Skocz do zawartości

R9 270X Gigabyte Windforce 3 - "sterownik ekranu amd driver przestał odpowiadać ale odzyskał sprawność"


Recommended Posts

Szczerze mówiąc to jak miał odpowiedzieć na twojego maila? Większość treści które wysłałeś im w ostatnim mailu była po prostu nic nie znaczącym ciągiem słów, pewną informacją. Sklep przyjął Twoje zdanie do wiadomości.

 

 

IMO zupełnie niepotrzebnie w dyskusji z nimi się rozpisujesz. Załatwianie takich spraw to prosta rozmowa, zawierające słowa klucze i brak emocjonalnego nacechowania.

 

 

Wyślij im prosty mail, z jednoznacznie postawionym pytaniem(coś a'la to co napisałem post wcześniej) i czekaj na jednoznaczną odpowiedź. Dyskutując z nimi w emocjach, spierając się nic nie przyspieszysz.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@gregotsw, masz zupełną rację ale wiesz jak to jest, kiedy emocje biorą górę ;)

 

Napiszę im tego maila dopiero w przyszłym tyg. Bo tak jak wspomniałeś wcześniej, mają 14 dni na odpisanie mi na maila, że np. negatywnie rozpatrzono moją pisemną reklamację. Jak do środy nie otrzymam maila, wtedy im poślę tego, którego napisałeś Ty i zobaczymy czy coś po tym odpiszą na te pismo. 

 

I tak we wtorek udam się do tego rzecznika o ile będzie przyjmował na miejscu. 

 

Pozdrawiam


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Witam, 

 

Sprawa stoi na takim miejscu aktualnie. Do Rzecznika Praw Konsumenckich w Poznaniu wysłałem już maila z wypełnionym wnioskiem oraz wszystkimi możliwymi pismami, dowodem zakupów, skanem pisma reklamacyjnego do morele.net, pliki PDF zawierające zgłoszenie reklamacji oraz moje odwołanie się do ich negatywnej decyzji.

 

Pani z recepcji odpisała mi, że otrzymali ode mnie maila i przeanalizują całą sprawę. 

 

Następna rzecz. Od wtorku, próbuję odebrać zepsutą płytę główną. Na moim profilu jest napisane, że mam ją do odbioru w net-punkcie w Poznaniu. Po udaniu się do net-punktu na Wysogotowo w Poznaniu, Pani powiedziała mi, że nie ma jej tam ponieważ skończyli współpracę w morele.net i prawdopodobnie ma ją nowa siedziba na ul. Staszica. Po wyjściu z tego punktu (cały zdenerwowany) zadzwoniłem na infolinię. Pani powiedziała mi, że jej tam niestety nie ma i została do nich wysłana do Krakowa z dniem 31.12.2013 I MAJĄ JĄ U SIEBIE po czym mnie przeprasza i mogą ją odesłać kurierem i będę miał ją dnia następnego w domu czyli wczoraj (8.01.2014). Dzwonię wczoraj o godzinie 15 czy płyta ta na pewno została wysłana, a Pani z infolinii mówi mi, że właśnie została z Poznania wysłana do Krakowa i chwilę temu towar ten został do nich dostarczony na magazyn. Również następna zasrana baba z infolinii przeprasza i obiecuje mi, że zostanie dzisiaj wysłana a towar będę miał dzisiaj do odbioru w domu (09.01.2014). Dzisiaj dzwonię, odbiera jakiś pajac po czym mówi, że nie może się z działem reklamacji połączyć i oddzwoni do mnie za 15. Minęło 1,5h więc się wkurzyłem, zadzwoniłem po czym następna debilka mówi mi, że mają gdzieś to na palecie w magazynie i zanim to odnajdą to mogą ją w następnym tyg wysłać do mnie. To poprosiłem o jej nazwisko, nazwisko przełożonego (pani MONIKA WRÓBEL) i powiedziałem, że zostanie wystosowane specjalne pismo odnośnie robienia mnie w ****a na każdym kroku a Pani mnie przepraszała i obiecała, że do godziny 17 zadzwoni oraz poinformuje czy koledzy znaleźli ją oraz czy udało im się wysłać ją do mnie. Jak się okazuje, nikt nie dzwonił, a mamy już 17:30...

 

Wczoraj znajomy wpadł na pomysł, żeby po numerze KRS (krajowy rejestr sądowy) znaleźć firmę a później numer tel do głównego zarządcy, zadzwonić, opierniczyć na czym świat stoi itp. Udało nam się znaleźć do jakiegoś innego ważnego pracownika numer tel, Pana Bartosza Gajdy. Ten Pan, kazał mi napisać maila ze wszystkim co się stało do Pani Agnieszki Szurman (znalazłem, że jest to: DYREKTOR DEPARTAMENTU OBSŁUGI KLIENTA I REKLAMACJI), tak więc napisałem coś takiego:

 

 


"Witam,
 
Z polecenia Pana Bartosza Gajdy kontaktuję się z Panią w celu polubownego załatwienia sprawy która dręczy mnie już niemalże od miesiąca. 
 
Generalnie chodzi o zakup, którego dokonałem 06.12.2013 a konkretnie płyty głównej, która okazała się być fabrycznie uszkodzona dodatkowo z niedoklejoną naklejką nr seryjnego na produkcie. Nie będę teraz wdrążał się w szczegóły, te znajdzie Pani w załącznikach, łącznie z przebiegiem konwersacji z pracownikami działu reklamacji, którzy w moim mniemaniu wykazali się niebywałą ignorancją, brakiem zaangażowania a ich niekompetencja dotycząca nie tyle praw gwarancyjnych, a konsumenckich, ponieważ towar jest niezgodny z umową, jest wręcz porażająca - próby wymigania się od ustawowej rękojmi były bardzo nieudolne.
Ogólnie brak znajomości podstawowych praw konsumenckich jest szokujący, a w dodatku nie można było połączyć się z kimkolwiek kto posiadałby choć minimum wiedzy w w/w temacie.
 
Jak wspomniałem na wstępie niniejszy mail jest ostatnią próbą bezkonfliktowego rozwiązania tej paradoksalnej sytuacji. W dniu 02.01.2014 wysłałem mailem oficjalne pismo reklamacyjne, dodatkowo sprawą zajmuje się już rzecznik praw konsumenta w Poznaniu gdyż po uprzednim przedstawieniu im wszelkiej dokumentacji bardzo zainteresowali się tym przypadkiem. Tak więc jeśli sprawa nie zostanie przez Państwa pozytywnie rozpatrzona ostatecznie oddam sprawę do sądu.
 
W załącznikach znajdują się: dokumenty dotyczące zakupu, pismo reklamacyjne oraz wszelkie informacje i korespondencja dot. przebiegu procesu reklamowania fabrycznie zepsutego produktu.
 
PS. na przyszłość proponuję nieco bardziej selektywnie dobierać pracowników infolinii.
 
Pozdrawiam,
 
Jarosław Groszyk"
 

Ta Pani nie raczyła mi odpisać na maila niestety, ale o dziwo odpisała mi jej koleżanka, pani MONIKA WRÓBEL (kierownik działu obsługi klienta). Tak jakby Pani Agnieszka przekazała jej maila ode mnie, i odpisała od siebie z maila ponieważ w odebranych mam pokazanego maila którego do Pani Agnieszki wysłałem. Otrzymałem taką odpowiedź:

 

"Witam serdecznie,

dziękuję za wiadomość. Niestety naklejka, która znajdowała się z tyłu płyty jest niezbędna do realizacji zgłoszenia przez producenta tj. MSI. Potwierdzenie tej informacji może Pan uzyskać pod numerem telefonu: 
717105216. Poniżej dodaję wiadomość od wsparcia technicznego MSI w sprawie Pana zgłoszenia.
    Niestety bez nalepki nie możemy zweryfikować czy towar był zakupiony w naszym sklepie, zaś numer seryjny na pudełku powinien służyć jedynie weryfikacji, czy płyta znajduje się we właściwym opakowaniu ( przy reklamacji wielu tych samych modeli). Dla producenta numer z naklejki jest podstawą do gwarancji- w przypadku braku etykiety produktu lub niewyraźnych oznaczeń producent zastrzega sobie prawo do odrzucenia reklamacji.


    Jeśli jest Pan w stanie odzyskać naklejkę i ją odesłać do naszej centrali będziemy mogli ponowić zgłoszenie w autoryzowanym serwisie MSI. 

    Jeśli nie jest Pan w stanie odzyskać nalepki z numerem seryjnym, bardzo proszę o potwierdzenie adresu na który możemy odesłać Pana płytę główną w stanie niezmienionym.
Niestety ze swojej strony nie możemy zaproponować innego rozwiązania.

 

(Witam,

Do gwarancji potrzebna jest naklejka z numerem seryjnym 
http://pl.msi.com/service/warranty/

 

Proszę o zachowanie ciągłości wiadomości / Please continuity messages

 

Pozdrawiam / Best Regards,

Łukasz Fedyk
Field Application Engineer

FAE Team

 

MICRO-STAR Netherlands Holding B.V.

Przedstawicielstwo w Polsce

ul. Piękna 18, 00-549 Warszawa

NIP: 108-000-07-40

Adres do korespondencji:

MSI Polska Sp. z o.o.
ProLogis Park Wrocław 
ul. Magazynowa 1, Bielany Wrocławskie 
55-040 Kobierzyce

Tel

+48 (71) 710 52 16

 

Fax

 

+48 (71) 710 52 00

 

Email

 

lukaszfedyk@msi.com

 

Web

 

www.pl.msi.com)

 

 

Teraz odpisałem ostatniego maila Pani Monice Wróbel:

 

"Witam,

 
Mam wrażenie, że niestety ale Państwo nie czytają wszystkiego ze zrozumieniem albo próbują grać na zwłokę. Jak już zaznaczyłem we wszystkich możliwych mailach, pismach które do Państwa wysłałem, naklejka ta była w 35-40% ODKLEJONA FABRYCZNIE! Ja ją oderwałem do końca po czym wyrzuciłem do śmieci. Więc jak mam ją odzyskać ją w takim wypadku? Na żadnej stronie (a to MSI, a to Waszej) nie pisze, że ta naklejka jest "potrzebna do jakiejkolwiek gwarancji" i tylko dowiedzieć mogłem się oraz reszta konsumentów którzy oddali do Was fabrycznie zepsuty produkt gdy Państwo negatywnie rozpatrzyli daną reklamację. Wtedy dopiero Państwa pracownicy o tym poinformowali, czyli po fakcie dokonanym. 
 
Proszę mi nie pisać bzdur, że Państwo nie mają jak sprawdzić tego czy zakupiłem u Was reklamowany towar. Przecież przesłałem Państwu wszystkie skany dokumentów, itp. 
 
Ja u Was nie reklamuję "gwarancji" tylko reklamuję "reklamację" oznacza to, brak wywiązania się umowy między mną a Państwem, ponieważ produkt zakupiony u Was był niezgodny z umową. Fabrycznie niedoklejona naklejka która się odkleiła w czasie wypakowywania płyty głównej oraz fabrycznie uszkodzone gniazdo na płycie głównej (PCI-E x16 v3.0). 
 
Państwo nie mają co odsyłać tej płyty głównej na gwarancję, ponieważ według praw konsumenckich towar ten niezwłocznie powinien zostać wymieniony na NOWY! Próbujecie się w ten sposób wymigać od ustawowej rękojmi jaka mi przysługuje jako konsumentowi który zakupił u Was towar. W tej chwili tutaj nie ma nic do rzeczy "gwarancja". Ja reklamuję coś co jest niezgodne z umową. 
 
Prosiłbym o niezwłoczne wysłanie tej uszkodzonej płyty głównej do mnie na adres:
 
Jarosław Groszyk
ul. Wiece 4/5A
60-638 Poznań
 
Proszę również o to, żeby produkt był u mnie na miejscu jutro dnia (10.01.2014) do godziny 18. Nie interesuje mnie to, jakim kurierem albo jakim sposobem Państwo to dostarczą ponieważ swoja zepsutą płytę główną próbuję odebrać od wtorku, godziny 14! Przez 3 dni zostaje zwlekany przez Państwa pracowników na infolinii którzy z braku kompetencji usilnie próbują mi wmówić cały czas, że towar ten został do mnie wysłany do Poznania! 
 
W takim bądź razie, zrozumiałem Państwa wiadomość i dalej stwierdzam, że nie mają Państwo zielonego pojęcia odnośnie praw konsumenckich którzy za każdą cenę próbują odnieść się do gwarancji niż ponieść koszta związane z reklamowaniem produktu który okazał się niezgodny z umową. 
 
Od dnia jutrzejszego sprawą tą zajmie się Miejski Rzecznik Praw Konsumenckich w Poznaniu, do którego zostały już przekazane wszystkie możliwe dokumenty, pisma, załączniki oraz z dnia dzisiejszego również przekaże naszą konwersację miedzy mną a panią Moniką Wróbel, która w moim mniemaniu nie posiada znajomości praw konsumenta i próbuje grać na zwłokę.
 
Również chciałbym zaznaczyć, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawą zajmie się sąd. 
 
Z poważaniem
Jarosław Groszyk"
 
Czekam teraz za zwrotnym mailem ze strony pani Moniki Wróbel. 
 
Od razu zaznaczam, że jeszcze nie otrzymałem odpowiedzi na PISMO REKLAMACYJNE odnośnie NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ, mają czas do 16.01.2014. 
 
W dalszym czasie czekam co odpisze mi na to wszystko RZECZNIK PRAW KONSUMENTA. 
 
Co sądzicie o tej sprawie, co mam dalej zrobić?
 
Pozdrawiam
Edytowane przez Quarantino
Link to post
Share on other sites

Poczekaj na odpowiedź w sprawie reklamacji z tytułu niezgodności towaru z umową. Jeśli taka nie przyjdzie to zwróć się do sklepu o realizację żądań w piśmie zawartych. Brak odpowiedzi = akceptacja żądań konsumenta. 

 

Jeśli sklep będzie robił problemy i nie chciał postąpić zgodnie z prawem - rzecznik konsumenta i niech już on pokieruje co dalej. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dzięki gregotsw. Ale będę jeszcze musiał znaleźć paragraf o tym mówiący w razie czego.

 

Pani Monika chyba się dzisiaj oburzyła, jak nazwałem ją niekompetentną osobą ponieważ widać to po ostatnim wyrazie w formie "ostro oznajmującej ;p":

 

"Witam serdecznie,

dziękuję za wiadomość, płyta główna w stanie niezmienionym zostanie odesłana na wskazany adres. Została spakowana i oczekuje na odbiór przez kuriera. List przewozowy (3030094913815 Siódemka) będzie aktywny dziś w godzinach popołudniowych.

Pozdrawiam!"

 

Czekam tylko do 16, liczę na to, że ta banda nieudolnych pracowników mi nie odpisze na pismo reklamacyjne ;)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Quarantino
Link to post
Share on other sites
Art. 8 ust. 3

 

3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.
 
(Art. 8 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego /Dz. U. Nr 141, poz.1176 z poźn. zm./)
 
tutaj masz link do ustawy na którą się powołujesz. Przeczytaj Art. 8.
Edytowane przez gregotsw
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Nie sądziłem, że to nawet w Polsce przejdzie... Ale sam trochę zchrzaniłeś sprawę. We wcześniejszych pismach/mailach nic nie wspominałes o tym, że ta naklejka była fabrycznie niedoklejona, lecz że sam ją odkleiłeś po wypakowaniu. Raz piszesz, że była niedoklejona i sam ją oderwałeś, a raz że oderwała się podczas wypakowywania. Oni faktycznie mają cię za debila, ale na pewno to zauważyli i w razie czego wykorzystają. Następnym razem postaraj się pisać ciągle tą samą wersję. I nie zwlekaj więcej z mailami jeśli ciągle cisną o tym samym, bo to ch*j a nie robota. Już wcześnie mogłeś podać sprawę do Rzecznika Praw Konsumenta/Sądu. A dalej to los pokaże :/

Link to post
Share on other sites

@wacl0mir, tak wiem. Masz rację. Sam się na początku zajechałem z tym, pisząc im jak było. Fakt, jest taki, że była odklejona po części a ją zdarłem do końca (nie wiedząc, że to do jasnej cholery plomba gwarancyjna). Ale gdzie do jasnej cholery jest na świecie, że wydając 250zł (i tak była fabrycznie uszkodzona) nie chcą mi towaru wymienić na nowy, bo brakuje jednej nalepki. A jak pani Monika Wróbel stwierdziła nie mogą sprawdzić czy TA PŁYTA GŁÓWNA ZOSTAŁA U NICH W SKLEPIE ZAKUPIONA. Co za baran/idiota by kupował płytę główną gdzie indziej a po tygodniu oddawał do innego sklepu na gwarancję tym bardziej, że skan dowodu zakupu im przesłałem. 

 

Jak Rzecznik powie mi, że zakładając sprawę w sądzie mam wygraną, to tak robię i będę walczył o odszkodowanie. Uszczerbek na zdrowiu psychicznym, zestresowany chodziłem, przez nich komputera nie miałem do pracy a jest mi niezbędny itp :D

 

Jak spierdzielą sobie takim wybrykiem renomę w sklepie, to już będzie ich wina.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Witam,

 

Dotarła dzisiaj do mnie zepsuta płyta główna (o ile można ją tak nazwać). Po złożeniu całego pcta z GTX 660Ti od godziny 15:30 nie mam żadnego błędu na razie. 

 

Udało mi się na chwilę włączyć BF3 i działał bez problemu. Pobrałem przed sekundą dodatek do BF4 i zobaczymy jak tutaj będzie to śmigać. 

 

PS. Jeżeli będzie działać wszystko cacy cały czas, to powiedźcie mi. Reklamować płytę główną czy olać ich? 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Quarantino
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Na razie od wczoraj, od godziny 15:30 jest wszystko ok. Nie miałem do tej pory żadnego takiego komunikatu jak wcześniej. Tylko jak będzie wszystko w porządku to wymieniać tą płytę główną (zostały im 2 dni na odpisanie na pismo reklamacyjne) na razie nikt z nich nic nie odpisał. 

Link to post
Share on other sites

Właśnie wtedy kiedy nie działała na Radeonie nie miałem jak sprawdzić czy Geforce działa dobrze. Teraz przyszła ta zepsuta (Radeona już nie mam) a mam za to Geforce a ta działa bez problemu. Sam nie wiem co w tej chwili jest zepsute w tej płycie głównej...

Link to post
Share on other sites

Być może płyta główna "nie lubi" się z radeonami. Były już tego typu historie na forum, ale raczej dotyczyły starszych płyt zestawianych z nowymi kartami.

 

 

Jeśli wszystko działa ok z geforcem to znaczy że jest ok.

Edytowane przez gregotsw
Link to post
Share on other sites

Wydaje mnie się, że już wiem czego tak na prawdę była wina. 

 

Prawdopodobnie za duże OC już na samym początku w Radeonie R9 270X (stockowe zegary) i dlatego wywalał mi taki komunikat. 

 

Przed chwilą pobawiłem się w OC GTXa. Przy tak podbitych zegarach jak na grafice jest bez problemu. Ale jak podbiłem w GPU Tweak z 1200 do 1250 oraz z 6500 do 7000 to miałem już 2 albo 3 razy ten sam komunikat tylko, że teraz od Nvidii :D... 

 

http://i.imgur.com/ouIQRTl.jpg

 

Mam wrażenie, że GTX gorzej pracuje z prockami 2 rdzenie, 4 wątki. Przy BF4 gdzie mam np, stałe 65/70fpsów potrafi mi nagle bez powodu spać do 40 tak na chwilę przez co utrudnia mi to grę... 

Link to post
Share on other sites

Tylko jak będzie wszystko w porządku to wymieniać tą płytę główną

Jak się wszystko potoczy tak ja trzeba = nie odpiszą to imo tak. Tymczasem płyta zdaję się że działa właściwie, być może slot pogryzł się z radkiem R9 270X (sam również miałem niemiłą przygodę z modelem MSI R9 270X Hawk - dwa modele z tą samą popularną wśród tych modeli usterką "r9 270x no beep" - udało mi się odebrać kasę i kupiłem GTX 760 ), ale....płyta może kiedyś ulec faktycznej awarii a wtedy tragikomedia o zerwanej nalepce rozegra się na nowo. Edytowane przez Łukash
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Nie odpisali mi na pismo, tak więc piszę do nich ładnego maila :)

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

"Witam, 

 
Nie będę się za bardzo rozpisywał, ponieważ ma Pani to w nagłówku. Może teraz Pani serdecznie podziękować działu reklamacyjnego za niedopilnowanie spraw. 
 
Otóż wysyłając do Państwa "Pismo Reklamacyjne" z tytułu: (niezgodności towaru z umową) mieli Państwo według prawa i ustawy praw konsument czas na odpowiedź w terminie 14 dni. 
 
Przykro mi bardzo, ale dzisiaj minął 14 dzień od daty wysłania do Państwa pisma. 
 
Przytoczę Pani paragraf informujący o tym:
 
"(Art. 8 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego /Dz. U. Nr 141, poz.1176 z poźn. zm./)
3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione."
 
Poniżej zamieszczam Pani pliki PDF (jedno to pismo które do Was wysłałem, a drugie to pełny regulamin ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego 1)
 
Tak więc, jak możemy teraz się dogadać odnośnie naprawy/wymiany płyty głównej? 
 
Proszę mi nawet nie pisać, że Pani odrzuca tą "reklamację", ponieważ z miejsca udam się do sądu, przedstawię dokumenty, paragrafy a ja również będę walczył o solidne odszkodowanie z Waszej strony. Za to Pani będzie mogła się liczyć z konsekwencjami gdy o wszystkim dowie się główny zarządca spółki MORELE.NET i raczej on już pewne działania wobec Państwa wyciągnie.
 
Z poważaniem, 
Jarosław Groszyk"
 
Może troszkę chaotycznie napisane, ale będzie wiedziała o co mi chodzi ;)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

"Witam serdecznie,

osobą decyzyjną w kwestii Pana zgłoszenia reklamacyjnego jest Kierownik Działu Obsługi Reklamacji. Niniejszym przekazuję Panu decyzję wydaną przez Dział Obsługi Reklamacji odnośnie Pana zgłoszenia. 
Najmocniej przepraszamy również za późną odpowiedź, wszystkie wiadomości były na bieżąco przekazywane do odpowiedniego działu.
Jak już Panu pisałam wcześniej, towar nie posiada numeru seryjnego ( naklejki) i nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy został zakupiony w naszym sklepie. W związku z tym produkt nie może być serwisowany z tytułu niezgodności towaru z umową.

Pozdrawiam!"

 

Moja odpowiedź:

 

"Witam,

 
Przepraszam bardzo! Czy w ogóle ktokolwiek z Was ma pojęcie odnośnie praw jakie przysługują? Ktokolwiek czytał z Was "regulamin ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego 1)"? Czy Pani orientuje się, co Państwa pracownicy zrobili? Nie dostosowali się do pisma które wysłałem, czyli z braku laku brak O JAKIEJKOLWIEK ODPOWIEDZI NA PISMO REKLAMACYJNE według ustawy przez Państwa głupotę zostało ono pozytywnie ROZPATRZONE! 
 
Proszę mi nie pisać o jakiejś naklejce, ponieważ tylko się Pani ośmiesza w ten sposób. Ja piszę, że przez Wasz brak jakiejkolwiek organizacji w firmie pominięte zostało moje pismo. To Wasza wina i Wy za to odpowiadacie. Nikt z Państwa nie raczył odpisać na nie w przeciągu 14 dni, dlatego też to już tylko Wasz problem i według prawa zostało ono zaakceptowane. 
 
Proszę nie strugać głupa, tylko o odpowiedź kogoś kompetentnego w tej sprawie, osoby która zna się na paragrafach a nie Pani która ma brak zielonego pojęcia o czymkolwiek.
 
Pozdrawiam,
Jarosław"

 

Za przeproszeniem czy ona jest jakaś upośledzona czy co? Brak mi słów na bandę debili w tej firmie... 

Edytowane przez Quarantino
Link to post
Share on other sites

Witam mam taka sama płyte głowną jak Ty i podobna karte graficzną bo 280x windforce od gigabyte . Sledzilem ten temat bo mysłałem ze znajdziecie rozwiązanie tego problemu, gdyż mialem taki sam. Udało mi sie na

szczescie go rozwiązać aktualizując bios . Myśle że i w twoim przypadku by to pomogło . Pozdrawiam

Edytowane przez x280x
Link to post
Share on other sites

Ja kupilem do testow 270X od Gigabyte, wlasnie jedzie z powrotem do sklepu.

Na poczatku resetowalo kompa, pozniej czarny ekran, nastepnie w garch i smarkach spadki FPS do 3-4.

Na poczatku myslalem,ze to stery niekompatybilne z Win 8.1 - probowalem wielu, na kazdych to samo.

W koncu postawilem win7 - czysta instalka, czyste stery - to samo, a nawet gorzej bo zaczely pojawiac sie wszedzie arty ;)

 

I z testow nici.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Przeczytałem ten temat i uważam że sklep naprawde nie ma podstaw żeby tą płyte wymieniać/ zwracać gotówke. Jeżeli nie ma nr seryjnego na płycie to skąd sklep/serwis ma wiedzieć czy przypadkiem nie kupiłeś gdzieś drugiej(ta 1 całkiem sprawna) takiej samej ale uszkodzonej płyty i próbujesz im ją wcisnąć. Po 2 gdybyś stosował się do porad osób które wypowiadały się w tym temacie żebyś nie pisał nic "od siebie" w wiadomościach to sprawa pewnie by się już dawno rozwiązała

 

Nie będę się za bardzo rozpisywał, ponieważ ma Pani to w nagłówku. Może teraz Pani serdecznie podziękować działu reklamacyjnego za niedopilnowanie spraw. Otóż wysyłając do Państwa "Pismo Reklamacyjne" z tytułu: (niezgodności towaru z umową) mieli Państwo według prawa i ustawy praw konsument czas na odpowiedź w terminie 14 dni. Przykro mi bardzo, ale dzisiaj minął 14 dzień od daty wysłania do Państwa pisma.

Dla mnie takie wypowiadanie się w oficjalnych pismach jest poprostu żenujące...  Pierwsza najważniejsza zasada: pisz zawsze suche i zimne "urzędowe" pisma pozbawione jakich kolwiek emocji, wtedy ktoś kto to czyta widzi że łatwo nie będzie.

Edytowane przez mrama
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...