gtxxor 3481 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Witam, Założyłem ten temat celem luźnej dyskusji nt. różnych uzależnień komputerowych, waszych spostrzeżeń w tej sprawie i oczywiście genezy ich powstawania (a może spotkaliście się kiedyś sami z takim przypadkiem?). Zmotywowała mnie do tego zasłyszana przed paroma dniami historia człowieka z mojego miasta, który właściwie stracił kontakt ze światem i przez okres prawie 2 lat ograniczył inne czynności do minimum zatracając się w jednej z gier MMO. Pomijam już trywialne pytanie, "gdzie wtedy byli rodzice?". Bardziej interesuje mnie, jaki czynnik / cecha gry może wpłynąć na człowieka tak, aby stracił poczucie rzeczywistości i przełożył świat gry, ponad świat otaczający, ponad obowiązki czy życie towarzyskie. Słownik definiuje kilka pojęć związanych z uzależnieniem od komputera, takich jak np. siecioholizm dotyczący osób uzależnionych od internetu, jednak dalej te tematy takich uzależnień giną gdzieś "za plecami" tych bardziej popularnych jak np. alkoholizm. Zaś jak się okazuje "komputer", a właściwie odcięcie od niego potrafi wywoływać zbliżone, równie szkodliwe syndromy. Zapraszam do dyskusji. Dziękuję serdecznie pewnej znajomej (N.) za podrzucenie tego pomysłu. Jak widać temat zyskał sporą poczytność i w gruncie rzeczy uświadomiłem sobie jak poważny jest to problem w dzisiejszym świecie. Dzięki też dla wszystkich żywo biorących udział w dyskusji. Artykuł oparty o Nasze spostrzeżenia ujrzy światło dzienne już niebawem. Cytuj Link to post Share on other sites
WiGoR 544 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Hymm.. silna wola. Nigdy nie miałem problemu odstawić komputera dla innych obowiązków chyba że jakieś pierdoły to nie chciało mi się po prostu bo byłem zajętety a tak to były momenty co prawda że a posiedze sobie nie pójdę jutro do budy wkręce coś na następny dzień i posiedze sobie dłużej bo zwyczajnie mi się nie chcę. I pewnie tak każdy ma, no ale jeżeli coś ci sprawia przyjemność to próbujesz to utrwalać i odstawiasz rzeczywistość. Mam znajomego też który ciśnie w gry jak pizgnięty i zapomniał w ogóle o normalnym życiu. To już na prawdę można nazwać śmiało jakąś chorobą uzależniającą. Bo ile można... rozumiem pograć sobie tydzień czasu max z przerwami bo spodobała ci się gierka ale żeby grać na przykład pół roku i zapomnieć o wszystkim ? Ale powiem szczerze że duży wpływ też ma otoczenie, szczególnie rodzina i motywacja w życiu. Czy ma jakiś cel czy ma coś do roboty, czy po zrobieniu tego dostanie to, czy jego życie jest bezcelowe czy posiada pasję jest wiele czynników czemu tak czemu nie. Zaufać człowiekowi uzależnionemu od jakiejś czynności to na prawdę wielkie ryzyko Cytuj Link to post Share on other sites
Cacek93 2397 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Najbardziej uzależniają gry MMO, dlaczego? Nie wiem... jest to natomiast fakt, gdyż najwięcej idiotów umiera przy nich z powodu odwodnienia. Cytuj Link to post Share on other sites
MiK 13214 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 http://geekologie.com/2008/10/guy-plays-36-world-of-warcraft.php Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 5 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Być może to efekt tego, iż sprawiają one wrażenie alternatywnej rzeczywistości. Gdzie grającemu wydaje się, że żyje w "innym" świecie. Dbając o potrzeby, kolekcjonując przedmioty, "spotykając" się z innymi. Aczkolwiek faktycznie nie słyszałem o przypadku śmierci przy Counter-Strike, czy Call of Duty. Zaś o "wpływie" gier MMO, tj. World of Warcraft słyszy się nagminnie. Cytuj Link to post Share on other sites
WiGoR 544 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Takie rzeczy tylko w chinach, polacy nie zapominają o browarze więc takiej opcji nie będzie na pewno xD Cytuj Link to post Share on other sites
okar19 8223 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Powinien być zapalnik czasowy - jak grasz dłużej niż kilka godzin gra automatycznie wyłącza się na 10-14godzin Cytuj Link to post Share on other sites
Synergia 1598 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 (edytowane) Najbardziej uzależniają gry MMO, dlaczego? Nie wiem... jest to natomiast fakt, gdyż najwięcej idiotów umiera przy nich z powodu odwodnienia. Dlaczego? Bo dają namiastkę przynależności do jakiejść grupy "społecznej" , mają e-przyjaciół,e- znajomych, którzy wypychają interakcję z innymi ludźmi w realu zastępując ją interakcją z ludźmi po 2giej stronie kabla. Im więcej siedzisz, tym bardziej się angażujesz w te pseudoznajomości. Koło się zamyka. Edytowane 5 Września 2013 przez Synergia Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 5 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Temat zatytułowałem w "krzywym zwierciadle" nie bez kozery... Otóż osoba będąca motywacją do napisania go, uświadomiła swojej dziewczynie iż jeśli chce dalej z nim być musi założyć konto w pewnej grze i wziąć z jego postacią "wirtualny ślub" #autentyk, kosior ;p Ale faktycznie Synergia świetnie to wypunktowałeś. Cytuj Link to post Share on other sites
MiK 13214 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Zdobywanie wyższych szczebli w e-hierarchii poprzez expienie. Takie uznanie za swoje działanie, o które tak trudno w realu. Cytuj Link to post Share on other sites
WiGoR 544 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 MiK86 a to rozkmina nawet o tym nie pomyślałem + Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 5 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Zdobywanie wyższych szczebli w e-hierarchii poprzez expienie. Takie uznanie za swoje działanie, o które tak trudno w realu. Ale status w hierarchii społecznej też zdobywasz przez "expienie", które rozumie się przez nabywanie wiedzy, doświadczenia, znalezienie dobrej pracy (poprawa sytuacji materialnej). Zostając lekarzem, prawnikiem, cenionym programistą, muzykiem, whateva - stajesz bardzo wysoko w hierarchii społecznej w prawdziwym życiu. Cytuj Link to post Share on other sites
MiK 13214 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 (edytowane) Ale życie nie jest takie fajne i proste jak gra. Dlatego mi. Sims'y są tak popularne. W realu nie masz charyzmy i przebicia to choooja zdziałasz. W necie tego nie widać. Edytowane 5 Września 2013 przez MiK86 Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 5 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Myślałem że Simsy to domena dziewczynek <14... które bawią się w "dom", w nieco inny sposób niż nasze pokolenie. Cytuj Link to post Share on other sites
MiK 13214 Napisano 5 Września 2013 Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Nie wiem, w Sims'y grałem ostatnio 9 lat temu przez parę chwil. Cytuj Link to post Share on other sites
CoreDuo 219 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Ale powiem szczerze że duży wpływ też ma otoczenie, szczególnie rodzina i motywacja w życiu. Czy ma jakiś cel czy ma coś do roboty, czy po zrobieniu tego dostanie to, czy jego życie jest bezcelowe czy posiada pasję jest wiele czynników czemu tak czemu nie jak najbardziej się z tym zgadzam. Cytuj Link to post Share on other sites
Gość effendi360 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 (a może spotkaliście się kiedyś sami z takim przypadkiem?). Sam jestem uzależniony. Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 6 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Twoje "uzależnienie" opiera się na skupowaniu wszystkiego i graniu we wszystko ale to raczej oznaka hobby. Raczej nie rzucisz robo, życia prywatnego w kąt tylko po to by wbić kolejny lvl w MMO #przynajmniej takie mam wrażenie ;d Mnie chodziło nie o hobbystów, a o przypadki skrajne (chorobliwe). Jest różnica między kiperem, a alkoholikiem - prawda? Cytuj Link to post Share on other sites
nikt45 6 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Ciekawą dyskusję tu prowadzicie ja myślę że takie uzależnienie zaczyna się od samego domu i faktu że rodzice rozpieszczają pozwalając siedzieć przed kompem długo już bardzo młodym ludziom potem dochodzi lenistwo wyjścia z domu z tej okazji brak znajomych a potem leci samo coraz niżej. skupowaniu wszystkiego i graniu we wszystko ale to raczej oznaka hobby. To jest hobby jeśli nie trwa po 5h+ na dobę 5 dni+ w tygodniu więcej to moim zdaniem już nałóg może nie skrajny ale jednak. Sam kiedyś lubiałem masówkę wszystkiego teraz mniej bo praca ale są takie osoby co to tylko kupują i nawet nie grają tylko po to by mieć więcej od innych moim zdaniem to też jakaś patologia o której warto być świadomym. Cytuj Link to post Share on other sites
WiGoR 544 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Według ciebie hobby nie może trwać +5h ? Z zawodu chcę być grafikiem 3D i przez 5 godzin nie zrobisz niczego zajebistego... patrzmy się też czy z tego " Hobby" jest jakiś pożytek.. Nie wyobrażam sobie robienie grafiki przez 5 godzin bo to jest za mało, i czort mnie strzela czasem że mam mało czasu żeby wymodelować coś jeszcze.. Pracę, spanie, obiady wszystko można nazwać uzależnieniem ++++++ Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 6 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Dziękuję Wam serdecznie za zainteresowanie tematem, na podstawie wyciągniętych tutaj wniosków powstanie obszerny tekst dotyczący wyżej wymienionego problemu. @nikt45 Nie zawsze rodzice mogą złapać dziecko za wszarz i nakazać robienie / nierobienie pewnych rzeczy. Myślisz że dziesiątki / setki / tysiące gimnazjalistów pijących i popalających ma na to zgodę od rodziców? Na pewno są rodzice, którzy to bagatelizują albo nawet dają przyzwolenie, ale są też tacy, którzy otwarcie walczą z tymi nałogami, a młodzieniec i tak zrobi swoje. Bo pójdzie do kolegi, bo wyjdzie "na podwórko", bo rodzice pójdą na zakupy a on zapali na balkonie. Myślisz że w erze, gdzie dzieci w podstawówkach noszą smartfony i często mają własne komputery w pokojach da się odciąć dziecko od treści szkodliwych? Z drugiej strony odebranie mu możliwości korzystania z telefonu, czy komputera jest swoistym cywilizacyjnym uwstecznieniem. A nawet jak się to zrobi, to z grami zapozna go kolega i wówczas istnieje wysokie prawdopodobieństwo konfliktów domowych na tle "bo Krzysiek, Wojtek i Marek to grają w gry, a Ty mi nie pozwalasz". Ja gram od małego (dosłownie), ojciec odpalał mi gry na C64, nie limitował do nich dostępu. Potem kupiliśmy PC, było też PS2 i nigdy nie zwariowałem. Zawsze grałem 2-3 godz. później byłem zwyczajnie zbyt zmęczony na kontynuowanie rozgrywki i zajmowałem się czymś innym. Miałem więc pełen "luzik" i tolerancyjnych na wszystko rodziców, a ... wyrosłem raczej na rozsądnego człowieka. Cytuj Link to post Share on other sites
Glider 37 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 (edytowane) Ciekawy temat waćpan poruszasz! Ja może wymienię na sucho przyczyny takiego stanu rzeczy: - brak ojca lub słaby kontakt z nim (uzależnienie, praca, więzienie, zwykły brak zainteresowania, akceptacji itp) - brak ogólnie dobrego kontaktu z rodzicami (zostawiony sam sobie, ciągle wyszydzany, demotywowany, deprymowany, podważany co do umiejętności, zdolności itp - również z powodów j.w.) - brak dobrego kontaktu z kolegami/przyjaciółmi (dom na uboczu, złe towarzystwo, brak akceptacji lub czasu) - brak ciekawych alternatyw spędzania wolnego czasu (lub też zwykłe lenistwo by ruszyć tyłek...) - brak lub poszukiwanie "swoich" zainteresowań - jak masz pasję, to sru sklejać modele, śmigać trasę na rowerku turystycznie po okolicy, ganiać za szybowcem w aeroklubie, czytać książki itp - potrzeba zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa/stabilności - potrzeba "rozwijania siebie" - tylko dlaczego jako piksele w Tibii - potrzeba "akceptacji" - mam diaxy mieczyk, super eq - jestem kimś na serwie - chęć zaimponowania innym, (przedłużenie wirtualnego qtasa) - ucieczka od problemów z którymi sobie nie radzimy - szukanie różnego rodzaju substytutów (również taniego zaspokojenia potrzeb), "swojego miejsca" w internecie - na tym forum znajdę (tu wpisać) co potrzebuję - pewne "problemy z samym sobą" podpadające pod depresję, bunt, różne zaburzenia - niechęć lub strach do świadomego kierowania własnym życiem i braniem za nie odpowiedzialności - niechęć do jakichkolwiek zmian - brak dojrzałości, bunt, odrzucenie innych alternatyw - chęć "zdobywania wiedzy" - tylko mało przydatnej, nie ukierunkowanej konstruktywnie - niechęć, lenistwo do "pracy na sobą" i "samodoskonaleniu" jako jednostki - mogę spędzić ten czas na zdobywaniu umiejętności ale nabiję kolejnych parę punktów w specjalności "Miner" To tyle tak z grubsza - z głowy. Na pewno każdy z nas ma jakieś odchyły - nie mówię co jest lepsze/gorsze bo wsio szkodzi PS: nie wymieniam tutaj powodów "duchowych", że to Szatan mąci w głowie oraz życiu i prowadzi do złego zniewolenia, uzależnienia itp bo to kit dobry do wmawiania przez księży dla ministrantów i manipulowania innymi ludźmi niż szersze (nie jedyne i słuszne, kleryckie) spojrzenie na problem <-- wiem, bo sam się z tym spotkałem, na swoim przykładzie ;P Edytowane 6 Września 2013 przez Glider Cytuj Link to post Share on other sites
Cacek93 2397 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 Bo dają namiastkę przynależności do jakiejść grupy "społecznej" , mają e-przyjaciół,e- znajomych, którzy wypychają interakcję z innymi ludźmi w realu zastępując ją interakcją z ludźmi po 2giej stronie kabla. Im więcej siedzisz, tym bardziej się angażujesz w te pseudoznajomości. Tak samo jest w innych grach... na przykład w cs'ie jeśli zaangażujesz się w grę ze swoim team'em. Interakcja i emocje są nawet większe, ponieważ siedzisz z nimi cały czas na teamspeak'u i znasz ich bardzo dobrze. Jednak tutaj jest ta hierarchia i za to nie cierpię takich gier... Im dłużej i więcej grasz tym masz lepsze item'y i wyższy level, co motywuje do poświęcania grze coraz to większej ilości czasu. W MMO nie grałem jeszcze dlatego, ponieważ dobrze wiem że jest to pożeracz czasu, te gry jakby naginają czasoprzestrzeń i czas przy nich płynie dużo szybciej da się odciąć dziecko od treści szkodliwych? Czyli czego? Moim zdaniem nie powinno się od niczego dzieci odcinać, ponieważ prędzej czy później na to trafią. Grać jak chcą też powinni grać we wszystko tak jak ja Brutalność i przemoc wcale mi się nie udzieliły. Cytuj Link to post Share on other sites
gtxxor 3481 Napisano 6 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Września 2013 @UP No ja jestem porywczy, ale czy to wina grania za dzieciaka w Carmageddon? Raczej nie. Mój dziadek (ten którego znam) to też straszny nerwus, a on raczej w młodzieńczych latach nie grał, no chyba że w klasy na podwórku. Cytuj Link to post Share on other sites
Glider 37 Napisano 6 Września 2013 Udostępnij Napisano 6 Września 2013 (edytowane) Tak samo jest w innych grach... na przykład w cs'ie jeśli zaangażujesz się w grę ze swoim team'em. Interakcja i emocje są nawet większe, ponieważ siedzisz z nimi cały czas na teamspeak'u i znasz ich bardzo dobrze. Ja tam nie żałuję tych chwil, kiedy umawialiśmy się z kolegą/kolegami na granie w WoW-a, Rome Total War, CS, Empire Earth II, Heroes III, czy Minecraft (sesja, własny serwer) - przyjemnie się gra z kolegami, w zimę/jesień/wiosnę, szczególnie gdy nie ma możliwości się spotkać na co dzień (studia, itp). I pamiętajcie - w życiu jesteśmy przyjaciółmi, w grze, każdy walczy sam za siebie! Ja taką opcję chwalę. Natomiast wchodzenie w gildie i rozwijanie się pod team z niewiadomymi ludźmi - trochę bez sensu... Ale tak, jestem kowalem w gildii - to już coś, teraz mnie szanują, liczę się na serwie Edytowane 6 Września 2013 przez Glider Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.