Skocz do zawartości

dadulek

Użytkownik+
  • Liczba zawartości

    4027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez dadulek

  1. W dniu 27.01.2023 o 18:46, ALF napisał:

    Muszę zrobić w końcu to samo tylko nie mogę coś się zabrać za to i nie wiem czy dam radę w przypadku wszystkich nowości ogarnąć to do kupy bo ten pierdylion lat temu ostatni raz składałem jakiegokolwiek pieca.

    W sumie to nic się nie zmieniło :)

    • Dzięki 1
  2. Też chciałem jakiegoś chińczyka, niestety nie ma z nich opcji odpowiadania na wiadomości/malie bez telefonu w pobliżu. I tu jest pies pogrzebany. W sumie tych wszystkich czujników, kroków, treningów, pomiaru smalcu na tyłku innych ficzerów nie potrzebuję. Pogoda, sterowanie odtwarzaczem, wiadomości (Whatsapp, Messenger, Teams, SMS) i mali, rozmowy i to wszystko bez telefonu w kieszeni. To tyle co wymagam od zegarka. W sumie w SGW 5 fajnie sprawdza się na rowerze prowadzenie po śladzie GPX , który można importować na urządzenie. Szajsung w tej kwestii wygrywa dostępnością i tym, że mogę go kupić w dużym sklepie tylu RTV Euro AGD gdzie nie martwię się o rękojmię. Z czegoś w ludzkiej cenie z podobnymi funkcjami to tylko Ticwatch 3 Pro Ultra LTE przychodzi mi do głowy :co:

  3. Przez 10 stron rozmowy, chyba zapomnieliśmy z jakim poziomem "redakcji" mamy do czynienia: 

     

    image.thumb.png.bda58932216cad3d30079f9791ef8521.png

     

    Wy tam macie jakiegoś naczelnego, albo chociaż kogoś kto czyta te ambitne owoce redaktorskiej pracy, czy po prostu żarty typu  "hehe ruchanie" to jest dla Was chleb powszedni? No chyba że to jest zwrócenie się w stronę młodych w ramach akcji:

     

    How do you do, fellow kids? Steve Buscemi w Halloween ...

    • Haha 4
  4. 10 stron gó**o burzy....  warto było dać tego warna :D

     

    @wojciech spychała żeby wyjaśnić ad hoc:

     

    Niestety jesteś w błędzie, że tutaj wchodziły jakiekolwiek sprawy personalne, "tłamszenie" czy jak to wielokrotnie padło "wzajemne adoracje", mające na celu, jak mniemam, wzmocnić "grupę trzymającą władzę". Tu pozwolę sobie na małą dygresję, swego czasu byliśmy tworem całkiem sporym jak na polskie standardy i muszę szczerze, acz czysto subiektywnie przyznać, że tworzyliśmy całkiem niezłą ekipę. 

     

    Wracając do meritum. Jak wspomniałem działanie moje nie było bynajmniej skierowanie w stronę wspomnianego "tłamszenia", wywyższania się, czy chęci pokazania bądź udowodnienia "komuś czegoś". Było zwyczajnym dbaniem o interes autora wątku który przyszedł tutaj po pomoc i poradę.
    Pomoc i poradę którą dostał. Dostał tak samo jak praktycznie każdy kto poprosił, dostał za darmo, w ramach naszego (w tym mojego)wolnego czasu, naszego hobby, w ramach wielu godzin pracy jako wolontariusze, w ramach doszkalania się śledzenia trendów, czytania testów, w ramach wydawania własnych pieniędzy na sprzęt do własnych testów. Wszystko w trosce o jak najlepszą jakość porad. Oczywiście nie była to praca w 100% bezinteresowna. Dawała masę satysfakcji szczególnie jak po np pół roku dostawało się prywatną wiadomość z podziękowaniami (róbcie tak dalej- serio jest to miłe ;) )
     

    Jako moderator najpierw lokalny, mając kilkadziesiąt wątków i tematów dziennie w największych działach forum, a następnie globalny chyba drugiego w kraju forum o tematyce IT pod względem ruchu sieciowego w owym czasie,  musiałem (i miałem nie tylko ja ale wszyscy "zieloni") w pierwszej linii na względzie dobro osoby pytającej o pomoc. Metodologia naszego działania nie była przypadkowa, lecz był to efekt kolejnych godzin naszej (bezpłatnej) pracy. Pracy która stworzyła system mający zminimalizować błędy, a co za tym idzie zmniejszyć do minimum narażanie osób pytających o radę na możliwość straty realnych pieniędzy, o które dalej po tych 7 latach w tym kraju ciężko.

    Miejsce to posiadało (i nadal posiada) całą masę przestrzeni do polemiki, rozmów i dyskusji, wszak sama nazwa "forum" nie wzięła się z nikąd. Jenak (przynajmniej w czasach kiedy ja byłem tu modem) wyłączone z tego były porady związane z "zestawami". Jak już pisałem wynikało to z czystego pragmatyzmu i chęci ustrzeżenia ludzi przed złym zakupem. 

    Czy naprawdę tak ciężko czasem schować swoje ego do kieszeni i zamiast skupiać się na swojej urażonej dumie (serio w niecie?) wykazać jakąś iskrę empatii i pomyśleć o drugiej osobie, którą to przez swoje "wietrzenie klawiatury" * można zwyczajnie pozbawić owoców jej ciężkiej pracy? Naprawdę byłbym w stanie zrozumieć bunt nastolatka, albo studenta pierwszego roku, ale wieczny bulwers dorosłego mężczyzny zwyczajnie nie mieści mi się w głowie.

     

    Z drugiej strony jakaś mała cząstka mnie (pomimo niezrozumienia, frustracji, zdziwenia) trochę Ci dziękuje. Dzięki temu po kilku latach milczenia znowu mogłem napisać coś na "moim" forum. Miejscu w którym spędziłem kawał mojego życia, poznałem fajnych ludzi, które pomogło mi dostać pierwszą pracę i do którego z tak wielkim uśmiechem wróciłem. 

     

     

    *pojęcie "wietrzenie klawiatury" zostało użyte tu na tym forum, przez Sida chyba z 8 lat temu i do dzisiaj jest obecne w moim słowniku. Dzięki Ci panie Sid :D

    • Lubię to 1
    • Dzięki 2
    • Popieram 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...