W takim razie przepraszam- wkradł się mały błąd do tytułu, to jest Radeon HD 4870. Okej załóżmy, że na grafikę mogę wydać jakieś 400 zł, z z używkami jak to z używkami- musiałbym mieć pewność, że nie padnie mi po jednym dniu użytkowania A co do głośności to również mój błąd- to nie zasilacz tak hałasuje, tylko grafika właśnie (cały czas ok. 90 stopni temperatury). Szczerze mówiąc, jeśli nie odczułbym aż takiej różnicy, to czy jest sens wydać te pieniążki na nową grafikę? W sumie w grę wchodzi jeszcze obsługa DX 11, bo młody płacze, że kupił 2 gry i nie chcą działać, bo grafika nie obsługuje D