Skocz do zawartości

Glosniki, ktore kupic i dlaczego


Recommended Posts

Witam

 

Czas sie przesiasc z Creative P380. Interesuja mnie glosniki, glownie do muzyki. 500 zl to gorna granica. Za wszelkie plastikowe Creative czy Logitech, dziekuje.

 

Rozwazam zakup jednego z nastepujacych modeli.

 

Microlab SOLO7C

 

http://www.allegro.pl/item910216221_glo ... abrze.html

 

Microlab SOLO 6C

 

http://www.allegro.pl/item910975774_mic ... i_2_0.html

 

Microlab PRO3

 

http://www.allegro.pl/item903577632_glo ... pilot.html

 

Pytanie zasadnicze - ktore wybrac i dlaczego?

 

Zastanawia mnie rowniez roznica miedzy C7 i C6. Oczywiscie gabaryty, lecz co jeszcze? Miejsca mam malo, aczkolwiek jesli roznica w dzwieku jest znaczna, wezme te wieksze.

Czy byloby sens brac wersje PRO? Co daje ten zewnetrzny wzmacniacz? Bajer, czy jednak mozna sie po nim spodziewac wyzej jakosci dzwieku nizli w przypadku dwoch pozostalych?

 

Z gory dziekuje za opinie.

 

P.S Do zakupu poniekad zmusila mnie recenzja _nick_ dotyczaca zestawu C7. :menda:

Link to post
Share on other sites

Nie, na mocy specjalnie mi nie zalezy. Kazdy z tych zestawow pod tym wzgledem mnie satysfakcjonuje. Na pewno nie jest to klucz do odpowiedzi na postawione w watku pytanie, ale dzieki za sugestie.

Link to post
Share on other sites

Nie, na mocy specjalnie mi nie zalezy. Kazdy z tych zestawow pod tym wzgledem mnie satysfakcjonuje. Na pewno nie jest to klucz do odpowiedzi na postawione w watku pytanie, ale dzieki za sugestie.

jestes na dobrej drodze, dalej musisz juz isc sam.

o ile wiem 6c i 7c to te samy wymiary w podstawie, 7c sa wyzsze. teraz idealna odpowiedzia bylo by zaproszenie obu par na odsluch do pokoju.

teoretycznie (!!) 6c powinny zagrac lepiej, jesli masz maly metraz, malo miejsca na biurku i bedziesz je upychal.

z microlabow tylko solo, chyba ze stac Cie (i masz taki "fetysz", bo nie wiem kto je kupuje) na Pure100.

Link to post
Share on other sites

Mysle, ze nie strace wiele z jakosci dzwieku jesli kupie C6, zamiast C7. Poza tym, przesiadka z Creative bedzie porownywalna z ulga jaka towarzyszy wyjeciu drzazi z moszny.

 

Lecz nasuwaja sie kolejne pytania. Bowiem czytalem w recenzji _nick_, ze producent nie dolozyl kabli do sprzetu, aby go podlaczyc. Zatem w jakie kabelki powinienem sie z gory wyposazyc? Jakies konkretne?

 

I kwestia ostatnia. Mianowicie - karta dzwiekowa. Wstyd sie przyznac, ale funkcjonowalem dotychczas na zintegrowanej. Jaki model karty powieniem kupic? Aha, no i zeby nie bylo, iz wydam przykladowo 150 zl, a roznica z ta wbudowana w plyte glowna bedzie niewielka.

Link to post
Share on other sites

Do 200zł najlepszym wyborem jest Ausu Xonar DS, do 150zł Audigy 2 ZS lub X-Fi extreme music.

 

Co do kabli - potrzebujesz przewód minijack stero ---> 2x chinch mono (tzw. RCA). Najlepiej nie baw się w tanioszki, kup jakiś porządny kabel (np. taki jak w mojej recenzji).

 

Jakiej muzyki słuchasz? Bo jeśli lubisz gitarowe brzmienie to Solo6/7 dadzą ci to czego nie da żaden logitech czy creative :P

Link to post
Share on other sites

Jakiej muzyki słuchasz? Bo jeśli lubisz gitarowe brzmienie to Solo6/7 dadzą ci to czego nie da żaden logitech czy creative :P

Rocka, dlatego sie na nie zdecydowalem.

 

Zapodaj jakies sensowne linki odnosnie tych kabli, bo na tym to w ogole sie nie znam.

 

No i jakas dzwiekowa tylko nie za 200 zl. Po co az tyle wydawac? Przeciez jakas i za niecala stowke da rade. Chyba.

Link to post
Share on other sites

Napiszę ci tak, miałem Audigy 2ZS Gold - czyli dość niezła dźwiękówka. Zmieniłem na Auzentech X-Fi prelude 7.1 i przeżyłem szok :P Moje głośniki zaczęły grać o niebo lepiej (przy zmiana z logitecha na Solo też był niezły szok :D ).

 

Także zastanów się i nad dźwiękówką. Na początek może być za 100-150zł, ale radzę ci ją potem zmienić :P

 

Kabli za chwilę poszukam.

 

 

 

Tu masz tanio dobry kabel (lepszego nie trezba):

 

http://allegro.pl/item915881819_kabel_m ... lgold.html

Link to post
Share on other sites

jesli chodzi o stereo, to kupowanie drogich dzwiekowek nie jest najlepszym pomyslem (ale to moje osobiste zdanie). juz gdzies pisalem, ze przy lepszym sprzecie wystarcza nawet integra, pod warunkiem ze robi za zrodlo i zbytnio nie smieci. w tandemie z glosnikami stricte komputerowymi ma ona znaczenie, ale za ~800 zl za dzwiekowke i ~500 zl za solo 7c mozna juz poszalec na allegro.

sa tam w chwili obecnej niezle mimasy ktore pojda w okolicach tysiaca zl za pare a stoja w chwili obecnej kolo 900zl, za 300-400 zl mozna dostac wiekowe wzmacniacze sansui, marantza, pioneera, luxmana czy tez nada.

nie bedzie sterylnie jak dzis, bedzie troche "cieplej", ale dynamika i stereofonia spowoduje opad szczeki na kilka dni. sam wsiaknalem w ten klimat jakies pol roku temu, wszyscy znajomi z politowaniem kiwaja glowa przy piwie jak sie podniecam. do momentu kiedy wpadna na jakas ruda na myszach do mnie. tydzien-dwa i juz doradzam co kupic :P moja siostra twierdzi, ze zarazam lepiej niz grypa :P

warto wiedziec, ze muzyka to 2.0. proces nagrywania dzwieku w tym formacie jest wbrew pozorom strasznie skomplikowany a dobry producent to artysta. 5.1, 7.1 jest proste, tam walnac, tu swisnac, sponiewierac basem z suba ktory z natury nie jest kierunkowy. z drugiej strony, w domu, to stereo trzeba zagrac. potrafi to kazdy sprzet pod warunkiem ze sciezka stereo jest porzadnie skonstruowana. i tu wystepuje problem, gdyz wiekszosc obecnych ampli jest ukierunkowana na kino domowe a stereo jest z koniecznosci. dobra integra stereo juz troche siana kosztuje, ale mozna miec sprzet sprzed 30 lat ktory potrafi swietnie zagrac. dosc powiedziec, ze luxman jedna ze swoich lamp z niewielkimi zmianami produkje od 40 kilku lat... i nowa wycenia na ~20k zl. taki to szalony postep w stereo mamy...

sluchajac tego co mam w domu przestalem wierzyc w istotnosc jakosci kabli (tak glosnikowych jak i rca np), zloconych koncowek, dolby nr i calej masy certyfikatow, 300W na kanal, parametrow kolumn w okreslaniu jakosci brzmienia, istotnosci SNR... itp, itd

tyle, ze ten klimat trzeba poczuc, najlepiej posluchac takiego sprzetu u kogos, bo nie kazda muzyka lubi vintage (tak jak nie kazda lubi obecne, nowe sprzety :D) no i nie kazdy (po)lubi vintage. sprzet audio niestety trza kupowac uchem. opinie, testy, recenzje mozna o kant pupy rozbic, bo zawsze beda przypominac recenzje krytyka z wystawy.

Pzdr

Link to post
Share on other sites

jesli chodzi o stereo, to kupowanie drogich dzwiekowek nie jest najlepszym pomyslem (ale to moje osobiste zdanie). juz gdzies pisalem, ze przy lepszym sprzecie wystarcza nawet integra, pod warunkiem ze robi za zrodlo i zbytnio nie smieci.

Jak kupie tego Microlaba, przetestuje go na zintegrowanej jak i na dzwiekowce. Wtedy Ci powiem czy jest duza roznica.

 

wsiaknalem w ten klimat jakies pol roku temu, wszyscy znajomi z politowaniem kiwaja glowa przy piwie jak sie podniecam. do momentu kiedy wpadna na jakas ruda na myszach do mnie. tydzien-dwa i juz doradzam co kupic :P moja siostra twierdzi, ze zarazam lepiej niz grypa :D

Bakcyla mam, bo kocham muzyke. Jednak na razie, zalezy mi na takim sprzecie. Nie ukrywam, ze kiedys z pewnoscia zbuduje sobie niezle audio. Ale to juz we wlasnym, swoim mieszkaniu. Moglbym wydac znacznie wiecej, tyle, ze to poki co nie ma sensu.

Link to post
Share on other sites

Jak kupie tego Microlaba, przetestuje go na zintegrowanej jak i na dzwiekowce. Wtedy Ci powiem czy jest duza roznica.

na komputerowych glosnikach roznica bedzie. dziala magia sterownikow i wychodzi roznica w jakosci wzmacniacza, ktory w glosnikach komputerowych jest jaki jest.

az takim orlem nie jestem, ale odnosze wrazenie, ze w przypadku takiego zestawu duet wzmacniacz-zrodlo trzeba traktowac jako calosc. gdy masz juz solidna integre dzwiekowka robi za samo zrodlo i juz takiej roznicy nie ma.

przestrzegam Cie jednak w pakowanie sie w jakies drogie rozwiazania. im drozej, tym wiecej efektow, lepsze kodowanie etc. przy czym cd audio jest kodowane z czestotliwoscia probkowania 44,1 kHz i 16 bitach na probke. jesli sprawdzisz parametry kart, okaze sie, ze kazda na rynku to obsluzy, wiec wszystko powyzej to imo chwyt marketingowy lub rozwiazanie dla ludzi-nietoperzy sluchajacych SACD.

jesli darujesz sobie ten marketingowy belkot okaze sie, ze interesuje Cie tylko jakosc wykonania (i stery, niestety), uzyte materialy, kondensatory, stopien izolacji od szumow z plyty etc. te wszystkie kryteria w zupelnosci spelniaja stare, topowe modele. tam bym szukal.

Pzdr

Link to post
Share on other sites

Fakt, że płyta ma próbkowanie 44KHz, ale po resamplingu do 96KHz lub nawet 192KHz jest ogromna różnica w dynamice dźwięku (słychać to nawet na tańszych creative'ach).

 

Sam byłem zdziwiony, że po zmianie karty z Audigy 2ZS Gold na tego Auzentecha różnica była tak ogromna. Usłyszałem wtedy dźwięki, których przedtem w utworach nie syszałem. Dokładność dźwięku i jego separacja weszła na dużo wyższy poziom. Nie zgadzam się, że integra wystarczy - z wyjątkiem podłaczenia cyfrowego do wzmacniacza (bo wtedy to rzeczywiście nie ma znaczenia).

 

Warto także wybrać kartę, która umożłiwia nam zmianę OPAMPa na inny, dzięki czemu możemy dostosowac charakter dźwięku do swoich potrzeb (taką możliwość daje np. Xonar DS, potem są już dużo droższe karty).

Link to post
Share on other sites

Sam byłem zdziwiony, że po zmianie karty z Audigy 2ZS Gold na tego Auzentecha różnica była tak ogromna. Usłyszałem wtedy dźwięki, których przedtem w utworach nie syszałem. Dokładność dźwięku i jego separacja weszła na dużo wyższy poziom.

tyle, ze dobrej jakosci odtwarzacz cd (tez uzywany, np marantze z serii 63 lub 67) gra z plyt lepiej bez resamplingu niz kazda dzwiekowka po niewiadomo jakich zabiegach i obrobkach. do zakupu takowego tez wszystkich namawiam, gdyz szum kompa wkurza, a mp3 to nieporozumienie. mp3 to skompresowane zrodlo cyfrowe, juz wczesniej skompresowane. resampling stara sie ten proces odwrocic i wypelnic luki powstale po kompresji, jednak dane zmysla bo ich nie ma, jest wiec lepiej, ale niekoniecznie wiernie. a "wiernie" jest z cd, bo to producent wypuscil, tylko trzeba miec czym to zagrac.

 

w poprawianiu stereofonii, dynamiki i sceny etc zrodlo dotyka sie na koncu. zrodlo tzn to co przed DACiem. ludzie wymieniaja kondy w zwrotnicach glosnikow, tuninguja cd'ki (np tu: http://cdmods.prv.pl/index.php), wzmacniacze (tez kondy) etc. zmiany te zawsze dotycza juz "pradu przetlumaczonego" na roznych etapach, zera i jedynki wystarcza w takiej postaci, w jakiej dostarcza je format cd-audio. chyba, ze jestes nietoperzem jak juz wspomnialem :) takie zabiegi sprawiaja, ze nawet integra robiaca tylko za zrodlo gra pieknie(j) a "atak" takiego systemu potrafi zwalic z nog. skupianie sie na samym zrodle (dzwiekowce w naszym przypadku) to pudrowanie begerowej ktora nigdy miss polski nie zostanie. bedzie lepiej, ale... nie tedy droga. co innego, gdy pudrujesz plec piekna (tu: bez sarkazmu).

 

i male btw. ta dyskusja nigdzie nas nie zaprowadzi :) przy audio piekne jest to, ze kazdy slyszy inaczej, na dodatek co innego mu sie podoba. dlatego kupowac trza uchem a testy olewac i porady takie jak nasze rowniez :/ w swiecie 3dmarkow i wykresow slupkowych... piekna sprawa :)

Link to post
Share on other sites

W resamplingu z 44HKz na np. 96 nie wypęłnia się żadnej luki, po prostu dane "trafiają" do głośników cześciej z wyższym próbkowaniem. Niezależnie od wartości framerate zwiększenie próbkowania podwyższa jakość dźwięku, słychać to i na mp3, i na audio.

 

Ja też słucham płyt z audio, ale nie zawsze różnica jest słyszalna, np.:

-KoRn, Hey - nie słychać żadnej różnicy między mp3 192kbps, a audio

-Closterkeller - słychać dużą różnicę miedzy audio a mp3

 

Wszystko zależy od tego jak utwory zostały wyprodukowane. Jak producent użył dużej kompresji to w mp3 dużej róznicy nie będzie.

 

 

Fakt każdy słyszy inaczej i ma inne preferencje, zgadzam się, że należy kupować "uchem" :/

 

Wszystko trzeba wyważyć, najważniejsze są głośniki i wzmacniacz, potem źródło, ale nie można przeceniać wagi źródła :)

Link to post
Share on other sites

W resamplingu z 44HKz na np. 96 nie wypęłnia się żadnej luki, po prostu dane "trafiają" do głośników cześciej z wyższym próbkowaniem. Niezależnie od wartości framerate zwiększenie próbkowania podwyższa jakość dźwięku, słychać to i na mp3, i na audio.

niestety nie masz racji. przy resamplingu takim jak podales 44 jest rozciagane na 96. luki wypelnia algorytm podobny do tych z programow graficznych, w zaleznosci od niego anti-aliasing jest wiekszy lub mniejszy (jak przy obrazach, rozmyty-ziarnisty/"kwadratowy"). zadna nowa informacja dodana nie jest, ale luki sa wypelniane.

bierze sie to stad, ze ludzkie ucho slyszy do ~20kHz, 44,1kHz wg jakiegos twierdzenia zapewnia wierne odtwarzanie do czestotliwosci 22,05kHz, wiec starczy. istnieja jednak pewne ograniczenia filtrow dolnoprzepustowych, one nie tna jak nozem. biorac pod uwage margines dla filtru istnieje ryzyko, ze jakis nietoperz poczuje roznice. stad sacd i 48kHz w kartach dzwiekowych.

jedyny przypadek w ktorym warto sie bawic w resampling to taki, w ktorym Twoja karta daje ciala (przerabiajac sidikowe 44,1 na 48). wtedy wyreczasz ja jakims pluginem ktory zrobi to za nia lepiej. kazdy inny resampling z cd audio 44,1 wzwyz znieksztalca dzwiek przez wypelnianie luk przez algorytm i bardziej przypomina roznego rodzaju efekty dzwiekowek ala "teatr" czy inny "telefon". ten efekt rzecz jasna moze Ci sie podobac, ale on nie polepsza :) lepszy jest tylko oryginal nagrany z wyzszym probkowaniem, 44,1 upgradowane zawsze bedzie 44,1.

 

 

edit: odnosnie roznic miedzy mp3 a cd. jeszcze mi sie nie udalo z mp3 uzyskac takiego efektu, abym zamknal oczy, rozmazyl sie, i poczul jak publicznosc na koncercie mtv unplugged np. prawie kazde cd mi to zapewnia. to, ze np gitara akustyczna gra i ja slysze juz nie wystarcza. jak zamkne oczy mam miec wrazenie ze waglewski siedzi gdzies w moim pokoju.

Link to post
Share on other sites

Wiesz co, aż z ciekawości sprwadzę na audio 44KHz vs 192KHz. Bo na mp3 jest duża różnica i juztak zostawiłem, nie sprawdzałem specjalnie dla audio. Zgadzam, się, że z zwiększanie probókwania wupełnia luki, ale dzięki temu jest lepsza dynamika dźwięku (dźwięk jest jakby pełniejszy).

Link to post
Share on other sites

Wiesz co, aż z ciekawości sprwadzę na audio 44KHz vs 192KHz. Bo na mp3 jest duża różnica i juztak zostawiłem, nie sprawdzałem specjalnie dla audio. Zgadzam, się, że z zwiększanie probókwania wupełnia luki, ale dzięki temu jest lepsza dynamika dźwięku (dźwięk jest jakby pełniejszy).

grunt, zeby Tobie sie podobal. przy lepszej jakosci glosnikach i wzmacniaczu efekt lepszej dynamiki jest srednio potrzebny. na komputerowych to sie moze sprawdzac ale to efekt, nie polepsza jakosci.

z innej beczki: mam u siebie dacka i troche starych kaset. wiekszosc nagrana w dolby nr, i zgodnie z prawidlami tak powinna byc sluchana. jednak tego nie robie i slucham bez, bo tak :)

Link to post
Share on other sites

Na glosniki 400 zl, na karte dzwiekowa ok. 200 zl, kabelki, przewody to kolejne powiedzmy 30 zl. W sumie mamy 630 zl. Ach, i sie uzbieralo.

 

Pytanie takie - ile kosztowaloby jakies w miare niezle audio? Poprosze o wersje hardcore, medium i eko. Nie interesowalyby mnie jakies dziesiecioletnie kolumny. Stosunkowo nowy sprzet. No i oczywiscie jakie taki sprzet ma wymagania metrazowe.

Link to post
Share on other sites

Pytanie takie - ile kosztowaloby jakies w miare niezle audio? Poprosze o wersje hardcore, medium i eko. Nie interesowalyby mnie jakies dziesiecioletnie kolumny. Stosunkowo nowy sprzet. No i oczywiscie jakie taki sprzet ma wymagania metrazowe.

nie czuje sie na silach aby odpowiedziec na to pytanie, gdyz siedze w starych klockach. jesli niezly, to nowy wzmacniacz stereo (koniecznie, zaden ampli do KD) pewnie cos kolo 1000 i wzwyz, kolumny w granicach 1000-1500 za sztuke, cd jakies 600-1000. to bylby zestaw eco.

jesli chodzi o stary sprzet to tez trzeba wydac, aby miec zadbany i nie styrany (wzmacniacz ca 500-1000zl). jednak wowczas masz jakosc dzwieku duzo lepsza, niz przy budzetowym, nowym zestawie. na dodatek tylko jeden model z tamtych lat uchodzi za nienaprawialny (sony f7b na v-fet'ach). tamtych lat, czyli 77-82, zlotych lat tzw stereo wars glownych producentow.

kolumny dostac ciezko, jednak majac 2-3 tys na uzywane mozna juz niezle zaszalec i kupic 2-3 letnie w stanie sklepowym. cd za 400-500 zl dostaniesz juz naprawde dobre.

 

metraż jest istotny, abys nie przesadzil. stare wzmacniacze graja dynamicznie i cieplo, wiec mozna przesadzic z dolem, szczegolnie wtedy gdy jest on "gumowy" jak w tanszych, nowych jblach. same glosniki tez musza miec czym oddychac, wiec upychanie ich po katach jest bez sensu. jak bedziesz chcial miec dobra scene to z kolumnami bedziesz latal po pokoju.

Link to post
Share on other sites

Ja mogę z czystym sumieniem polecić zestaw który sam posiadam:

 

Karta dźwiękowa - Sound Blaster X-Fi Extreme Music. Najlepiej kupić wersję Gold, na allegro można taką kupić używaną za jakieś 200zł

 

Głośniki - Creative Pro Gamer G500. Kupować tylko i wyłącznie nowe, żeby nie były skatowane bo taki zestaw aż się prosi o to ;)

Powinny kosztować mniej więcej 600zł. Wszystkie kabelki są w komplecie więc już nie trzeba by nic dokupować. Moc subwoofera - 130W, satelitki 5 x 36w. Łączna moc zestawu 310W !!! Do tego w połączeniu z taką kartą dźwiękową można uzyskać niewiarygodną przestrzenność dźwięku, bardzo mocny bas i to w sumie za nie duże pieniądze :D

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...