-
Liczba zawartości
150 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Blogi
Forum
Kalendarz
Posty dodane przez 33dex33
-
-
Narazie wygrzewalem grafike raz jeszcze, z nudów, zobaczcie jak:
efekt końcowy:
Laptop chodzi dokładnie godzine i 13 minut.. odpalił za pierwszym razem, z aero itp. jeszcze go nie skręciłem, niech troche pochodzi.nawet temp. na gpu spadła bo w idle miał 44*C a teraz ma 41*CZobaczymy co dalej będziea co do serwera vnc.. świetny pomysł w sumie jakby się skopałedit: Lapek działa, zastanawia mnie jeden fakt...
wcześniej, np 3/4 dni temu jak jeszcze działał w grach typu A.V.A temp która utrzymywała się podczas rozgrywki to ~80*C
Teraz odpalam tą samą gre, i widzę 66-68*C... mogło to spodować grzanie kraty, czy czujnik się uszkodził albo coś w ten deseń?
Wiatrak też nie pracuje na najwyższych obrotach, powiedzialbym że jakieś 70% max... ktoś coś?
edit 2: P.S prosze o przeniesienie do odpowiedniego działu
-
Dobra, zrobione.. wzialem opalarke, polozylem plyte gpu do dołu na małym kwadracie metalu co by rowno lezalo gpu na tym, plyte rowno poustawialem na podkladkach co by rowno wszystko bylo, grzalem opalarka po lutach przez niecałe półtora minuty, tak piekielnie gorące to było, że może coś ruszyły się coś kuleczki i będzie działać, po wszystkim docisnąłem to takim odważnikiem 300gram.. zawsze cos, i sobie to stygnie teraz.. złoże go i dam relacje czy w ogóle się włączył
Edit: Operacja udana, pacjent zmarł hahhaha
tak na poważnie, to troche pomogło, bo się włączył, jest pulpit.. tyle, że nie ma rozdziałki tej co powinna być, bez artefaktów niby i działa już 20minut i się nie wyłącza.. zastanawiam się czy bardziej go nie podgrzać, bo coś zadziałało ale nie do końca
-
nie mam pojęcia za ile moglbym go nawest wystawiac jako uszkodzonego na jakieś aledrogo czy coś.
ta opalarka ma 350*C nie wiem czy to nie za duzo.. laminat moze pojsc w momencie chyba przy takiej temperaturze, a co dopiero trzymac to kilka min zeby coś tam sie zaczelo dziac od wygrzewania...
mysle jeszcze czym innym to mozna zagrzać punktowo...
-
fakt, piekarnik kuchenny troche słabo wypada przy tych plastikach które jeszcze zostały, więc może być słabo... opalarka, może być taka kuchenna co się np karmelizuje cukier na jakichś ciastach czy cos? i jak to zrobić, owinąc folią i grzać tylko od strony lutów czy od strony gpu?
P.S, doskonale wiem, że wypieczenie to żadna naprawa...
ale skoro leżey, nie działa, a do serwisu go nie oddam.. to czemu nie spróbować, wiem, że masa sprzętów po takim zabiegu chodziła raz tydzień, a raz ciągnie kilka miesięcy.. więc zawsze coś
szkoda, żeby się zmarnował, nie jest taki słaby i wygodnie się na nim gra czy pracuje.. także czekam jeszcze na jakieś propozycje
-
Hej, od razu dam link do starego tematu ale o innej tematyce - http://forum.benchmark.pl/topic/88663-problem-z-uruchamianiem-lenovo-y550p/
W skrócie: mam uwalonego Lenovo y550p z gt240m, którego chce spróbować upiec w piekarniku..
Nie mam nic do stracenia, bo na pewno nie pójdzie do serwisu, a chcę zrobić to w miare dobrze, co by pomóc a nie na odwrót
więc mam kilka pytań.
1) Grafika jest zintegrowana z płytą główną, wykręciłem ją, poodkręcałem/poodklejałem zbędne rzeczy, jest w miare pusta oprócz właśnie złącz plastikowych, do których podpina się hdd + szuflada na CPU, mogę smażyć to razem z tymi komponentami, czy od razu wszystko się roztopi i już tylko na śmietnik będzie się mobo nadawało?
2) Jakie temperatury zastosować, ile piec
3) Czy np. te plastiki można owinąć folią aluminiową (kilka warstw) i to coś ochroni, czy nie bardzo?
4) Może suszarka? Kilka minut z bliska? ale nie wydaje mi się, żeby suszarką osiągnąć nawet 100*C więc pewnie odpada
Dajcie znać co mogę zrobić z tym fanem, niczym nie ryzykuje ale jak już robić to z pomocą kogoś kto już coś kiedyś piekł
pozdro
-
Odkopuje temat, nieco ponad miesiąc, laptop chodził bez żadnego widzimisie, czasem grałem po ponad 5godzin i grafika miała po 83*C i w te upały działał jak należy.. co by się nie robiło, normalnie śmigał, włączał się i slużył do wszystkiego.. nagle wczoraj.. gram gram, bum.. ekran zgasł, mówie ohooo zaczyna się, no to szybka rozbiórka wymiana pasty termopada, pograłem może godzinke.. wieczorem chciałem odpalić film, laptop się wyłączył.. i do tej pory włączył mi się raz na jakieś 5min.. ekran gaśnie, dzieli się na 6 mniejszych obrazów, typowe objawy...
Laptop jest już po naprawde sporych przejsciach, w serwisie też już był ze dwa razy, a to zalana klawiatura, a to potrzaskana matryca bo spadł.. i pewnie to wszystko miało wpływ na jego wariacje które się teraz dzieją. Nie będe go na pewno już wysyłał do serwisu, bo szkoda mi już na ten sprzęt pieniędzy a naprawa to pewnie koło 4stówek minimum.. mam drugiego a z tym mogę poeksperymentować
Także, rodzi się kwestia w mej głowie - pieczenie w piekarniku
Mam kilka kwestii, lapek jest calutki rozebrany i płyta główna wyjęta, pozdejmowałem wszystkie folie które na niej były, poodkręcałem jakieś zbędne rzeczy.. no ale zostaje jeszcze szufladka na CPU, i kilka drobniejszych plastikowych gadzetów. zastanawiam się, czy moge smiało włożyć taką płyte do piekarnika na kilka minut a nuż wstanie laptop, czy jednak te plastiki zdążą się potopić i wszystko mi się rozpłynie? Dajcie znać co z tym zrobić, nie piszcie proszę tylko o tym, żeby oddać do serwisu itp. bo tego nie zrobie, nie mam nic do stracenia więc sam się nim pobawie i może coś uda się wskórać
Pozdro
-
Być może jednak coś jest w tej temp. no nic, przekonam się jak troszke się ochłodzi, bo dzisiaj to już jest przesada z tym upałem.
jak na razie, problem rozwiązany można zamknąć
-
Kurde, jakby 4*C różnicy w pokoju miało wpływ na włączanie i nie zawieszanie się komputera przy starcie, to ja wymiękam.
-
Zastanawia mnie tylko, co spowodowało to, że teraz włącza się normalnie? docisnałem może coś mocniej czy coś, a wtedy było troszke lżej? no nie wiem.. bo przecież pasta nie powinna mieć chyba wpływu na podzielenie ekranu na 6 częsci przy biosie.. bo nawet nie zdąży się nic zagrzać przez te 5 sekund.
-
Nie wiem co się stało, ale na razie obędzie się chyba bez serwisu, od dwóch dni, po wymianie past na nową oraz w każdym miejscu termopada w jakim było na starym chłodzeniu, komputer włącza się bez problemu po całej nocy.. tyle że, zauważyłem, że temperatury są ciut wyższe niż były, bo teraz przy filmi 1080p potrafią dojść do 61*C czyli 3 stopnie więcej. pasta CM IC E1 ESSENTIAL Thermal Compoud.. pasta się wygrzeje, i zejdą temp, czy tak już będzie? a może jednak to wina tego, że przy tych upałach w pokoju mam 28* na poddaszu, i nie ma czym oddychać
-
Tak myślałem.. kurde chodził trzy lata tak dobrze i nagle takie cyrki się dzieją, bez sensu.
jaka orientacyjnie może być cena naprawy? bo nie wiem czy mi się tego dziadka jeszcze opłaca naprawiać za jakieś duże pieniądze, bo wprawdzie mam innego lapka, no ale póki ten jeszcze jakoś zipie to zawsze + dobry komp w domu.
-
Czyli co, pozostaje mi tylko i wyłącznie zawiezienie laptopa do serwisu, zapłacenie bóg wie ile za "fachową opinie" żeby potem smażyć układ w piekarniku? reballing już robilem na 8800gt ale tutaj w laptopie mam układ wlutowany w płyte, bawienie się w lutownice chyba w moim przypadku tylko pogorszy sprawe
-
Tak, tyle, że wtedy coś musiało się grzać, bo wiatrak chodził na okrągło i się nie wyłączał, po zmianie pasty i termopada temperatury (chyba) wróciły do normy, bo nie wiem jakie powinny być, ale problem występował cały czas
-
Cześć, mam problem z laptopem y550p, otóż chodzi o to, że komputer chodzi normalnie cały dzień, powiedzmy włączam go rano i wyłączam późnym wieczorem - wszystko chodzi jak ta lala, można w coś pograć lekkiego, komp się nie zawiesza, nie ma artefaktów na ekranie, nie grzeje sie - wszystko miodzo.Przychodzi noc, wyłączam laptopa, a rano... no właśnie, rano potrzebuje przynajmniej 15 minut, żeby laptop zaczął działać "normalnie". Mianowicie sęk w tym, że przy włączaniu, ekran startowy gdzie pisze Lenovo, info o biosie, f2 to bios etc. potrafi podzielić się na 6 częsci, i na każdej wyświetlane jest to samo, w końcu włącza się windows - normalny pulpit - też jest podzielony, klikam uruchom ponownie, odpala się już normalnie jeden ekran bez ceregieli, jest windows i nagle ekran wyłącza sie/włącza się i tak w kółko przez powiedzmy 30 sek i komunikat na dole po prawej - sterownik nvidia przestał działać, ale odzyskał sprawność. Robię reset kompa - voila - wszystko chodzi, przez calutki dzień się nie zawiesi, nie zgasnie ekran - NIC! sie nie dzieje, zostawiam go włączonego na noc jak coś pobieram, niekiedy działa po 3 dni nie wylączany/usypiany i sobie działa jak należy. p.s - testowałem mnóstwo sterowników, i te z nvidia oryginalne i te z modded inf - dalej to samoNie wiem na czym polega ten problem, tak jakby grafika czy co to tam powoduje takie problemy musiała się rozgrzać. W ciągu dnia czasem jak go wyłączę, jakiś brak prądu czy coś na pół godziny/godzine, to włącza się normalnie, ale po całej nocy już ma straszne problemy z tym, jakby po prostu ostygł :|Sprzęt: lenovo y550p, i3 M350, 3 gb ramu, gt240m + sterowniki 275.33 z modded INF ze strony laptopvideo2goTemperatury na grafice są chyba w miare, nie pamiętam jakie były kiedyś, ale jakiś czas temu (może miesiąc) wymieniałem na procesorze i grafice thermopady, a właściwie na procku dałem thermopada a na grafice paste (bo brakło thermopada ) więc w spoczynku temp to ~48*C (więc chyba jest ok) a jak już się właczy jakiś film 1080p czy gre jakaś lekką typu carom3d to około ~59C dopóki nie włączy się wiatrak i nie schłodzi troszke.Robiłem formata, komp jest czysty bez zbędnych badziewi i zapychaczy, sprawdzałem dysk, grafike testowałem, właściwie to już nie mam pomysłu co może się z nim dziać i co powoduje to, że po dłuższej przerwie ma takie problemy z uruchomieniem. Pewnie grafika jest sypnięta, no ale gdyby tak było na 100% to by nie chodził tak dobrze, jak chodzi dopóki się go nie wyłączy, prawda?
Ktoś, coś? rady jakieś? Bo moja głowa już nie ma pomysłów co może to powodować, a nie znam się jakoś super na komputerach, żeby wiedzieć za co się jeszcze zabrać.
Pozdrawiam
-
Cześć mam bardzo uciążliwy problem na na swoim PC, otuż wczoraj wieczorem sciągnałem programi proxy switcher, pobawiłem się troche i było wszystko ok, dzisiaj rano go odinstalowałem, i strony przestały działać.. od tak poprostu.
Problem polega na tym, że każda strona jaka tylko jest się ładuje, ale nie mogę się do niej zalogować, np. nie moge lognąść sie na poczte gmail, na forum/strone benchmark.pl i żaden inny serwis który znam i na którym mam konto, gdy wpisuje login i hasło naciskam enter a tam jak to w firefoxie - "Nie odnaleziono serwera" a w google chrome -" Strona internetowa jest niedostepna" w IE to samo.
Na laptopie (ten sam net, router) z ktorego pisze wszystko jest ok, wiec winy router nie ponosi na pewno w blokowaniu stron czy w jeszcze czyms innym, ale na PC nie moge zalogować sie na żadna strone, gadu, steam wszystko dziala, strony takze a logowanie na nie nie.. czyscilem kompa i CCleanerem, odkurzaczem, glary utilities i kilka innych programów które miałem pod ręką, czyściłem też plik - hosts w którym zostawiłem tylko 127.0.0.1 Localhost - słyszałem i wyczytałem że to może pomóc, serwery DNS są w porządku nic sie nie zmieniło, żadnych proxy juz nie mam poustawianych, jest wszystko tak samo jak przed instalacja proxy switchera, ale no jak widać cos zostało i cos blokuje mi ostro neta, robię własnie skan Avirą, więc dam znać co pokazała. Ma ktoś jakiś pomysł na to jak przywrócic mój internet do zywych?
PS. mam jeszcze jedną ważną rzecz, gdy włącze w firefoxie wtyczke - Stealthy i jako kraj dam PL, wszystko smiga i moge zalogować się wszedzie gdzie chce, wylacze i wszystko postaremu, sprawdzałem juz IE, Opere, FF, Chrome i jeszcze jakieś inne, na żadnej z przeglądarek internet nie działa..
Pozdrawiam i proszę o pomoc, dex.
-
Witam, opiszę wam swój problem, może coś pomożecie
Specyfikacja kompa:
2GB ram
GTS250
Athlon X2 5000+
Zasilacz BeQuiet 560W
mianowicie chodzi o to:
Gram w gierke Alliance Of Valiant Arms, taki tam FPS fajny, włączam 1 gre, ładnie pięknie 170-200fps na dość dobrych detalach, rozgrywka się kończy, pokazuję sie tabelka z wynikami gry, nagle widzę że moje fpsy drastycznie spadają - okolo 80-100, i gra zacina sie już w menu, kursor słabo chodzi, przycina sie i takie tam, ok restartuje steama z grą, wlączam znowu 1 gra 170-200fps, zaczyna się druga i nie ma fpsów, a są za to warpy..
Mogę powiedzieć tak, zaczęło to się dziać niedawno, około 2tyg.
Robiłem formata, ściągałem kilka razy od nowa całą gre, instalowałem kilkanaście wersji sterowników do grafiki, robiłem test benchmarkiem 06 wynik ~11000, próbowałem w innych grach, np CoD 4 , CoD BO , Dirt 3, i wszędzie da się normalnie płynnie grać, oprocz własnie AVA.. dodam też że u znajomych gra chodzi normalnie płynnie, tak jak kiedyś i mi..
Teraz opiszę wam co dzisiaj zauwazyłem, otóż wbiłem z rana do gry, odpalam pierwszą mape, a tu 50fps, i strasznie warpie.. myślę hmmm co jest, minimalizuje gre, MSIafterburner pokazuje 36* C i hmmmmm coś jest nie tak, zawsze po włączeniu i kilku minutach karta miała już te swoje około 47-50* C, pomyślałem ze całe to zamieszanie z tą AVA to coś z trybem 3D w karcie, zresetowałem kompa odpalam gierke, już wszystko ok, karta ze swoich 35*C podbiła do normalności, wiatrak też sie załączył 1 gra, wszystko ok, druga znowu warpy.. ok koniec histori
Czas na poważne sprawy, jeśli ktoś wogóle przeczytał moje wypociny, to dziekuje bardzo.
Pytanie jakie sie nasuwa - Jak sprawdzić czy tryb 3D jest włączony/wyłączony podczas gry ?
Szukałem co nie co, i nic na ten temat nie znalazłem..
Z góry dziękuje za odpowiedzi, i jaką kolwiek pomoc, bo już chyba zrobiłem sam wszystko, na co było mnie stać...
Pozdrawiam, dex.
PS. Jeśli bardzo zagmatwane, to przepraszam
-
Witam, mam nietypowy problem z google chrome (odkad tylko pamietam, oraz teraz z firefox nightly)
Otóż chodzi o to, pobralem dzis sobie ponownie chrome (tak dla testu) Wlaczylem, strony bardzo fajnie szybko sie otwieraja, mowie ok, zostawiam to.. ale dopadl mnie problem z przeszlosci.
Przegladam strony, mija 2/3 minuty.. i nagle strony straasznie wolno sie wczytuja, albo nie wczytuja sie w ogole, wystarczy zamknasc chrome, wlaczyc i znowu strony pieknie sie laduja, mijaja 2/3 minuty i trzeba restartowac, to samo mam na firfeox nightly, chwile chodzi szybko, zmuła.. restart i znowu szybko. wszystko jest ok na firefox 5, tylko nie jest tak szybki jak nighlty czy chrome..
Ma ktoś jakis pomysl, co moze dolegac?
Komputer jest czysty, gdyz dbam o swojego pc.
Łącze jest stabilne, nie zwalnia nie laguje.
Pozdrawiam, dex.
-
Tak myslalem.... ze bedzie lipa
No nic, zostawilem 738/1800/1100
Chodzi stabilnie w furmarku, i sie nie grzeje za duzo. chyba ze cos sie zmieni.
a wy jak sadzicie? zostawic? czy do oryginalnych parametrow wrocic?
-
No wlasnie chodzi o to że ten GTS wlasnie jest chyba w zielonej wersji bo cos z tyłu pisze O 40% oszczedzania energi, ale nic wiecej, zadnych ECO GREEN itp nie ma
zmniejszyłem na 738, 1836, 1100 i teraz chodzi juz bez artefaktów, więc to by był chyba MAX z tej karty
spróbowałem też na 100% obrotow wentylatora, i po 8 minutach tez sypaly sie artefakty, chociaz temperatura byla 78*
EDIT: jest to dokladnie te same pudelko, i ta sama karta co tu:
-
Ok odpalilem furmarka na parametrach 760, 1800, 1150
w 5 minucie zrobiłem screena, oto on http://img31.imageshack.us/img31/1082/furmark000000o.th.jpg
Doszedłem do 8 minuty, temp juz sie nie zwiekszala, max 83* było, lecz w 8 minucie zaczeły wyskakiwać dziwne paski (przypuszczam że to artefakty) i wyłączyłem.
Karta troche sie nagrzała, wiatrak tez nie chodził jeszcze na max.
chyba trzeba zmniejszyc te wartosci, bo jeszcze gdzies mi sie spali karta
P.S test 1920x1080 bez antyaliasingu
-
Wszystko ładnie pięknie, tylko czy mój GTS250 z dopiskiem EN da radę sie wogole krecic? bo mam wrazenie ze ta karta to jakas straszna lipa jest skoro obnizone zegary od standardu
EDIT: sciagam tego furmarka, zaraz lukne co i jak..
tylko mam wrazenie ze przy sporym OC, bedzie sie grzac ta karta, a chlodzenie tutaj troche hałasuje
-
Nie nie, narazie zmiana karty nie wchodzi w gre, poprostu chcialem zapytac o podkrecenie swojej
-
Jak podniesc napiecie przez afterburnera? u mnie ta opcja jest na szaro
-
Witam, mam karte graficzna ENGTS250, zauwazylem ze MSI Afterburner pokazuje mi zegary karty:
Core clock: 675
Shader Clock: 1620
Memory Clock: 1000
Patrzac na rozne recenzje GTS250 widze zegary 738, 1836, 1100
czy ustawiajac takie wartosci u mnie, karta bedzie chodzic stabilnie bez wiekszego problemu?
zasilacz jaki posiadam to be quiet 530w pure power
gram praktycznie tylko w CoD4, przydalo by sie miec stale 250FPS czego narazie nie mam, karta na oryginalnych parametrach grzała sie MAX. do 51 stopni
Pozdrawiam, i czekam na odpowiedz
Problem z routerem ZTE F660 "tak jakby się zawiesza"
w Routery, sprzęt sieciowy, monitoring i CCTV
Napisano
Witam, mam dziwny problem z (chyba) routerem ZTE ZXHN F660. kilka dni temu podłączyli mnie do światłowodu i dostałem takie oto urządzonko. problem polega na tym, że nie do końca wiem co się dzieje. otóż chodzi sobie internet chodzi, nagle przy włączaniu jakiejkolwiek strony wyskakuje błąd "STRONA INTERNETOWA NIEDOSTĘPNA" sprawdzam telefon i czy wifi działa - jest to samo, biorę laptopa - to samo czyli brak internetu ale internet tak naprawdę jest bo na stacjonarnym na kablu mogę bez problemu grać w CS:GO, wejść na teamspeak czy włączyć ponownie steama, nawet coś tam torrenty śmigają a stron nie da się włączać no i wifi nie działa tak jak już wspominałem. strasznie to jest dziwne i nie wiem od czego zacząć sprawdzanie przed telefonem do operatora, że coś jest popsute. wystarczy, że nacisnę przycisk ON/OFF na routerze i od razu włącze go ponownie i net wstaje i znowu działa przez jakiś czas aż stanie się to co opisałem wyżej że trzeba go "resetować". aha, jeszcze jedno! jak internet "chodzi" czyli mogę wejść na tsa, steama ale strony nie działają to nawet do ustawień 192.168.1.1 nie mogę wbić - po wyłączeniu/właczeniu urządzenia ponownie wszystko znowu działa i można majstrować w oprogramowaniu.
co robiłem/sprawdzałem? próbowałem wyłączyć wifi na stałe - nic. przywracałem ustawienia fabryczne przez panel i przez resetowanie igłą na urządzeniu. zmieniałem kable, odpinałem/podpinałem bla bla bla.. raz internet chodzi 20minut raz chodzi 2 godziny. postawiłem go nawet pod uchylonym oknem żeby miał lepsze chłodzenie (pomyślałem, że to może też byc przyczyna) bo jest ciepły, więc i na stojaka stał i na leżąco ale żadnych efektów. więc problem przegrzewania mógłbym chyba wykluczyć. router wyjęty z pudełka w poniedziałek.
przepraszam, że tak chaotycznie napisane ale mam nadzieje, że coś można z tego wyczytać.
prosiłbym o pomoc kogoś kto ogarnia te sprawy bo ja raczej zielony i stać mnie tylko na przepinanie kabli, resety itp.
pozdrawiam i czekam na przydatne wskazówki!