AmbaFatima

Nie no, to już nie ma sensu, bo cały frontowy panel (płytka z elektroniką od obu złącz USB 2.0 i jednym 3.0) jest ze sobą połączony i nitowany. Nie ma żadnych wykrzykników w menedżerze urządzeń. Trudno, zostawię tak jak jest. Ale dziwne, bo pierwszy raz widzę coś takiego żeby USB 3.0 nie odczytywało poprawnie tylko niektórych pendrajwów.

Są z przodu jeszcze dwa porty USB 2.0 i one działają normalnie. Nigdy nie było z nimi problemów. USB 3.0 z frontu nie czyta dokładnie 1. Tego Pendrive 2. I tego (chociaż tutaj raz na powiedzmy 10 podłączeń zdarzy się, że go odczyta). Natomiast czyta np. 1. Ten 2. I wszystkie dyski M.2 i SATA III podłączone do tego portu za pomocą przejściówek z USB 3.0 na SATA III i z USB-C na USB 3.0.

Płyta główna to MSI B560M Bazooka, a obudowa to Krux Cella (wcześniej był Krux trek i było to samo). Problem dotyczy portu USB 3.0 z frontowego panelu obudowy (tego, który podłącza się kablami bezpośrednio do płyty głównej). Otóż ten port nie potrafi czytać niektórych pendrive'ów. Włożenie ich do tego złącza kończy komunikatem błędu, że nie można rozpoznać urządzenia i żeby sprawdzić, czy zostało poprawnie podłączone. W międzyczasie słychać parokrotnie dźwięk odłączanego i podłączanego na nowo nośnika USB. Od razu dodam, że te pendrajwy są w 100% sprawne i działają na każdym z 3 laptopów

Dzięki za odpowiedzi. Tak jak pisałem wcześniej - nie zamierzam zmieniać procesora. Pytanie było teoretyczne. Bardziej ciekawi mnie to, czy w laptopach, które mają tak mikre chłodzenia jak np. to poniżej różnica ~15W w poborze prądu przez CPU to dużo?

Mam trochę nietypowe i póki co teoretyczne pytanie, ale może ktoś będzie znał odpowiedź. Powiedzmy, że mam starszego laptopa z dosyć starym CPU, który można wymienić. Domyślnie był tam procek, którego max pobór prądu pod obciążeniem to raptem 15W. Nowy procesor miałby pobór prądu na poziomie 25-30W. Czy ta różnica 10-15W między jednym CPU, a drugim będzie miała duże znaczenie zważywszy na to, że procek jest chłodzony raptem jedną cienką rureczką cieplną i małym wenylatorkiem o średnicy 4cm? Chłodzenie może już po prostu nie wyrabiać?

Mam do zarchiwizowania około 500GB danych. Są to zdjęcia, filmy, dokumenty itp. Oczywiście zamierzam zrobić 2 kopie zapasowe, stąd pomysł o kupieniu kilku nośników, na których będę miał to samo. Na czym obecnie najlepiej przechowywać dane, jeśli chodzi o trwałość? HDD 2,5 cala, HDD 3,5 cala, dysk SSD, pendrive na usb 3.0, czy może karty Mirco SD? Co byście polecali?

Dzisiaj praktycznie znikąd pojawił się u mnie problem z USB 3.0 na przednim panelu obudowy Krux Trek. Kiedy podłączam do tego złącza swojego pendrive i chcę przerzucić z niego jakiś większy plik (15-40GB) na komputer, to wygląda to tak, że najpierw kopiowanie idzie prawidłowo, ale już wtedy transfer jest bardzo niestabilny. Skacze między 80-190MB/s. Nagle po skopiowaniu kiku gigabajtów transfer zaczyna powoli spadać, aż spadnie do 0. Wtedy przesyłanie zostaje przerwane, wyskakuje błąd: "zbyt mało pamięci do ukończenia tej operacji". Pendrive automatycznie przestaje być wykrywany, ale cały czas

Czy będzie jakaś różnica w wydajności między tymi dwoma chłodzeniami: SilentiumPC Spartan 4 100mm be quiet! Pure Rock Slim 2 (BK030) W połączeniu z procesorami i7 10700F albo 11700F? Jeśli tak, to które sprawdzi się lepiej? Od razu mówię, że nie interesują mnie żadne fery, fortisy, grandisy, ani inne większe chłodzenia, bo niczego wyższego od 140mm nie zamontuję w obudowie. Nie ma też mowy o chłodzeniach, które mają wentylator skierowany w bok samej obudowy. Musi być normalny wieżowy cooler.

Gra niewarta świeczki (jazda tam i próba zakupu). Na 100% będzie dostępnych znacznie mniej sztuk, niż deklarują. Cała promocja potrwa max 5 minut (jak już ktoś wcześniej napisał) i połowa z tych kart jak nie więcej trafi później na olx/allegro po zawyżonych cenach.

Wystarczy z włączonym turbo-boost i ustawioną maksymalną wydajnością w ustawieniach windowsa nie spadając poniżej 4.50GHz na każdym rdzeniu. Chyba sobie nie zdajecie sprawy, że różnica pomiędzy i9 10900K, a i9 10900F jest kolosalna. Ten pierwszy potrafi się grzać do ponad 90 stopni, a ten drugi ze zwykłą FERĄ 5 nie przekroczy 65-70 stopni (w zależności od przewiewu w obudowie) przy pełnym obciążeniu, gdzie każdy rdzeń i wątek są obciążone w 100% (np. renderowanie filmów).

Jakie noctuy i krakeny, jak do niego wystarczy zwykła fera 5 i pod obciążeniem nie przekroczy nawet 65 stopni.

Jak już i tak kupileś, to raczej sam sobie odpowiesz czy było warto i o ile spadły temperatury

Przecież ta MSI MPG Z490 GAMING EDGE WIFI praktycznie niczym się nie różni od MSI MPG Z490 GAMING PLUS a jest od niej o ponad 300zł droższa... Dopłacasz za wbudowany moduł WiFi. Potrzebne ci wifi na tej płycie, czy i tak podepiniesz kabel ethernet? Widzę, że koniecznie chcesz przepłacać za coś, czego i tak nie wykorzystasz. Najbardziej opłacalne płyty od twojego procesora to Z490 Gaming Plus, albo Z490 PRO-A, ale jak widać ty na siłę chcesz kupić coś droższego i porównywalnego do tych tańszych. Jeśli koniecznie chcesz przepłacać, to wybrałbym już na siłę tego MSI MAG Z490 TOMAHAWK, którego wym

To tym bardziej nie wiem, dlaczego wymieniłeś (jako jedną z płyt, którą chcesz kupić) MSI MPG Z590 GAMING FORCE za cenę 1500zł. Dopłacasz prawie 2x tyle za to, że - Płyta jest nowsza - Ma aż 9 portów USB z tyłu (wykorzystasz tyle?) - Masę ledów na laminacie - Ogromne, ładnie wyglądające radiatory, których zalet i tak nie uświadczysz, bo jak sam napisałeś - nie masz zamiaru robić jakiegoś ekstremalnego OC. MSI MPG Z490 GAMING PLUS kosztuje w X-KOMIE 689zł i zrobisz na niej wszystko to samo, co na powyższej Z590. Ma też świetne chłodzenie i możesz wsadzić do niej

Po kiego grzyba ci jakieś Z590 za 1500zł, skoro do tego procesora MSI MPG Z490 Gaming Plus, albo Z490 A-PRO są w pełni wystarczające i kosztują w promocjach po 600-700zł?