Skocz do zawartości

Recommended Posts

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/zwyciestwo.jpg

 

Podobnie jak pierwszy tom, także ZNC zawiera koszmarnie nudny rozdział, który poświęcony jest tylko i wyłącznie na opis awaryjnego lądowania. Autor ewidentnie ma na tym punkcie jakiegoś fioła. Pogodziwszy się podczas lektury poprzedniej części z technicznymi głupotami, ostatnia odsłona Trylogii Koreliańskiej dostarczyła mi sporo frajdy, a całość, mimo ogromnej liczby baboli, oceniam mimo wszystko pozytywnie. System i zamieszkujące go rasy zostały opisane bardzo dokładnie, a za każdym razem, gdy pojawiały się Selonianki, miałem w pamięci fakt, że Corran Horn miał kiedyś z jedną krótki, lecz intensywny, romans.

 

Selonianie z wyglądu przypominają przerośnięte fretki...

 

 

 

http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20060620165133/starwars/images/c/cb/Selonian_AA.jpg

 

 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/grafika/2013/cze/plaga_5c12a5b5476f9c4009f684e8904686c7.jpg

 

Bardzo sympatyczna przygodówka, ale niestety bez jakiegokolwiek wpływu na EU. Jednorazowi bohaterowie, jednorazowe organizacje i jednorazowe okręty. Mimo wszystko pozycja godna uwagi, jako jedna z niewielu powieści New Republic Era napisanych już po premierze sequeli.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/widmoprzeszlosci.jpg

 

Twórczość Zahn'a tak się ma do większości książek SW, jak spacer nadmorską promenadą do popołudnia spędzonego w zatłoczonej windzie, która zacięła się między piętrami, a jeden ze współpasażerów cierpi na biegunkę.

 

Dawno do takiego stopnia nie zatraciłem się w lekturze, a od wakacji nie zdarzyło mi się wciągnąć ponad 200 stron książki jednego dnia.

 

"Widmo przeszłości" to zaledwie preludium do "Wizji przyszłości" i inwazji Yuuzhan Vong'ów, ale mimo tego czuć, że coś złowieszczego wisi w powietrzu. Kryzys Nowej Republiki, widmo wojny domowej, powrót (prawie) Thrawna, kultowy niszczyciel Chimera, komplet głównych bohaterów, w tym generał Bel Iblis - jedna z niewielu postaci w literaturze i kinie, która lepiej wygląda z wąsem niż bez.

 

Za bardzo się dzisiaj nie wyśpię, ale było warto :]

Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/wizjaprzyszlosci.jpg

 

Jedyną wadę tej książki stanowi koszmarna okładka. Dobiegający do czterdziestki Luke, przedstawiony jako młoda kobieta, kompletnie nie przypadł mi do gustu :/

 

Fabuła, dialogi, lokacje, klimat - najwyższa półka. Poziom zamotania intryg - zaawansowany, a kilka elementów układanki, wyjaśnionych w zakończeniu - nie do przewidzenia, ale to u Zahn'a norma.

 

Z ważniejszych rzeczy - Imperium i NR podpisują traktat pokojowy, kończący dwudziestoletnią wojnę w galaktyce, Luke i Mara przełamują wzajemne opory, co kończy się przyjętymi oświadczynami.

 

W momencie wydania, "Ręka Thrawna" stanowiła zakończenie New Republic Era, ale ponieważ Zahn kilka lat później napisał jeszcze "Survivor's Quest", odwlekę śmierć Chewbacci o kilka dni i pierwszą powieść New Jedi Order Era - "Vector Prime", zacznę pewnie jakoś w połowie tygodnia.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/2005/wrz/007092.jpg

 

Zahn nie miał szczęścia do polskich "tłumaczy". Najpierw "Dark Force Rising" nazwano "Ciemna Strona Mocy", a później "Survivor's Quest" - "Rozbitkowie z Nirauan".

 

W pierwszym przypadku polskie tłumaczenie mogłoby z pozoru ujść w tłumie, ale tytułowe Dark Force, nie oznacza niczego związanego z mocą, a tak zwaną Ciemną Flotyllę - grupę ponad stu okrętów, zaginionych za czasów Starej Republiki, którą nazwano tak, gdyż ze względu na niezbyt liczne załogi, była bardzo słabo oświetlona.

 

W przypadku SQ jest jeszcze weselej - akcja ani przez ułamek sekundy nie dzieje się na Nirauan, siedzibie Ręki Thrawn'a, a planeta wspomniana jest raptem ze dwa razy, kompletnie bez znaczenia dla fabuły. 

 

W obu przypadkach autorzy polskich tytułów z całą pewnością książek nie czytali.

 

W większości powieści Zahn'a przewija się wątek Pozagalaktycznego Lotu - ekspedycji z czasów SR, której celem była kolonizacja obszarów poza starwarsową galaktyką. Ciemnym Jedi z Trylogii Thrawn'a był klon jednego z rycerzy wchodzących w skład wyprawy, w Wizji Przyszłości +/- wyjaśniło się, co stało się ze statkiem, teraz przyszła kolej na zbadanie wraku. 

 

Pierwsza część książki przypomina powieść detektywistyczną, gdyż na pokładzie statku, który wyrusza zbadać PL, dochodzi do kilku prób sabotażu, mniej więcej od połowy SQ to przeniesiona na grunt GW, Tragedia Posejdona. Całość jest dość zgrabnie napisana, spina sporo Zahn'owskich wątków i postaci i definitywnie zamyka New Republic Era, a Luke i Mara są już po ślubie.


http://replygif.net/i/759.gif

 

The mighty Chewbacca has fallen.


http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/wectorpierwszy.jpg

 

Dawno temu natknąłem się na zarzut wobec nowej wersji BattleStar Galactica, że momentami za bardzo przypomina  powieści Nowej Ery Jedi. BSG to mój najulubieńszy serial wszech czasów. Nie muszę chyba mówić, że moje wrażenia po lekturze pierwszej części najdłuższej kosmicznej sagi (19 tomów) są niesamowicie pozytywne ?

 

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest niemal całkowite odbrązowienie głównych bohaterów i pozbawienie ich god-mode'a. Śmierć Chewbacci jest jedynie jednym z wielu przykładów. Złamanie woli pojmanego rycerza Jedi, choroba Mary, konflikty w relacjach pomiędzy poszczególnymi dziećmi Solo, a także pomiędzy nimi i ich rodzicami, dyskusje filozoficzne na temat roli Mocy - to nie jest już przygodowa bajka dla dzieci i młodzieży. To dorosła literatura science-fiction.

 

Yuuzhan Vong i ich biotechnologia - z początku byłem sceptyczny, ale po kilkudziesięciu stronach resztki mojego oporu zostały złamane. Wiem, że dość szybko pokocham ich nienawidzić. Ogromnym plusem jest dwustronna narracja, taka jak miała miejsce w BSG, lub chociażby w The Wire - dość często niemilcy służą jedynie jako mięso armatnie, tutaj czytelnik ma wgląd w ich mentalność i relacje społeczne - dla mnie to ogromny plus.

 

Siły Nowej Republiki cudem wygrały pierwsze starcie z pozagaktycznym najeźdźcą, ale na kartach kolejnych tomów zginą setki trylionów istot rozumnych. Nie mogę się doczekać  :evil:

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/szturm.jpg

 

Yuuzhang Vong + Rogue Squadron, więc książkę wciągnąłem w dwa wieczory. Nie sposób się oderwać.

 

Pomimo widocznych jak na dłoni dowodów i zeznaniach wielu prominentnych świadków, kierownictwo Nowej Republiki poddaje w wątpliwość inwazję i samo istnienie Yuuzhan'ów. Debata nad wystąpieniem Leii w senacie przypomina rozmowę z korwinistami.

 

Kolejne planety na Zewnętrznych Rubieżach padają ofiarami najeźdźców, uchodźcy gromadzą się na Dantooine, której obrona stanowi kulminację powieści.

 

Szesnastoletnia Jaina Solo, w stopniu porucznika, zostaje członkiem Eskadry Łotrów.

 

Han pojawia się jedynie w kilku momentach, całe dnie spędza zapity, szukając guza w najgorszych spelunach Coruscant i ciągle obwinia Anakin'a o śmierć Chewbacci.

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

http://www.star-wars.pl/Tekst/grafika/books/inwazja.jpg

 

Tytuł oryginału: Dark Tide II: Ruin :]

 

Jedi wysyłają zwiadowców na planety opanowane przez Yuuzhan, coraz dokładniej poznając ich technologię. Pellaeon przybywa na odsiecz republikańskim statkom, co nie podoba się politykom - bardziej od zagrażających istnieniu życia w galaktyce obcych, brzydzą się oni Spadkobierców Imperium, mimo, że ci zachowują się od kilku książek niesamowicie honorowo.

 

Wielka bitwa na orbicie Ithoru kończy się zwycięstwem nad armadą najeźdźców, ale planeta zostaje zaatakowana bronią biologiczną i doszczętnie zniszczona, mimo wysiłków Jedi, aby do tego nie dopuścić. Propaganda Nowej Republiki, która od dłuższego czasu miała Zakon na celowniku, obarcza go winą za zniszczenie planety. Całość bierze na klatę Corran Horn, którego osobiste poświęcenie pozwoliło w porę ewakuować ogromną większość mieszkańców globu. Okryty hańbą udaje się na dobrowolne wygnanie. Because he is the Jedi galaxy deserves, but not the one it needs right now. 

 

Nie mam żadnych wątpliwości, że Nolan, który jest wielkim fanem SW, dość mocno "inspirował się" Stackpole'm przy zakończeniu Dark Knight'a.


-------------------

 

Kolejną część NEJ mam po angielsku. Nigdy nie był to dla mnie żaden problem, ale James Luceno jest dość trudny w odbiorze nawet po polsku, a co dopiero w oryginale.

 

Pierwszy rozdział był o Yuuzhan'ach, dodatkowo pojawiła się u nich jakaś nowa kasta i złapałem się na tym, że przybliżone znaczenie 1/10 słów odgadłem jedynie z kontekstu, a około 5% w ogóle nie skumałem. Zapowiada się lektura ze słownikiem, nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem ten problem :/

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

złapałem się na tym, że przybliżone znaczenie 1/10 słów odgadłem jedynie z kontekstu, a około 5% w ogóle nie skumałem. Zapowiada się lektura ze słownikiem, nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem ten problem

 

hmm przekonałeś mnie, jak skończę zaległe "pratchett'y" i w międzyczasie nie pojawi się nowy tom pieśni ognia i lodu to może poszukam oryginalnej trylogii 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Za kompletowanie Pratchett'a chcę się zabrać dość szybko po skończeniu SW. Przeczytałem coś pomiędzy 15, a 20, ale posiadam raptem całe dwa :/


http://www.usatoday.com/story/life/movies/2015/02/12/star-wars-bladebuilders-exclusive-toy-fair/23280189/

 

Brak słów.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...