iamnotreal

I tak zazwyczaj więcej wyciągniesz za kompa, jak go rozmontujesz. Możesz sprzedać mobo + cpu + ram jako kombo, resztę na kawałki. Ale jak chcesz, to mozesz inwestować w nowe, coś na zasadzie Fery/Fortisa starczy ci na początek spokojnie. I nawet kręcić się na tym da, bez szaleństw, ale zawsze. Albo bierz procka bez K, one mają boxowe chłodzenia. Albo napisz do mnie na PW, to ci odstąpię boxowe chłodzenie do 1151 za koszt przesyłki (od 1150, będąc dokładnym, ale to ten sam rozstaw), bo mam ich całą szafę. Niekompetencja. Nowaj

Nie no, zgadzam się, ale to ogólnie wynika z faktu, że ludzie bez wyobraźni potrafią spieprzyć nawet najprostsze czynności.

Po pierwsze, zgodnie z oświadczeniem fachowca - robił już takie rzeczy i to jest naprawdę prosta robota. Po drugie - to nie jest skomplikowana sieć, tylko najprostszy układ na świecie: do routera wchodzi jeden kabel (który jest już pociągnięty), wychodzą cztery, które zamiast zwykłej wtyczki kończą się gniazdkami. Cała filozofia. Nie wiem, co jest trudnego w zarobieniu końcówki kabla sieciowego (jeżeli jest, to ewidentnie jestem geniuszem, skoro potrafię to zrobić za pierwszym podejściem używając obrazka w necie z kolorkami kabelków).

Tak zrobiłam. 200zł + koszt materiałów. Czemu w ogóle na to nie wpadłam? Moim zdaniem to nie ma znaczenia, nie chcę, żeby mi cokolwiek konfigurował, cholera, wystarczy mi sam niezarobiony kabel w potrzebnym miejscu tak naprawdę, pospinam już sobie to w całość.

Nie no, nie spodziewam się, że ktoś mi to zrobi za darmo, ale liczyłam na jakieś parę stów (mam na to jakieś 500-600zł, z czego pod stówę będzie kosztował kabel + gniazdka), biorąc pod uwagę, że za tyle elektryk mi przerobił mi całą instalację w kuchni (z ryciem bruzd w ścianach, którego tu nie ma), to nie uważam, że to jest aż taka mała kwota.

Mam dość korzystania z neta przez Wifi, cały czas skaczą pingi i ogólnie jest ból i żal. Muszę rozwłóczyć kable po mieszkaniu. Ale tak bardzo mi się nie chce tego robić samej, trzeba powiercić dziury, powkładać kable do listw. Najchętniej bym komuś to zleciła, ale nie wiem, jak szukać kogoś, kto robi takie rzeczy. Pytałam dwóch firm informatycznych, ale w jednej mi powiedzieli, że się nie rozdrabniają na sieci domowe, a w drugiej, że spoko, zrobią to za dwa tysiące + koszt kabla. Dwa tysiące. PEELENÓW. No sorry, to jest dociągnięcie kabli w 4 miejsca, łącznie może z 60m kabla, nie sieć w c

W tym pieniądzach nic sensownego nowego nie kupisz. Już lepiej szukać używki za cenę netto, i tak będzie lepiej.

Cena nie jest super okazyjna, ale nie jest też źle, a że pewnie od jednego sprzedawcy, to zaoszczędzisz na przesyłkach (chociaż ta obudowa jest koszmarna i nie chciałabym jej nawet za darmo, ale kto co lubi). R9 280x/R9 290 to okej karty do tego zestawu. Ta i5 da sobie radę nawet z dużo mocniejszymi kartami, pod warunkiem, że masz zasilacz, który to wszystko uciągnie.

Z partycjami jest burdel, to fakt: http://i.imgur.com/3be3rpd.png Nie chce mi się z tym walczyć, bo - jak mówiłam - czekam na nowy dysk ssd, gdzie postawię system od nowa. Potem mam plan usunąć wszystkie partycje z istniejącego dysku, więc zrobi się trochę porządku. Sterowniki w większości zainstalowały się same w czasie instalacji Windowsa, dociągałam jakieś pojedyncze rzeczy (sterownik wlan i sterownik nvidii bodajże). W menedżerze pokazuje, że niezainstalowany jest sterownik od czegoś dotyczącego jakiegoś wirtualnego dzielenia ekranu czy cokolwiek, chociaż ściągałam go ze strony i

Przejrzałam event log, błędów krytycznych jest kilka, wszystkie związane z tym, że po cięższych zwiechach resetowałam kompa przyciskiem power ("System został uruchomiony ponownie bez uprzedniego czystego zamknięcia(...)", i tak dalej). Do tego cała pryzma błędów o tym, że aktualizacja się nie zainstalowała ponieważ powody (0x800F0922), zakładam, że jest ich tyle, ile aktualizacji się wysypało, a wysypały się wszystkie. Są też ze dwa błędy "Szybkie uruchomienie systemu windows nie powiodło się z powodu błędu o stanie 0xc0000411", cokolwiek to znaczy. Poza tym nic więcej nie zwróciło

Nie wykluczam ewentualności, ze po latach pracy na dyskach ssd zwykły dysk wydaje mi się superwolny, a tak naprawdę to działa normalnie. Ale się przekonam wkrótce (przy rozkręcaniu lapka sobie przypomniałam, że ma on dwie kieszenie na dyski i że mogę po prostu dołożyć ssd, bez wyciągania hdd, co jest dobrym newsem poniekąd). Ale ciągle nie wyjaśniony pozostaje fakt, czemu programy i gry działają słabo. Ograłam na tym lapku na wakacjach dwa lata temu Deus Ex: HR na maksymalnych ustawieniach i AC: Black Flag na wysokich w 60fpsw 1600x900 (czyli na natywnej podziałce). Teraz LoL nie chce

Tak, wiem. Nie rozumiem dlaczego wcześniej pokazywało mi okej temperatury, pewnie źle odczytałam w afterburnerze, bo mi się nie chce wierzyć, że w ciągu 3 dni się problem objawił. Rozkręciłam lapka. Komp był w środku czyściutki jak łza, co robi sens, bo był czyszczony niedługo przed zesłaniem do szuflady, gdzie się nie miał jak zakurzyć. Wymieniłam pasty, chociaż w sumie wyglądały, jakby były okej. Padów nie wymieniłam, bo nie mam (zamówiłam na allegro, ale chwilę potrwa). Miałam pod ręką tylko Pactum, ale i tak wygląda na to, że będę go jeszcze raz rozkecać, więc wymienię na Arctic Si

404 The resource cannot be found. Ale zakładam, że to link do stronki supportu asusa ze wszystkimi sterownikami. Sterowniki ściągałam i instalowałam. Nie aktualizowałam biosu. Zawsze zakładałam, że aktualizacja biosu to bardziej domena desktopów, bo zmiany sprzętowe i takie tam. Ale spróbuję. Chociaż wątpię, żeby to pomogło, skoro ostatnia wersja bios na stronce Asusa pochodzi z 2013. Trochę mi smutno, że nie ma do tego lapka nawet sterowników pod W10 (wiem, że prawdopodobnie te pod 8 będą działać, ale still), wydawałoby się, że sprzęt sprzedawany jako high-end powinien być wspiera

Nieumiejętne dokręcenie coolera dość często owocuje podobnymi obrażeniami dla socketu. Nic nie wygląda na połamane, ja bym próbowała prostować.

Można jeszcze? Okej, to jest dobra informacja, spróbuję to zrobić. Obecnie żaden antywirus nie jest zainstalowany, bo komp jest świeżo po formacie, ogólnie wcześniej zainstalowany był nod32. Wątpię, żeby był to problem z wirusami, bo: a) nie jestem idiotą i nie klikam w głupie linki, nie ściągam ścierwa i nie instaluję niezaufanych/piraconych programów (nie używam antywirusa na stacjonarce od kilku lat i jedyne klocki z systemem miałam tylko na własne życzenie, kiedy sama zaczynałam coś kombinować, lapka pożyczam czasem ludziom, więc był tam antywirus) b) instalacja windows ma 3 dni,

Właśnie, zapomniałam o tym wspomnieć, temperatury są raczej normalne. Rozkręcałam go parę miesięcy temu i czyściłam, wymieniłam też pastę (na Arctic MX-4, nie wymieniałam termopadów, bo se zapomniałam, że muszę kupić przed rozkręceniem). Temperatury się trzymają w okolicy 30-35 stopni w idle, przy większym (normalnym, np. odpaleniem gry) obciążeniu cpu wbija do 70, grafika na jakieś 65. Przy pełnym obciążeniu Prime95 po jakichś 15 minutach cpu dobija do 85C i zaczyna zbijać takty. Ale zawsze tak było (co jest smutne, bo zdarzało mi się renderować na tym sprzęcie zanim upgradeowałam stacjon

Mam od paru lat tego lapka: https://www.asus.com/pl/Notebooks/N76VJ/ w wersji z i7-3610qm i GT450M, 6GB ramu i dyskiem hdd, używam go sporadycznie, ale zawsze działał. Do jakichś trzech miesiecy temu, kiedy zaczął zamulać tak, że kliknięcie w start powodowało 3 minutową zwiechę. Założyłam, że nadszedł czas na formata. Po czym schowałam lapka do szuflady i tak se przeleżał 3 miechy. Z racji, że szykuje się epicki LAN zdecydowałam, że nie będę targać stacjonarki/HTPC i monitora, tylko sformatuję w końcu laptopa. Pobrałam czyste iso 8.1 (przegapiłam upgrade do 10, bo lapek leżał w szufla

Ech. Mam po prostu pamięć złotej rybki, to wszystko. Ogólnie zignoruj 3 ostatnie podpunkty, reszta jest dalej aktualna. W zamian możesz szukać jakiejś taniej i5 na Haswella (zdarzają się i5-4440/4460 w okolicach 450zł na olx/alle), albo poluj na używaną 750ti/7850 w okolicach 300zł.

Przy używkach za 800zł idzie dostać zestaw na i3 Sandy Bridge, jeżeli nie kupujesz teraz grafiki, to nawet z i5-2400 lub i3/G3258 na Haswell. Proponuję przejrzeć http://forum.benchmark.pl/topic/221037-jaki-komputer-do-700zl/ - w temacie pojawia się sporo rozkmin na temat bardzo budżetowych kompów. Pierwszą opcją jest szukanie gotowca na olx. Nie zawsze się coś trafi, ale jak już się trafi to nie dokładasz do przesyłek za każdy podzespół osobno, co przy kompie za 800zł może stanowić niezły odsetek ceny. Jeżeli na olx nic nie ma (albo nie ma blisko ciebie/z wysyłką) pozostaje kampienie na al

Tak.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że monitory się wymienia raczej dlatego, że przestają wystarczać (rozdzielczość, rodzaj podłączenia), a nie dlatego, że się psują, chociaż zdarzają się wadliwe modele, to fakt. Ale przy kilkuletnich używkach najczęściej wady ukryte się już zdązyły objawić, więc jak takiego nie uszkodzisz mechanicznie, to raczej będzie działał. Tu niezła okazja: http://allegro.pl/monitor-packard-bell-viseo-240dx-24cale-fulhd-i6433890525.html fhd, 24 cale, ma całkiem przyzwoite opinie. Jakbyś chciał kupić nowy o podobnych parametrach to 450-500zł nie twoje.

Nowy monitor zeżre połowę budżetu. Zastanawiałabym się nad używką jednak.

@up Nówka tak, używkę da się dostać poniżej 500zł.

Generalnie przy takim zestawie, to cokolwiek do 500zł tam nie włożysz to procek się będzie nudził. Generalnie albo nowa 750ti albo używana gtx 950/R9 280 w tej cenie jest najlepszą opcją.

Nie wiem czy jest sens robić motywy z podmianką, skoro używanego 3258 można dostać za ~200zł: http://allegro.pl/procesor-intel-pentium-g3258-unlocked-i6443368718.html Za około 300zł idzie dorwać już i3. Spartan Pro za ~60zł: http://allegro.pl/silentiumpc-spartan-pro-he924-intel-775-115x-sklep-i6446142800.html, póżniej można kminić wymianę na coś mocniejszego, na start wystarczy. G3258 się nieźle kręcą nawet na stockowych coolerach. G3258 można podkręcić nawet na płycie z H81, na przykład https://www.morele.net/plyta-glowna-gigabyte-ga-h81m-s2h-h81-lga1150-vga-glan-sata3-usb3-ddr3