Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Pieszy debil? No panowie... Wszedł na przejście i normalnie nim szedl. Skrajnym debilem to jest ten diota który prawie go zabił. Za niezatrzymanie się na przejściu, gdzie widać, że na pasie obok stoi już samochód i zapewne czeka na pieszego (bo raczej nie stoi dla zabicia czasu), powinien być mandat wysokości rocznych zarobków!

 

Amen

Link to post
Share on other sites

Sam zdecydowanie częściej jestem pieszym, a latem rowerzystą, niż kierowcą. Polecam każdemu kierowcy latem pojeździć po mieście rowerem. Nagle okazuje się że jeśli nie chcemy utrudniać ruchu to po ulicy nie da się jechać. Ścieżek w centrach często nie ma, po chodniku nie wolno, także w zasadzie ciężko jest się w ogóle poruszać.

 

Miałem raz taką sytuację że baran z beemwu wyzywał mnie za to że jechałem po ulicy. Oczywiście wcześniej wyprzedził mnie na pasach. Trochę się chyba zdziwił jak wyprzedzałem go za jakieś 100 metrów.

 

Z drugiej strony raz jechałem po DDR i jakiś pijany debil chciał mnie gonić bo "tu nie wolno jeździć". Sam swój rower prowadził.

 

Bycie pieszym jest łatwiejsze. Nikt nigdy nie wyskoczy na DDR z psem, a i zatrzymać się mogę natychmiast.

 

Dlatego też nie rozumiem jak można na rowerze wpakować się pod samochód. Przecież ja na rowerze nigdy nie mam pierwszeństwa. Nawet jak wbiję się w pieszego to mogę uszkodzić się bardziej niż on, nie mówiąc już o samochodzie. Co mi da pierwszeństwo jak mogę nie wrócić na kołach do domu.

 

Aha, i do ostrolołowców bez hamulców sam bym strzełał (nie na serio oczywiście). Nie dość że zagrażają innym to jeszcze wystawiają innym taką a nie inną opinię o cyklistach.

 

Także kierowcy, bądźcie wyrozumiali dla rowerzystów :D Nie wszyscy chcą celowo tamować ruch, tak samo jak nie wszyscy motocykliści to dawcy :P

Link to post
Share on other sites
nie rozumiem jak można na rowerze wpakować się pod samochód. Przecież ja na rowerze nigdy nie mam pierwszeństwa.

 

krakowscy hipsterzy i inne pokraki są odmiennego zdania, to oni mają pierwszeństwo, zawsze, a samochody precz z jezdni, piesi precz z chodników, wszystkie możliwe drogi należą do nich

dlatego mam podobne zdanie

 

 

 

bym strzełał

 

dodam, że w zamierzchłych czasach licealnych i studenckich poruszałem się wyłącznie rowerem, z buta i mpk, ścieżek nie było w cale, a rowerzysta na jezdni musiał mieć oczy dookoła głowy, ale jak patrzę co się wyprawia to wydaje mi się, że było lepiej, przynajmniej jeździli tylko ogarnięci (bo reszta się bała), a teraz mamy bandę roszczeniowych, agresywnych i wyma****ących wartościami europejskimi dysmózgów...

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

a teraz mamy bandę roszczeniowych, agresywnych i wyma****ących wartościami europejskimi dysmózgów...

 

I smog taki że już jarać nie trzeba :P  


Ostatnio jak byłem w PL to nieźle się zdziwiłem słysząc że w KRK zalecają wychodzenie z domu jedynie z maseczkami. Te wspaniałe, progresywne Pekińskie wartości <3

Link to post
Share on other sites

wówczas huta pracowała na 100%, a nie jak teraz na 5, może 10%

mieli też w nosie co puszczali do atmosfery, nie raz jak za smarkacza złapał złapał mnie deszcz musiałem iść do prania podobnie jak ciuchy, bo były uwalone czarną smołą, która to spadała razem z wodą

samochody może i kopciły, ale było ich trochę mniej, nie musiały też stać godzinami w korkach i kopcić, przejazd przez miasto zajmował kilka-kilkanaście minut, nie mieliśmy bezpiecznych bezkolizyjnych skrzyżowań, ani świateł dla rowerzystów, za to mieliśmy jako taką płynność ruchu

 

czego nie było w latach 80 i 90 to deweloperów stawiających osiedla na środku ciągów wentylacyjnych, jaki Kraków nie był zasyfiony to wystarczyło odrobinę wiatru i dało się oddychać, teraz nie ma którędy, ale postępowi obywatele i dziennikarze będą winić kierowców i samochody

teraz musi powiać halny, żeby cokolwiek przewiać, ale spokojnie w trosce o ekologię postawimy w tatrach niezwykle rentowną farmę wiatrową, która już całkowicie zaijebie ekosystem, ale wszystko będzie za to poprawne politycznie, a od samochodów będziemy płacili taksę klimatyczną, wspaniale

 

PS ale to oczywiście herezje, jestem zijebem, mieszkam tu, więc nie wiem o czym piszę, a moje poglądy nie mieszczą się w doktrynie wzajemnej równości także zignoruj to proszę, jeszcze się zarazisz

  • Popieram 8
Link to post
Share on other sites
ale spokojnie w trosce o ekologię postawimy w tatrach niezwykle rentowną farmę wiatrową, która już całkowicie zaijebie ekosystem, ale wszystko będzie za to poprawne politycznie, a od samochodów będziemy płacili taksę klimatyczną, wspaniale

Chyba w samych górach nikt tego nie postawi, tylko na obszarach rolniczych. Mniejsza o zanieczyszczenie, samochodów jest po prostu za dużo.

Link to post
Share on other sites

Jak byś temu przeciwdziałał?

Ludzie jeżdżą samochodami nawet po najmniejszą niepotrzebną pierdołę. Po zakupy codziennie, choć mogliby co tydzień. Krótko mówiąc ceny paliw w dół na dojazd do pracy, w górę dla reszty. Oczywiście w formie jakiegoś przemyślanego systemu - rozliczania się z km do pracy, coś w ten deseń.

Edytowane przez d i l
Link to post
Share on other sites

Mam samochód to jeżdże, tak? Wygodniej, nie ma smrodu jak w komunikacji miejskiej, wyjezdzam kiedy cjce i nie musze sie martwic o to czy ten autobus czy tramwaj w ogole przyjedzie. A Ty bys chcial jeszcze podniesc ceny paliw, elo.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

 

Ludzie jeżdżą samochodami nawet po najmniejszą niepotrzebną pierdołę. Po zakupy codziennie, choć mogliby co tydzień. Krótko mówiąc ceny paliw w dół na dojazd do pracy, w górę dla reszty. Oczywiście w formie jakiegoś przemyślanego systemu - rozliczania się z km do pracy, coś w ten deseń.

Not sure if troll or just stupid...  :facepalm:

 

Serio? Może jeszcze paliwo na kartki? Każdy się będzie spowiadał organowi kontrolującemu gdzie, kiedy, ile razy i po co jeździ, a później dostanie odpowiedni przydział?

Każdy sobie jeździ jak i czym mu się podoba, co komu do tego? Syf w atmosferze to nie jedynie sprawka samochodów (rzekłbym, że to tylko ułamek całości, walnie wulkan na Islandii i cała ekologia w motoryzacji na nic).

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@Johny

Czy ja coś pisałem o ekologii?

czyli dzielimy na równych i równiejszych, gdzieś już kiedyś było... czekaj... był taki łysy z brodą, miał sporo podobnych przemyśleń

To teraz nie ma podziału? Napisałem na "dojazd do pracy", czyli masz 50 km w 2 strony i na te konkretne km masz np. ulgę w akcyzie, a na resztę nie. Dlaczego ten co ma dalej do pracy musi bulić większe podatki. Jakoś przedsiębiorcy mogą sobie odliczyć paliwo od podatku i nikt się nie buntuje z tego powodu. Coś za coś - jak chcesz mniej zatłoczone drogi to musisz coś poświęcić. Kiedyś problemem był koszt zakupu auta, jego dostępność - jakoś ludzie żyli, pracowali, jeździł ten komu na tym bardzo zależało. Teraz jeżdżą wszyscy często bez specjalnej potrzeby.

Edytowane przez d i l
Link to post
Share on other sites
Dokładnie! Moim zdaniem trzeba zalać całą Islandię betonem i zrobić tam parking dla prawdziwej Europy! 

Źle mnie zrozumiałeś ;)

 

 

 

Czy ja coś pisałem o ekologii?
 

Nie, sam wtrąciłem to od siebie.

A na korki jest jedna rada - komunikacja miejska. 

Moje wymogi spełnia w Polsce chyba tylko Warszawa, a jako, że tam nie mieszkam to ku komunikacji skłaniam się wyłącznie kiedy muszę odebrać samochód od mechanika  :banan:

 

 

Teraz jeżdżą wszyscy często bez specjalnej potrzeby.

Dalej nie rozumiem co w tym złego...

 

 

na te konkretne km masz np. ulgę w akcyzie, a na resztę nie. Dlaczego ten co ma dalej do pracy musi bulić większe podatki.

 

Taa, to dowalą inny podatek.

Ten co ma dalej nadal płaci ten sam podatek, tylko w większej kwocie, co chyba jest logiczne. Poza tym z tego co wiem, na umowie o pracę dostaje się dodatek za dojazd spoza miejscowości, w której mieści się firma.

Edytowane przez Johny3
Link to post
Share on other sites

Nigdy  nie stałeś w korkach? Teraz weź tak codziennie, zamiast przelecieć przez miasto w 20 min stoisz godzinę, półtorej.

 

Jak byś musiał wybierać: jeździć rzadziej autem, czy jeździć mzk/pkp. Założę się, że większość wybrałaby pierwszą opcję.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...