-
Liczba zawartości
234 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Witam. Powili przymierzam się do składania nowego zestawu bo obecny już mocno wiekowy już powoli kończy swój żywot. Największy problem mam z doborem płyty głównej i procesora, bo przez to że nie jestem na bieżąco straciłem już rachubę w tym co się dzieje na tym polu. A to w sumie od płyty głównej najbardziej zależy co będę mógł później tam wpakować. Komputer będzie służył raczej do lajtowych zadań, czyli swobodne przegadanie internetu i granie w niewymagające gierki. Wszystko i tak stoi na Linuxie, więc wiadomo że nie chodzi mi o komputer "gamingowy do xxx zł" Tak więc potrzebuję pomocy w do
-
Z początku też mi wystarczało 115 KM. Teraz też wystarcza, ale jakby było ze 150 to bym może nie czuł tak bardzo jak się zapakuję do pełna
-
Spryskujesz nawet Rotonem i wszystko schodzi, choć tutaj raz może nie wydarzyć.
-
To nie problem dętek tylko opony przesuwającej się po obręczy. Miałem to samo u siebie w Hornecie, ale u mnie mam Code 4 tłoczkowe to i siły hamowania trochę jest. Nie mniej jednak uwalało wentyle średnio co tydzień. Metody są trzy. Albo wymiana opon na ciaśniejsze. Ja mam Schwalbe Fat Albert Evo 2,4 czyli dosyć szmaciaki, jeszcze zwijane, czyli nic się obręczy nie trzymają, tym bardziej po tym co przeszły. Druga metoda to przyklejenie opony do obręczy na butapren, nie przesunie się już nigdy, czyli i wentyla nie urwie, ale problem będzie ze zdjęciem. Trzecia, czyli moja metoda to wyklejenie o
-
Albo żebyśmy dla zabawy nie pisali w necie że ten z taką blachą łamie wszystkie przepisy i w ogóle pali małe kotki
-
Spaliłem komputer w sali informatycznej?
DREWANIAK odpowiedział WhiteGhostPL → na temat → Diagnostyka błędów i awarii
Mimo wszystko komputer nie powinien się spalić nawet gdyby był obciążony 100% przez rok. Komputery do obliczeń jakoś się nie psują, a pracują na okrągło na 100% możliwości. To że się popsuł to albo zwykły pech, albo pech który lekko przyśpieszyłeś. Albo po prostu komp już nie był najnowszy (jak to w szkołach) i nie był też najwyższej jakości, bo wiadomo jakie kompy są w salach informatycznych. Zasilacze take me, nigdy nie czyszczone, pasty od nowości twarde jak kamień. Popsuło się to się popsuło, ty nic w sprzęcie nie grzebałeś ani nie kopałeś w kompa. -
Nie śledzę tematu ale za spowodowanie kolizji jest chyba stała stawka pińćset i szyść (). O ile oczywiście nikt nie jest hospitalizowany ponad tydzień. Ale nie wiem czemu wydaje mi się że za dużo słyszę o gościu z fiata żeby skończyło się na mandacie.
-
Nikt nie jest tak głupi
-
Wszystko się zużywa. Mój OCZ SXS, po jakichś 6 latach pracy, po prostu przestał odpalać kompa. Z początku odpalał dopiero za którymś razem, potem jeszcze wcale. Ale ja miałem tam popuchnięte kondensatory. Jeśli twój działa jak należy, trzyma napięcia i w środku nie dzieje się nic niepokojącego to ja bym go używał.
-
IHS też pewnie nie jest idealnie równy. Zeszlifiwanie czapki też powinno pomóc, ale wtedy niestety ścierasz też napisy.
-
Czy Jezus wyglądał tak czy inaczej to mało ważne bo i tak słyszę to chyba jakoś co tydzień, raz nawet ktoś uznał że jestem podobny do Szpaka A co do morsowania to polecam spróbować, nie jest aż tak zimno jak się wydaje
-
Dzisiaj spróbowałem jak to jest być morsem http://i.imgur.com/S8uw2FU.jpg No i oczywiście fota z wody
-
Akurat wyjątkowo zgodzę się z Nowajem. Disco Polo ma swoje momenty od których nie chce mi się rzygać, ale to nie oznacza że jest spoko. Najlepsze jest to że jak na imprezie ktoś puszcza DP to przestaję się nawet bujać przy szklance. Ale to piszę Ja, człowiek który słucha progresywnego deathu na zmianę z minimal techno.
-
To samo co wyżej na torze w Toruniu, czyli Volvo V40 98 1.8 w benzynie.
-
Wymieniłem dzisiaj termostat w dzadkowozie. Co ciekawe siedział tam jeszcze oryginalny, ale niestety zaczął puszczać za wcześnie duży obieg i ani dobrego grzania silnika ani kabiny. Przyznam że to moja pierwsza konkretniejsza robota przy samochodzie, oprócz jakichś żarówek czy wymiany klapy. O dziwo wszystko poszło w miarę gładko i bezproblemowo, a co najważniejsze skutecznie. Bo teraz grzeje aż miło