OFFTOPIC - rozmowy na każdy temat

[Krzysko 2580]

@Szarik wiem, że to nie śmieszne ale może kierowca dostawczaka widząc migającą strzałkę pokazującą lewy dolny róg pomyślał, że tam trzeba walnąć

[BlackCoffe 14084]

[jozek23 3091]

[BlackCoffe 14084]

[Gryphus 4426]

 

 

*************************************************************************************

*************************************************************************************

*************************************************************************************

 

[BlackCoffe 14084]

[Krzysko 2580]

 

[Arthass 541]

 

[BlackCoffe 14084]

Co za debil na torach!

 

 

[MiK 13234]

@Arthass

 

Obawiam się, że nikt tutaj tego nie zrozumie. Zagęszczenie sarkazmu i cynizmu zbyt wysokie. Jak zwykle zostaniesz niezrozumiany, niesłusznie skazany i stracony o świcie. 

[BlackCoffe 14084]

[Arthass 541]

13 godzin temu, MiK napisał:

@Arthass

 

Obawiam się, że nikt tutaj tego nie zrozumie. Zagęszczenie sarkazmu i cynizmu zbyt wysokie. Jak zwykle zostaniesz niezrozumiany, niesłusznie skazany i stracony o świcie. 

To jest w tym wszystkim najzabawniejsze. Kolejna warstwa żartu, przełamująca 4th wall. Meta-joke. Nikt o zdrowych zmysłach nie oczekuje, że wszyscy będą rozumieć na jakie poważne problemy wskazuje ten humor w szerszym znaczeniu przemian społecznych, politycznych, powtarzających te same formułki historyczne w nowym opakowaniu. To właśnie część tego żartu. Żartu, który może istnieć tylko dlatego, że żyjemy w społeczeństwach które są żartem. W rzeczywistości definiowanej przez Clown World. Co innego pozostaje? Zaparzyć herbaty i pośmiać się z braku umiejętności uczenia się na błędach historii, obserwując jak powoli ta cywilizacja, zbudowana na idei praw mających źródło w indywidualizmie jednostki, przekształca się w swoją parodię zmierzającą ku totalitaryzmowi. A czy to będzie totalitaryzm jaki opisywał Huxley czy Orwell - stawiam na Huxley - to przyszłość pokaże. Nie wspominając już o kwestii Chin stających się jednocześnie supermocarstwem.
Ale, kolego, polecam zapoznać się z filozofią stoicyzmu w takich czasach. Poczytać, czy nawet posłuchać w formie audiobooku, dzieła Marka Aureliusza i Seneki. Potem zaparzyć herbatki i obserwować masową psychozę społeczną jaka opętała współczesny świat zachodni. A jak jest okazja to może nawet zrobić sobie tea party z innym człowiekiem, który jeszcze zachował rozum i godność człowieka. I pośmiać się razem.
Wiesz, ten kolektywny atak na fundamenty praw mających źródło w indywidualizmie jednostki przez ludzi opętanych masową psychozą społeczną przywodzi mi na myśl pewien cytat, który przedstawia właśnie metaforę ludzi opętanych kolektywnymi psychozami: "Na imię mi Legion, bo jest nas wielu". Kolektywne ideologie społeczne są jak metafora tych demonów. Człowiek przestaje zachowywać się jak indywidualna jednostka. To co mówi, jest słowami "Legionu". W imię tego "Legionu" staje się agresywny i irracjonalny. A przy kontakcie z takimi ludźmi, można również zostać opętanym przez te ideologiczne demony.
Ale to odrębne rozmyślania na spotkanie przy herbacie.

Edytowane 19 Grudnia 2021 przez Arthass

[MiK 13234]

42 minuty temu, Arthass napisał:

filozofią stoicyzmu

Segregacja i dyskryminacja osób które podjęły odmienną decyzję co do przyjęcia pewnego preparatu zweryfikują każdą filozofię.

 

Jak masz cieszyć się herbatką jak zabronią ci jej pić? A co bardziej gorliwi jeszcze do niej naplują. 

Edytowane 19 Grudnia 2021 przez MiK

[worm 17837]

ojojojoj

 

https://www.benchmark.pl/aktualnosci/radioaktywne-akcesoria-anty-5g-opaski-naszyjniki-bransoletki.html

[Arthass 541]

Godzinę temu, MiK napisał:

Segregacja i dyskryminacja osób które podjęły odmienną decyzję co do przyjęcia pewnego preparatu zweryfikują każdą filozofię.

 

Jak masz cieszyć się herbatką jak zabronią ci jej pić? A co bardziej gorliwi jeszcze do niej naplują. 

Mogą pluć i zamykać mnie w każdej klatce. Wolność to stan umysłu. Im bardziej są wobec mnie agresywni i nie zwracam na to uwagi, tym bardziej dostają w pysk. Obelga musi zostać zaakceptowana jako obelga. Im bardziej próbujesz angażować się w przepychanki oparte na barbarzyńskim pokazie siły, tym bardziej sygnalizujesz jak bardzo jesteś bezsilny i zdesperowany. Ja nie zamierzam grać w grę jaką narzucają mi Ci ludzie. Nic tak nie poniża agresora przy władzy jak ignorowanie narzucanych przez niego zasad przemocy społecznej. W takiej sytuacji, role się zmieniają. Może i agresor posiada władzę fizyczną, ale jest nadal bezsilny. Bo agresorowi przy władzy nie tyle zależy na tym by posiadać narzędzia przemocy społecznej, co realizować nimi swoje cele. Kiedy nie może zrealizować nimi swoich celów to nadal jest bezsilny. Mogą mnie zamknąć w pokoju z kratami w oknach i dalej nie osiągną tego co chcą - nie złamią mojego umysłu i tego w co wierzę. Nie wykonam dobrowolnie żadnego rozkazu, który jest wbrew temu w co wierzę. I jestem za to gotów ponieść konsekwencje. Tak czy inaczej, wszystko ma swoje konsekwencje. Za akceptację reżimowych praktyk też zapłaci się cenę. Do Ciebie należy jedynie wybór tego, którą cenę wolisz zapłacić. I tego wyboru nikt mi nie może odebrać.
Dopóki mi jej nie zabiorą - będę pił swoją herbatkę. Niech opresyjny podmiot się miota i obnaża swoją desperację. Niech opresyjny pomiot obnaży się jako agresor. Znam ludzi o takiej opresyjnej mentalności. Uwierz mi, im bardziej angażujesz się z nimi przepychanki siłowe, tym bardziej zrobią z Ciebie agresora, a z siebie ofiarę. To ludzie, którzy przez całe życie praktykowali techniki manipulacyjne. Nie wygrasz w ich manipulacyjnej grze, na ich zasadach. Wygrywasz jedynie kiedy nie pozwalasz się wciągnąć w ich grę. Stoicko stwierdzając fakty w pozbawiony emocji sposób, stosując chłodną logikę obnażającą ich irracjonalność. Tak, jesteśmy ludźmi i trudno kontrolować emocje, ale właśnie na tym polega praktykowanie stoicyzmu. Trzeba nauczyć się być mistrzem własnych emocji. Stoicyzm to nie filozofia bezczynności. To filozofia panowania nad własnymi emocjami. Zrozumienie, że jeśli nie posiadam narzędzi siły by odeprzeć przemoc agresora w danej chwili to próba uczestniczenia w przepychance siłowej komunikuje jedynie mogą bezsilność i desperację. Kiedy będę posiadał takie narzędzia to je wykorzystam, a w danym momencie i okolicznościach korzystam z opcji jakie są dla mnie dostępne i realnie efektywne na jakiejś płaszczyźnie oporu przeciwko reżimowym praktykom.
Niech segregują, dyskryminują, represjonują, zamykają. To są słabi, przerażeni życiem ludzie. Posiadają tą władzę, która stanowi ich iluzję kontroli nad swoim życiem i potrzebują tej iluzorycznej władzy, bo bez niej są bezsilnymi, żałosnymi ludźmi bojącymi się zmierzyć z życiem. I nie postrzegam ich w nienawistny sposób. W moich oczach są godnymi pożałowania tchórzami, słabymi ludźmi bez charakteru. Nienawidzą silnych ludzi, dumnie wyznających fundamentalne prawa wolnościowe jednostki, bo nienawidzą samych siebie za swoją słabość, za to że się poddali jako ludzie, wyrzekli samych siebie. Patrzę na nich z litością, a nie nienawiścią. I oni widzą to w moich oczach, i przypomina im to obraz tego czym realnie są - wykrzywionym, zdegenerowanym obrazem czegoś co było kiedyś człowiekiem, a stało się jego groteskową deformacją. Niczym Gollum z Władcy Pierścieni. To nie oni mnie torturują - to oni są torturowani tym obrazem. I mimo tej iluzorycznej władzy, wewnętrznie kurczą się w sobie, w obrzydzeniu do tego obrazu Golluma. Ich zwycięstwo jest jedynie pozorne. Ja zostanę może zamknięty w odizolowanym pomieszczeniu, ale przeczekam ten moment w spokoju ducha. Oni będą torturowani tym obrazem w każdym momencie nadużywania tej agresji społecznej, a szczególnie w każdym momencie kiedy trafią na kolejne takie osoby. To nie jest ostatecznie walka tocząca się na płaszczyźnie tego kto posiada silniejsze narzędzia nacisku społecznego. To walka na płaszczyźnie tego kogo duch zostanie wcześniej złamany. Oczywiście, reżimowcy są zdesperowani złamać ducha przedstawicieli fundamentalnych praw jednostki, bo jeśli przegrają, będą musieli zmierzyć się z tym Gollumem, od którego próbują uciec. A to przerażający obraz, i wiedzą przynajmniej podświadomie, że są zbyt słabi by skonfrontować się z tym obrazem. Z własną ohydą. I dlatego będą walczyć do końca, nawet jeśli oznacza to zniszczenie społeczeństwa i zrujnowanie wszystkich wokół. To samo kryło się pod każdym reżimowym system w historii. Czy to był komunizm czy nazizm, faszyzm. Wszyscy Ci ludzie uciekali od pogardy wobec odrażającego obrazu Golluma jakim się realnie - choć podświadomie - postrzegali.
Ale jeśli społeczeństwu przeznaczone jest tak czy inaczej zmierzać w tym kierunku, to przynajmniej niech nie będzie działo się to z moim udziałem.

Edytowane 19 Grudnia 2021 przez Arthass

[BlackCoffe 14084]

***********

 

[Arthass 541]

2 godziny temu, MiK napisał:

Segregacja i dyskryminacja osób które podjęły odmienną decyzję co do przyjęcia pewnego preparatu zweryfikują każdą filozofię.

 

Jak masz cieszyć się herbatką jak zabronią ci jej pić? A co bardziej gorliwi jeszcze do niej naplują. 

"There isn't anything that you can do to me that I can imagine that will force me to utter the words or do the things that you want me to do. Nothing."

Nie zamierzam być dla nikogo miłym. To nie idea stojąca za stoicyzmem. Reżimowcy walczą by uciekać od części siebie, która jest ich ohydnym Gollumem, swojego elementu Shadow. Ja zamierzam sięgnąć do źródła tego elementu, oswoić się z nim i używać w kontrolowany sposób. W sposób, który będzie ich przerażał, nawet bez użycia żadnych narzędzi przemocy bezpośredniej agresji społecznej. Różnica między nami jest taka, że oni stają się potworami próbującymi uciekać od obrazu własnego potwora, natomiast ja dążę do tego by zaakceptować własny element aspektu potwora istoty ludzkiej, przejąć nad nim kontrolę i nagiąć go do realizacji własnych, właściwych celów, tak bym to ja go kontrolował, a nie on podświadomie kontrolował mnie. Wszyscy jesteśmy po części potworami na jakimś poziomie. Odważny człowiek akceptuje ten aspekt swojej natury i wykorzystuje jego potencjał dla produktywnych, właściwych celów. Dobry człowiek to niebezpieczny człowiek, który kontroluje potencjał swojego wewnętrznego potwora.
Nadstawianie drugiego policzka nie oznacza uginania się pod przemocą agresora. Nadstawianie drugiego policzka to postawa komunikująca, że możesz mnie wielokrotnie uderzać w twarz, a ja będę tam stał, podnosił się za każdym razem, patrzył Ci prosto w oczy i oczekiwał momentu, w którym złamię Twojego ducha. To prawdziwa forma władzy.
 

 

Edytowane 19 Grudnia 2021 przez Arthass

[Gryphus 4426]

[BlackCoffe 14084]

[Gryphus 4426]

[buszi 5545]

 

 

[Gryphus 4426]

[buszi 5545]

[BlackCoffe 14084]

[worm 17837]

Cóż tu napisać