Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie!

 

2 tygodnie temu popsuł mi się komputer. Przy włączaniu chodził dziwnie i nie włączał się tylko wyskakiwał jakiś błąd, a on w kółko się restartował. Nic nie dało się zrobić. Po tygodniu oddałam do naprawy. Po sprawdzeniu powiedzieli, że trzeba zainstalować nowy system i dysk twardy i to będzie koszt 360 zł. Początkowo myśleli, że tylko system, ale niestety nie. No to jak odebrałam przedwczoraj, to posiedziałam na nim, wszystko wydawało się ok. Jednak po 2 godzionach zresetował się i pojawił się blue screen. Potem jakiś czas nie chciał się włączyć. Potem się włączył. Chłopak mój zobaczył mi w środku, to co zostało kurzu, oczyścił, wyjął coś i przykręcił czy włożył jeszcze raz. Kiedyś robił takie rzeczy, więc tutaj umie. Potem było niby ok, włączył się, siedziałam, ale znowu poo 2 godzinach wyłączył się i blue screen. Z tym, że nie resetował się już po blue screen w kółko tylko niby włączał się, ale monitor czarny, tylko lampka monitora migła, jakby monitor nie łączył. A ja facetom w naprawie nie powiedziałam, że ja mam zielony monitor od 2 lat jakoś. Tylko ja byłam głupia ale olałam ten problem. A potem jakoś się przyzwyczaiłam, mimo że to niezdrowe dla oczu :/ Myślałam jednak, że to nie ma wpływu ogólnie na pracę komputera. Poszliśmy do punktu tego co naprawiali z chłopakiem. Powiedzieli mi po sprawdzeniu, że chyba to musi robić kabel od monitora, że nie styka i dlatego resetuje się komputer i niebieski ekran. Nie do końca mnie to przekonało. No, ale powiedzieli, że pewnie tak, zwłaszcza, że mam zielony monitor, a oni jak podłączyli swój monitor do mojego komputera to monitor był normalny. A to też znak, że raczej nie jest to chyba moja karta graficzna, skoro inny monitor chodzi ok. Powiedzieli, że monitor może tak robić, żebym teraz siedziała przy kompie oszczędnie, że warto kupić nowy monitor po prostu, bo ten wywołuje spięcie i dlatego się tak resetuje. No, ale nie do końca chce mi się wierzyć, jak i mojemu chłopakowi. Tzn jest wadliwy i zielony, ale żeby aż tak robił, że się resetuje i blue screen o błędzie pojawia, a potem, żeby znowu włączyć muszę czekać. Zanim miu się komputer resetuje to się tak zawiesza... No i dzisiaj też jak siedziałam to zresetował mi się już 4 razy.. Sporo byłam, musiałam na nim coś robić. Średnio co 1,5 godziny lub co 2 godziny mi się resetuje i pojawia blue screen. Nie wiem co jest.

 

Chłopak ma zamiar przyjechać ze swoim monitorem i sprawdzimy dłużej. Podobno w punkcie 4 godziny siedzieli przy tym komputerze na swoim monitorze co by niby sugerowało, że faktycznie to wina mojego monitora skoro z ich monitorem było ok wszystko przez 4 godziny. No, ale brzmi to dziwnie, żeby aż tak przez monitor i niestykanie kabla, choć może? No i ten zielony ekran faktycznie jest przez niestykanie, jak przycisnę lepiej, poprawię kabel, to jest dobry ekran, ale zaraz i tak się psuje. Chłopak nie raz próbował mi zrobić ten kabel by był dobrze, ale niestety cały czaqs nie styka i taki ekran. Co to może być? Teraz jak będzie ekran niebieski, to spisze co i jak, bo on jakiś czas jest i zdąże spisać. Wiem jednak, że taki ekran miałam też parę razy przed naprawą komputera, ale to sporo rzadziej, więc o tym zapomniałam. Wtedy napisy chyba były takie same. Chyba jest coś, że może złe oprogramowanie czy coś, ale to niemozwlie, zainstalowane mam te z tego punktu nowe. Jest też napisane coś o biosie, ale nie pamiętam co. Spiszę to potem dokładnie. W środku jak mój chłopak sprawdzał komputer, to jak widział z częściami jest wszystko ok raczej, mimo że reszta części wszystkie mają już 9 lat, nie były wymieniane. Widocznie takie odporne są. No, ale nadal ten problem i może wiecie co to może być?

Link to post
Share on other sites

Po przeczytaniu wypracowania..:) mogę powiedzieć,że to monitor. Jeśli Twój chłopak ma monitor to niech Ci pożyczy chociaż na 1 dzień i sprawdzisz. Myślę,że to jedyna rozsądna droga.Jeśli się okaże,że to monitor to rozwiązanie znasz.Kupić sprawny.Jeśli jednak to nie monitor to odebrać z serwisu 360 zł albo kazać im naprawić i nie kłamać.Koniecznie niech przy tym będzie Twój chłopak....

Link to post
Share on other sites

Po przeczytaniu wypracowania.. :) mogę powiedzieć,że to monitor. Jeśli Twój chłopak ma monitor to niech Ci pożyczy chociaż na 1 dzień i sprawdzisz. Myślę,że to jedyna rozsądna droga.Jeśli się okaże,że to monitor to rozwiązanie znasz.Kupić sprawny.Jeśli jednak to nie monitor to odebrać z serwisu 360 zł albo kazać im naprawić i nie kłamać.Koniecznie niech przy tym będzie Twój chłopak....

 

Ok pisałam trochę w emocjach :P Dzięki. Tak zrobi właśnie pożyczy mi i zobaczymy :) Dzięki za odpowiedź, oby to był "tylko" monitor ;) 

Link to post
Share on other sites

Dobrze, dzisiaj lub jutro bęzie chłopak z monitorem i dam znać. Wczoraj jeszcze gorzej, bo nawet po 20 minutach komputer się resetowa. Zobaczymy co będzie z innym monitorem i dam znać. 

 

Edit: A i ja znalazłam takie rady jeszcze jakieś. No i posprawdzałam w menadżerze urządzeń i niby tam pokazuje, że wszystko działa poprawnie, nawet monitor, w którym mam zielony ekran :D No dziwne, ale cóż. Było tylko, że nie ma sterowników do płyhty głównej, ale ja się nie znam i nie wiem czy to może mieć wpływ. Zresztą ja to wszystko mam płytę główną też od prawie 9 lat, nie było zmieniane i gdyby to był problem, to chyba wcześniej, by dawałó znać. Jakby co jak chłopak sprawdzał, to jak pisałam moje części w środku są generalnie ok, nie są jakieś rozpulchnione jak to niektórzy piszą. Teraz komputer też długo mi się włacza i przy włączaniu chyba też resetuje./ Jakieś 5 minut się włącza. Piszę to jakby to było ważne. No, ale jak przyjedzie chłopak to mu powiem o tym wszystkim i sami jeszcze posprawdzamy, tzn głównie on, bo lepiej się zna zawsze i zobaczymy też z jego monitorem. 


A i teraz póki tego monitora innego jeszcze nie mam, to skanuję dysk, bo anuż się przyda i wiecie z boku mi się pojawiło, że duże zużycie dysku przez Google Chrome. No cóż, nie sądzę, żeby przez to aż tak się restartowało i blue screeny i jak pisałam długo się komp uruchamia, przy robienia czegoś w necie też nieźle muli... ale jednak może jakiś wpływ ma, więc chyba usunę te chrome i pobiorę sobie firefoxa, a tego chroma tak w ogóle zainstalowali mi przy instalacji nowego systemu, ale mogę chyba bez konsekwencji go usunac i pobrać firefoxa? 

Edytowane przez mika223
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...