Skocz do zawartości

morele.net - niezgodnosc towaru z umowa, nie chca oddac pieniedzy


Recommended Posts

Witam. Mam problem morele.net. Zgłosiłem niezgodność towaru z umową i oddałem sprzęt. Oczywiście minęło 14 dni, żadnej odpowiedzi czy uznają moją reklamację czy nie tylko informacja, że wysyłają sprzęt do producenta. W tej chwili mija ponad miesiąc a ja nadal jestem bez środków na zakup normalnie funkcjonującego sprzętu.

 

U was też tak wyglądało zgłoszenie niezgodności w tym 'sklepie'? Zakupiłem tam masę sprzętu, no ale widać jak coś pójdzie nie tak po myśli klienta a nie sklepu, to zaczynają się schody.

 

Ogólnie odbijam się od infolinii jak od ściany, nikt nic nie wie, rozdzielają sprzęt na osobne numery i ich odpowiedź tyczy się tylko części uszkodzonych podzespołów. Czas chyba zgłosić sprawę rzecznikowi.

Link to post
Share on other sites

Heh nawet mi nic nie mów. Same problemy, wystarczy poczytać:

 

 

http://di.com.pl/news/50348,0,Na_infolinii_morelenet_nikt_nic_nie_wie_czyli_historia_pewnej_reklamacji.html

http://kolegamaupa.blogspot.com/2014/09/po-owocach-ich-poznacie-czyli.html

http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/553179-problem-z-reklamacja-w-serwisie-morele-net.html

http://forum.pclab.pl/topic/967292-Reklamacja-morelenet/

http://forum.benchmark.pl/topic/51127-morelenet-problem-z-reklamacja/

 

jest tego masa, ogólnie podejście do klienta mają tragiczne. Naprawdę lepiej dołożyć kilka złotych do sprzętu i nie bujać się potem z najprostszymi sprawami. A sam przekonałem się na własnej skórze, że pytanie nie brzmi czy tylko kiedy się coś zepsuje. Jak najszybciej zgłaszaj sprawę rzecznikowi, nie ma na co czekać.

Edytowane przez winiol
Link to post
Share on other sites

Gdy zgłaszasz niezgodność towaru z Umową sprzęt wysyła się do autoryzowanego serwisu producenta na ekspertyzę czy faktycznie wada sprzętu była już obecna w trakcie sprzedaży. Proponowałbym załatwić od moreli numer do serwisu i tam pytać jak idzie ekspertyza.

Link to post
Share on other sites

@mabrothrax bzdura. Wada sprzętu nie musi być obecna w trakcie sprzedaży, może się uaktywnić później. Brak ustosunkowania się do niezgodności towaru z umową w ciągu 14 dni oznacza automatyczne przyznanie klientowi racje i uznanie jego reklamacji. A informacje, że wysyłają towar do ekspertyzy albo technicy nad nim pracują to mogą codziennie co godzinę wysyłać. TAK uznajemy niezgodność - NIE, nie uznajemy niezgodności. Jak tego nie było w ciągu 14 dni, to już wygrałeś.

 

@kerios83 jak najszybciej zgłaszaj sprawę do rzecznika i do sądu. Wiem bo przechodziłem z nimi przez to samo. Będą zmyślać, że trzeba czekać aż sprzęt dotrze do jakiegoś serwisu w chim bzim bziu, oczywiście statkiem bo samoloty tam nie latają następnie z 'opini' serwisu będzie wynikać, że to klient uszkodził sprzęt bo jest debilem albo nastąpiła pasywacja co jest winą klienta bo grzebał itp.

 

kolejny: http://pokazywarka.pl/htx02f/wystarczy wpisać morele reklamacje i od razu wiadomo jaka to firma. Jak to wszystko działa http://www.komputerswiat.pl/artykuly/interwencje/2013/03/uzywki-z-serwisu.aspx wiem bo mam kumpla, który pracuje w serwisie.

 

Od razu chwytaj za jaja bo inaczej się będziesz bawił z nimi przez pół roku.

  • Popieram 6
Link to post
Share on other sites

Aż się zarejestrowałem aby odpowiedzieć. Ogólnie problemy są wszędzie. Klient jest fajny jak kupi produkt a potem niech sobie sam radzi bo my jako sklep na pewno mu nie pomożemy.

 

http://forum.benchmark.pl/topic/72506-karta-graficzna-msi-kupiona-w-agito-i-ciągłe-problemy/

http://www.wykop.pl/ramka/1882782/jak-dystrybutor-kart-graficznych-traktuje-swoich-klientow/

 

Sam miałem problemy u nich z reklamacją - niestety nie zgłosiłem niezgodności z umową tylko reklamowałem - gwarancja. I w moim przypadku zakończyło się to stwierdzeniem, że zniszczenie karty to był przypadek losowy na który producent nie ma wpływu i nie wpłaci pieniędzy... (spalenie się karty). Ręce opadają. Wychodzi na to, że nie warto kupować towaru z gwarancją bo na nic się ona nie przydaje. Na szczęście kolega zgłosił niezgodność z umową i z tego co widzę ma wygraną sprawę. Warto pamiętać, że morele zapłaciło karę za stosowanie praktyk uwłaczających klientowi. Ich metody są pod tym względem jedne z najgorszych na rynku. Przeciągają załatwienie zgłoszeń jak tylko się da mimo, że to oni są winni i działają wbrew prawu aby na koniec łaskawie stwierdzić, coś w stylu - to nie nasza wina ale pójdziemy Panu na rękę (jak się postawi sprawę na ostrzu noża). Wiem, że mało kto pójdzie do sądu walczyć o swoje bo się na tym nie zna, kosztuje to czas i środki ale w niektórych wypadkach tylko tak uda się coś zdziałać, chodź tutaj może rzecznik coś pomoże. W każdym razie życzę powodzenia.

Link to post
Share on other sites

Gadałem z rzecznikiem, niestety klient nie ma prawie żadnych praw bo wszystko można interpretować w dwojaki sposób.

 

@winiol "Brak ustosunkowania się do niezgodności towaru z umową w ciągu 14 dni oznacza automatyczne przyznanie klientowi racje i uznanie jego reklamacji. A informacje, że wysyłają towar do ekspertyzy albo technicy nad nim pracują to mogą codziennie co godzinę wysyłać. TAK uznajemy niezgodność - NIE, nie uznajemy niezgodności. Jak tego nie było w ciągu 14 dni, to już wygrałeś."

też tak myślałem, wydaje się to logiczne, ale w świetle naszego wspaniałego prawa okazuje się że nie zawsze tak jest. Wszystko można dowolnie interpretować i nic się kupy nie trzyma. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli irytować i zaraz zacznę pisać listy z prośbą o prawną interpretacje do jednostek rządowych.

 

@batigoli mam ten sam problem co ty - 2 karty z 4 zakupionych się spaliły, wraz z zasilaczem. Za zasilacz oddali pieniądze (po miesiącu - mimo, że uznali niezgodność, dosłać trzeba paragon, wypłata nastąpi w przeciągu 5 dni roboczych itp. przedłużanie jak tylko mogą, jak by te pieniądze na koncie robiły im wielką różnicę) za karty nie. Czekam już miesiąc i tydzień i żadnej informacji poza tym, że karty zostały wysłane do serwisu. Kompletnie nie rozumiem ich polityki i podejścia do klienta. Na początku chciałem zakupić zasilacz i nową kartę u nich ale przy takim traktowaniu klienta zrezygnuje. Nigdy więcej zakupów w tym sklepie. Zakupiłem u nich towar na kwotę 20 tysięcy a oni robią problem ze zwrotem niecałych 2 tysięcy za 2 karty.

 

Zrobię tak jak pisał @winiol dołożę trochę ale będę miał pewność normalnego podejścia jak coś się stanie. Możecie polecić jakieś sprawdzone sklepy? Sprzęt muszę zakupić nie mogę dłużej czekać, dzieciaki mnie wykończą - komputronik wydaje mi się najbardziej odpowiedni, co wy na to?

Link to post
Share on other sites

UPDATE: Już prawie półtora miesiąca rozpatrują sprawę.

 

Nie odpowiadają na pytania, ponoć netpunkty NIE SŁUŻĄ PRZYJMOWANIU REKLAMACJI, tylko że papiery mam właśnie z netpunktu. Nawet jak załatwicie zwrot jakiejś części to nagle pojawia się 5 dni roboczych oczekiwania na przelew i trzeba pisać 'oświadczenie'. Moje zdziwienie już na starcie wzbudziło dzwonienie na infolinie aby zwrócić niesprawny sprzęt - znacie jakiś sklep do którego trzeba najpierw dzwonić aby oddać towar - nawet jak się stoi przy ladzie? Nie chcą udostępnić nagrań z infolinii a np nie da się z nimi porozmawiać bez zgody na nagrywanie. Tak smaczków jest mnóstwo.

 

"Do naszej siedziby do Działu reklamacji sprzęt dotarł X grudnia. Netpunkty tylko przyjmują reklamację
Pozdrawiam"

 

'Netpunkty tylko przyjmują reklamację' - to w końcu przyjmują czy nie przyjmują ?

 

Najgorszy sklep z jakim miałem do czynienia. Nigdy więcej tam nic nie kupie. Załatwiając tam cokolwiek człowiek czuje się jak idiota.

 

I pomyśleć, że jak prosili aby podjechać i zwrócić paragon bo pojawił się błąd w systemie to człowiek jechał i załatwiał. Tracisz czas i pieniądze a traktują Cię jak śmiecia.

 

Ogólnie w tym kraju kupujący nie ma żadnych praw i jest zdany na łaskę sklepu/producenta. Karty oczywiście już kupiłem bo ile można siedzieć bez komputera, ufff mam spokój z dzieciakami. Ale kupiłem używki, po co mam przepłacać w sklepie gdzie jak się coś zepsuje to i tak jestem w czarnej du**e?

 

@MasterBarti zerknę na ten sklep jak będę zamawiał kino domowe.

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

Morele po informacji, że zakupiłem karty i odstąpieniu od umowy z mojej strony po tym jak zaproponowali termin i go nie dotrzymali - napisało, że karty zostały wymienione i je do mnie wysyłają. Szczyt perfidii. Takiego podejścia do klienta nie widziałem w żadnym sklepie. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM! To kupując na ruskim bazarze lepiej to wygląda.

Link to post
Share on other sites

@Amok2 na jakiej podstawie mowisz ze bzdurnie gadamy? Moze to ty nie miales do czynienia z reklamacja w morele i pleciesz bzdury? Poczytaj opinie w internecie, jak zadzwonilem do rzecznika i powiedzialem, ze chodzi o sklep komputerowy - t o pierwsze co uslyszalem to "niech zgadne morele net..." Kary, ktore na nich nalozono za oszukiwanie klientow to tez wymysl? Braki w regulaminie, punkty niezdodne z prawem, najlepiej przedzwon na infolinie a potem zglos reklamacje i zobacz czy bedzie tak rozowo jak mowia. 

Link to post
Share on other sites

Jest dokładnie jak pisze nevercalled ale jeżeli chodzi o morele.net to przechodzi to ludzkie pojęcie - zdecydowanie najgorszy sklep. Ja dopiero w sądzie wygrałem. Ida w zaparte na całego i w dodatku jak pisaliście bardzo chamsko. Ale jak przychodzi do wezwania sądowego to nagle miękną i magicznie sprzęt się odnajduje albo wymieniają na nowy/zwracają pieniądze a opinia serwisu "służyła tylko ocenie sytuacji i nie była w żaden sposób wiążąca" pomimo, że na nią się powoływali odmawiając mi wymiany sprzętu. Tak jak pisał winiol nie bawić się w żadne prośby, pytania, szukania własnego sprzętu w ich serwisie (bo taki mają bajzel) tylko od razu do radcy i sądu.

 

Dużo co prawda zależy od sędziego ale natrafienie na takiego co nie uzna, że 2 miesiące to niewystarczający czas na naprawę są coraz niższe, ludzie idą do przodu się edukują no i korzystają ze sprzętu komputerowego i robią zakupy, więc takie idiotyczne tłumaczenia sklepy/producenta zbywają machnięciem ręki jak w przypadku mojej sprawy.

Link to post
Share on other sites

@Amok2 na jakiej podstawie mowisz ze bzdurnie gadamy?

 

Bo teraz się tak przyjęło, żeby wszystko reklamować jako "niezgodność towaru z umową" i najlepiej ze zwrotem pieniędzy... Po to macie gwarancję czy rękojmię, żeby z niej korzystać. Wysyłałem już sprzęt do naprawy, zwracałem do 14 dni i nie było problemu. Jak chcecie zwracać po 14 dniach, to się nie dziwcie, że sklep kręci nosem. Ale takie jest teraz podejście Polaków, "odeślę im jako niezgodność towaru z umową, niech oddają pieniądze a reszta mnie nie interesuje". O tym, że sprzęt trzeba wysłać do serwisu na gwarancję nie chcą nawet słyszeć... byle tylko położyć łapę na pieniądzach, bo tak jest najłatwiej.

 

nie, nie pracuję w morele, ale siedzę w handlu i wiem jak to wygląda

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Kupiona w morele karta sd 64gb z czasem zaczynała sie rozwarstwiać.Więc oddałem na reklamację.

Czekałem miesiąc aż wymienią na nowy. Dostałem nowy produkt.Karta musiała jechać do producenta.I od producenta dostałem przez sklep nową.

Edytowane przez eVerest
Link to post
Share on other sites

@Amok2 pierdzielisz bzdury jak potłuczony. Jak się sprzęt psuje za grube pieniądze nie z winy klienta po 14 dniach od zakupu to co? Jak w przerobionej reklamie banku "to wypier$#*&@"?

 

To po co tworzy się niezgodność towaru z umową jako przepis prawny? Ot tak sobie aby istniał? Czy może coraz więcej ludzi ma problemy ze chciwością sklepów? Producenci/sklepy produkują towary przegrzewające się, niedopracowane (np reballing), z brakiem wsparcia (linux, sterowniki) nie dają możliwości sprawdzenia sprzętu, stosują zmowy cenowe to nic dziwnego, że klienci chcą mieć możliwości odpowiedzi na ich brudne zagrywki.

 

Nie wiem czy wiesz ale dociera tyle skarg na towary, że 25 grudnia zostały przyjęte nowe przepisy, które w jeszcze większym stopniu ucinają zabawę z regulaminami sklepów, towarów wysyłanych na odległość, zawężają możliwość interpretacji przez sędziów itp. Nadal są dziury (terminy/odpowiedzi) i bez problemu można uprzykrzyć życie klientom ale to krok w dobrą stronę.

 

U mnie po 2 miesiącach morele przysłało karty jako "wymienione". W jednej nie działa wiatrak - i  w sumie chciałem ją zatrzymać ale po włączeniu wymagającego softu karta przełączała się na idle i nie było można jej normalnie użytkować. Stwierdziłem ,że jak naprawie samodzielnie to nie mam "gwarancji" więc sprawa jest prosta. Druga karta w ogóle nie dawała obrazu. Nikt tych kart nawet nie sprawdził przed wysyłką do mnie! Mało tego w pudełku przez przypadek była karta wymian producenta, ktoś wysłał do nich inną (model) uwaloną kartę - naprawili i odesłali do mnie (bo tamten pewnie wziął zwrot kasy). Tak to się odbywa - dostajesz nieswoją, przechodzoną kartę z rysami i brakiem akcesoriów. A jeszcze te karty przechodzą przez serwis morele gdzie coś może zaginąć lub się uszkodzić i jak widać ten serwis nawet nie podłącza tych kart!

 

Ja rozumiem, że ktoś mógł przegapić uszkodzony wiatrak (drugi wyje to pewnie ok) ale żeby karta w ogóle nie dawała obrazu? 

 

Dodatkowo karty przyszły bez przejściówek (oddawałem 2 pełne komplety) i nie mogłem ich podłączyć obydwu naraz. Aby nie było, że wszystko jest na minus - przejściówki dosłali błyskawicznie - to fakt. Możliwe też, że ktoś tam pomyślał i na szczęście odesłał 2 takie same modele - do CF (ale karty dostałem od 2 różnych producentów - miałem kupione u jednego - i nie wiem jak to wpływa na CF, będzie trzeba sprawdzić ale to już szczegóły do dogadania).

 

Teraz powiem wam jak to wygląda w normalnym sklepie - kupiłem już oczywiście wcześniej karty w komputroniku (2 miechy bez kompa to w dzisiejszych czasach jak bez ręki). Morele puściło info, że karty są do odbioru no to pojechałem do komputronika i powiedziałem jak wygląda sprawa. Sprzedawca po rozmowie z kierownikiem powiedział abym przywiózł karty - przywiozłem obejrzał, wszystko było sii, były akcesoria, płyty i nawet naklejki - i bezproblemowy zwrot środków. Tak to powinno wyglądać. Myślicie, że następny towar kupie w morele czy komputroniku?

 

Tylko teraz będę musiał chyba znowu od nich zakupić skore to 'naprawione' nie działają a ja znowu się bujam bez sprzętu.

 

@eVerest no to ok. Tak w sumie powinno być. Chodź ja na miejscu sklepu podesłał bym producentowi np zdjęcie, a klientowi wydał na miejscu albo odesłał po odpowiedzi majlowej producenta kartę tutaj z polski.

 

Ja bym miesiąca bez pena nie wytrzymał czyli byłbym zmuszony zakupić nową. Dziurawe przepisy można interpretować w taki sposób, że 'naprawa' może trwać i 3 miesiące... patrząc na mój przykład miałeś szczęście ale to chyba nie na szczęściu ma polegać.

 

P.S. do admina - http://forum.benchmark.pl/forum/79-opinie-o-sklepach-internetowych/widzę, że macie specjalną kategorię na forum - nie zauważyłem, można przenieść tam temat wedle uznania.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ty myślisz, że te karty to naprawia "Pan Mietek" z serwisu Morele na zapleczu? Przecież oni to wysyłają do serwisu producenta... Więc jak coś jest zrobione po łebkach, to możesz jedynie podziękować świetnym serwisom w Polsce.
Jak dostajesz inną kartę (de facto używaną), to już jest inna historia, ale tak postępują wszystkie sklepy i Komputronik nie jest jakimś wybitnym wyjątkiem. 

 

Czy może coraz więcej ludzi ma problemy ze chciwością sklepów? Producenci/sklepy produkują towary przegrzewające się, niedopracowane (np reballing), z brakiem wsparcia (linux, sterowniki) nie dają możliwości sprawdzenia sprzętu, stosują zmowy cenowe to nic dziwnego, że klienci chcą mieć możliwości odpowiedzi na ich brudne zagrywki.

 

Nie mam pytań. Sklepy niczego nie produkują, więc jak masz jakiś problem, to uderzaj do producenta, który udziela Ci gwarancji na swój sprzęt a nie do "pośrednika" między dystrybucją a klientem końcowym. Ceny ustala głównie dystrybucja (stąd m.in. wahania na podstawie kursu dolara), sklep nalicza jedynie marżę, która musi pokryć koszty działalności i dać zysk. Inne narzuty są na np. sprzęt komputerowy (bardzo niskie) a inne na np. markową odzież (wysokie). Także jest to bardziej skomplikowany proces niż jakieś "widzimisię" sklepu...

Link to post
Share on other sites

@Amok2

 

Gdyby do mojego sklepu przyszedł towar dla klienta od serwisu zewnętrznego to przynajmniej bym go sprawdził czy działa i są wszystkie akcesoria i nie wygląda jak śmieć. PRZYNAJMNIEJ.

 

Nie masz pytań bo w każdym sklepie uzyskasz pełną informację o produkcie z wszystkimi danymi i każdy specjalnie przeszkolony sprzedający opowie Ci wszystko o produkcie i odpowie na każde pytanie. Bo wybiórczo czytając tekst zapomniałeś o możliwości sprawdzenia sprzętu bądź zwyczajnym jego podłączeniu. Zmowy cenowe i monopole to też bajka. Zrozum człowieku, że to czasami sklepy trzymają za jaja producentów bo Ci nie mieli by gdzie i jak sprzedawać towaru - a pisałem odwołując się i do sklepów i do producentów.

 

O zmieniających się cenach w e-sklepach o kilkadziesiąt/ba kilkaset złotych bo to oczywiście "nie stanowi oferty według prawa", o braku informacji o wysyłce i przybliżonym czasie oczekiwania, magicznych zautomatyzowanych infoliniach "nasz konsultant oddzwoni do Ciebie w ciągu 2 dni roboczych" i towarach, których nie ma na stanie też nie słyszałeś.

 

Ty jesteś najlepszym konsumentem na świecie. Normalnie bez wazeliny. Zrozum, że świat idzie do przodu i sklepy/producenci też muszą nadganiać i nadganiają ale po ilości przypadków zgłaszanych chociażby na tym forum - niedostatecznie/za wolno.

Link to post
Share on other sites

Cześć,

 

jeśli miałeś poważny problem z reklamacją podeślij mi proszę numer RMA na wojciech.pawlik@morele.net - sprawdzę, jak została przeprowadzona reklamacja. Jeżeli po reklamacji wysłano do Ciebie nie działający sprzęt - postaram się jak najszybciej rozwiązać tą sytuację,

 

Pozdrawiam

Wojciech Pawlik

morele.net

Link to post
Share on other sites

@Amok2

 

Gdyby do mojego sklepu przyszedł towar dla klienta od serwisu zewnętrznego to przynajmniej bym go sprawdził czy działa i są wszystkie akcesoria i nie wygląda jak śmieć. PRZYNAJMNIEJ.

 

Mi tłumaczyli, że nie mogą otwierać fabrycznie zapakowanych towarów. Z jednej strony szkoda, bo mogli by sprawdzać przed wysyłką czy wszystko ok i nie byłoby takich problemów, ale z drugiej strony pojawią się polaczki-oszuści i wcale się nie dziwię, że nie chcą otwierać. Wtedy można byłoby oskarżyć ich o wszystko, skoro ingerują w opakowanie. Jeśli dostajesz fabrycznie zapakowane to prosto od producenta. Jeśli nie działa to producent leci w kulki. 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...