Problem z uruchomieniem komputera

[kryj84 30]

Witam 

Od jakiegoś czasu mam problem z uruchomieniem. Otóż włączam komputer, dioda się zapala, wiatraki startują i dalej nic, żadnego obrazu na wyjściu od grafiki ani od integry. Po zresetowaniu komputer czasem się wącza normalnie, a czasem nie widzi zintegrowanej karty sieciowej. Czasem trzeba go zresetować kilka razy, a czasem nie mogę go przez 2h włączyć. Próbowałem z różnymi konfiguracjami ramu, z dyskami i napędem odłączonymi, bez karty graficznej, z odłączonym całym sprzętem. I nic. Dodam, że czasem po resecie wywali błąd, że systemu nie mógł załadować, potem się zresetuje i włącza normalnie. Kilka razy też mi się zdarzyło, że speaker dawał 4 sygnały, ale reset lub kilka i uruchamiał się normalnie. Dodam, że jak już się normalnie uruchomi to wszystko działa ok. Raczej to nie problem z monitorem bo nie słyszę ani logowania systemu, ani klawiatura i myszka się nie zapalają. Przed wystąpieniem problemu nic w PC nie zmieniałem.

 

[BlackCoffe 13577]

Podaj markę i moc zasilacza. 

4 sygnały oznaczają problemy z zegarem systemowym. Wymień bateryjkę co masz na płycie głównej. Jak nie pomoże może to oznaczać uszkodzenie płyty głównej.

[kryj84 30]

Zasilacz to Thermaltake SMART 550W (SP-550MPCBEU). Jutro wymienię bateryjkę i zobacze co i jak.

 

[BlackCoffe 13577]

Możesz też obejrzeć płytę główną czy nie ma spuchniętych kondensatorów.

[kryj84 30]

Temat odkopuję. Problem po samoczynnie zniknął/zdarzał się rzadko, ale dziś powrócił ze zdwojoną siła. Otóż jak włączałem komputer to wyskoczył błąd o pamięci ram, poprzestawiał kości i wszystko wróciło do normy, ale stwierdziłem, że w końcu wymienię tą bateryjkę. Wymieniłem i nic to nie dało, nawet jakby pogorszyło bo komputer nie mógł się włączyć w ogóle (startuje ale bez obrazu ani dźwięku, że coś się ładuje, same wentylatory i diody), a przy kilku włączeniach dawał 6 bipnięć czyli błąd procesora. Znowu odłączyłem wszystko nawet ram, wtedy włączał się normalnie i za każdym razem bipczał, że nie ma ramu to wsadziłem 1 kość i znowu nic ew 5 bipów od procesora. Procesor wyjąłem i włożyłem z powrotem, złożyłem komputer i raczej to nic nie dało bo znowu nie chciał działać ale po 3-4 razie się włączył. Jeszcze ze 2 razy wywaliło komunikat UEFI, że system bootujący jest uszkodzony (tym razem nie czarny ale niebieski, niestety zdjęcia nie zrobiłem). Zresetowałem go jeszcze 2 razy i uruchomił się. Dodam, że jak się uruchomi to działa normalnie, poza tym, że czasem integry sieciowej nie widzi albo jednej kości ramu. Odkryłem jeszcze, że przzed dniem dzisiejszym gdy się włączył z samymi wiatrakami i ledami po kilkunastu sekundach klikania w klawiature zaczynał się normalnie ładować. 

Czy to oznacza, że komputer już umiera? I czy to płyta główna czy może procesor?

[BlackCoffe 13577]

Ja bym stawiała na płytę główną, ale poczekajmy jeszcze na opinię innych.

[zbiku90 3655]

Godzinę temu, kryj84 napisał:

I czy to płyta główna czy może procesor?

Zanieś do serwisu albo zamów jakiegoś celerona i sprawdź np. https://allegro.pl/oferta/procesor-intel-celeron-g1840-2x2-8ghz-lga-1150-10163970098

Zestaw masz od nowości? Nie był nigdy podkręcany? Procki bardzo rzadko padają jeśli mają dobre warunki temperaturowe i napięciowe.