Oczywiście tam gdzie się da, jak się mieszka w rozbudowanej aglomeracji i dojeżdża o normalnych godzinach (na 8 do pracy) i wraca o tej 16 czy 17 to komunikacja miejska spełnia swoją rolę, natomiast jak znam ludzi co do Castoramy na 6ta jadą (albo na "nockę") to nie mają połączenia i muszą samochodem. Ja nie mówię, że mają się wszyscy przesiąść na "busa", kto może niech policzy, niech sprawdzi, czy ma połączenie.
Daleko nam do miast takich jak Nowy Jork czy Tokyo, gdzie podstawą jest metro czy taksówka, nieliczni dojeżdżają swoimi samochodami, u nas to synonim luksusu podjechać "bryką" p