kamiledi15

Brzmi skomplikowanie, ale mogę spróbować. Co do sum kontrolnych - program Freefilesync porównuje oba dyski i widzi nawet drobne zmiany w plikach. Jak np dopiszę coś do pliku tekstowego, to program widzi, że plik się zmienił na pierwszym dysku i aktualizuje go na drugim. Wychodziłem z założenia, że jak na jednym dysku coś się zacznie psuć, to Freefilesync zauważy różnice w plikach - czy to dobre założenie, czy jednak lepiej sprawdzić te sumy kontrolne? Karty microsd traktuję raczej jako nośnik do odtwarzania w telefonie, żeby filmy z dysku w miarę prosty sposób na nim odtworzyć, a trzecią

Dzięki za porady, okazało się, że jednak miejsca na tych dyskach mam jeszcze dużo - pełna pojemność to 1,81 Tb, a ja mam zajęte dopiero 1 Tb. Tak więc jeszcze około 800 Gb mi zostało. Są to 2 dyski Samsung D3 Station i one są właśnie z zasilaczem. Są to dyski 3,5 cala. Waham się trochę co zrobić, bo jeszcze kupa miejsca mi została do wykorzystania - ten 1 Tb zapełniałem przez 8 lat, więc pozostałe 800 Gb zajmie mi pewnie kolejne 6-7 lat, ale dyski mają już te 8 lat, więc trochę ryzykownie trzymać dane na nich i dogrywać kolejne. Jednocześnie tak jak pisałem trzecią kopię mam na

2000 zł za coś, co ma być tylko jedną z kopii to trochę dużo. Ten S3 Glacier wygląda nieźle, choć ceny mają tak rozpisane że średnio je rozumiem - muszę się wczytać.

Witam, 9 lat temu miałem przenośny dysk HDD. Podziałał rok, ale zaparkowała się w nim głowica. Niestety byłem na tyle głupi, że podjąłem samodzielną próbę naprawy, która źle się skończyła. Teraz od 8 lat mam 2 dyski HDD na USB, po 2 Tb każdy, z których jeden jest kopią drugiego. Nauczony poprzednim doświadczeniem, kupiłem dyski wymagające osobnego podłączenia do prądu dodatkowym kablem, zakładając, że takie coś obniża ryzyko zaparkowania głowicy podczas nagłego wyłączenia. Nie wiem czy miałem rację, ale na razie przez te 8 lat działają bez zarzutu. Mam też trzecią kopię rozrzuconą na kart

Chyba to on: https://serwis.riversedge.pl/ Imię i nazwisko się zgadza.

No cóż, tak jak piszę dostałem ten sprzęt od faceta, który podobno zajmuje się Commodorami od 30 lat, jest polecany na grupie retro, poza tym dał mi 4 różne Commodorki do wyboru i wybrałem ten, który najbardziej podobał mi się wizualnie. Więc nie mam powodu mu nie ufać Co do zasilacza napisał, że może się trochę grzać i żeby go trzymać na otwartej przestrzeni.

Już pisałem, że nie mam w telewizorze s-video. Mogę podłączyć przez przejściówkę Scart, tylko po co skoro teraz jakość mnie zadowala? Możesz wierzyć lub nie, ale obraz jest ostry i wyraźny. Naklejkę miałem dodaną w paczce i sam ją sobie nakleiłem. Komputerek dostałem od faceta, który prowadzi serwis, polecany na grupie retro, podobno sprzęt dobrze sprawdzony, więc powinno być ok.

Mam przełącznik wejść na Scart, ale już mam tam komplet (pokazane na filmiku parę postów wcześniej). I naprawdę nie ma potrzeby innego połączenia, ta jakość jaka jest teraz jest bardzo dobra i nic lepszego mi nie potrzeba. Ten telewizor ma podłączony jednocześnie dosowy komputer, dvd, magnetowid i dekoder Mibox (wszystko na Scart z przełącznikiem) plus dodatkowo Commodore na Rf.

Mój telewizor nie ma s-video, tylko scart, który już jest zajęty przez inne urządzenia. Ale już mam Commodorka, podłączyłem go przez antenę i jakość jest naprawdę zaskakująco dobra.

Ja żadnego pisku nie słyszę, chyba za stary jestem Te opóźnienie brzmi skomplikowanie, nie wiem czy sam bym to ogarnął. Zobaczę później.

U mnie nie ma znaczenia, czy włączam go przyciskiem czy pilotem. Na filmiku powyżej widać, że włączyłem pilotem, a dźwięk i tak był. "Rozwiązaniem może być ustawienie początkowych wartości obrazu i dźwięku, który pojawia się po wyłączeniu TV z prądu. W tamtych telewizorach był przycisk "PP" na pilocie. " Chyba nie ma u mnie czegoś takiego, przynajmniej nie znalazłem.

Ale gdyby to był dźwięk kaszy to nie brzmiał by cały czas? Czemu trwa tylko pół sekundy i znika?

Ja się go nie obawiam, tylko mnie denerwuje Przykładowo magnetowid działa na niższej głośności, więc gdy oglądam kasetę muszę podkręcać głośność telewizora wyżej. Gdy potem zapomnę ściszyć i włączę go ponownie, ten odgłos jest taki głośny, że można zawału dostać. Podłączenie Commodora też chyba nie pomoże, bo domyślnie będzie wyłączony, a włączanie Commodora tylko po to, żeby nie było odgłosu i żeby potem przełączyć się np. na dvd to też bez sensu.

Większość urządzeń mam podłączonych przez Scart. Niestety telewizor nie wykrywa Scart ręcznie, tylko muszę poczekać na włączenie i przełączyć się pilotem. Teraz jednak czekam na dostawę Commodora, który będzie podłączony przez gniazdo antenowe - może to rozwiąże problem? Białe paski - nie wiem z czego wynikają, ale po włączeniu telewizor działa doskonale, ma świetny obraz i niezły dźwięk. https://www.youtube.com/watch?v=eOS2r9Y-iiU

Tak, to ten sam telewizor. Problem był od samego początku, ale nic z nim nie robiłem. Nagrałem jak to wygląda, dźwięk słychać w 11 sekundzie:

Właśnie nigdzie w internecie nie znalazłem nic na ten temat. To jest tak, że włączam telewizor (przyciskiem lub pilotem), przez kilka sekund nic się nie dzieje, a potem głośne SZZZ!!! I nagle obraz się pojawia. Potem już dźwięk i obraz działają prawidłowo, ale jest to bardzo głośne i dość uciążliwe. Już otwierałem ten telewizor i nawet grzebałem w nim pod napięciem. Wiem że jest to niebezpieczne, ale musiałem trochę poprawić przesunięty obraz i udało się. Oczywiście żadnych skomplikowanych napraw się nie podejmuję, ale jeśli da się zamontować takie opóźnienie dźwięku to byłoby fajnie - al

@BlackCoffe - nie wierzę, serio kupiłaś Commodora? A dlaczego nie wierzę? Bo ja też go kupiłem parę dni temu. Choć Twoje zdjęcie zobaczyłem dopiero teraz. Taki sam model, z takim samym magnetofonem Jeszcze do mnie nie dojechał, czekam na niego. Będzie pracował z telewizorem crt. Chciałem magnetofon zamiast dyskietek, bo komputer na dyskietki już mam, a kaset z grami nigdy nie używałem, więc chciałem mieć taki komputerek. Jedyne czego szkoda, to że nie udało mi się dorwać pierwszego modelu (z czarnymi klawiszami i tęczą w logo), tylko ten model C64C z bodajże 1986 roku, ale dobre i to - różnic

Witam ponownie, zwracam się do was z jednym pytaniem - przy włączaniu telewizora słychać dość głośne SZZZZ! Trwa to jakieś pół sekundy i co ciekawe, jest zależne od tego, jaka głośność była ustawiona przy poprzednim wyłączeniu telewizora. Od połowy głośności jest to już bardzo głośne. W konsekwencji przy każdym wyłączeniu telewizora muszę pamiętać o jego ściszeniu, a przy włączaniu o podgłośnieniu. Jest na to jakiś sposób?

Szkoda, że przestaliście się odzywać. Napiszę tylko, co mi się udało zrobić, bo może ktoś kiedyś trafi na ten temat i mu się przydadzą te informacje.Otóż udało mi się zdobyć konwerter Averkey 100 Pro. Rozwiązał problem z uciętym obrazem, lewo-prawo teraz idealnie dopasowuje się do ekranu. Teraz za to obraz jest minimalnie obcięty na dole, ale jest to co najwyżej 1 milimetr, może ze 2 piksele, więc to już nie ma żadnego znaczenia. Podłączam go kablem s-video, wychodzącym z Averkeya do przejściówki z s-video na Scart. Ta przejściówka ma też wejście na dźwięk cinch, więc dodatkowo kablem minijack

Witam ponownie, niestety tak jak się obawiałem, ekran jest ucięty. Naprawdę minimalnie: Widać to głównie na dole, jest ucięty może z centymetr z lewej i prawej, ale to denerwuje. Kombinowałem na różne sposoby, ale bez rezultatu. Prawdopodobnie należałoby zmienić kabel - w tej chwili mam to: https://www.swiatkabli.pl/pl/p/KONWERTER-OBRAZU-i-dzwieku-z-VGA-na-SCART-EURO/155 Ta przejściówka ma swój własny pilot, więc mogę przesuwać i zwężać i rozciągać ekran we wszystkie strony - więc mogę zlikwidować tą czarną ramkę dookoła - ale ucięty fragment i tak się nie pojawia.

Trochę narobiłeś mi tym roboty żartuję oczywiście, ale teraz trzeba wszystko od nowa instalować i ustawiać. Na szczęście jestem przewidujący i wszystko mam na dyskietkach, łącznie z kopiami autoexec i config. Brakuje mi tylko Windowsa, ale może uda się go nagrać na płytę, bo znalazłem ISO i z tego zainstalować. Pozostaje nadal kwestia myszki i telewizora, ale zobaczymy - może zmiana typu dysku naprawi obsługę myszy? Dopiero wieczorem będę miał czas się tym zająć. Dobra, poinstalowałem część rzeczy. Sprawa z myszką rozwiązana, ale trochę naokoło - stary sterownik szwankował

Matko Bosko Częstochowsko - udało się! Zrobiłem jeszcze raz format, wgrałem Dosa kolejny raz - i wreszcie, Dos wystartował z dysku twardego. Jeszcze puściłem mu Scandisk i zobaczymy, co teraz pokaże. Ale chyba najgorsze mamy za sobą. Resztę zostawię na jutro - muszę powgrywać pliki i Windowsa. Zobaczymy, jak z myszką. Pozostaje też kwestia telewizora crt - znalazłem w jego wnętrzu potencjometr regulujący geometrię, ale to nie pomaga, nadal ten centymetr jest ucięty. Rozwiązaniem na pewno będzie zmiana rozdzielczości, bo ten sam problem mialem w Windows 10 na nowym komputerze i zmiana

Ok. A skąd wziąłeś LZone na moim dysku? Ustawię go tak, czyli na 1416. Pytanie co z formatem, bo tak jak piszę, instalacja Dosa sama z siebie nie formatuje dysku, przynajmniej u mnie - najpierw sformatować z parametrem /s, a potem wgrać Dosa, czy od razu go wgrać? Wolę o wszystko dopytać, żeby znowu czegoś nie zepsuć.

Akurat ten dysk jest bardzo szybki i nic nie można mu pod tym względem zarzucić - zawsze otwiera wszystko bez chwili zastanowienia. Może uda się ten dysk uratować, wówczas oczywiście zrezygnuję z kart, przynajmniej na jakiś czas, dopóki będzie działać. Ale to się dopiero okaże, czy uda się go uruchomić. Ale to są kompletnie inne dane niż u mnie, włącznie z rozmiarem, więc chyba nie powinienem ich u siebie stosować? Ewentualnie ten LZone mogę wpisać taki jak u Ciebie, bo tego parametru nie znam.

Instalować już teraz, czy poczekać, aż sprawdzisz parametry u siebie? Z tego co wcześniej widzialem przy instalacjach Dos przy instalacji nie formatuje dysku - mówi tylko, że już jest zainstalowany Dos i czy chcę go zastąpić, ale wtedy podmienia tylko pliki systemowe, nie usuwa danych z dysku.