Kupujący chce mi zwrócić towar zakupiony na Allegro

[Cepheus119 553]

Witam, przepraszam nie wiedziałęm w jakim dziale pisać. Mam następujący problem: sprzedawałem laptopa poprzez Allegro (użytkownik prywatny), rodzaj oferty kup teraz. Kupujący wybrał odbiór osobisty i płątność przy odbiorze. W opisie aukcji widniało iż laptop nie nosi widocznych śladów użytkowania (był w idealnym stanie). W niedzielę spotkałem się z kupującym tzn sam mu podwiozłem sprzęt. Kupujący obejrzał go na wszystkie strony .. jeszcze na jego prośbę instalowałem pakiet językowy do windowsa. Moją uwagę zwróciło cwaniactwo kupującego .. tyo tylko dygresja ale jego teksty w stylu, że pracuje w kancelarii prawnej i że drogo za tego laptopa chce i że w ogóle on to oddaje tuż przed gwarancją sprzęt pod byle pretekstem do serwisu żeby mu jeszcze go dorbze sprawdzili zanim utraci gwarancję - wzbudziło trochę moje podejrzenia. Do sedna: gość po ponad dobie dzwoni do mnie że "matryca jest uszkodzona", że jest jakieś przytarcie i że to niewidoczne na włączonym ekranie, trzeba pod odpowiednim kątem spojrzeć, on to czyścił i wycierał ale to jest uszkodzenie itp. Ja tego uszkodzenia nie stwierdziłem, kupujący też go nie widział, natomiast obecnie straszy mnie, że to trzeba jakoś rozwiązać, że ten laptop nie jest wart tych pieniędzy, że jest "matryca uszkodzona" i wysyła mi niewyraźnego mmsa na którym mało co widać. Chce się spotkać i rozwiązać sprawę. Napiszcie mi czy ja mam jakiś przymus zwrotu pieniędzy czy w ogole spotykania się z nim jeśli towar odebrał osobiście i zapłacił po obejrzeniu go? Jeśli na ekranie faktycznie jest jakieś uszkodzenie to musiało ono przecież powstać już po sprzedaży, jak mam przyjąć laptopa spowrotem z uszkodzeniem którego wcześniej ani ja ani kupujący nie stwierdził ?

Edytowane 3 Listopada 2014 przez Cepheus119

[chudy131080 14114]

Odbierał,oglądał wszystko pasowało,dla mnie temat zamknięty.Nawet nie może się powołać na tzw wady ukryte bo jak można ukryć uszkodzenie matrycy.Ja bym nie przyjął zwrotu,skąd możesz wiedzieć co z nim robił.

[robinek09 1583]

Dla mnie gościu albo ściemnia

Albo coś nawywijał z tym laptopem,

tak jak pisze chudy.

Idź w zaparte odebrał widział co kupuje.

teraz niech ci udowodni czy

to nie on coś zmajstrował przy matrycy i chce odzyskać kasę

Edytowane 3 Listopada 2014 przez robinek09

[gepardmak 697]

Sprawa jest dość prosta. Wszystko zależy od opisu aukcji. Jeśli towar(laptop)sprzedawałeś opisany jako używany a nie nowy. To po osobistych oględzinach przez kupującego na miejscu (tu musisz mieć najlepiej korespondencje z klientem w której klient umawia się na odbiór osobisty) i akceptacji stanu towaru przez klienta co zostało potwierdzone dokonaniem płatności do niczego nie jesteś zobowiązany. Usterka mechaniczna stwierdzona po zawarciu takiej umowy kupna sprzedaży nie zobowiązuje Cię do niczego. Tylko od dobrej woli sprzedającego zależy czy przyjmie taki zwrot. 

[Cepheus119 553]

Olałbym gościa od razu bo miałem złe przeczucia ale gość mi się powołuje, że pracuje w kancelarii prawnej, na spotkaniu nie wiem nawet po co mi tłumaczył, że lepiej dostać karę bezwzględną więzienia niż w zawieszeniu bo nie można składać apelacji itd itp a na końcu spokania mi wręczył wizytówkę (z nie swoim nazwiskiem tylko jakiejś kobiety z firmą w innym mieście" i rzucił tekstem "Niech Pan wezmie bo niby ze sie nie przyda ale nigdy nie wiadomo kiedy radca prawny bedzie potrzebny". To, że jest to cwaniak który mnie próbował zastraszyć werbalnie to wiem. Skąd miało się wziąć uszkodzenie ekranu nie wiem ale przede wszystkim interesuje mnie to czy chroni mnie prawo i czy prawnie mogę się na niego wypiąć, nie spotykać się z nim, nie odbierać jego tel itd. Gość ma nowe konto na allegro z 1 komentarzem, jest radcą prawnym lub pracuje w kancelarii a nie ma nawet samochodu, żeby do mnie podjechać .. po prostu z jakiejkolwiek strony o nim nie pomyślę to coś nie gra, wiem, że to nie ma znaczenia dla sprawy ale to moje prywatne odczucia. Spróbuje jutro dorwać radcę prawnego w naszej firmie i się dowiedzieć jak to jest formalnie ale miałem nadzieję, że może ktoś z was miał tego typu przejścia i jakoś spokojniej zasne

 

PS Pisałem od razu maila do rzecznika praw konsumenta okręgowego ale nie wiem kiedy mi coś odpisze

Mało tego, przebywaliśmy około godziny czasu w restauracji, byli kelnerzy itd także są świadkowie, że wymieniliśmy się towarem i gotówką.

Edytowane 3 Listopada 2014 przez Cepheus119

[chudy131080 14114]

Jakiej wartości był ten laptop?

[Cepheus119 553]

2500 zł http://allegro.pl/acer-aspire-s7-391-6822-gwarancja-10-mies-etui-i4727510591.html

[gepardmak 697]

Gość to cwaniak nic Ci nie może zrobić. Powołuje się na kogoś kogo niby tam zna. Straszy Cię, ale za wiele nie może zrobić. W takiej sytuacji gość musi najpierw zgłosić sprawę allegro. Potem po ich opinii i próbie mediacji ze strony allegro. Musi zgłosić sprawę oszustwa na policję. Nie może od razu z tym iść do sądu bez zgłoszenia tego faktu policji. Policja może zechcieć przesłuchać Cię w tej sprawie by ustalić fakty. Gdy żadna ze stron nie przyzna się do winy ani nie dojdzie do porozumienia, kupujący musi złożyć wniosek o rozstrzygnięcie sprawy do sądu. Możesz też dostać pismo przed sądowe jeśli gość zechce się posłużyć jakąś kancelarią. Możesz na to pismo odpowiedzieć jednym zdaniem. Nic więcej. Reszta będzie już w sądzie. Gdzie będzie twoje słowo przeciw jego.  

[gslowik 3]

Sprzedałeś laptop jako osoba fizyczna. Nie prowadzisz działalności gospodarczej, nie prowadzisz sklepu. Nie masz obowiązku przyjmować towaru z powrotem. W opisie aukcji masz zaznaczoną dostawę kurierem, ale gość nie ma żadnego dowodu dostawy. To znaczy, że musiała być opcja odbioru osobistego. W takim razie, na zasadzie "widziały gały co brały" gość nie ma nic do gadania. Jak będzie cię "nachodził" telefonicznie to ty go możesz oskarżyć o stalking.

Gdyby co do czego doszło to #gepardmak ci już to wyjaśnił.

[Cepheus119 553]

Dzięki .. jeśli dowiem się coś jutro od naszego radcy, lub rzecznik mi coś odpowie to dam znać co się dowiedziałem ale w mojej opinii i wg mojego rozsądku jeśli gość odebrał laptopa osobiście, sprawdził go i zdecydował się kupić to faktycznie nie może mieć do mnie jakiś żądań, w przeciwnym wypadku każdy mógłby zrobić ze sprzętem co mu się podoba a później żądać zwrotów.

[cza12ster 104]

Nie przejmuj się trafiłeś na wariata, co jakiś czas się taki trafia w życiu i na allegro. Po tym jak opisujesz odbiór osobisty od razu widać, że żyje w jakimś swoim wyimaginowanym świecie.

[bossk 1099]

to że ktoś pracuje w kancelarii to niewiele wnosi do sprawy nie masz się czego obawiać, to jest cwaniak, który chce Cię naciągnąć.

Pamiętaj - pisma nawet z kancelarii wysyłane do Ciebie nie mają żadnej mocy prawnej - może tam napisać co tylko chce, a Ty z uśmiechem możesz użyć je do dowolnego celu

 

jakbyś miał jakieś pytania natury prawnej to pisz pw.

 

btw radca prawny nie może zajmować się sprawami karnymi to może robić tylko adwokat więc nie wiem po co Ci jakieś pierdoły tym mówił, a apelację można składać od dowolnego wyroku (dwuinstancyjność postępowania )

 

śpij spokojnie

[pprzemo 2]

Co wy robicie panike i straszycie autora tematu.. To ewidentna proba zastraszenia i obnizenia ceny.

Sa 2 wyjscia :

-oddac kase lub olac goscia i nic nigdzie nie trzeba chodzic i pisac..

[jarrino 3912]

pprzemo - co ty wypisujesz? Oddać kasę za uszkodzony przez kupca sprzęt? Olać gnoja i tyle. I jeszcze jedno.Radca prawny to sobie kupuje laptopa w salonie a nie na Allegro.To jest niestety typ "menda-oszust-cwaniak"..... Cepheus,jak on się z tobą skontaktuje w tej sprawie to mu powiedz,że najpierw musisz pogadać z wujkiem z Ministerstwa Sprawiedliwości...

[Vieworld 2608]

Temat odkopany po roku. Ciekawe jaki final miala ta sprawa. Swoja droga cala akcja juz na spotkaniu i po nim wyglada tak jakby mial taki sam laptop, kupil tego i podmienil matryce na swoja wadliwa i nastepnie chcial oddac sprzet ze zwrotem gotowki by wyjsc na plus... tak to wyglada z mojej strony a to ze cwaniak to jedno, a to ze prawnik to ja bym chetnie z nim sie spotkal w sadzie by zawiesic go w obowiazkach...

[Cepheus119 553]

Sprawa nie miała żadnego ciągu dalszego .. gość od listopada milczy. Absolutnie nie sądze, żeby gość był w stanie cokolwiek podmieniać w laptopie - nie umiał zmienić języka w windowsie więc zakładam, że tego by też nie dał rady, poza tym o ile pamiętam sprawa wypłynęła przez weekend. Morał taki, że chyba czasem lepiej czegoś komuś nie sprzedawać jeśli na pierwszy rzut oka widać, że cwaniak. Nawet jak daje kase to może warto zaczekać dodatkowe pare dni i komu innemu sprzedać. Szkoda, że czerwona lampka zaświeciła mi się za późno.