Skocz do zawartości

Takstar TS671 vs Pioneer SE-M390; recenzja subiektywna


Recommended Posts

Witajcie, na wstępie chciałbym napisać, iż ten temat będzie kontynuowany w momencie uzupełnienia arsenału audio o nową kartę dźwiękową.

 

Jednak, na ten moment, na dzień dzisiejszy chciałbym porównać te dwie słuchawki, z nastawieniem jednak na recenzję tych pierwszych. A konkretnym tematem będzie działanie obu słuchawek na Integrze z płyty głównej ASRock Z87 Extreme4, a więc układzie - cytując za stroną producenta -

 

ALC1150 z układem DAC charakteryzującym się odstępem dźwięku od szumów na poziomie 115dB SNR, a także ze słuchawkowym wzmacniaczem różnicowym TI 5532

 

Więc pokrótce charakteryzując dźwięk TS671 - jest dość zrównoważony, z bardzo fajnym detalem na górze, świetnymi średnimi tonami, płynącym basem oraz dużą sceną. Nawet na integrze czuć, że jest się wewnątrz. Przy tych słuchawkach wspomniane w tytule 390tki sprawiają wrażenie zamulonych, i odsłu****ąc Pionki po TSach zdecydowanie czegoś mi było brak. Właśnie tych detali na górze i eksponowania konkretnych instrumentów/sampli. Sama wygoda, to oczywiście kwestia indywidualna, ale wbrew temu co czytałem/widziałem w recenzjach jest na wysokim poziomie. Można doczepić się do tego że na początku, przy pierwszym założeniu słuchawki dziwnie układają się na uszach, aczkolwiek do mojej głowy przystosowały się bardzo szybko.

 

Ale przejdźmy może do małego porównania na kilku utworach które sobie przygotowałem. Odsłuchiwałem je z Spotify, gdyż obecnie na komputerze nie posiadam zbytnio muzyki, aczkolwiek postaram się wkrótce swoje wrażenia uzupełnić o odsłuchy z FLACów. Jako, że słucham muzyki raczej niezbyt popularnej z małymi wyjątkami, starałem się dobrać utwory tak, aby miały jakieś elementy bardziej mainstreamowych gatunków ;).

 

Na początek weźmy Front Line Assembly - Blood

 

Typowy wolny elektro-industrialny kawałek. Takstary świetnie odseparowały każdy użyty sampel, do tego dodały sporą scenę. Bass jest bardzo miękki, co jednym podpasuje, innym nie. Mi bardzo, głównie ze względu na to, że przypomniały mi koncert na którym byłem... bardzo podobne brzmienie.

 

Pioneery zagrały ten kawałek dużo ciężej. Dół dominował, przytłaczał... w połączeniu z małą przestrzenią słuchawek powodowało to troszkę bardziej klaustrofobiczny klimat, oraz zatracenie się niektórych sampli z tego powodu.

 

Następnym utworem było Tanz mit Laibach Laibacha ;)

 

Typowa industrialna łupanka. Takstary tutaj znów przypomniały mi koncert. Fajna separacja dźwięków, niezła scena, do pełni szczęścia brakowało tylko odczuwalnego basu.

 

Pioneery dużo lepiej poradziły sobie właśnie w aspekcie basowym tego utworu. Biły basem niczym młot. Troszkę gorzej z separacją i sceną, aczkolwiek jeżeli ktoś nastawia się na Tanz, to coś za coś ;). Można by określić to na zasadzie zaproszenia i wepchnięcia w pogo... TS671 zdecydowanie nas zapraszają, natomiast M390 wpychają w wir ;).

 

Ostatnim utworem, który miałem okazję słyszeć na koncercie, a więc słyszeć wersję pożądaną przez wykonawcę, było The Ferryman wykonawcy Jordan Reyne -

 

Mroczny, celtycki folk. Głównie akustyczny. Z świetnym damskim wokalem. Tutaj zacznę od M390 - mocny dół, momentami nieco wręcz buczący, zatracenie się części dźwięków z tego względu i brak przestrzeni... taka trochę powtórka z pierwszego utworu (Blood).

 

TS671 tutaj, w takiej muzyce pokazały niesamowicie swój potencjał. Bass otulał, nadając mroczny charakter, gitara oraz wszelkie nawet najmniejsze smaczki były możliwe do wychwycenia, a głos Jordan momentami powodował u mnie ciarki. Dokładnie tak jak na koncercie.

 

Na koniec przetestowałem też jak się sprawdzają w muzyce rockowej i metalowej. Konkretnie w dwóch utworach: Scorpions - The Best is Yet to Come

oraz Scar Symmetry - Morphogenesis

I myślę, że zachowanie można określić w jednym akapicie, bo było dość podobne. Pionki w obu utworach przytłaczały basem, dość płaskim i wąsko pozycjonowanym. Znowu pojawił się problem z niektórymi dźwiękami bliskimi niskiego pasma. Takstary bardzo precyzyjnie oddawały praktycznie całe pasmo, od niskich dźwięków, które - tak jak napisałem na początku - płyną, przez średnie aż do wysokich, co pokazały na solówce w Morphogenesis, deklasując w tym aspekcie swojego konkurenta. Do tego dodały większą przestrzeń co znacząco zmieniło odbiór utworu.

 

Konkluzja? Moim zdaniem w większości gatunków, szczególnie z wokalem, TSy są o klasę lepsze od Pioneerów. Detaliczność dźwięku, przestrzeń... doskonałe, do tego dochodzi nam bass który nie dominuje, o ile utwór na to nie nalega. Otula, płynie, dodaje nam smaczku. Gdzie zatem lepsze są M390? W utworach które bazują na bardzo niskim paśmie. W utworach gdzie nie potrzebna nam jest duża detaliczność i scena, a zależy nam na agresywnym i dominującym basie. Czyli moim zdaniem takie gatunki jak hardstyle, speedcore i inne odłamy agresywnego techno.

 

Dziękuję wszystkim za przeczytanie, mam nadzieję że nie zanudziłem. Piszcie wszelkie uwagi, i ewentualne utwory w jakich chcielibyście znać moją opinię nt. tych dwóch słuchawek. W najbliższym czasie postaram się dodać też swoje odczucia oparte o pliki FLAC, oraz odsłuch na urządzeniu mobilnym - telefonie OnePlus One.

Edytowane przez Deathstar
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

A wokal jakbyś określił ? Gra blisko ciebie czy raczej w tle wybrzmiewa ? Jakbyś scene rysował  ? I średnica mocno bogata ?

 I przesłuchaj ten utwór: w moich pionkach se-a1000 właśnie można je przetestować czy dają radę. Zobacz czy się nie gubią i jak zagrają ten utwór. ;)

 

 

 

Wg. mnie powinniśmy pisać takie recki i je przyklejać do głównego tematu żeby można je było łatwo zlokalizować . Ja swoje może zrecenzuje. Co wy na to ?

 

Adivx5 _

Co o tym myślisz ? NAjlepiej jakbyś  się tym zajął.

Edytowane przez ladygaga
Link to post
Share on other sites

super opis...Nie jednemu się przyda. FLACK aż tak bardzo nie potrzebny ,dobre nawet 192kb/s wystarczy ;)

 

Już nie przesadzajmy :)

Jedyny problem to taki, że te Pioneery to żadna konkurencja dla TS-671.

Link to post
Share on other sites

to taka skrajność trochę ale dobre 192 w niczym nie zmieni recki na FLACU :) .

 

Teraz doprecyzowałeś :) W obecnych czasach nie ma sensu bawić się w mp3, bo dyski twarde oraz sam internet jest dużo bardziej rozwinięty niż w czasach, gdy powstawał format mp3. Teraz nie jest problemem pobranie, przesłanie plików FLAC, więc po co stosować mp3? Nawet jeśli różnica w jakości jest bardzo mała, to nie ma sensu odbierać sobie nawet tego małego % :)

Link to post
Share on other sites
A wokal jakbyś określił ? Gra blisko ciebie czy raczej w tle wybrzmiewa ? Jakbyś scene rysował ? I średnica mocno bogata ? I przesłuchaj ten utwór: w moich pionkach se-a1000 właśnie można je przetestować czy dają radę. Zobacz czy się nie gubią i jak zagrają ten utwór. ;)

 

Wokal w zależności od utworu, z tych co w recenzji to: w Blood dość blisko, poza tymi pogłosami, które są właściwie pozycjonowane jako w tle ;). W Tanz mit Laibach wokal był mniej więcej przy perkusji, co jest i tak dobre, bo na M390 zdecydowanie był za. Jordan Reyne - zdecydowanie wyeksponowany na pierwszym planie, nie licząc pogłosów ponownie. W gitarowych utworach (Morphogenesis i The Best...) pomiędzy instrumentami, aczkolwiek przed perkusją. Nie tak mocno wyeksponowany jak u Reyne.

Scena tak jak pisałem przy każdym utworze - spora, taka koncertowa. Średnica bogata, detaliczna - można rozróżnić każdy dźwięk gitary akustycznej np. w utworze Reyne.

 

Co do Black Sabbathu - na pewno nie mogę powiedzieć żeby się gubiły. Gitara basowa baardzo fajnie oddana, można spokojnie rozróżnić konkretne dźwięki, scena szeroka, solówki na gitarze fajnie odseparowane, tak samo jak instrumenty perkusyjne. Wokal jest tak jak w moich rockowych utworach - pozycjonowany pomiędzy frontowe instrumenty, trochę bliżej od gitary basowej. Ponownie określiłbym dźwięk jako koncertowy :).

Pionki natomiast dużo mniej detalicznie oddały gitarę basową, mocno zlewając tam dźwięki. Spłaszczona scena, wokal zdecydowanie bardziej po lewej stronie i bliżej, do tego trzeba się mocno skupić aby rozróżnić instrumenty perkusyjne, solówki gitarowe mniej detaliczne. Generalnie pojawiły się problemy z Blood i Tanz mit Laibach.

 

 

 

Jedyny problem to taki, że te Pioneery to żadna konkurencja dla TS-671.

 

Tak jak pisałem w większości gatunków nie, ze względu na wąską i płaską scenę, oraz ogromną dominację basu. Natomiast jak włączyłem sobie wczoraj dla testu jakiegoś hardstyle'a, to Pioneery moim zdaniem zagrały lepiej, nie przeszkadzał minus sceny, a basem fajnie pociągnęły. Ale nie słucham, nie lubię takiego gatunku więc też brać to z dystansem, jako ciekawostkę ;).

 

 

EDIT:

 

 

Wg. mnie powinniśmy pisać takie recki i je przyklejać do głównego tematu żeby można je było łatwo zlokalizować . Ja swoje może zrecenzuje. Co wy na to ?

 

Moim zdaniem fajny pomysł, może nawet jakieś subforum nazwane "recenzje użytkowników"? Takie recenzje subiektywne są dobre bo w odróżnieniu od profesjonalnych są pisane przez pryzmat doświadczeń, na różnych utworach, z różnymi gustami ;). Ja na przykład w profesjonalnych recenzjach mam ten problem, że nie ma tam raczej utworów darkwave/industrial, czego najczęściej słucham. Czasami zdarzy się jakiś mocniejszy kawałek rockowy/metalowy i na tej podstawie muszę oceniać.

 

 

Kolejna rzecz to update o gry: Zagrałem wczoraj 2-3h w CS:GO, i co mogę powiedzieć: zadziałały jak dobre wh ;). Momenty, gdzie na pioneerach słyszałem tylko kierunek, tu były oddane dużo bardziej precyzyjnie. Zdarzyły mi się nawet trafione skany na podstawie odsłuchu.

Edytowane przez Deathstar
Link to post
Share on other sites
Moim zdaniem fajny pomysł, może nawet jakieś subforum nazwane "recenzje użytkowników"? Takie recenzje subiektywne są dobre bo w odróżnieniu od profesjonalnych są pisane przez pryzmat doświadczeń, na różnych utworach, z różnymi gustami ;)

Według mnie to jest bardzo dobry pomysł ,już kiedyś o tym myślałem, tylko się zastanawiam ile tak naprawdę byłoby tych mini recek aby był sens? 

Link to post
Share on other sites

Recenzje pisane przez niezbyt obytych ze sprzętem użytkowników? To się nie uda. Prędzej utworzyłbym coś w rodzaju działu z opiniami o danych słuchawkach, aby każdy mógł opisać swoje spostrzeżenia. Całe recenzje będą raczej słabe, bo takie można pisać dopiero, gdy ma się już jakąś baszę odsłuchanych słuchawek i można się odnieść do szerszego zbioru. Mając dwie pary, ubóstwimy tę lepszą, mimo, że obydwie będą raczej przeciętne/słabe w szerszym kontekście. Jako opinia, czemu nie.


Tak jak pisałem w większości gatunków nie, ze względu na wąską i płaską scenę, oraz ogromną dominację basu. Natomiast jak włączyłem sobie wczoraj dla testu jakiegoś hardstyle'a, to Pioneery moim zdaniem zagrały lepiej, nie przeszkadzał minus sceny, a basem fajnie pociągnęły. Ale nie słucham, nie lubię takiego gatunku więc też brać to z dystansem, jako ciekawostkę ;).

 

Nie zrozumieliśmy się. TS-671 to nie konkurencja do Pioneerów choćby ze względu na zupełnie inny przekaz i samą charakterystykę dźwięku. Zjawisko podobne do porównania roweru i motoru :)

 

Rozpatrujmy cechy konkurencyjności w podobnych do siebie produktach, mających zbliżone predyspozycje, a nie zupełnie innych. Otwarte słuchawki wolę porównywać z otwartymi, a zamknięte z zamkniętymi itd, itp.


Nie ukrywam jednak, że rzeczony Pioneer do najlepszych słuchawek nie należy.

Link to post
Share on other sites

Według mnie to jest bardzo dobry pomysł ,już kiedyś o tym myślałem, tylko się zastanawiam ile tak naprawdę byłoby tych mini recek aby był sens? 

 

Mam jakieś pod ręką, więc teoretycznie by się takie recenzje zdarzały.

 

Jest w tym jednak sporo niebezpieczeństwo - każda recezja jest bardzo subiektywna a jak będą je pisali ludzie nie znający tematu, tacy co kupili pierwsze słuchawki które jakoś grają (choćby Superluxy) to temat zamieni się w peany na temat sprzętu który jest po prostu poprawny a będzie wychwalany jak Święty Gral.

Rozpatrujmy cechy konkurencyjności w podobnych do siebie produktach, mających zbliżone predyspozycje, a nie zupełnie innych. Otwarte słuchawki wolę porównywać z otwartymi, a zamknięte z zamkniętymi itd, itp.

 

Akurat nie widzę powodu dlaczego porównania tak zamykać. Kryterium typu muzyki - OK, natomiast dlaczego oceniać w różnych kategoriach zależnie od budowy? Podział na kategorie powinien raczej robić budżet - nie ma sensu porównywać słuchawek za 150pln z tymi za 550pln.

Edytowane przez cooger
Link to post
Share on other sites

@fexxer

 

Dla testu bym coś takiego puścił. Skrajne opinie, o których piszesz moim zdaniem szybko zostaną "zjedzone" przez innych użytkowników ;). Ale dział z opiniami to też dobra opcja - którykolwiek z tych pomysłów moim zdaniem dużo by pomógł - przede wszystkim zmniejszyłby tworzenie się tysięcy takich samych tematów.

 

 

 

Nie zrozumieliśmy się. TS-671 to nie konkurencja do Pioneerów choćby ze względu na zupełnie inny przekaz i samą charakterystykę dźwięku. Zjawisko podobne do porównania roweru i motoru :)

 

Pod takim kątem, to oczywiście masz rację ;). Zrozumiałem Cię na zasadzie przepaści jakościowej. W aspekcie o którym piszesz oczywiście zgadzam się z Tobą, i chętnie porównałbym TSy do innej zbliżonej konstrukcji, jednak nie mam takiej możliwości. Miałem jeszcze DJS200 Panasonica ale oddałem rodzinie, poza tym nie angażowałbym ich do pojedynku z TSami, nie ta liga ;).

 

 

 

Nie ukrywam jednak, że rzeczony Pioneer do najlepszych słuchawek nie należy.

 

Ma swoje plusy i minusy, mi służył te ponad 5 lat. I wtedy z tych słuchawek które miałem dostępne do 200 zł, moim zdaniem były najlepsze. Dzisiaj jednak faktycznie nie są to słuchawki marzeń - nie zapłaciłbym za nie powyżej 120zł.

 

 

 

Według mnie to jest bardzo dobry pomysł ,już kiedyś o tym myślałem, tylko się zastanawiam ile tak naprawdę byłoby tych mini recek aby był sens?

 

Trzebaby podliczyć. Tą jeżeli pasuje, można by wrzucić. Ewentualnie sformatować lepiej, bo średnio wygląda moim zdaniem. Z dousznych mam E-Jaysy One+, więc jeszcze te mogę jakoś niedługo ogarnąć, nawet na tym samym zestawie utworów.

Link to post
Share on other sites

Nikomu nie zakazuję porównywać czegokolwiek z czymkolwiek :)

 

Tylko argumentuję "wybór" konkurenta dla tych słuchawek ;). Trzeba też pamiętać, że tak jak w wstępie napisałem, nastawienie było na zrecenzowanie słuchawek, nie miał to być typowy pojedynek, a rzeczone Pioneery mają też takie wspólne cechy jak cena w momencie wchodzenia na rynek - te 5 lat temu M390 kosztowały 199 zł :). No i też chciałem ułatwić nieco wybór osobom słuchającym muzyki takiej jak ja - darkwave'u, industrialu. To wszystko po przetworzeniu spowodowało recenzję w takiej formie jak widać (choć oczywiście gdybym posiadał, nie omieszkałbym dodać czegoś podobnego do tego zestawienia). Z swojej strony mogę tylko mieć nadzieję że będzie pomocna, i tak jak pisałem wkrótce uzupełnię ten temat jeszcze o blok tekstowy - FLACi + urządzenie mobilne: po wstępnym odsłuchaniu mogę powiedzieć tylko że na bezstratnym formacie nie ma drastycznych zmian, jedynie drobne pogłębienie. O urządzeniu mobilnym spoilerować nie będę :P.

Link to post
Share on other sites
Recenzje pisane przez niezbyt obytych ze sprzętem użytkowników? To się nie uda. Prędzej utworzyłbym coś w rodzaju działu z opiniami o danych słuchawkach, aby każdy mógł opisać swoje spostrzeżenia. Całe recenzje będą raczej słabe, bo takie można pisać dopiero, gdy ma się już jakąś baszę odsłuchanych słuchawek i można się odnieść do szerszego zbioru. Mając dwie pary, ubóstwimy tę lepszą, mimo, że obydwie będą raczej przeciętne/słabe w szerszym kontekście. Jako opinia, czemu nie.

oprócz tego ,że pomysł bardzo fajny, to właśnie zapomniałem dodać co już wspomniałeś.Z opiniami, to może być taka sama bajka jak z mini reckami. A taka zabawa w akceptacje, ich to tez bez sensu.

Jest w tym jednak sporo niebezpieczeństwo - każda recezja jest bardzo subiektywna a jak będą je pisali ludzie nie znający tematu, tacy co kupili pierwsze słuchawki które jakoś grają (choćby Superluxy) to temat zamieni się w peany na temat sprzętu który jest po prostu poprawny a będzie wychwalany jak Święty Gral.

znam te forum od 6 lat i takie opinie właśnie byłoby zdecydowanej większości.  Moderowanie ich ? nie tędy droga.Jest grupa, która umiałby odpowiednio przekazać ,to co słyszy ale ile takich osób będzie ,aby każdy mógł poznać inny punkt słyszenia ?

Link to post
Share on other sites

Tu chodzi o to, że każdy z nas słyszy inaczej i rozpisywanie się, że dane słuchawki grają tak, a nie inaczej jest co najmniej dziwne. Dobrze, że jest jakiś zarys przed kupnem czegokolwiek od kogoś kto przesłuchał w życiu sporo różnych słuchawek ale opieranie się tylko na tym jest bezsensowne. To, że dane słuchawki mają podbite wysokie, średnie, czy grają V etc. można wyczytać z wykresu ale reszta czyli przestrzenność,scena itd. to tylko kwestia subiektywna. Liczy się intuicja i własna kreatywność w doborze słuchawek.

Edytowane przez SKOME
Link to post
Share on other sites

Po za tym recenzji na temat różnych słuchawek jest już mnóstwo na mp3store, zakupek.pl i innych stronach.

 

Nie widzę potrzeby tworzenia na siłę czegoś takiego na forum benchmarka.

Edytowane przez fexxer
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...