varfare

Generalnie rzecz biorąc dyskietki również używają magnetycznego systemu zapisu danych a nie sposób ich zepsuć przykładając do nich magnes. Tak samo jest z kartami magnetycznymi. Dyski twarde często stoją obok kolumn (zestaw pc+kolumny) a zasięg pola magnetycznego to nie jest 5cm. Zakładam więc, że jedynie naprawdę potężny magnes jest w stanie zniszczyć dane. Poszedł format, żaden z programów do odzyskiwania danych z Hiren's Boot CD 10.5 nic nie odzyskał. Trudno.

Sam jestem ciekawy czy magnes może zepsuć dysk. Co prawda w środku dysku twardego są dwa, porządne magnesy neodymowe więc zakładam, że takie same lub słabsze nie wpłyną na działanie dysku. Gorzej jak podczas kręcenia się tarczy talerz zahaczy o igłę. Wracając do tematu. Więc mogę zaryzykować formatem? Skąd te dziadostwo mogłoby się wziąć na moim dysku?

Dysk obok żadnego magnesu nie leżał. Jednego dnia działał a drugiego odmówił dostępu do partycji. Nie wiem czy dobrze myślę, ale jeśli to jest wirus, który dobrał się do sys vol info to jest to problem w obrębie mojego komputera. Podpinałem do innego sprzętu i również nie miałem dostępu do partycji. Chyba, ze sys vol info znajduje się na partycji.

Mam mały problem. Mój kilkuletni dysk ATA ( Seagate ST380215A 80gb) nagle przestał działać. Są na nim dwie partycje, z czego do jednej z nich nie mam dostępu. Kiedy próbuję do niej wejść windows atakuje mnie takim komunikatem: F:\ is not accessible. The file or directory is corrupted or unreadable. Przeskanowałem dysk HD Tunem, nie wykryło żadnych bad sectorów, wszystko jest zielone. HDD Regenerator również nie wykrył żadnego błędu. Dysk przeszedł pomyślnie test krótki i długi na Seatools. Nie mogę odpalić chkdsk bo windows nie może dobrać się zepsutej partycji. HD Tune wyświetla mi o