LuziQ

Akurat części zawsze biorę z zapasem tego co się może podczas jeszcze "zrypać", a narzędzia? Do Jeep'a mam wszelkie potrzebne klucze

To by się musiał Cejrowski nazywać

Nie wierzę w przesądy Już nie raz w niedzielę robię. Tak samo jak notorycznie przechodzę pod drabiną, witam się przez próg etc.

Na dobry początek dnia dzisiejszego: Ja właśnie stwierdziłem, że do jednego warsztatu już na pewno nie oddam samochodu na jakąkolwiek wymianę klocków, tarcz etc. Trzy-cztery dni temu coś zaczęło mi chrobotać przy hamowaniu w prawym tylnym kole. Wniosek? Zapewne klocki - eksploatacja. Samochód pod dom i stał do dzisiaj, nie mam zwyczaju jeździć aż coś się rozpie.... Ale... popatrzyłem się na klocki z prawej strony, no ok, kwalifikują się do wymiany, patrzę na lewą stronę... hmmm... mięsa od cholery. No dobra, czyli chyba wariant drugi - zacisk + klocki. Zakupy poczyniłem

Jutro idę na wojnę:

Trochę eksploatacji... - Nowe zaciski na tył - Nowe klocki na tył - Nowe czujniki ABS na tył - Olej Valvoline'a + filtr Filtrona - Filtr powietrza - ATF+4 który o dziwo ze specyfikacją w Moparach od 98' jest kompatybilny z płynem wspomagania - Bosch'owski DOT4 - Zmywacz do hamulców - WD40

Trochę narzędzi musiałem sobie pokompletować. Już przestałem liczyć ile idzie na narzędzia, ale póki co, coś koło 3 tysi?

Qashqai nie ma nic wspólnego z terenowym, tak samo SX4. Ten WK obok Twojej Cytryny też jakimiś wiejskimi lotkami zmniejszył sobie kąt natarcia... I jeszcze wieś tańczy i śpiewa LEDy do jazdy dziennej... Nie ogarniam takich ludzi. Po co zmieniać coś co jest dobre.

Prześwit... A jaki kąt natarcia, zejścia i rampowy?

Takie tam z ostatniego rejsu

LG G Watch R poszedł do teścia jako prezent bez okazji, a ja sobie sprawiłem:

Pławunia

Takiego maluszka do domu kupiłem

20 egzemplarzy...

Typowe zachowanie stereotypowego polaczka...

Również z czystym sumieniem mogę polecić MaxLife'a 10W40. 8 sierpnia zeszłego roku zalałem do siebie i problemów brak.

Pozdro spod Bornholmu!

Powiem Ci, że to chyba jakieś fatum Tucsonów. Kumpel w pracy ma Tucson'a z 2006 ale benzyna 2.0. Średnia spalania 12-13L. I to manual. Za to u Ciebie, to spalanie jest z lekka chore. U mnie silnik konstrukcyjnie z lat 80-tych, z wtryskiem pośrednim, pompą rozdzielaczową, jeszcze OHV... ogólnie wszyscy plują na ten silnik, że to szajs, że się sypie, że chleje po 17L... Obecne spalanie 13.6L po mieście... pojemność 3.1L

Yyy... taaak... Continentale były... 4 stówy tańsze na komplecie Po mieście tyle jeździsz? Może jeszcze w strefie 30? Nie masz żadnych szans. W ten sposób na równorzędnym straciłem Primerę na Twoim zdaniem oponach klasy wyższej czyli Goodyear'ach... Ja się zatrzymałem, ale co mi to dało jak gościu przeleciał mi przez maskę, bo nie odbił, a miał gdzie. Zdarzenie losowe. Będzie to będzie. Człowieku, samochód to tylko rzecz. Najważniejsze, abyś Ty wyszedł z tego zdarzenia losowego (nie z Twojej winy) cało. Jestem tego zdania i go nie zmienię. Samochód możesz kupić drugi, zd

Jaka stocznia?

Kompromis - zależy pod jakim względem? Bo jeśli cenowym, to z tego co pamiętam, w momencie gdy je kupowaliśmy za komplet płaciliśmy coś koło 2,8k. Prędkość? To nie jest samochód do zapie.....a. Tym się toczy, powoli ale do celu, z rozwagą, wyobraźnią i przede wszystkim szacunkiem do 2 ton masy, bo to niestety nie jest golfik 1200kg i jak golfik się na drodze nie zachowuje. Ponadto w zastosowaniach znajduje się lekki teren, więc to był kompromis, żeby się nadawało na wypady poza szosy ale żeby znowu zbytnio nie hałasowało. Pod tym względem moje AT sprawdzają się wyśmienicie. Z MT'kami n

No to jadziem. Troszkę zabawek: Nowy eSeSDek do lapka służbowego. 240GB (użyteczne 221,6GB) na system i jest elegancko. Na magazyn został SSHD Seagate'a 1TB: Taki zestawik dla mojej kochanej artystki: A to nie kupione, a raczej "dostane" do testów... ale kto wie, jak się da z tego jakiś użytek zrobić to może wydębię na stałe

U siebie mam Maxxisy AT'ki Bravo 771, rozmiar 245/70 R16. Nie narzekam na przyczepność w lecie, a mimo wszystko środek ciężkości jest troszkę wyżej. Mokra nawierzchnia jakoś problemów też nie sprawia. W zimie na śniegu się słucha - może to też zasługa 4x4 (na lód niestety tylko kolce, żadna guma nie pomoże). W przyszłym roku prawdopodobnie będę wymieniał i zastanawiam się czy brać raz jeszcze Maxxisy, czy może skierować się w stronę BFGoodrich'a.