Skocz do zawartości

bednarson

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralny

O bednarson

  • Tytuł
    Nowicjusz
  1. ... powiedziałem, że gdyby to było takie proste to po prostu bym tak zrobił. wystarczyło przeczytać pierwszy post, by dowiedzieć się, że niejedna rozmowa już była i niejeden argument już padł. Rozmowa z nią jest prosta - chce i gó**o ją obchodzi co kto ma do powiedzenia.
  2. Dla twojej informacji - mam 22 lata, a problemu by nie było, gdyby nie fakt że osoba która dobiera się do mojego komputera jest w ciąży, a jeżeli nie wiesz, to takiej osoby nie wolno denerwować.
  3. Też dobry pomysł, jednak już rozwiązałem to po swojemu: C:\Windows\System32\shutdown.exe /s /t 30 Skrót do autostartu i po problemie.
  4. W metro trochę ciężkie będzie to do zrobienia Gdybym mógł to już dawno był to zrobił
  5. Tak, właśnie sprawdziłem i problem jest taki, że to jest zwykły ekran zablokowania, czyli znowu "wpisz hasło", którego nie może tam być. Jednak wsadzenie czegoś do autostartu to dobry pomysł, pytanie tylko czego? Ok, już wymyśliłem - utworzę skrót do zamykania systemu i wsadzę go po prostu do autostartu
  6. I tutaj właśnie chodzi o to, że mam laptopa i PCta. Na codzień korzystam z PCta, laptopa biorę tylko na wyjazdy. Jednak fakt, że osoba ta nieumiejętnie korzysta z laptopa, bardzo mnie denerwuje. Swoją drogą ostatnio zbyt dużo przesiaduje u mnie w domu, a jeżeli nie będzie laptopa, to będzie się nudzic = może przestanie w końcu przyjeżdżać, bo odrobiny prywatności we własnym domu nie mieć to już katorga. Pomysł jest genialny, bardzo dziękuję za podpowiedź, o coś takiego właśnie mi chodziło
  7. Boję się że po grzebaniu w bebechach może polecieć gwarancja na laptopa. Potrzebuję rozwiązania grzebiąc bardziej w samym windowsie/sofcie, mniej popularnego niż hasło, gdzie ewidentnie wyświetli że komputer zabezpieczony jest hasłem. To nie będzie wskazywało na to, że komputer jest niesprawny, tylko na to, że nie chcę aby ktoś z niego korzystał, a co za tym idzie będę miał awanture "bo jak mogę być takim egoistą". Po prostu wyznaję zasadę że majtek się nie pożycza, samochodu/komputera/kobiety też nie.
  8. Niestety, po tym akurat zorientuje się że coś grzebałem. Chodzi o coś co można wytłumaczyć mówiąc "i po cholere włazisz na jakieś dziwne strony? Teraz wirusa ściągnąłeś"
  9. Witajcie, powiem szczerze, nie bardzo wiedziałem jak zatytułować mój problem, ale postaram się to możliwie jak najlepiej teraz określić. Chodzi o to że mam niepożądanego użytkownika swojego komputera. Z uwagi na to, że poprzednie argumenty przestały wystarczać, a ów użytkownik pomimo moich próśb dalej korzysta z mojego komputera, nie mam wyboru i muszę znaleźć sobie nowy - mocniejszy - argument. I tutaj pojawia się moje pytanie - chodzi o to, żeby zepsuć go tak, abym mógł go później bez problemu naprawić. Ogarniam się w temacie komputerów, ale bardziej w ich naprawie itp niż psuciu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...