatego też aeroby staram się robić powyżej 20 minut no i obcinać wspomniane węgle.


btw śmigam sobie po internetach i dotarłem nawet do 'poradnika' wskazującego, że białko w diecie redukcyjnej powinno wynosić 1-1.2g na kg masy ciała..

 

to już nawet dla mnie - nieobeznanego grubaska - jest śmieszne.

Link to post
Share on other sites

 

 

Jeśli bieganie to już Ci powiem odpuść szkoda stawów

Zdaje sobie z tego sprawę, coś za coś. Wychodzę jednak z założenia - bardzo głupiego i nierozsądnego, ale motywującego - że wolę problemy ze stawami pośrednio przez redukcje, niż bezpośrednio przez nadwagę. :)

 

Rower oczywiście też.

Za kilka miesięcy basen :)

Link to post
Share on other sites

 

 

bardzo głupiego i nierozsądnego, ale motywującego - że wolę problemy ze stawami pośrednio przez redukcje, niż bezpośrednio przez nadwagę.
 

 

Tylko że uszkodzone przez wysiłek fizyczny trudniej się odbudowują, zacznij od roweru i basenu czasem sauny, naprawdę uszkodzenie stawów przy redukcji spowoduje powrót wagi. 

 

Pytanie takie, umiesz stosować duży rygor w diecie ? Jeśli tak to można przygotować na początek dietę low carb a później przejść do całkowitego usunięcia węgli z diety i zastąpienia ich białkiem i tłuszczami. No i jechać tym 3 miesiące i powinien być dobry efekt. 

Link to post
Share on other sites

 

 

umiesz stosować duży rygor w diecie ?

Jak widać po wadze i czasie, jaki już borykam się ze swoją wagą - nie. Niestety nie. Staram się, rekord to 8 kg w dół, ale niestety wróciło przez brak motywacji i problemy osobiste.

Link to post
Share on other sites

Zajrzyj na kanal zapytaj trenera na youtubie. Duzo wartosciowych porad.

 

Do tego Insanity Workout i nie poznasz sie za kilka miesiecy zakladajac ze dobrze wyliczysz kalorie. Ludzie z wieksza waga zaczynali ten program i osiagneli sukces ;)

Link to post
Share on other sites

Dopiero zaczynam to tak naprawdę rozpisywać, więc nic wiele nie mogę powiedzieć niestety.

Dotychczas dbałem jedynie o to, by zawsze dostarczyć jakieś białko, maksymalnie ścinać węgle i tłuszcze (w ramach swoich możliwości) no i aeroby.

Link to post
Share on other sites

Ostatnio znajomy podesłał mi swój plan treningowy ukierunkowany w dużej mierze na budowanie siły i oparty na ćwiczeniach wielostawowych. Treningi 3 razy w tygodniu. Kumpel jest bardzo zadowolony z postępów, ale nie w tym rzecz. Jednym z głównych założeń planu jest periodyzacja. W skrócie wygląda to tak, że w przez 3 tygodnie wykonuje się serie po 10 powt. z ciężarem 65%, 70% i 75% maksymalnego obciążenia. Przez kolejne 3 tygodnie serie o długości 5 powtórzeń z ciężarem odpowiadającym 72,5, 77,5, 82,5 i 87,5% maksa. Przez kolejne 3 tygodnie serie o długości 8 powtórzeń z ciężarem odpowiadającym 70, 75 i 80% maksa. Przez kolejne 3 tygodnie serie o długości 4 powtórzeń z ciężarem 70, 75, 80, 85 i 90% maksa. Moim celem nie jest trening typowo siłowy, ale chętnie wprowadziłbym jakąś zmianę, która pozwoliłaby pójść do przodu z ciężarami. Poza tym, jeśli wierzyć temu co na swoim kanale mówi Owca z WK, krótsze serie z większym obciążeniem nie są gorsze od typowego treningu hipertroficznego pod względem rozrostu mięśni. Co o tym sądzicie? Stosowaliście podobną metodę?  

Link to post
Share on other sites

To co opisałem nieco odbiega od 5/3/1, najkrótsze serie to 4 powtórzenia nie 1, choć zasada wydaje się podobna. Poczytałem na szybko o progresji liniowej, trudno będzie mi określić ciężar początkowy, ale spróbuję poćwiczyć przynajmniej w podobny sposób. Zauważyłem, że zbyt wolno wchodzę na właściwe ciężary (od zawsze każde ćwiczenie robię tzw. piramidą: 1. seria 12 powt, 2. seria 10 powt, 3. seria 8 i dopiero w 4. serii 5-6 powt.). Chcę więcej serii wykonywać ciężarem, na który wchodzę dopiero w 4. serii. Wczoraj nieco szybciej zwiększałem ciężar na przysiadach ze sztangą i pierwszy raz od baaardzo dawna zrobiłem serię (5 powtórzeń) pełnych przysiadów z ciężarem powyżej 100 kg. Od jutra będę stosował tę zasadę na wszystkich ćwiczeniach siłowych, zobaczymy czy będą postępy.

A z innej beczki: wcinał ktoś Nitrobolon Treca? Sugerują porcję na czczo w DNT, ale skoro to preparat, który oprócz kreatyny ma dawać również pompę na treningu, to myślę, że w DNT można sobie odpuścić. A może w DNT zastąpić monohydratem? Co sądzicie? 

Edit: na trenerok radzą, żeby nie łączyć w jednym treningu ćwiczeń na najszerszy grzbietu (zwłaszcza podciągania lub przyciągania drążka - ze względu na rozciąganie kręgosłupa podczas ich wykonywania) z martwym ciągiem, a konkretnie, żeby po podciąganiu nie robić martwego. A co z odwrotną kolejnością, tzn. czy można rozpocząć trening pleców od martwego i potem podciągać się? Czy to też niewskazane ze względu na ryzyko kontuzji?

Edytowane przez Player1
Link to post
Share on other sites

 

 

A co z odwrotną kolejnością, tzn. czy można rozpocząć trening pleców od martwego i potem podciągać się? Czy to też niewskazane ze względu na ryzyko kontuzji?

 

Tyczy się to tylko martwego ciągu na prostych nogach, martwy ciąg sumo podobno można robić, ale osobiście nie polecam takiej kombinacji dość mocno czuć plecy..

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...