OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat

[sid vicious 16131]

To powiedz tamtemu gościowi z forum, że jest idiotą i nie ma pojęcia o fizjologii człowieka.
Szkoda głębiej komentować, tak głupie jest to co powiedział.

Oczywiście, jest setka przykładów osiedlowych fikaczy którzy dorobili się niesamowitej siły i rzeźby, ale oni robili to latami i to nie w byle jaki sposób (5-7lat treningów jak nic), a to samo osiągniesz po 3-4latach dobrze przemyślanego treningu siłownianego. 
Da się dwoma sposobami? Da. Którym lepiej? Oceń sam.

I dużo też zależy od predyspozycji danej osoby, oraz sterty innych czynników więc porównanie jest bardzo umowne.
Nie mówiąc o tym, że Ci panowie z filmików mają nogi jak zapałki, bo ciężarem ciała tej partii się solidnie nie zbuduje - i tu jest pies pogrzebany, pół ciała masz mocne, a drugie nie - jak to się ma do definicji rozwoju ciała? No właśnie nijak, dlatego ten typ treningu jest często obiektem (zasłużonych) żartów, o ile nie myśli się o nim jako dodatku bądź czymś w przerwie, pomiędzy, na początek.

 

[mulator 3173]

Kalistenika.

Nic innego jak nadanie wymyślnej nazwy zwykłym domowym ćwiczeniom, bo jej brak był już zbyt passe w dzisiejszym świecie.

Zwykłym domowym ćwiczeniom? No tu sid pojechałeś Będąc na Ukrainie widziałem sporo młodych ludzi ćwiczących w taki sposób. I nie chodzi tu tylko o wypracowanie mięśni/sylwetki. To również trening równowagi, trochę akrobatyki. Na siłowni raczej tego nie uświadczysz.

[Biafra 16739]

Od kiedy trenuję sporty walki (a będzie to teraz 18 lat) spotkałem wielu niesamowitych gości którzy byli wyznawcami tego, że dobry trening bez utraty sprawności można osiągnąć tylko ćwicząc właśnie pod własnym obciążeniem. Nie będę wspominał o sile dynamicznej i statycznej oraz o tym jak mięśnie budują się gdy działają na nie skomplikowane obciążenia wynikającego z naturalnego ruchu a jak rozbudowują się gdy pompujesz jednopłaszczyznowe ćwiczenia które ktoś dla Ciebie opracował. Nie mówię że nie masz racji ale rozumiem tę logikę. Wyznaję też zasadę że najlepiej łączyć oba sposoby.

Nie wspomnę już że ani jednemu z tych gości nie powiedziałbyś że jest idiotą. A nawet jeśli to tylko raz. 

[sid vicious 16131]

Dlatego mówiłem o dobrze przemyślanym treningu na siłowni, który obejmuje także ćwiczenia nastawione na dynamikę, eksplozywność, wytrzymałość beztlenową czy wiele innych aspektów, a nie tylko wyciskanie na klatę jak to się popularnie ilustruje siłownię.

Treningi podwórkowe ukraińców (bo mulator dobrze mówi, tam jest to cholernie popularne) też bazują na jakichś założeniach i opierają się na jakichś ogólnych zasadach - pod te same założenia i zasady można dopracować specyficzny trening pod kątem efektywności ćwiczeń, co oszczędzi nam czasu na dłuższą metę i w tym jego wyższość ponad samym zwisaniem na drążku czy pompkach na poręczach. 
Więc nawet czysto teoretycznie, trening oparty na ciężarze własnego tyłka zostaje w tyle. 

Wiadomo, siłownia to nie wszystko - ale jest zdecydowanie bardziej zbalansowanym, pełnym, wartościowym sposobem rozwoju niż fikandry na drabinkach.



 

[Yamakasi512 63]

Dzięki chłopaki,dało mi to do myślenia.Założę się,że Ci mężczyźni co trenują Kalistenike na pewno musieli zetknąć się chodź raz z siłownią.Ja na razie będę praktykował zwykłe pompki,ekspandery,podciąganie na drążku,brzuszki oraz muszę popracować nad kręgosłupem chodź by z tego względu,że mam dopiero 16lat i zaczynam zabawę z treningami itd.

Mówię wam jaką to dużą satysfakcje daję jak np.zaczynam ćwiczyć pompki od np.10 a za miesiąc jestem w stanie zrobić ich 30.

Może to jest błahostka,a strasznie mnie to motywuje.A co do siłowni,to niestety boję się przełamać zacząć na niej ćwiczyć - że ludzie będą się patrzeć na mnie cały czas co ja robię itd.Ogólnie mam stwierdzoną nadwrażliwość emocjonalną także mam ,,opory''

 

Jak kogoś to interesuje to łapcie kolejny filmik:(takie coś mnie mocno jara,ale do akrobatyki już jakoś nie po ostatnim poważnym złamaniu ręki)

Edytowane 19 Lutego 2013 przez Yamakasi512

[spider_1987 5488]

Czyli dobrze zrobiłem inwestując w Power Reck

[sid vicious 16131]

Z siłownią nie ma się co spieszyć, bo bezpieczny i solidny trening to przede wszystkim dużo wiedzy teoretycznej.
Ćwiczenia domowe, tj. pompki, drążki, brzuszki też dadzą ogromne efekty dla początkujących (bądź zaniedbanych) przez dłuższy czas.

Ważne, że jest motywacja i chęć do działania - bo to najważniejsze

[Yamakasi512 63]

Czyli dobrze zrobiłem inwestując w Power Reck

No pewnie że tak.

Ja również sam myślałem nad zakupem czegoś takiego,lub drążka rozporowego,ale jakoś nie ma gdzie tego zamontować,a szkoda bo fajnie się ćwiczy.Pozostaje tylko sprawa ćwiczeń wiosną/latem na jakiś trzepakach.

 

A tak po za tym testował ktoś ekspandery?Dobre efekty dają?

[sid vicious 16131]

Ekspander to całkiem pomocna zabawka, często tego używaliśmy na treningach kyokushin.
Jako wspomagacz ćwiczeń domowych, świetna sprawa - nawet do pompek, drążka czy przysiadów! 

[Tycha 4794]

Widzę, że nie tylko ja mam doświadczenie z Kyokushin.

[sid vicious 16131]

OSU!

[Tycha 4794]

Ile ćwiczyłeś/ćwiczysz? Spotkałeś się z panem z piątym Dan'em?

[sid vicious 16131]

Ćwiczyłem od małego, ale musiałem robić przerwy zdrowotne, aż w końcu zrównało się to z rezygnacją. Ale za jakiś czas wrócę, jak się postawię na nogi.
A to zależy o którym panu-piątym-danie mowa, ale jednego spotkałem z pewnością

[Tycha 4794]

Pana Bogdana Jeremicza? Był na wszystkich moich egzaminach. Ja na razie ćwiczę 6 lat i obyło się bez przerw wymuszonych kontuzjami.

[sid vicious 16131]

A to inna federacja, na dodatek na drugim końcu polski
6 lat to bardzo ładnie, nie pytam o generalne odczucia, bo ćwicząc taki szmat czasu już dawno zmieniłbyś dziedzinę jeśli by się nie podobało

[Tycha 4794]

Myślałem też o Krav Madze, ale jako, że jestem niepełnoletni to odpada. Na razie odpukać nie musiałem wykorzystywać umiejętności gdzie indziej, niż na Dojo.

[sid vicious 16131]

Krav Maga fajna rzecz, znajomy na to chodził i cholera było po nim widać rezultaty.
50kg szczypior, którego omal tam na początku nie zamordowali, po pół roku miał uścisk jak imadło i refleks gajowego!

Ja jeszcze myślałem o muay thai, ale u nas w kraju ciężko znaleźć dobrą szkołę - a od tego bardzo wiele zależy. (Jeżeli ktoś z czytających przy okazji, ma jakieś lepsze informacje na ten temat to niech się podzieli!)

[Tycha 4794]

Ja nie narzekam, czasem nawet trochę grappling'u mamy, próbowałem nawet sił w tym na zawodach, ale jednak mam trochę słabe warunki fizyczne na ten sport.

[Ladros 70]

Muay Thai musi być bardzo bolesne skoro się używa łokci i kolan. Warto się tak męczyć?

[Tycha 4794]

Myślę, że tu się sprawdza przysłowie: "Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi na polu walki".

[sid vicious 16131]

Najbardziej destruktywny jest paradoksalnie, właśnie kyokushin. 
Brutalnością wcale nie odstępuje od MT, pomimo braku łokci i braku ciosów wyprowadzanych ręką na głowę przeciwnika. (A stąd się właśnie wziął zakaz, bo było za dużo śmiertelnych wypadków)

A bolesne jest też życie, a jakoś wszyscy dajemy radę

[Ladros 70]

To raczej powinno być, że na treningu się tak wykrwawisz, że na polu walki nie będziesz miał czym

[Tycha 4794]

Warto przypomnieć, że każdy uczeń w Dojo Oyamy pod koniec staczał z nim walkę. Na początku ciosy w krocze i ataki na głowę były dozwolone. Chyba nie muszę wyjaśniać czemu tylko na początku?

[okar19 8223]

http://www.sadistic.pl/sk*****l-z-rosji-vt177483.htm

 

ps

 

666

http://s6.ifotos.pl/img/lolpng_xawpswh.png

http://www.sadistic.pl/tajemnica-skrotu-po-rozwiazana-vt177644.htm

Edytowane 20 Lutego 2013 przez okar19

[spider_1987 5488]

Też chciałbym konkretnie kravke poćwiczyć ale czasu brak. O amatorce w moim wykonaniu nie wspominając- żadnego instruktora itd, Totalne samouctwo o ile o nauce można mówić

Dlaczego akurat to- spodobała mi się bezkompromisowość+ficzery w wersji militarnej

 

Polecam książkę Davida Kahna, ładnie opisana.