Skocz do zawartości

Komputer się nie włącza


Recommended Posts

Witam. Mam problem i to chyba nie mały z moim pc. Grałem sobie w gre, ale była burza i zaniki prądu. Za pierwszym razem wywaliło korki, to włączyłem je i pc. Po chwili znów był zanik prądu ale tylko na chwile, nie wywaliło korków. Wtedy pc się wyłączył na 1s i zaraz znów wlączył, wiatraki chodziło itp ale nie było obrazu na tv przez hdmi. Pomyślałem, to wina tego że mam 2 monitory podpięte. No nic, nie mogłem go wyłączyć, bo ni było obrazu i zdaje mi się że reset nie działał. Stwierdziłem, że nie ma sensu, więc wyłączyłem zasilanie przy zasilaczu i tak go zostawiłem. 

Burza się skończyła, chce włączyć pc i co ? NIC !! Nie reaguje w ogóle. Oczywiście zasilanie włączone, prąd jest, wszystko ok.

Zasilacz Ocz 500W, oryginalny nie jakiś podrabianiec. W obudowie nie czuc w ogóle spalenizny, nie było dymu, ani nic nie iskrzyło.

Co teraz ? Pomocy.

 

Nie mam drugiego pc ani zasilacza żeby sprawdzić ;/

Link to post
Share on other sites

Zasilacz nie pracuje ale to bardzo dziwne bo jak już pisałem, gdy prąd wrócił to wiatraki chodziły, więc zasilacz musiał działać, a ja tylko wcisnąłem ten włącznik na nim, a to od tego przecież nie powinien się spalić. Nie ma w nim jakigoś bezpiecznika czy coś ? Do wywalenia ? 

Link to post
Share on other sites

Właśnie jest pół roku po gwarancji ;/ Jutro go rozkręcę, bo i tak nie mam nic do stracenia. Myślisz, że mogła też pójść płyta główna lub cpu ? ;/ Spalenizny nie czuć nic.

Pół biedy jak tylko zasilacz, ale jak płyta to musiałby kupić cały nowy sprzęt na intelu ;/

Link to post
Share on other sites

Jest takie stare powiedzenie:

 

"Przeszła burza? W ZURiT zacierają ręce - bo robota będzie."

 

Dla potomnych co to ZURiT: https://pl.wikipedia.org/wiki/ZURiT

 

Nie masz co tam zaglądać - zasilacz powiedział "papa". I ciesz się, jeśli Twoja lekkomyślność tylko tyle zniszczeń spowodowała. Zasilacz porządny, więc bardzo prawdopodobne, że mobo i reszta gratów przeżyła...

Link to post
Share on other sites

Od samego włączania i wyłączania nie powinno nic się stać ze sprzętem i nie ma znaczenia, czy jest burza czy też nie. Po to stosuje się odpowiednie bezpieczniki w instalacji elektrycznej. No chyba, że ktoś po godzinach spawa, ma starą instalcje i watuje bezpieczniki gwoździami.

 

Proponuje na dobry początek sprawdzić czy prąd jest w gniazdku, może to głupie, ale ja bym zaczynał od źródła.  Następnie sprawdziłbym kabel zasilacza. Jeśli wszystko jest ok, to już bez miernika raczej się nie obejdzie. Zwykła probówka Ci nie pomoże, bo działa w zakresie od około 100 do 250V, mała do 12 lub 24 też nie za bardzo się nada . Bez miernika raczej się nie obejdzie. Najtańszy dostaniesz w każdym markecie budowlanym za około 20zł (polecam wydać troszkę więcej, warto mieć taki sprzęt w domu). Odpinasz wtyczkę od płyty głównej i sprawdzasz napięcia. W internecie bez problemu znajdziesz schemat opisujący, gdzie i jaka wartość powinna być. Jeżeli nic nie ma, to przyczyną jest zasilacz. W niektórych można bez większego problemu wymienić bezpieczniki. W wypadku, gdy wtyczka jest sprawna, problemu szukałbym dalej. Sprawdziłbym czy czasem jakiś kondensator na płycie głównej nie jest wybrzuszony. Idąc dalej sprawdziłbym procesor, nie wiem jak teraz, ale kiedyś stary sprzęt bez procesora się po prostu nie uruchamiał.  

Link to post
Share on other sites

Od samego włączania i wyłączania nie powinno nic się stać ze sprzętem i nie ma znaczenia, czy jest burza czy też nie. Po to stosuje się odpowiednie bezpieczniki w instalacji elektrycznej. No chyba, że ktoś po godzinach spawa, ma starą instalcje i watuje bezpieczniki gwoździami.

 

Bardzo mylne myślenie kolego. Bezpieczniki, które chronią naszą instalację są zwłoczne - tzn. zawsze mija jakiś czas zanim obwód zostanie przerwany. Dlaczego tak jest? W sieci nigdy nie występuje równe napięcie. Sieć elektryczna jest "zanieczyszczona" krótkotrwałymi impulsami i zakłóceniami wywołanymi przez np. zasilacze impulsowe - dokładnie takie są na przykład w naszych ładowarkach telefonów. Takie impulsy trwają mikrosekundy i sięgają nawet 1000V. Łatwo wyobrazić sobie jakie uciążliwe byłoby życie, gdyby bezpiecznik reagował szybko. W czasie trwania burzy ilość takich impulsów wzrasta, a także większe jest ich napięcie. W drugą stronę dochodzą spadki napięcia - również dotkliwe dla delikatnej elektroniki. I ostatnie zagrożenie mogące występować w trakcie wyładowań atmosferycznych to zabójcze dla sprzętu napięcie pojawiające się na zerowaniu. To wszystko na raz to wystarczająca ilość powodów by na czas burzy odłączyć sprzęt elektryczny/elektroniczny, stacjonarny telefon, internet i kablówkę...

 

Przykład często pojawiający się w zakładach naprawy RTV: przychodzi pan z telewizorem (radiem itd.) i stwierdza, że przecież w czasie burzy TV chodził, wsio ok i wyłączył go przed spaniem. Rano telewizor już się nie uruchomił, więc pan nie widział związku z burzą z poprzedniego dnia. Niestety chwilowe napięcie na zerowaniu mieszkania załatwiło temat i póki TV chodził było ok. Kolejne uruchomienie dobiło zasilacz i mamy awarię...

 

 

Nawet jeżeli mamy piękny dzień to nasza sieć elektryczna jest "obdarowywana" impulsami i spadkami napięcia. Dlatego PC, sprzęt HI-FI, oraz telewizor powinny być zasilane poprzez listwy przepięciowe - są wyposażone w spory kondensator i czuwającą elektronikę by zmniejszyć szkodliwość nieregularności napięcia w instalacji :)

Edytowane przez TMStoke
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Odbiegamy sporo od tematu... Jednak nawiązując do twojej wypowiedzi nie zgadzam się z nią do końca. To co piszesz, to oczywiście racja, jednak należy pamiętać, że wszystko ma swoją wytrzymałość. Ludzie chcieliby żeby wszystko się paliło, wybuchało, budynki się zawalały. Niestety z tym trzeba się troszkę nagimnastykować. Gdyby od bele czego urządzenia miały się psuć, to dalej byśmy siedzieli przy ognisku w jaskini. 

Link to post
Share on other sites

Niestety to co wygląda na offtop w tym momencie jest ściśle powiązane z problemem kolegi - moim zdaniem.

Szanuję oczywiście Twoje zdanie i to, że nie wszędzie się zgadzamy. Zadam Ci tylko pytanie. Z pewnością zgodzimy się, że tylko niewielki procent wyładowania atmosferycznego dotrze do naszych gniazdek. Jakie napięcie, natężenie i moc średnio ma jedno takie wyładowanie? Otóż informacja taka jest:

 

To jest około:

napięcie - 50 milionów wolt,

natężenie - 30 tysięcy amperów

jak łatwo obliczyć moc wynosi - 1500 milionów kilowatów. I to wszystko w czasie jedynie około 100 mikrosekund (dane uśrednione -  mogą się różnić w powszechnych źródłach informacji, gdyż każdy piorun oczywiście będzie inny). Do tego dodajmy jeszcze często towarzyszący wyładowaniu impuls elektromagnetyczny mogący indukować duże napięcie - i mamy zabójcę elektroniki... I nawet jeżeli piorun rozejdzie się idealnie wszech kierunkowo i do nas dotrze ułamek tych wartości, to nie trudno wielokrotnie przekroczyć tą wspomnianą przez Ciebie wytrzymałość, która jest założeniem inżynieryjnym - zwłaszcza w czasach gdzie wielkie korporacje posiadają działy postarzania własnych produktów... :)

 

Gorąco polecam zgłębienie tego zjawiska - można się dowiedzieć jak cienka jest granica, która dzieli naszą elektronikę od nieoczekiwanej i zwykle kosztownej awarii wskutek burzy. Warto mieć taką świadomość zwłaszcza przy horrendalnych czasami wartościach naszych Pecetów :)

Edytowane przez TMStoke
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Prosta sprawa. Z tego powodu że w pracy padły mi 3 UPS-y jednej burzliwej nocy, w domu mam potrójne zabezpieczenie kompa. Oddzielny szybciej reagujący bezpiecznik w gniazdku do którego jest podpięta dobrej klasy listwa zabezpieczająca, do tego UPS i dopiero zasilacz komputerowy. Jak coś się wydarzy to i tak przeważnie jeden czy dwa bezpieczniki które zareagowały są do przełączenia. instalacja w bloku dość stara więc trzeba było samemu zadbać o bezpieczeństwo. Do tego trzeba pamiętać o ewentualnym odłączeniu kabelka sieciowego w czasie burzy o czym nie każdy pamięta/wie.

Link to post
Share on other sites

Dzonzi, to jest właśnie zaleta posiadania porządnego, markowego zasilacza - jak już się spali to nie pociągnie niczego za sobą :)

Cieszę się, że problem rozwiązany bez narażania na większe koszty - i o to chodzi :)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...