No w polszy ciężko tak jeździć, co chwile jakiś wyjeżdża ci na pas etc. za dużo sytuacji, których nie przewidzisz, a zapieprzając zabierasz sobie czas na reakcję.
Sama prędkość nie zabije, ale jej wytracenie nagłe już tak.
Tu nawet gość nie wjeżdżał na pas znikąd, on na nim był a ten po prostu w niego wjechał. Ja myślę, że pajac go zobaczył na sekundę przed zderzeniem. Jechał za szybko, jak na to jaką miał widoczność. Brak wyobraźni, brak umiejętności ale za to nadmiar kasy.