Od kilku tygodni obserwuję rynek komputerowy i stwierdzam, że takich praktyk handlowych w sklepach nie było od wielu lat. Otóż bywało, że na nasz rynek nowości trafiały z opóźnieniem (do chwili obecnej), ale teraz sytuacja ta ma miejsce globalnie w europie. Skupię się tu na notebookach min. z procesorem AMD E-450. Tych przedstawionych na jesieni i pod koniec roku nie uświadczy się w całej europie, a w/g artykułów z portalu benchmark.pl i innych powinny dawno być w sprzedaży. Nasuwa się więc pytanie: czy wystarczą tylko informacje o produkcie, który istnieje tylko wirtualnie, czy powinny one za