ASrock Z790 i DDR5 Gskill - boot płyty na starym bios

[Dayan 12]

Płyta to ASrock Z790 PG Riptide. Bios w wersji 3.08 (naklejka na płycie).

Pamięci to F5-7200J3445G16GX2-TZ5RK G.SKILL TRIDENT Z5 RGB DDR5, wg strony asrock wspierane od wersji bios 4.13

 

Podczas włączenia zapala się czerwona dioda kontrolna symbolizująca problem z pamięciami. Czy nie powinna pojawić się przynajmniej możliwość wejścia do biosu aby go zaktualizować? A problem z ramem by był w przypadku próby ustawienia XMP?

 

Mam jeszcze troche czasu na ewentualny zwrot pamięci przez allegro i kupno czegoś co już jest obsługiwane albo szukanie dobrej duszy z kością DDR5 co pożyczy na update bios.

Szukając rozwiązania w sieci spotkałem się też z informacjami, że problemem może być sam procesor i jego kontroler pamięci. Jak ktoś napisał można mieć szczęście i trafić na wersje procka, która kręci się ładnie, albo pecha i nic ponadto co oferuje specyfikacja proca się nie ugra. Mój to i5-13600KF.

 

No to ciąg dalszy.

Udało się na jednej kości uruchomić płyte. Po prostu poszedłem robić kawe i jak wróciłem to wisiał na oknie z info o błędzie i aby wejść do bios.

Bios zaktualizowany. Pamięci (nie) działają.

Single/dual channel, kości są wykrywane ale jakakolwiek próba uruchomienia XMP skutkuje resetem i powrót do bios.

Bez XMP ram startował z prędkościami 3600, 4000, 4400. W zależności czy asrock memory optimization było włączone czy nie. Windows się zainstalował.

 

Próbowałem coś tam klikać z XMP ale zmniejszając parametry nawet do 6000 i reszte ustawień wg tego co pokazywało HW-info nt pamięci. Bez pozytywnego efektu.

 

Pamięci już klknięte do zwrotu i kupine kolejne Tridenty ale tym razem model 6000. Jutro przyjdą to zobaczymy.

 

PS: serwis asrocka odpisał na zgłoszenie w ciągu 2 dni. Kontroler pamięci jest w procku więc te 2 rzeczy muszą być aby uruchomić akurat ten model płyty. Nawet dali sporą liste co można sprawdzić/należy zrobić aby wszystko działało.

[Dayan 12]

Update 2 września.

 

Pamięci wymienione a komp dalej nie działa jak potrzeba. Max co się udało osiągnąć na pamięciach Gskill 6000CL30 to 5400 (godzina testów w bootowalnym memtest bez błędu) tyle, że po wyłączeniu kompa i włączeniu za kilka godzin znowu wita BIOS z prędkościami 3600.

W akcie desperacji dałem ramke na gniazdo CPU, nie pomogło. Piny wyglądają idealnie, oglądałem je z pół godziny.

Komp oddaje do lokalnego serwisu na sprawdzenie, który element daje doopy. Pamięci wykluczam więc zostaje płyta, procesor lub zasilacz (grafe wsadzałem starą i też błędy) a tych nie mam na podmianke.

 

Windows postawiony na nowo bo już co chwile waliło całą epopeją BSODów, które google łączy przede wszystkim z RAMem. Obecnie siedzi na jednej kości z prędkością 4800MT. Zainstalowałem jakiegoś fpsa i działa OK. Kupa kasy wydana i taki pech