Skocz do zawartości

Co robić ?. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić... ( PIES)


Recommended Posts

Od tego czasu minęło już prawie 2 tygodnie kiedy mój pies został najprawdopodobniej otruty , ale nie mam 100% pewności, nie mam jak go zawieść na sekcję z powodów osobistych...

Boję się , że jak zadzwonię do dzielnicowej , dała mi swój numer kiedyś. Ale co jesli mnie zignoruje i najzwyczajniej w świecie oleje w tej sprawie ?. już kiedyś wykazała nie chęć co do mnie , miała coś zrobić , ale jednak nie zrobiła i moja sytuacja się nie poprawiła. 

Jednak ona jedyna ze mną rozmawiała , ale od jakiegoś czasu straciła zainteresowanie moją sytacją osobistą.  Nie chętnie robi wizyty w moim domu. Nawet kiedys osobiście mi powiedziała, czy moglibyśmy zakończyć żeby nie musiała już przyjeżdzać do mnie do domu. 

Sprawa z psem jest osobna i jeszcze nie wiem co mogę zrobić ... ?

Ja z tego powodu się tnę, nie śpię w nocy, mam wyrzuty sumienia , że to też moje zaniedbanie i , że mogło być inaczej, ale mieszkam na wsi w bardzo w dodatku nieprzyjaznej miejscowości czy jednak są wszędzie te niebezpieczeństwa i zagrożenia... 

 

kocham moje psy, ale nie jestem w stanie wszystkiego przewidzieć co się stanie i kiedy.

 

Mam ogromne poczucie straty i pustki, ale krążą mi w głowie inne myśli, że policja ma inne sprawy, że mnie oleją , że nic z tym nie zrobią, a ja zostanę w tym samym miejscu i tym, że ktoś to mógł celowo zrobić i otruć.

 

Wiem, że pisze to drugi raz. Nie wiem co robić. Dokuczliwość i agresja w miejscu gdzie mieszkam nie zna granic. Dlatego wszystko jest możliwe. Dzielnicowa nie reaguje na to, więc co będzie gdy zadzwonię i np. powiem, że mój pies mógł zostać otruty ... ?.

 

Ta sytuacja mnie wykańcza z dnia na dzień... nic nie robię z tym bo nie wiem co i myslę tylko o tym, że mnie oleją jak zwykle...

 

Mam duże wyrzuty sumienia, że z mojej strony też nastąpiło zaniedbanie niesety w tym dniu była niedziela kiedy mojemu psu to się stało i ciężko było coś poradzić na to z mojej strony. Jedyne co mi przyszło do głowy to jest to, że weterynarze nie pracują w niedziele. I tu chyba był mój największy błąd.

 

Ta myśl zablokowała mi wszystkie inne możliwości. Że to jest niedziela i, ze w tym dniu nic nie jestem w stanie zrobić. 

Edytowane przez Rychu Rysiek Stochleński
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Trochę słabo, że tyle czasu upłynęło, a Ty nie zdecydowałeś się działać.

 

Osobiście wydaje mi się, że przede wszystkim powinieneś pochować psa, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, co do zgłoszenia podejrzenia otrucia, to coś czuję, że będzie Ci to trudno udowodnić i najprawdopodobniej sprawa zostanie przyjęta i za kilka tygodni dostaniesz pismo o jej umorzeniu.

 

Nie doradzę - ja bym to po prostu olał, pochował przyjaciela (bo pewnie takim był) i uważał na przyszłość (lepiej zabezpieczył teren, nawet postawił monitoring) i wtedy, gdyby takowa sytuacja się powtórzyła (ktoś coś rzucił np i byłoby to widać na video - odpowiednio zadziałał).

 

A tak to tylko poszlaki.


 

 

Mam ogromne poczucie straty i pustki, ale krążą mi w głowie inne myśli,

 

Też miałem w życiu kilka piesków, ostatnią sukę 12lat bardzo rzadkiej u nas rasy musiałem uśpić (znaczy nie ja - lekarz), bo już nie dało się nic zrobić i trzeba było skrócić jej męki.

Strasznie mnie to dobiło - miałem problemy ze snem, wszędzie widziałem swojego psa i trwało to jakiś czas - ale jak już gdzieś pisałem "czas leczy rany" - nie ma innego wyjścia. Najlepiej to się czymś zająć, aby zapomnieć. Tak samo dzieje się po stracie bliskiego człowieka (też to przerabiałem - nie polecam, ale każdy musi przez to przejść - takie życie).

 

Dlatego ta suka była moim ostatnim psem i postanowiłem już nie brać pieska nigdy - za bardzo się zżywam, traktuję jak członka rodziny, szkolę i później jest ciężko jak przychodzi do rozstania.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...