Skocz do zawartości

Recommended Posts

Panowie, krótkie pytanie.

Młody gówniarz jeszcze jestem, za to zamiłowanie do jedzenia, zbyt mało ruchu itd. spowodowały u mnie sporą nadwagę. Jednoczesnie mam niezłą budowę ciała, więc jak pączek nie wyglądam, po prostu mam brzuch.

 

Czy dieta (nie jakaś typowa, bo po prostu nie utrzymam jej tak jak powinienem, po prostu mniej i zdrowiej żreć) + bieganie + siłownia nie będą się wzajemnie wykluczać?

Bieganie póki co raczej bardzo słabe, bo kondycją nie grzeszę, siłownia - FBW, ogólnie siły mam dosyć i jak już wspomniałem ręce/barki wyglądają u mnie całkiem przyjemnie jak na kompletny brak ćwiczeń, ale ciężary dopiero muszę sobie dobrać.

Edytowane przez Freso
Link to post
Share on other sites

Każda forma ruchu to zdrowie. Ale...no właśnie bieganie tu trzeba ostrożnie skoro nie ćwiczyłeś i prowadziłeś życie w trybie siedzącym. Przede wszystkim jak zaczniesz to stopniowo marsz, szybki marsz, lekkie przebieżki i dopiero lekki bieg. Kondycja przyjdzie wtedy będziesz miał satysfakcje z biegania. W miarę jak przyzwyczaisz nogi można zwiększać intensywność. Nie rób błędu i nie biegaj szybko i długo na początku. Truchtem zrzucisz więcej kg jak szybkim biegiem. Chodzi tu głównie o to by nie skończyło się na kontuzji stawów. Ponadto dobrze zaopatrzyć się w buty do biegania (nie zwykłe jakieś tam adidaski) tylko specjalne dopasowane pod twoją stopę. Bieganie i siłka się nie wykluczają. Zależy jednak jakie cele sobie zakładasz bo jeżeli na zdobyciu masy to tego biegania lepiej ciut mniej :-) Z siłką też nie szarżuj odrazu. ale tu poproś Bigpuna to może Ci plan na siłke ułoży on tu jest specem od sztang :-)

Edytowane przez dinokajman
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dla mnie plan to FBW, gadalem juz o tym z bratem, ktory akurat z silownia jest bardzo blisko ze tak to ujme :)

Buty do biegania mam, Rbk Smoothflex.

Co do braku ruchu - co sobote cos robilem + wfy, nie ujalem tego bo to jednak nie jest jakis ogromny wysilek. :)

 

Dziekuje bardzo za odpowiedz :)

Link to post
Share on other sites

 

 

Czy dieta (nie jakaś typowa, bo po prostu nie utrzymam jej tak jak powinienem, po prostu mniej i zdrowiej żreć) + bieganie + siłownia nie będą się wzajemnie wykluczać?

 

mniej żreć to błędne koło, bardziej skup się na tym co, a nie ile, a jak dołożysz ruch to powinno zadziałać, skonsultuj z ogarniętym dietetykiem co i jak

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Bez odmawiania sobie jedzenia i bez liczenia kalorii mozna sporo schudnac jezeli wyeliminujesz slodycze, produkty z bialej maki i alkohol. Teraz idzie wiosna i lato to jedz duzo warzyw, owoce tez ale mniej i cwicz to bedzie efekt. Mozesz tez postarac sie nie jesc produktow zbozowych w ogole i wegle czerpac np wylacznie z owocow (tylko ostroznie z bananami). Maja ich calkiem sporo, a przy tym dosc konkretnie zajmuja miejsce w zoladku czego nie mozna powiedziec o 3 skibkach chleba.

Edytowane przez verul
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

no ja mówię tutaj o 100g makaronu góra 200g i oko 200-300 g pieczywa dużo tego nie jest a wielu osobą takie coś smakuje to niech już jedzą smacznie i zdrowiej , a co do ziemniaków to masz rację nie jest to najlepsze połączenie do diety szczególnie na redukcje ale nawet najlepsze makarony , kasze itp czasem się przejadają więc można sięgnąć po ziemniaki takie jest moje zdanie. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

przecież nie mówimy tu o jakiś ścisłych dietach, to nie apteka, chodzi tylko o to, by codziennie nie jeść, ja tam uwielbiam frytki, co nie znaczy, że jem do każdego obiadu, nie znaczy też, że miałbym całkiem porzucić, bo są be, a kasz jest tyle odmian, że przez miesiąc codziennie możesz jeść inną  ;)  no jak oczywiście wszystkie dostaniesz, a nie jest to takie oczywiste

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

no ja wiem że nie mówimy o takich dietach , ale prawda jest taka że ja sam nawet tej mojej diety w 100% nie przestrzegam co jakiś czas mi wpadną jakieś batony czy coś słodkiego ale to w niewielkich ilościach :) , tyle ile osób tyle bd odmiennych zdań na temat diety i co jeść :) 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dokładnie , żeby ułożyć coś pod siebie trzeba mieć już jakieś doświadczenie w danej dziedzinie sportu spróbować wielu nie zawsze smacznych potraw i jakoś z tym działać ;) , ja już mniej więcej się orientuję co jest dla mnie dobre w ćwiczeniach a co unikać. 

Link to post
Share on other sites

Panowie, a co z sytuacja gdy chcac schudnac biegam + deficyt kaloryczny, a jednoczesnie chodze na silownie, gdzie przydalby sie bilans dodatni? Troche sie pogubilem co powinienem zrobic - tragicznie nie wygladam, ale zblizaja sie wakacje..

Link to post
Share on other sites
Troche sie pogubilem co powinienem zrobic

Wybrać jedno albo drugie. 

Sytuacja w której jesteś w stanie przybierać suchej masy i zbijać tłuszcz, jest prawie niewykonalna (czy też połączyć bieganie/sztuki walki z treningiem siłownianym i przyrostami w dźwiganiu/masie), a jeśli już, to wymaga doświadczenia w ćwiczeniach, doskonałej znajomości własnego organizmu, wsparcia suplami, a same wyniki będą bardzo drobne.

Choć ogólnie przyjmuje się, że tak robić się nie da, więc:

a) najpierw nabij masy na siłowni, a potem zrób redukcję

b) najpierw zrzuć co masz do zrzucenia a potem zrób dietę pod siłownię i czyste mięso

Link to post
Share on other sites

podpowiem, że z reguły lepiej jest najpierw zrzucić zbędny smalec, a potem wziąć się za krzepę i sprawność oraz ewentualne masowanie, przy którym chcąc nie chcąc prawie na pewno trochę tłuszczyku przybędzie, ale już pod kontrolą także bez stresu

Link to post
Share on other sites

Cos bede musial wybrac, choc nie jest mi latwo, bo nienawidze swojego wygladu, a jeszcze bardziej samego siebie ze tak sie zapuscilem.. Podejrzewam, ze najpierw bedzie redukcja, potem silownia.

A zakladajac, ze zajme sie sama redukcja - chodzenie na silownie moze mi przeszkadzac jakos w tym, czy po prostu bede wolniej nabieral masy miesniowej z racji deficytu kalorycznego?

Link to post
Share on other sites

siłownia w niczym nie przeszkadza, tak na prawdę im więcej wysiłku tym lepiej dla redukcji, nie przesadzaj też z tym deficytem kalorycznym, obetnij węgle ale podbij nieco tłuszczy dla równowagi (głównie nienasycone) i uzbrój się w cierpliwość to nie będzie zmiana z tygodnia na tydzień, wątpię byś zdążył "do wakacji"

Link to post
Share on other sites
btw kasze to dobry zamiennik dla codziennych węgli znacznie lepsze od nawet pełnoziarnistego ryżu/makaronu o ziemniakach nie wspominając

Kasze faktycznie sa bardzo dobre, ale to co napisales zabrzmialo jakbny ziemniaki byly zle, a one na dlugo syca wiec jak ktos ma problem z glodem to w sam raz. Poza tym maja malo kalorii.

O tym zeby produktow z maki nie jesc napisalem dlatego, ze jak ktos sie zle zywil i ma juz pewna insulinoopornosc to low carb dobrze dziala. 

 

BTW - do lipca spokojnie mozna jeszcze sporo spalic. Jak ktos ma brzuch to pewnie ponad 20% bf wiec schuidnac 9kg to nie taki problem w 3 miesiace.

Edytowane przez verul
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

siłownia w niczym nie przeszkadza, tak na prawdę im więcej wysiłku tym lepiej dla redukcji, nie przesadzaj też z tym deficytem kalorycznym, obetnij węgle ale podbij nieco tłuszczy dla równowagi (głównie nienasycone) i uzbrój się w cierpliwość to nie będzie zmiana z tygodnia na tydzień, wątpię byś zdążył "do wakacji"

Wiesz, ja nie wychodzę z założenia "schudnę ile się da na wakacje, by we wrześniu uczcić to efektem jojo". Chcę po prostu wziąć się za siebie, bo już mam dość problemów związanych z nadwagą. I naprawdę nie wyglądam jakoś bardzo źle, mam dość szerokie barki itd., ale najbardziej denerwuje mnie ten brzuch.

 

Ciągle czytam o tym jak zacząć, jak powinno być itd. i nie mogę dojść do ładu.. wyczytałem już opinie "nie chodzę na siłownię, jem jak najmniej, prawie nic, w 2 tygodnie prawie 16 kg w dół", "najpierw idź na siłownie, potem redukuj" "nie ma sensu na siłownie, najpierw zrzuć tłuszcz" itp. i ostatecznie wiem mniej niż wiedziałem.

Nie wiem, wydaje mi się, że w moim przypadku wystarczy po prostu zamienić słodycze na normalne zdrowe jedzenie, trochę zwolnić z ziemniakami/jasnym pieczywem, zacząć się porządnie ruszać + siłownia. Pamiętam, że swego czasu samym zmniejszeniem ilości jedzenia (a nie odmawiałem sobie słodyczy jakoś bardzo, po prostu miałem np. jednego batona na 3 dni) zszedłem 7 kg w 3 tygodnie, a podczas tygodniowego pobytu w szpitalu i kompletnej głodówki (w ostatni dzień kawałek bułki) zeszło mi ok. 8kg..

Link to post
Share on other sites

No ale to była głodówka a nie dieta. Porządna dieta to odpowiednie dobrane jedzenie i odpowiednie ćwiczenia do tego i można redukować , ale jeśli Ty chcesz na szybo się rzucić i liczyć na efekty to oczywiście bd mętlik , do tego trzeba samozaparcia i masy motywacji ! Sam wiem jak to jest jeszcze rok temu w wakacje miałem na liczniku 88kg przy uwaga 169 cm wzrostu ... postanowiłem się zabrać za siebie no i się udało w tym momencie mam 64,3 kg wagi po chorobie wcześniej miałem 62,6 kg wagi przygotowuję się do zawodów więc wygląda to jak wygląda ale ja nie z tych co chcą mieć 50cm w łapie :D 

 

Wracając do tematu to tak.

-policz tutaj jakie masz zapotrzebowanie http://ar.pl/kalkulatory/kalkulator-bmr/ , najlepiej bd jak wybierzesz niską aktywność fizyczną żeby jeszcze coś przyciąć z KCAL , potem podaj to tutaj to coś Ci się postaramy doradzić co jeść itp , ale dieta wcale smaczna może nie być więc bd potrzebował dużo hartu ducha :) 

Link to post
Share on other sites

Jeden batonik dziennie to moze byc nawet poltora kg tluszczu w miesiac nie liczac rozregulowania gospodarki insulinowej. Oczywiscie zakladajac nadwyzke kaloryczna.

Nie czytaj jak zaczac - po prostu zacznij i sluchaj organizmu, mierz miarka efekty i sprawdzaj na wadze (raz na tydzien wystarczy). Najwyzej cos zmienisz. Pogodz sie z tym, ze w internecie nie znajdziesz idealnej recepty na to co robic i jak robic, bo kazdy jest inny. A lepiej zaczac nieidealnie i potem to poprawiac niz czekac z rozpoczeciem.

Link to post
Share on other sites

JA ostatnio wróciłem po ponad 2,5 miesięcznej przerwie na siłke.

Teraz śmigam na 16 zamaist na 20 i strasznie dużo ludzi. Zawsze wszystko pozajmowane :/erh

PRzez te 2,5 miecha słabo z dietą tzn ryzy kaloryczne trzymałem jako tako ale jadłem sporo śmiecia.

Teraz też nie umiem się powstrzymać choć staram sie to jakoś bilansować na koniec dnia. Wczoraj pizza. PRZed przed wczoraj wielka paka czipsów, i tak co 2 dzień. Coś się nei mogę zebrac z rygorem a po tej przerwie trochę sadełka wpadło.

Siłowo pomalutku wracam do formy> Ćwicze HST ( jeśli ktos kuma ocb ) i juz jestem na końcówce 15tek.

 

Jakieś pomysły na szybkie i smaczne posiłki ? Bo póki co jade na kanapkach i twarogu oraz  suchej kurze z ryżem zalanej  zupą ( często z proszku :P ) + jakieś warzywka. Właśnie przez słaby smak mojej diety w DNT często wcinam pizze i inne takie. OD razu zaznaczam, że nie mam czasu stać nad garami niewiadomo ile.

Edytowane przez Synergia
Link to post
Share on other sites

Np salatki sa szybkie.

Wlac do garnka 2 - 3 cm wody, doprowadzic do gotowania i wrzucic brokula, przykryc pokrywka i tak na fest ogniu gotowac (a w sumie to sie zrobi na parze) przez 5 - 10 minut (zalezy jak kto lubi twarde/miekkie

Ugotowac jajko lub kilka na twardo

Tunczyk z puchy w sosie wlasnym

troche jogurtu naturalnego

ogorek kiszony

oliwa z oliwek

Mozna jeszcze troche otrab dodac

pokroic wszystko w kostke, tunczyka rozdziabac, wymieszac, przyprawic i gotowe. To taka low carbowa salatka.

 

Mozna tez na bardziej swiezo czyli

mix gotowych salat

kurczak w stosunkowo drobna kostke usmazony/ugotowany z przyprawami

ser feta

orzechy wloskie

oliwa z oliwek

pomidor, papryka czerwona/zielona, ogorek

sol, pieprz i jest.

 

Kup olej kokosowy i smaz na nim kuraka, nabiera lepszego smaku wg mnie. Tylko musi byc nierafinowany bo rafinacja pozbawia go zapachu.

Kuraka mozna przyprawiac na pierdyliard sposobow zreszta.

 

Mozesz tez serek twarogowy, pomidor, orzechy wloskie, oliwa z oliwek zmieszac.

Albo na slodko serek ziarnisty wiejski/twarogowy, jablko, cynamon, orzechy nerkowca, wiorki kokosowe, slodzik. Jak potrzebujesz wiecej wegli to dodajesz ryz gotowany.

 

Mozna usmazyc filet z lososia najlepiej bez skory. Ciezko zepsuc ta rybe a jest swietna.

Mozna zrobic salatke z wedzonym lososiem, pomidorem i orzechami wloskimi (kolejny low carb).

A jak musisz jesc duzo wegli to do ryzu dodawaj mrozone rozne warzywa. Raz brokuly, raz jakas mieszanka azjatycka, raz cos innego i masz urozmaicenie. Raz zamiast ryzu dajesz kasze i tez jest gites. Nawet marchewka usmazona jest niezla choc ma calkiem sporo wegli wiec trzeba to wliczac.

 

To tak na szybko.

 

Ogolnie to:

http://potreningu.pl/diety/posilki

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...