Skocz do zawartości

grzegorz01

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez grzegorz01

  1. Pierwszy to paperwhite, ma ekran jak biała kartka (nowsza technologia), drugi ma typowy dla czytnika szarawy ekran. Mnie osobiście fajniej czyta się na takim szarym, ale jak kto woli. Jak masz słabszy wzrok, to pewnie lepiej przy mocniejszym kontraście się czyta, więc wtedy opcja pierwsza.

     

    Nie będę pisał, że Kindle zły, bo to jednak legendarna marka, ale ja miałem styczność i z Kindle i Onyx. Wolę Onyx, bo jest mniej kłopotliwy. PDFy i wgrywanie książek to po prostu "przeciągnij i upuść", a Kindle (czasami, nie zawsze) trzeba jednak skorzystać z narzędzi typu Calibre. Ot, cała różnica. Technologia ekranu jest ta sama. Jak będziesz kupował to zwróć uwagę, żeby był to już ekran Pearl.

  2. Saddam, ale czy ja napisałem o konfiguracji sprzętowej czy o ergonomii? To oczywiste, że wiele laptopów (droższych) udźwignie bardzo wymagające aplikacje, ale mowa o ergonomii pracy. Pomijam to, że sam piszesz o wpinaniu go do stacji dokującej, więc domniemam, iż patrzymy na to w podobny sposób.

     

    Ile osób, tyle opinii, ale jak widzę osoby wlepione w maleńki ekran laptopa, to aż mi ich szkoda. Ale skoro lubią.

  3. Co studenci mają z tymi laptopami? Nigdy tego nie pojmę. Połowa z nich "taszczy" je codziennie na uczelnie i robi na nich notatki potem...

     

    Za te pieniądze można złożyć idealnie skrojony do tych zadań komputer, tym bardziej, że jako miejsce użytkowania podane jest "raczej w domu". Może doradź koleżance, bo pewnie goni za mogą na wydziale. Każdy ma to i ja. Tak się składa, że wokół mam architektów i jak usłyszą połączenie: "praca i laptop", to się z politowaniem uśmiechną. Pomijając już parametry sprzętu, to największą bolączką jest ekran. Po co w ogóle rozważać coś poniżej 17 cali? Jeśli naprawdę musi to być laptop, bo brak miejsca itp., to tylko jako podłączony do porządnego monitora. Inaczej to strata pieniędzy.

     

    5k piechotą nie chodzi przecież. Szkoda wtopić.

  4. Skąd się wzięły te wszystkie mity o złym wyświetlaniu PDF na ebookach?! Kupiłem Onyx A62S właśnie do ich czytania, żeby nie z ekranu komputera i nie mam z nimi żadnych problemów. Wyświetlają się idealnie. Mogę Wam wstawić zdjęcia dowolnego pdfa wgranego do czytnika. Na innych modelach jest tak samo dobrze.

     

    Pinki, pewnie po to, że mając styczność z Kindle i Onyx ten drugi wg mnie jest lepszy, ale to wiadomo kwestia gustu. Bezproblemowo wyświetla każdy format, a Kindle jednak nie. Po prostu przeciągam plik przez Mój Komputer i zawsze działa. Żadnych dodatkowych programów nie potrzeba typu Calibri. Na dodatek jak kupię książkę, mogą z nią zrobić co chce i nie ma z tym żadnych problemów. Teraz wiesz, po co są inne marki? :)

  5. Możemy przyjąć, że bardziej liczy się tu efekt. Komputera nie kupuję codziennie i spokojnie parę lat mi posłuży.

     

    Dodam jeszcze, że daleki jestem od teorii, że nowy komputer ma dać oszczędność w rachunkach, bo wówczas mógłbym zrobić jak niektórzy i kupić przeciętnego laptopa, który nie dożyje momentu, w którym zacznie się zwracać. :)

     

    Po prostu do takich prac chętnie złożę coś odpowiedniego, co bez sensu nie będzie się grzać, tylko spełni swoją rolę.

  6. Reaktywuję jeszcze ten temat, żeby nie zakładać nowego, bo do dziś nie zbudowałem tego komputera, ale może to i dobrze, bo skonkretyzowały mi się wymagania.

     

    Mocy komputer będzie się u mnie marnował, bo nie gram. Większość czasu przy komputerze to edytory, wyliczenia, wyszukiwanie informacji w pdfach. Jeśli są długie, to zgrywam na czytnik e-book i dopiero tam czytam). Jak widzicie są to rzeczy, którym podoła absolutnie każdy komputer, a z uwagi na wykonywanie sporej części pracy z domu zacząłem się zastanawiać jak nie "marnować" prądu, bo ewidentnie ma to miejsce.

     

    Myślę, że pora na przesiadkę na jakiś bardziej dopasowany do zadań sprzęt, ale teraz stoję przed dylematem, co tu będze najrozsądniejsze...

     

    1. Budować w miarę energooszczędną platoformę na mITX?

    2. Kupić prosty notebook i podpiąć pod monitor?

    3. Szukać gotowych rozwiązań mini-PC?

     

    A może jeszcze coś innego?

  7. Próbowałem ze wszystkimi klawiszami. Co ciekawe podczas rozmowy w Sony powiedzieli, że klawiatura jest odłączona podczas rozruchu i do momentu wstawania systemu jedynym reagującym klawiszem może być Assist, więc wciskanie F8, F10 itp nie może przynieść efektów.

     

    Komputer został zwrócony z serwisu z informacją, że nie wiedzą jak go uruchomić. Drugi to samo. Znalazłem jeszcze wyspecjalizowany w Vaio i zobaczymy co oni na to. A teraz najzabawniejsze - uruchomiłem komputer wkładając stary, ledwie działający dysk z jakiegoś Sony, a w serwisie wkładali dysk od tego samego modelu i nic. Teraz to już nie mam pojęcia.

     

    Ponadto serwis Sony przyznał się, że Vaio są blokowane na odpowiednie konfiguracje. Tylko z wybranym modelem dysku się uruchamiają, co dla mnie jest strzałem w kolano. Problematyczne komputery lepiej omijać.

  8. Vaio popsuł się po raz kolejny, w zasadzie to już taka tradycja, więc zbyt mnie to nie zaskoczyło, ale chciałbym mu wrzucić system od nowa. Niestety tym razem instalacja z dysku była całkowicie niemożliwa. Przeczesuję internet pół dnia i widzę, że te vaio sypią się jeden za drugim.

     

    Jedyny sposób, żeby odpalić tę instalację to naciśnięcie ASSIST zamiast włącznika i to startuje UEFI. Niestety ASSIST nie wywołuje UEFI. Wyświetla się ekran Vaio i koniec. Dzwoniłem do Sony i twierdzą, że inaczej się nie da, bo Sony zrezygnowało ze wszystkich klawiszy wejścia i wywołać można to wyłącznie przez ASSIST. Ten niestety nie działa, ale musi być przecież jakaś możliwość wystartowania go.

     

    Mam też płyty startowe i one nie ruszają, bo warunkiem ich uruchomienia jest wybranie z menu ich wczytania. A do menu wejść się nie da. Ekran się podświetla po uruchomieniu i widać tylko logo.

     

    Wiem, że zostaje serwis (ma gwarancję), ale już mi oznajmili, że jak wyjmowałem dysk lub dopatrzą się uszkodzeń mechanicznych to obciążą kosztami naprawy. Widziałem już rachunek od Sony na 1000zł, więc to bez sensu. Tym bardziej, że przyznałem się w rozmowie do wymiany dysku przy n-tej próbie uruchomienia komputera.

     

    Wymyślcie proszę coś jeszcze, bo już nie mam sił do tego komputera.

  9. Ja nadal uważam, że to Avast. Miałem dokładnie to samo. Usunął Ci się z menu start, ale fizycznie go nadal masz lub masz jego nową aktualizację, która wywala Ci system próbując się zainstalować. Wyczyść po nim wszystkie pliki, usuń z rejestru i wyczyść cache. U mnie pomogło skutecznie. Nie będzie wówczas potrzebny format.

  10. M4A785-M. Audio z tej płyty i tylko pod tym PC jest problem.

     

    Po odłączeniu od komputera nie buczą (te ze swoim zasilaniem), ale jeśli wezmę takie na USB i wepnę kabel w wyłączony komputer, tylko podpięty pod włączoną listwę, to buczą bez względu na to czy podepnę wtyczkę audio. I to mnie zastanawia najbardziej. Głośniki z zasilaczem buczą, choć łączy je tylko kabel audio z komputerem, a głośniki na USB bez wpiętego audio też buczą, a jedynym połączeniem wtedy jest USB.

     

    Zrobiłem jeszcze test na przenośnych i wpiąłem audio w PC, a zasilanie przez USB w laptop i nie ma szumów.

  11. Podpinałem 2.0 (w bardzo przystępnej cenie) i 2.1 (solidniejsze). Próbowałem z Creative, Logitech i JVC. Wszędzie to samo. Ale zaznaczam, że tylko przy moim komputerze. Wpiąłem w to miejsce inną budę i cisza w głośnikach... Kartę dźwiękową mam zintegrowaną na płycie ASUS i ma 6 wyjść. Komputer, który podpiąłem sprawdzając również ma integrę, ale 3 wyjścia i bardzo starą płytę. Zasilacz mam w miarę świeży Chieftec 350W i przebić nie odnotowałem.

     

    Nie odpisałem od razu, bo wczoraj przepinając komputery za wcześnie odłączyłem mu zasilanie i miałem bluescreen za bluescreenem przy starcie. Przerwałem aktualizację systemu niechcący. Na szczęście opanowane. :)

  12. Problem jest prosty i przeczytałem już setki wątków na różnych forach. Zazwyczaj coś było winne tego stanu rzeczy. A to ładowarka wpięta w gniazdko, a to modem itd. A ja szukam źródła problemu i nic. Tylko w tamtych przypadkach buczało dowolne urządzenie (głosnik, słuchawki), a u mnie tylko głośniki. Podpiąłem już 3 komplety - buczy każdy z nich. Słuchawki zaś w porządku.

     

    Odpinałem od budy wszystkie kable i urządzenia, przepinałem gniazdka (uziemione) i zero postępu. Stwierdzę nawet, że wcześniej było lepiej. :)

     

    Już nie wiem, gdzie szukać. Została karta dźwiękowa, ale przecież wtedy i głośniki i słuchawki by buczały - dobrze rozumuję? Nie mam drugiej pod ręką i najwcześniej jutro jakąś załatwię.

     

    Podpowiecie coś? :)

     

    Edycja:

     

    Udało mi się skombinować inną stacjonarkę i tam w głośnikach błoga cisza. Wiem teraz na pewno, że problem tkwi w komputerze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...