Voidereles

To się nazywa dysmózgia tumulec. Reszta ludzi korzysta ze słowników/autokorekty.

Johny generalnie, jeśli ktoś ma zacięcie pod kątem matematyki/inzynierii itp to technikum jest najlepszym możliwym startem. Tam od razu uczysz się przedmiotów ścisłym pod kątem ich realnego zastosowania, a nie jak w LO na jabłkach i gruszkach (i mówię to z perspektywy czynnego zawodowo inżyniera po LO ). Niestety moje pokolenie pod tym względem zostało uszkodzone przez swoich rodziców (a tym samym bardzo mocno ucierpiały technika)

jakoś nie jestem przywiązany do ojczyzny i nie mam na jej punktu bzika, czysty przypadek że się tu urodziliśmy i tyle, zawsze można było gorzej trafić, lecz dumny z bycia Polakiem jakoś nie jestem, nie jest to jakiś piękny kraj samych zalet.