Skocz do zawartości

Dobre gry rpg


Recommended Posts

w stylu Gothic3, Skyrim, Wiedźmin, Two Worlds.

 

w stylu jest pojęciem dość ogólnym ale, na tych się nie zawiedziesz

 

Gothic 1 i 2

TES III Morrowind

TES IV Oblivion

Jade Empire

 

Fallout: New Vegas

KotOR 1 i 2

Alpha Protocol

Mass Effect 1-3

Vampire the Masquarade: Bloodlines

Fahrenheit

Alone in the Dark (2008)

 

Planescape: Torment

Fallout 1 i 2

Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark

 

Deus Ex

Deus Ex: Human Revolution

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Ultima Online, są gry z lepszą grafiką ale nie ma lepszego RPG. W polsce działa jeden darmowy shard (serwer) z prawdziwego zdarzenia który cieszy się nawet sporym powodzeniem (w dzień 100-150 graczy, nocą 50).

Jako fan UO bezinteresownie wpisałem go sobie nawet do sygnaturki, polecam jeśli cenisz prawdziwe RPG a nie proste arcade typu Diablo. Uwierz że nie znajdziesz drugiej gry o możliwościach rozwoju postaci nawet zbliżonej do tej jaką daje Ultima :)

Edytowane przez Fenio
Link to post
Share on other sites
  • 4 miesiące temu...
Vampire the Masquerade Bloodlines - arcydzieło komputerowego RPG, najlepszy cRPG ever i - niestety - w Polsce cholernie mało znany. Na szczęście pojawił się bodaj na steamie czy gogu, nie pamiętam. Istnieje też - na szczęście - nieoficjalny patch polonizacyjny. Znakomity mroczny klimat, zaawansowana mechanika, spora długość gry, genialna muzyka, świetny NPCe, dobry quest główny i rewelacyjne questy poboczne. 

Kroniki Might and Magic (gry można kupić też osobno, ale taniej chyba wyjdzie w kronikach) obejmujące:

Might and Magic VI: Mandate of Heaven - kolejne arcydzieło cRPG, drugi najlepszy Might and Magic i trzeci wg mnie najlepszy cRPG. Olbrzymi świat, wspaniały klimat, bardzo dobra fabuła i mechanika, wysoki poziom trudności i świetna muzyka. Do tego najlepsze dungeony ever! Istnieje nieoficjalny patch polonizacyjny bo gra nigdy oficjalnie nie została przetłumaczona. Kanon, klasyk i rzecz obowiazkowa.

Might and Magic VII: Za Krew i Honor - drugi najlepszy cRPG ever i najlepszy w mojej opinii Might and Magic. To samo co wyżej tylko więcej i lepiej. Poprawiona grafika (tu zdania są jednak podzielone:)) i mechanika i chyba ciekawsza fabuła. Wstyd nie znać.

Might and Magic VIII: Day of the Destroyer - gra dobra, ale to już nie to, jednak wciąż mozna zagrać po przejściu pozostaych medżików. 

Might and Magic IX ruszać nie warto.

 

Jedziemy dalej:

Planescape: Torment - pod względem fabuły i NPCów: mistrzostwo. Szkoda tylko że mechanika i system walki nieco kuleją. Tak czy siak i tak zagrać trzeba. Na mojej liście nr 4 cRPG ever.

Arcanum - chyba jedyny tytuł steampunk, miażdży głównie mechaniką za sprawą niemal całkowitej swobody w tworzeniu/rozwijaniu/odgrywania postaci. Fabularnie i muzycznie też ok, szkoda tylko że grafika już...nieco się zestarzała no i system walki nie do końca wyszedł jak trzeba. Ale to u mnie nr 5 i absolutny majstersztyk i tytuł obowiązkowy. Zdecydowanie wolę go od serii Fallout:)

Morrowind - proste, nr 6. I najlepszy TES.

Diablo + Hellfire - kto nie grał w pierwsze Diablo ten nie ma prawa wg mnie wypowiadać się specjalnie ani o tej serii ani o tym podgatunku cRPG czyli hack and slash. Grać koniecznie. Mój nr 7.

Saga Fallout & Baldurs Gate II - stare Fallouty za najlepszy postnuclear, a Baldurs Gate II...No, to po prostu Baldurs Gate 2, tego tłumaczyć nie muszę :) Ex equo na miejscu 8.

Wizardry 8 - mój numer 9 to tytuł absolutnie klasyczny i obowiazkowy, ale dla dzieci neo, tzn. dzieci Gothica, okaże się na pewno absurdalnie trudny już w trakcie tworzenia drużyny i pierwszych walk z krabami:) Ew. zawsze można zmniejszyć poziom trudności na najniższy i korzystać z polskiej internetowej encyklopedii Wizardry 8, najlepszego kompendium wiedzy o tej grze.

Icewind Dale + Heart of Winter+ToLM - mój numer dziesięć i najukochańsza gra oparta na Infinity Engine. Klimat miażdży całą konkurencję, może z wyjątkiem Diablo 1 i Might and Magic VI. Do tego fajna, tajemnicza fabuła, rewelacyjne lokacje, śliczna dwuwymiarowa grafika i piękna muzyka. Mechanika kuleje ale trudno. 

 

Co poza tym warto ruszyć?

Icewind Dale II - młodszy brat IWD, z lepszą mechaniką świetnie sprawdza się jako character creator, choć fabularnie i "klimatycznie" słabiej (muzycznie równie dobrze). Tak czy siak warto.

Świątynia Pierwotnego Zła - najlepszy system walki w cRPG, najlepsza adaptacja mechaniki D&D, znakomita grafika, wielki szacunek i podziw wśród graczy z tzw. Zachodu i kompletne olanie gry w Polsce, głównie przez młokosów. Choc to najsłabsza gra Troiki to i tak arcydzieła i jeden z najlepszych cRPG ever.

Ultima - matka cRPG (ojcem jest Wizardry) choć dzisiaj nie warto sobie zawracać głowy częściami innymi niż VII, VIII i IX.

Ultima Underworld: The Stygian Abyss + Ultima Underworld: Labyrinth of the Worlds - czyli spinn off do właściwej Ultimy, w konwencji dungeon crawlera. Mistrzostwo, choć poziom trudności raczej zabójczy, zwłaszcza dla dzisiejszych wychowanych na gotikach graczy.

Divine Divinity - Diablo spotkało Ultime i tak powstało Divine Divinty, jeden z najbardziej klimatycznych tytułów ever. Grać!

Wizards & Warriors - kolejny, rewelacyjny tytuł spod znaku Wizardry i Might and Magic.

Siege of Avalon - następny dobry action RPG w izometrze. Zagrać warto.

Arx fatalis - bardzo dobry następca (2001 rok bodajże) Ultimy Underworld, choć osobiście preferuję UU.

Drakensang: River of Time - o ile The Dark Eye usypia, o tyle RoT jest świetny. Wole go od Wiedźminów, Dragon Ejdży czy nowszych mas efektów.

Diablo II + LOD - to chyba jasne, nie?

 

To tyle póki co. Wystarczy wam na długie godziny grania. A gwoli sprostowania: nie lubię gotika "jedynki" (w resztę nie grałem przez "jedynkę" ale nadrobię lada dzień), wiedźmin jest "tylko" dobry, w pierwszego Dragon Age nie grałem ale dwójka to syf i chłam, zaś pierwsze dwa Mass Effecty bardzo lubię, ale "dwójka" jednak znacznie słabsza.

 

//Brązowa Łopata Roku 2013 //Igorrodz

Edytowane przez Igorrodz
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Eye of Behilder 1 / 2 / 3 - od tego rozpoczęła się moja osobista przgoda z grami cRPG ;)

 

 

 

Nie wiedziałem że ktoś tu zna takie rzeczy. Mam w domu takie pakiecik:

http://www.mobygames.com/game/dos/gamefest-forgotten-realms-classics

 

To jest to co nazywam prawdziwym cRPG, choć jakościowo nie wszystko tam jest cool. Szkoda tylko że dzisiaj zamiast w Might and Magic gra się w jakieś pseudocRPG pokroju gotika albo gier dobrych ale którym bliżej do action-adventure niż cRPG (np. Wiedźmin).

Link to post
Share on other sites

Jak ja kocham szufladkowanie :) wnioskując z tego co mówisz to 90% rynku cRPG jest w błędzie i cały czas robi coś zupełnie innego niż uważają, a prawdziwi guru i znawcy przesiadują na jednym właściwym forum, kurde jak w polityce xD Jedni to prawdziwi Polacy a reszta komuchy :P Zasmuce cię: To nie dzisiejsze cRPG są gorsze, to nostalgia i sentyment sprawia że tamte są dla cb "Prawdziwymi" cRPG. Dobra ale mniejsza z tym bo widzę że nie dojdziemy do porozumienia a nie ma co spamować tematu

Edytowane przez Wolwgang
Link to post
Share on other sites

Doprawdy? Nostalgia? Który z dzisiejszych cRPG do pięt dorasta grom Troiki? Raczej żaden, a nie przepraszam, 3 lata temu dostaliśmy River of Time, a ostatnio nawet wyszedł Legend of Grimrock. Aule! Dwa tytuły. Bardzo chcę wiedzieć gdzie i w którym punkcie współczesne cRPG dla casuali są lepsze od Might and Magic VI.

 

Zaś 90% rynku cRPG jak i gier w ogóle jest robionych pod dzieci neostrady, niedzielnych graczy i innych fanbojów gotika.

Link to post
Share on other sites

bla bla bla

jak pojawił się BG to konserwatywna społeczność huczała, że skandal, że to nie to, że prawdziwe cRPG to Ultima, to Wizardry itd

minęło trochę czasu i to BG stało się tym "prawdziwym" cRPG a gothic - fuu - jeszcze inni woleli fallouty 1&2 bo BG był dla nich infantylny

dla jeszcze młodszych synonimem oldschoolowj rozgrywki jest Gothic II albo Fallout 3 i tak dalej i tak dalej, dyskusja na poziomie przewagi łyżki nad widelcem w kontekście jedzenia zupy pałeczkami

Link to post
Share on other sites

Nie. Tu nie chodzi o czas powstania. Dzisiaj cRPG nazywa się nawet takie tytuły jak Dark Messiah of Might and Magic, czytałem już nazywanie Mass Effect 2 "hardkorowym RPG". Lubię ME, ale na bogów Olimpu. cRPG to zaawansowana MECHANIKA, w miarę klasyczny ekwipunek, setting i questy  definiują cRPG. Nie zaś homo-romanse, "kółeczkowe dialogi" i zręcznościowa walka. Walka może być zręcznościowa (Bloodlines), trudno jednak mówić żeby  kierunek w którym zmierza ten gatunek nawiązywał już nawet nie do Might and Magic, a choćby do Baldura.

 

Balurs Gate "jedynka" i tak zawsze był dla mnie przeciętny. Zawsze uważałem i uważać będę że o wiele lespzy jest pierwszy Icewind Dale. 

Link to post
Share on other sites

 

 

Dzisiaj cRPG nazywa się nawet takie tytuły jak Dark Messiah of Might and Magic

 

a dlaczego nie?

 

 

 

czytałem już nazywanie Mass Effect 2 "hardkorowym RPG". Lubię ME, ale na bogów Olimpu. cRPG to zaawansowana MECHANIKA, w miarę klasyczny ekwipunek, setting i questy  definiują cRPG

 

roleplay to odgrywanie jakiejś roli w jakiejś historii, mechanika i cała ta otoczka to tylko import z p&p, które notabene nie bez powodu nazywa się grami fabularnymi, bo o tą fabułę przede wszystkim chodzi, a "mechanika" jest tylko środkiem pozwalającym na realizację rozgrywki, abstrahując oczywiście od projektów bez kostkowych itp

 

 

 

Nie zaś homo-romanse, "kółeczkowe dialogi"

 

trudno się z tym nie zgodzić, cały czas czekam na tytuł choćby w połowie tak dialogowo złożony jak Planescape: Torment, powiem więcej dialogi z kolorowymi ikonkami uważam za uwłaczające, ale nie można powiedzieć, że to nie jest cRPG - jest - tylko w takim a nie innym wykonaniu, a czy się podoba czy nie to całkiem inna historia

 

zresztą powstało kilka re-make'ów klasycznych cRPG z lat 80 i jakoś szału nie zrobiły, pomimo współczesnej grafiki oraz zachowaniu dawnych trendów i zasad rozgrywki

 

 

 

trudno jednak mówić żeby  kierunek w którym zmierza ten gatunek nawiązywał już nawet nie do Might and Magic, a choćby do Baldura.

 

poczekaj, aż kickstarter'owe projekty w końcu się skończą, mam na myśli przede wszystkim wasteland 2 oraz eternity 

Link to post
Share on other sites
Gość usunięty

 

 

Balurs Gate "jedynka" i tak zawsze był dla mnie przeciętny. Zawsze uważałem i uważać będę że o wiele lespzy jest pierwszy Icewind Dale.

Przesadzasz. BG to kultowa gra, która wskazała pewien kierunek, wcale nie gorsza niż IWD. Można się oczywiście spierać, które są lepsze czy gorsze lecz z rozwojem sprzętu poszedł rozwój gier w różnych kierunkach - oczywiście chciałoby się remake Eye of Beholder czy Lands of Lore ale chyba dzisiaj nikt tego nie zrobi... no może jakiś entuzjasta na silniku NWN, jak to zrobiono z BG, proszę - http://forum.benchmark.pl/topic/87789-baldurs-gate-reloaded-czyli-remake-genialnej-gry/

 

Tak, wiem: kostki, rzuty na trafienie etc a nie zręcznościowość, mnogość ras (a nie trzy: człowiek, elf czy krasnolud) czy profesji (w nie pięć jak jest teraz: wojownik, mag, kleryk, łucznk-złodziej i paladyn) jak i sprzęt bardziej średniowieczny niż współczesny - to coś, co odróżnia prawdziwe RPG od dzisiejszego. Z tm się zgadzam. Ale nazywanie BG grą średnią jest moim zdaniem herezją...

Link to post
Share on other sites

 

 

Ale nazywanie BG grą średnią jest moim zdaniem herezją...

 

sentyment na bok - jest średnia i tyle

 

 

 

i sprzęt bardziej średniowieczny niż współczesny

 

 

a co ma piernik do wiatraka? że SW czy StarTrek nie są erpegami? już nic nie mówiąc o tym jakie miejsce w fandomie cRPG zajmuje KotOR

Link to post
Share on other sites
Gość usunięty

Oj tam  - dla mnie prawdziwe RPG to zawsze D&D i wszystko, co się z tym łączy. Inne to tylko marne podróbki.

 

 

 

sentyment na bok - jest średnia i tyle

Może na dzisiaj i tylko pod względem grafiki. Reszta jest bardzo dobra moim zdaniem... no, może poza zbytnią liniowością - lecz która gra liniowa nie jest?

Link to post
Share on other sites

1. Dark Messaiah of M&M to FPS w realiach fantasy z levelovaniem. Jak Hexen. Tyle

2. cRPG z RPG wspólną ma nazwę. Podstawę w tym gatunku zawsze tworzyła mechanika. O czymś takim jak odgrywanie roli w zasadzie można zapomnieć w jakiejkolwiek grze komputerowej. W zasadzie cRPG to takie zaawansowane "pełnienie roli" a nie "odgrywanie". Mechanika jest dodatkiem - w RPG. W cRPG brak mechaniki oznacza zrobienie z gry action-adventure albo przygodówkę.

3. Nie twierdzę że ME przez kółeczkowe dialogi nie jest cRPG - dla mnie cRPG nie istnieje, jest tylko zbiór podgatunków opartych na questach, settingu, mechanice i ewkipunku. Dlatego Diablo wrzucam do wora z napisem cRPG bo hack and slashe to dla mnie kolejny podgatunek (jak action rpg, dungeon crawler, rguelike, itp.).

4. Kickstarter jest fajny ale mając pod ręką 140 cRPG, nie uznając steama i konieczności podłączenia do neta by grę zainstalować/odpalić/aktywować niezbyt mnie to interesuje choć...zyczę szczęścia.

5. Baldurs Gate był średni już gdy wyszedł. Fabuła przeciętna, mechanika też, NPCe nudni, brak jakiejś takiej aury tajemniczości (patrz: Icewind Dale). "Dwójka" Baldura po prostu zjada go bez popity, IWD też pod każdym względem go zjada.

6.Jak to która gra liniowa nie jest? Elder Scrolls? Might and Magic? Arcanum i Fallouty są mniej liniowe niż BG, podobnie jak Bloodlines.

Edytowane przez Iselor
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...