Problem z wyłączającym(?) się dyskiem HDD

[efzet 0]

No cześć.

Wrzuciłem ostatnio nowego, większego SSD do swojej stacji i postawiłem na nim nowy system. W związku z przemeblowaniem postawiłem ją też na biurku koło siebie, zamiast obok biurka na podłodze tak jak wcześniej.

Otóż dysk HDD który mam poza SSD zaczął się dziwnie zachowywać. Wydaje się być wygaszony podczas użytkowania komputera i włącza sie dopiero gdy próbuję uzyskac do niego dostęp lub w losowych, wygodnych dla niego momentach. O ile to jestem w stanie zrozumieć - ekonomia, ekologia itp, to wcześniej reagował natychmiast na każdą próbę dostępu. Teraz jak się "wygasi" i chcę zajrzeć do swoich plików, to muszę kilka/kilkanaście sekund poczekać, zanim załapie co jest grane.

Ja wiem, że wcześniej mogłem go po prostu nie słyszeć, ale sam fakt w opóźnieniu reakcji mnie martwi.

Dysk Seagate Barracuda LP ST31000520AS 1000GB

[Andrew 5890]

Może zajrzyj do zakładki zasilania? Przejrzyj czy aby nie masz zaznaczone wyłącz dyski po iluś minutach, jeżeli tak to zmień na 0 Pzdr

[efzet 0]

Fakt, były ustawione na 20min. Zobaczę jak się będą zachowywać.