Najpierw serwis stwierdził, że to nie martwe pixele tylko brud za matrycą i podejmą się naprawy, ale trzeba czekać na nową obudowę. Po tygodniu stwierdzili, że naprawa jest niemożliwa, bo to jednak martwe pixele i czekają na nowy egzemplarz monitora. 3 dni później zadzwonili z LG i zaproponowali mi 34UM65-P ponieważ 34UM67-P jest obecnie niedostępny. Jako uzasadnienie wybrania prze nich takiego modelu podali, że brak FreeSync rekompensuje mi to, że w przeciwieństwie do 34UM67-P ma wejście DVI (!).
Nie zgodziłem się i poprosiłem o podanie konkretnego terminu realizacji wymiany. Echo, więc po k