Skocz do zawartości

Prośba o poradę prawna :D


Recommended Posts

Cześć. W mojej szkole zjawił się przedstawiciel handlowy szkoły językowej the Point (Kraków). Wykazałem zainteresowanie, zostawiłem dane kontaktowe i wczoraj się mnie zjawił. Rozmawialiśmy dość długo, wszystko zostało wytłumaczyone, nie obyło się bez psychologicznych "sztuczek".

Problem jest taki, że chcą od razu całość za naukę - 3800 za 24 miesiące "ciągłej" opieki dydaktycznej - tak jest to określone w umowie.

Problem w tym, że warunków w jakich są przeprowadzane lekcje nie ma - zostały tylko wyjaśnione przez przedstawiciela.

Nie mieliśmy czasu do namysłu, decyzję musieliśmy podjąć wv tamtym dniu.

Czy jeśli ten przedstawiciel na piśmie napisałby warunki tych lekcji, wraz ze swoim podpisem to w razie jakby szkoła nie dopełniała swoich "obowiązków" (lekcje "gadane" przeprowadzane są przez Skype, brat kolegi z klasy podobno dostał jakiegoś Hiszpana do rozmawiania co chwile uciszajacego dziecko i kilka razy się zdarzyło, że rozmawiał z kimś kto angielski znał na, no dość kiepskim poziomie). Czy miałoby to móc prawną? Bo jego deklaracje słowne nie są chyba zbyt wiążące.

Jak wrócę do domu to się spytam na forum prawnym, próbowałem się jeszcze skontaktować z uokik, ale niestety cisza...

Z góry dzięki za jakiekolwiek info, muszę wpłacić pozostałe 3650 w ciągu 2 dni (a same lekcje zaczynam jakoś w marcu)

Link to post
Share on other sites

Ja bym uważał, sam może nie mam doświadczenia z taką szkołą, jednak więcej się byś nauczył poprzez gry video i chaty danych grup, niż na takich lekcjach (wiem z doświadczenia w porównaniu z nauką rosyjskiego w szkole językowej).

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Trick w postaci przedstawienia "atrakcyjnej" oferty i skrócenia czasu do namysłu klientowi tak aby praktycznie go nie było jest znany od lat w handlu niekoniecznie uczciwym. Chodzi o to, żeby tak zagrać aby klient skuszony ciekawą ofertą, nie miał czasu na jej analizę. Wraz z wydłużaniem czasu do namysłu, wzrastałoby prawdopodobieństwo, że klient wykryje jakieś haczyki w ofercie, które skłonią go do rezygnacji. Oczywiście podobny motyw stosują cwaniacy w internecie, gdzie oferują za darmo, bardzo drogie rzeczy np. iPhone 6 czy Galaxy S6 a jedynie trzeba rozwiązać szybki test w kilkadzisiesiat sekund podajac półswiadomie swoje dane osobowe.

Pogadaj z szefem tej szkoły językowej a nie akwizytorem.

Edytowane przez Marqvs
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

nie rozumiem po co się pchasz w cos takiego, w ogóle znasz kogoś kto korzystał z ich usług?? jakie są opinie na ich temat,

ponadto skoro masz wyłozyć kase to powinna zostać spisana umowa w której szeczgólówo wszystko powinno zostac opisane lub cały ten harmonogram powinien być zawarty w regulaminie i tam jest cały opis jak to wszystko wygląda

płacisz za wszystko z góry, obiecują ci nie wiadomo co a pózniej myslisz ze łatwo jest dochodzić swoich praw, jak nie bedziesz zadowolony z ich kursu

to że ci ktoś cos nabazgrze na papierze to też może być róznie interpretowane, 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Znowu ja.

Cała umowa, tj regulamin wydrukowany jest z tyłu.

Klient może odstąpić od niniejszej umowy w nieprzekraczalnym terminie 14 dni od daty jej podpisania pod warunkiem przesłania na adres the Point pisemnego oświadczenia

Tutaj co na być zawarte w tym i na koniec "strony wyłączając rozwiązanie umowy poprzez wypowiedzenie bez ważnych powodów.

I potem ze jeśli wystąpi jakąś śmierć, coś czego nie można było przewidzieć, umowa MOŻE zostać rozwiązana za trzymiesięcznym wypowiedzeniem.

Tyle mi wystarczy, nie brzmi to za dobrze.

No ale będę pamiętał na przyszłość że umowy trzeba czytać.

Zobaczymy czy nie będzie jakichś problemów jak będę chciał rozwiązać umowę przed zapłaceniem za kurs w ogole

Link to post
Share on other sites
  • 5 lat później...
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...