Skocz do zawartości

Recommended Posts

jakoś mi się nie rozpada, a ma już trochę, moja rodzicielka taki zakupiła (bodajże 49,90 czy coś w tym biuście) i się rozleciał po pół roku, natomiast wymienili wadliwą część na gwarancji bez szermrania i teraz chula już ponad rok

 

>7 stówek za młynek to jakiś mało śmieszny żart, IMO różnica pomiędzy młynkiem za >700, a takim za 150 jest taka, że za rok nadal będę miał różnice w kieszeni

Link to post
Share on other sites

>7 stówek za młynek to jakiś mało śmieszny żart, IMO różnica pomiędzy młynkiem za >700, a takim za 150 jest taka, że za rok nadal będę miał różnice w kieszeni

 

No cóż, różnica między Ferrari i Dacią jest taka, że Ferrari jest droższe w zakupie, utrzymaniu, a też ma tylko 4 koła i dach. Każdy kupuje, co mu pasuje :).

 

Tu nie chodzi o to, czy się rozpadnie, czy nie, tylko jak mieli kawę. Jeśli dla kogoś jest ważne tylko, czy się rozpadnie, czy nie, to może kupić obojętnie co. Karta GeForce 210 też wytrzyma tyle samo, co GTX Titan X, a być może nawet i dłużej :). Jeśli kompa używasz do Worda i Excela, to nie ma sensu przepłacać.

Oczywiście, jeśli ktoś robi kawę w tłoczku, to jakość przemiału ma mniejsze znaczenie, ale w przypadku ekspresu ciśnieniowego jakoś młynka ma znaczenie KLUCZOWE. Innymi słowy - lepszą kawę zrobi ekspres za 300 zł + młynek za 700 zł, niż ekspres za 4.000 zł i młynek za 50 zł.

Edytowane przez radosuaf
Link to post
Share on other sites

@up - wiem, próbowałem i wtedy „klęknął" całkowicie ;) Pewnie oderwany kamień gdzieś totalnie przytkał. Tani był, więc nie żal.

Sprawę oczywiście rozwiązałby zakup filtra do wody, ale to kolejny wydatek. Cóż, firma nie zapewnia mi takich przyjemności jak kawa.

Link to post
Share on other sites

@radosuaf czyli przyrównujesz dwa kawałki szczerbatego metalu, które się kręcą do mikroprocesorów i tak złożonych konstrukcji, jak samochód... ok rozumiem, placebo ważna rzecz, należy pielęgnować

 

@worm, kranówa z nowej huty kompletnie zakamienia każde urządzenie w ciągu miesiąca-dwóch (i IMO nie nadaje się do spożycia przez ludzi, także używam tylko do mycia itp, w celach sporzywczych kupuję butelkowaną wodę źródlaną), plus raz na ok pół roku czyszczę ekspres sodą oczyszczoną i poprawiam kwasem cytrynowym, nie ma śladu osadu

Link to post
Share on other sites

@drachenfeles:

Jak by Ci to dokładniej wytłumaczyć... Weź pustką puszkę, zrób na dole kilka dziurek. Teraz wsyp bo bokach drobny piasek, a w środek większe kamyki. Przelej przez to wodę. Sprawdź, czy cały piasek jest mokry. A potem wsyp do tej puszki tylko piasek i zrób to samo. Nie muszę chyba wyjaśniać, jak to wygląda pod ciśnieniem 15 barów. Fizyka się kłania.

Ciekawe, dlaczego sushi masterzy używają noży za ponad tysiąc zł albo i droższych, a nie takich z Biedronki za 15 zł - przecież to jeden kawałek metalu...

Link to post
Share on other sites

@drachenfeles

soda w celach dezynfekcji, czy też kamień rozpuszcza?

 

od siebie na twardą wodę polecam dzbanek z filtrem, np. taki -> http://www.bdsklep.pl/gfx/300x400/5900000001470-dafi-zestaw-niagara-dzbanek-atri-2-4l-grafitowy.jpg (koniecznie Dafi z Formastera - lokalny patriotyzm :D )

Dzbanek to około 50,- ; filtry koło 9,- . Kamienia w 100% nie wyeliminuje, ale na pewno zmniejszy jego ilość.

Link to post
Share on other sites

 

 

soda w celach dezynfekcji, czy też kamień rozpuszcza?

 

rozpuszcza i to całkiem skutecznie, a jak trafisz na stary i zatwardziały to go zmiękczy na tyle, że później kwas cytrynowy ma łatwo

 

 

 

15 barów

 

 

 

sushi masterzy

 

EOT, bo dalsza dyskusja mija się z celem

Link to post
Share on other sites

Mój nowy młynek poszedł w ruch. Pierwsza zaparzona kawa już za mną i muszę przyznać, że czuć różnicę w smaku. Już nie ma tej goryczy i jest bardziej aromatyczna. Zobaczymy co będzie jak przesiądę się na jakieś lepsze ziarna.

 

Ogólnie ze swojej strony polecam młynki żarnowe!

Link to post
Share on other sites

EOT, bo dalsza dyskusja mija się z celem

 

Najwyraźniej. Mimo wszystko, wolałbym, żebyś nie używał stwierdzeń typu "to jakiś mało śmieszny żart" w temacie, w którym się średnio orientujesz, tak jak ja bym nikomu nie polecał nart i nie twierdził, że każda para powyżej 500 zł to mało śmieszny żart tylko dlatego, że mnie wystarczają najtańsze z wypożyczalni.

Link to post
Share on other sites

a ty dalej swoje i nie dociera, że młynek nie musi kosztować tyle co procesor z wyższej półki, żeby dobrze mielić

lubisz drogie zabawki? nikt ci nie broni, kupuj, używaj i czerp z nich satysfakcję, natomiast odnoszę wrażenie, że sam się średnio orientujesz w temacie skoro za wykładnik jakości podajesz wyłącznie cenę

Link to post
Share on other sites

Nie, no ja żart zrozumiałem, ale uwielbiam ten mem i po prostu musiałem skomentować :D

Czasami chciałbym nie poznać smaku prawdziwej kawy, bo teraz specjalnie wstaję wcześniej, żeby móc na spokojnie sobie ją przed wyjściem zaparzyć a cały rytuał trochę trwa.

Link to post
Share on other sites

Oczywiście że jest lepsza. Po prostu na konkretny aromat, a nie tylko gorzkie i czarne :D

 

Ja osobiście kawę piję raczej rzadko. Nie dla mnie to. Czasem jednak jak wypiję to jedną. Po kawie po prostu albo nie mogę spać, albo nie nosi, albo przez kofeinę robi się chłodniej i później przymulenie. To ja już wolę to moje ciśnienie 90/45 :D

Link to post
Share on other sites

a ty dalej swoje i nie dociera, że młynek nie musi kosztować tyle co procesor z wyższej półki, żeby dobrze mielić

lubisz drogie zabawki? nikt ci nie broni, kupuj, używaj i czerp z nich satysfakcję, natomiast odnoszę wrażenie, że sam się średnio orientujesz w temacie skoro za wykładnik jakości podajesz wyłącznie cenę

 

Mogę Ci podać modele nawet - Ascaso i-mini i Gaggia MDF, to są najtańsze młynki, które są porządnie zbudowane. Teraz zerknij sobie na ceny. Zobacz, jakie młynki stoją w kawiarniach i wtedy porównaj z tymi, Mazzery to są ceny zaczynące się od 2.500 zł, a właściciele biznesów to nie są ludzie, którzy lubią wywalać pieniądze przez okno... Gdyby nie musieli kupować za tyle, to pewnie by tego nie robili.

To jest sprzęt jak każdy inny, można kupić aparat fotograficzny za 250 zł i robić zdjęcia, a można na sam obiektyw wydać 40.000 zł - to przecież kilka szkiełek w obudowie, dlaczego jest droższe niż samochód?

Edytowane przez radosuaf
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...