Player1 1183 Napisano 20 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 20 Listopada 2014 Co tu tak cicho? Nie zaglądałem kilka dni, a tu zero ruchu. Po tygodniowym odpoczynku wystartowałem w poniedziałek na trening i dobrze, bo już zaczynałem śmierdzieć na chacie. Dziś otworzyłem nowiuśką odżywkę potreningową ActivLab Recovery 2.0 - węgle, białko, bcaa, leucyna, witaminy i takie tam. Zawsze jestem zajarany, jak mam ze sobą jakąś nową paszę, więc byłem podniecony prawie jak pedofil na pokazach mażoretek. Smak: teoretycznie grejpfrut, w praktyce: chemiczny grejpfrut z naciskiem na "chemiczny"... jezu maria, myślałem, że Storm od Animala o smaku blueberry był chemiczny, ale Recovery 2.0 to inna liga. Nie jestem wybredny i piłem już gorsze, ale po pierwszym łyku musiałem dolać wody... Natomiast WPI od SFD o smaku karmelu wchodzi spoko, ale WPC wanilia było znacznie przyjemniejsze. To tyle po pierwszej degustacji. A co u was koksy? Jest progres? Cytuj Link to post Share on other sites
drachenfeles 5499 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 od poniedziałku głównie się opierniczam z powodu przeziębienia, wczoraj poszedłem to dziś już mnie pokarało... ale abstra****ąc - krzepa - postęp stały choć umiarkowany - wydolność - dobrze - tzn dobrze jak na split co oznacza, że tak ogólnie to marna, ale na to przyjdzie czas - BF - powoli dąży z obecnych ~15% ku dołowi (startowałem w październiku na ok 19%), wraz z ustępowaniem fałdek definicja powoli się wynurza - cel 10% na przełomie stycznia/lutego, a potem zobaczymy jednym zdaniem: jest progres 1 Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 (edytowane) @Player1 a probowales smak naturalny? Dla mnie np WPC 80 naturalne Olimpu albo KFD smakuje bardzo fajnie. KFD jest slodzone, a Olimpu nie. Po prostu smakuje jak mleczko. Nie ma wtedy mowy o chemicznym smaku. Poki co dla mnie najgorszy smak mialy rzeczy SFD. Potem bedzie Lowickie ktore nie podchodzi mi pewnie dlatego ze ma w sobie ok 20% glutenu czyli bialek roslinnych i smakuje jak kawa zbozowa. Za to Trec, Scietec, FA, Olimp, Activlab czy KFD byly dobre. Zobacz KFD, bo sa stosunkowo tani i maja dobre rzeczy. Apropo jeszcze niedobrego smaku to sprobuj L-Leucyny Ostrowitu z lyzeczki to jest dopiero paskudne, ale to po prostu sam smak leucyny jest taki zly, bo tam zadnych dodatkow nie ma smakowych. A ze to cholerstwo sie nie rozpuszcza w wodzie to trzeba walic z lyzeczki. Nie wiem czy to czasem nie wychodzi lepiej niz zwykle BCAA, bo nie jest takie drogie znowu, a ma w sobie ponad 99% leucyny ktora z BCAA daje najwieksze efekty. Co do postepow to poki co odnotowuje progres silowy wynikajacy z powrotu na silke miesiac temu. Powoli przestaje machac malymi ciezarami. Bardzo pomaga mi klatka dzieki ktorej nie boje sie zaryzykowac. Wzgledem tego co mialem pol roku temu troche jeszcze wyniki mam gorsze, ale i tak po tej przerwie startowalem z wyzszego pulapu niz rok temu czyli jednak cos tam sie zachowalo z sily pomimo laby. Fajny progres notuje w przedramionach. Nie mam juz z nimi takiego problemu zeby sztange utrzymac. Moze to zasluga ze zamiast robic glupie cwiczenia na przedramiona polegajace na skretach nadgarstka po prostu robie zwisy na drazku. W koncu wtedy ciezar jest wiekszy, a przy okazji nie zachodzi ryzyko kontuzji stawu. Jeszcze tylko sie troche glowie jak zwiekszyc wyniki w podciaganiu, bo troche lipnie to obecnie wyglada. 1 seria 9, 2 seria 5 - 6 i 3 seria 4 -5 powtorzen to slabo niestety Edytowane 21 Listopada 2014 przez verul Cytuj Link to post Share on other sites
drachenfeles 5499 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Moze to zasluga ze zamiast robic glupie cwiczenia na przedramiona polegajace na skretach nadgarstka po prostu robie zwisy na drazku. powiosłuj jeszcze (szczególnie pendleyem) nawet nie musi być bardzo ciężkim, do tego martwy 100+ kg bez przechwytu i za pół roku będziesz miał żelazny uchwyt Jeszcze tylko sie troche glowie jak zwiekszyc wyniki w podciaganiu, bo troche lipnie to obecnie wyglada. 1 seria 9, 2 seria 5 - 6 i 3 seria 4 -5 powtorzen to slabo niestety moja pięta achillesowa, też miałem podobny limit, tylko słabszy, bo w pierwszej 6, druga 4, a potem 2-3, no ale to było na crossach, gdzie podciąganie było którymś tam ćwiczeniem i do zrobienia było 50 (no i ważyłem wówczas te 93-95), natomiast afaik nie ma innej metody niż młócić i nastawić się na powolne postępy, tak w ramach motywacji Cytuj Link to post Share on other sites
Player1 1183 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 (edytowane) @drachenfeles: moja tygodniowa przerwa też wynikała z przeziębienia, a właściwie z jakiegoś wirusa przypominającego przeziębienie, którego mi sprzedano, ale i tak miałem odpocząć przez tydzień, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. @verul: jeśli chodzi o smaki naturalne WPC to nigdy nie próbowałem, w ogóle rzadko sięgam po suple, ostatnio mnie naszło...natomiast smokowo waniliowe WPC od SFD jest pyszne, ten karmelowy WPI też jest spoko, ale za słodki i mniej naturalny, niemniej wciąż całkowicie akceptowalny, a wybieram SFD bo mają niezłe ceny i magazyn/sklep w Opolu, do którego mam 5 minut samochodem, więc w każdej chwili mogę wpaść i nawet zamówienia nie trzeba składać, bo większość mają dostępne od reki. Walenie prochu z łyżeczki po treningu wygląda już patologicznie . A co do podciągania to mnie też ciężko idzie, jest prawie dobrze, ale nie jestem w stanie zrobić 4 pełnych serii, tzn. 2 zrobię po 8 powtórzeń, ale 3. i 4. seria są już krótsze - po 6. Nie mam patentu na to ćwiczenie. Jedyny okres kiedy robiłem pełne 4 serie i jeszcze z lekkim zapasem siły to cykle na kreatynie, wtedy śmigałem po 10 powtórzeń w serii szerokim chwytem bez żadnego problemu. Natomiast z obciążeniem nigdy nie robiłem, za słaby na to jestem. Edytowane 21 Listopada 2014 przez Player1 Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 (edytowane) moja pięta achillesowa, też miałem podobny limit, tylko słabszy, bo w pierwszej 6, druga 4, a potem 2-3, no ale to było na crossach, gdzie podciąganie było którymś tam ćwiczeniem i do zrobienia było 50 (no i ważyłem wówczas te 93-95), natomiast afaik nie ma innej metody niż młócić i nastawić się na powolne postępy, tak w ramach motywacji Troche teraz pozmienialem plan treningowy, zobacze jakie beda efekty. Nadal bede robil wpierw podciaganie, a pozniej gorny wyciag, tylko zmienilem rodzaje chwytow. Chwyt przy podciaganiu na neutralny, a przy wyciagu na szeroki. Do tej pory robilem odwrotnie. Zobacze jak to sie sprawdza i najwyzej zamienie wyciag na wioslowanie. W sumie takie wioslowanie zastepuje przy okazji martwy ciag. No moze nie do konca, ale prostownik grzbietu dostaje ostro wiec ciezko bedzie robic i wioslowanie i MC. @verul: jeśli chodzi o smaki naturalne WPC to nigdy nie próbowałem, w ogóle rzadko sięgam po suple, ostatnio mnie naszło...natomiast smokowo waniliowe WPC od SFD jest pyszne, ten karmelowy WPI też jest spoko, ale za słodki i mniej naturalny, niemniej wciąż całkowicie akceptowalny, a wybieram SFD bo mają niezłe ceny i magazyn/sklep w Opolu, do którego mam 5 minut samochodem, więc w każdej chwili mogę wpaść i nawet zamówienia nie trzeba składać, bo większość mają dostępne od reki. Walenie prochu z łyżeczki po treningu wygląda już patologicznie Tez mi smakowalo SFD, ale pozniej sprobowalem innych i stwierdzilem ze to jednak nie to Proch to ja wale i w trakcie treningu, po prostu leucyny nie da sie inaczej zjesc. W sumie zwykle BCAA tez wale z lyzeczki, bo po co sie opijac. Kreatyne i lecytyne tez jem z lychy. WPC tez kiedys tak zjadlem Dzieki temu w trakcie treningu moge zjesc spokojnie 10 - 20g BCAA (z czego wiekszosc to leucyna) bez wypijania do tego 2 litrow plynow. http://potreningu.pl/articles/269/leucyna-przyspiesza-spalanie-tkanki-tluszczowej http://potreningu.pl/articles/995/wplyw-stosowania-leucyny-na-uklad-nerwowy Edytowane 21 Listopada 2014 przez verul Cytuj Link to post Share on other sites
drachenfeles 5499 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 W sumie takie wioslowanie zastepuje przy okazji martwy ciag. No moze nie do konca, ale prostownik grzbietu dostaje ostro wiec ciezko bedzie robic i wioslowanie i MC. na pewno nie wiosłowałbym po martwym, ale przy wiosłowaniu prostownik tylko utrzymuje pozycję, nie pracuje jako tako, jest to męczące, ale to nie jest dla niego wystarczający "impuls", nic nie zastąpi MC Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Impuls do czego? MC sie robi wg mnie glownie po to by wzmacniac plecy. Pracuja one tez przy okazji przysiadow. Beda pracowac przy wioslowaniu i jeszcze trzecie cwiczenie z MC? Czy te dwa pierwsze nie wzmocnia ich wystarczajaco? Bo przeciez nie chodzi o to by zdobywac mase na prostowniku... Cytuj Link to post Share on other sites
drachenfeles 5499 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 nie masę tylko siłę, nie poprawisz siły skurczu statycznym trzymaniem pozycji przy wiosłowaniu i przysiadach, zrobisz najwyżej jakąś tam wytrzymałość, plus to taki mięsień, który wymaga dużego obciążenia do rozwoju stąd użyłem słowa impuls, chodzi o moment gdy dźwigasz sztangę w MC zaczyna z pozycji spiętej, ale naciągniętej i cały czas wykonując dużą pracę, w krótkim czasie przechodzi do pełnego skurczu, na "stare lata" ludziom się "sypią krzyże" właśnie z braku tego typu stymulacji, bo mięsień nie ma siły by trzymać kręgi jak powinien w każdym razie takie jest moje zdanie Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Czyli statycznym trzymaniem mozna doskonale cwiczyc brzuch, ale prostownika juz nie? A czy aby to statyczne trzymanie nie odbywa sie w pozycji kiedy prostownik jest najbardziej napiety lub zblizonej do niej? Brzuch i prostownik maja za zadanie utrzymywac prawidlowa postawe. Czyli pracuja zarowno przy przysiadach jak i przy MC czy wioslowaniu robiac wlasnie robote do ktorej zostaly stworzone. Cytuj Link to post Share on other sites
drachenfeles 5499 Napisano 21 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Czyli statycznym trzymaniem mozna doskonale cwiczyc brzuch, ale prostownika juz nie? owszem ćwiczysz, ale nie siłę to samo dotyczy brzucha, jak już masz drążek to zrób kilka "łokieć-kolano" podczas zwisu (tylko nie kantuj łapami, mają zostać proste ) zobaczysz o czym mówię, możesz sobie statycznie trzymać ile wlezie ale, żeby dźwignąć cały "odwłok" w ten sposób (i się zaraz nie zmachać) to całkiem inna praca, nie mówiąc już o ambitniejszych zadaniach lekkoatletycznych Cytuj Link to post Share on other sites
Freso 1116 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Redukcja małymi krokami idzie. Ograniczam tłuszcz, nie węglowodany, bo w sumie węgli i tak nie przekraczałem. Powiedzcie mi tylko: 1. 2-3 jabłka dziennie to dobry wybór? na śniadanie. 2. taka "sałatka" rybna zrobiona z 200g serka ziarnistego i 170g fileta z makrelii w sosie pomidorowym (85g ryba, reszta sos) to chyba w porzadku posiłek? B - 46.4 g W - 13.95 g T - 41.5g kcal - 615 kcal Cytuj Link to post Share on other sites
Player1 1183 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 W żadnym razie nie nazwałbym siebie ekspertem od żywienia i diet, ale jeśli redukujesz wagę, to zamiast owoców, bogatych w cukier, lepiej spożywaj warzywa. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Freso 1116 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Warzywa również jem, oczywiście. Pytam, bo z jednej strony mam brata, który ma w sumie kilka prostych zasad (nie jeść po 18.00, ograniczać tłuszcze i jeść mniej oraz zdrowo) i widzę jak chudnie, z drugiej strony mam jednak fora i poradniki, każdy kolejny zaprzecza kolejnemu ("jedz węglowodany bo nie schudniesz!" a za chwile "dieta redukcyjna? tylko tłuszcze!") i po prostu głupieję. Cytuj Link to post Share on other sites
dentor23 319 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 to zamiast owoców, bogatych w cukier ale nie zapominajmy o cukrach bo to jest jedyny napęd dla naszego mózgu, a owoce zawierają jedne z najlepszych cukrów jakie można przyjąć bo to fruktoza Cytuj Link to post Share on other sites
okar19 8223 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Z owoców to tylko wcinam daktyle ( po treningu jak polecał drachenfeles ), granaty i banany. Od czasu do czasu jakieś jabłko. Cytuj Link to post Share on other sites
dentor23 319 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Ja polecam jabłka najlepiej gruszkowe kiedy mamy okazję na coś słodkiego znakomicie zastępują łakocie i nawet na redukcji są bardzo dobre bo 100g to oko 50kcal więc taki nadmiar to nic wielkiego 1 Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 (edytowane) jak już masz drążek to zrób kilka "łokieć-kolano" podczas zwisu Staram sie zachowywac naturalna krzywizne kregoslupa, a zeby dotknac kolanem lokcia trzeba sie bedzie zgiac. taka "sałatka" rybna zrobiona z 200g serka ziarnistego i 170g fileta z makrelii w sosie pomidorowym (85g ryba, reszta sos) to chyba w porzadku posiłek? B - 46.4 g W - 13.95 g T - 41.5g kcal - 615 kcal Raz na tydzien ujdzie, ale ta makrela w sosie niewiele wnosi jesli chodzi o wartosci odzywcze. Ma na pewno dodany cukier i nieszczegolnie zdrowe tluszcze. Juz lepsza by byla makrela solo wedzona, chociaz wedzonego tez nie powinno sie codziennie. Warzywa również jem, oczywiście. Pytam, bo z jednej strony mam brata, który ma w sumie kilka prostych zasad (nie jeść po 18.00, ograniczać tłuszcze i jeść mniej oraz zdrowo) i widzę jak chudnie, z drugiej strony mam jednak fora i poradniki, każdy kolejny zaprzecza kolejnemu ("jedz węglowodany bo nie schudniesz!" a za chwile "dieta redukcyjna? tylko tłuszcze!") i po prostu głupieję. Nie jedzenie po 18 jest dobre jak ktos sie kladzie po dobranocce. Jak sie kladziesz o 23 to ostatni posilek powinien byc ok 20 - 21. Wegli nie trzeba zaraz unikac, ALE trzeba je liczyc. Trzeba liczyc kalorie przy weglach i trzeba trenowac. Jak nie chcesz liczyc kalorii i wegli i/lub nie trenujesz za duzo to wegli jak najmniej, wiecej bialka. Jak najmniej znaczy unikac ziemniakow/ryzu/makaronow/chleba itd ale za to duzo warzyw no i mozna tez jakies jablko. Niemniej jednak jak liczysz kalorie, trenujesz to spokojnie mozesz jesc ryz, chleb, makaron pelnoziarnisty itd. ale nie zapominajmy o cukrach bo to jest jedyny napęd dla naszego mózgu, a owoce zawierają jedne z najlepszych cukrów jakie można przyjąć bo to fruktoza Fruktoza jest do kitu bo nie zaspokaja glodu. Nie dziala na osrodek sytosci. A mozg moze sie zywic cialami ketonowymi, nie potrzebuje weglowodanow. Myslisz ze jak funkcjonuje mozg ludzi na dietach ketogenicznych ktorzy jedza np 15 - 25g weglowodanow dziennie? Edytowane 22 Listopada 2014 przez verul 1 Cytuj Link to post Share on other sites
dentor23 319 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 (edytowane) Myslisz ze jak funkcjonuje mozg ludzi na dietach ketogenicznych ktorzy jedza np 15 - 25g weglowodanow dziennie? Aż tak się na tym nie znam, powiedziałem jedynie że fruktoza jest dobrym paliwem dla mózgu i że dobrze może zaspokoić chęć na słodkie ze względu na to że jest to cukier. Fruktoza jest do kitu bo nie zaspokaja glodu. z tego co mi wiadomo żaden cukier nie zaspokaja głodu Edytowane 22 Listopada 2014 przez dentor23 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Player1 1183 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Odbiegacie nieco od pytania. Żadne owoce w rozsądnych ilościach nie zaszkodzą, bez przesady, to nie pączki, natomiast zdecydowanie więcej w diecie powinieneś mieć warzyw (przy redukcji). To co polecasz Okar (daktyle i banany) to dobre potreningówki, ale przy diecie nastawionej na zbicie wagi niewskazane. Z tego co napisałeś Freso, skłaniałbym się ku zdroworozsądkowemu podejściu: żreć mniej, zdrowo, w małych porcjach o regularnych porach, odstawić słodycze, białe pieczywo, jeśli makarony to pełnoziarniste, zamiast ziemniaków kasze, no i regularnie jakaś forma ruchu. Radykalnych diet unikałbym, żarcie musi być zróżnicowane. 2 Cytuj Link to post Share on other sites
Saiya-jin 190 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Niby czemu zamiast ziemniaków kasze? Ziemniaki mają mniej kalorii, a do tego odkwaszają. Białe pieczywo też nie ma aż tak dużo kalorii. Zwłaszcza w porównaniu z makaronem czy ryżem. http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Chleb-zwyk%C5%82y.html http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Makaron-pe%C5%82noziarnisty-Misura.html http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Kasza-gryczana-Agrol.html Znowu powielacie debilne mity z kolorowych pisemek dla męskich wersji wytapetowanych ciź z IQ pantofelka. Cytuj Link to post Share on other sites
dentor23 319 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Białe pieczywo też nie ma aż tak dużo kalorii. ale ma wysoki indeks glikemiczny i szybko podniesie poziom glukozy i zaraz znów poczujemy głód więc co z tego że ma mniej kcal jak zjemy go więcej ? Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Z bialym pieczywem jest taki problem, ze nie ma w nim nic poza kaloriami. Jak cos jest pelnoziarniste - makaron albo chleb - to ma tez blonnik, witaminy i mineraly. JAk jest z oczyszczonej maki pszennej to ma tylko kalorie. Wartosc odzywcza jest niska. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Freso 1116 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Akurat przykład ziemniaków tłumaczył mi brat w inny sposób - pół kilo czy kilo ziemniaków to nie jest problem zjeść. Pol kilo czy kilo ryżu - jest problem. Po naprawdę intensywnej robocie lubiłem sobie wciągnąć ze 3-4 dobre łyżki ziemniaków. Jedząc ryż - po 100g czuje ze juz sporo zjadłem. Cytuj Link to post Share on other sites
verul 373 Napisano 22 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Aż tak się na tym nie znam, powiedziałem jedynie że fruktoza jest dobrym paliwem dla mózgu i że dobrze może zaspokoić chęć na słodkie ze względu na to że jest to cukier. No to zbyt upraszczasz. Mozg je weglowodany, a czy beda one z fruktozy, sacharozy czy innych wegli to wsio jedno. Generalnie im bardziej zlozone tym lepiej. Ja chec na slodkie zaspokajam slodzikiem, bialkiem i aromatem. Nie potrzebuje do tego fruktozy. z tego co mi wiadomo żaden cukier nie zaspokaja głodu Glukoza zaspokaja. Akurat przykład ziemniaków tłumaczył mi brat w inny sposób - pół kilo czy kilo ziemniaków to nie jest problem zjeść. Pol kilo czy kilo ryżu - jest problem. Po naprawdę intensywnej robocie lubiłem sobie wciągnąć ze 3-4 dobre łyżki ziemniaków. Jedząc ryż - po 100g czuje ze juz sporo zjadłem. Jak w mojej diecie mam zjesc odpowiednia ilosc wegli to przy samych ziemniakach wychodzi ze mam ich zjesc ok 900 gram.Przy ryzu jest tego mniej. Generalnie ziemniaki sa ok, ale z umiarem. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.