miniRecenzja Wyciszenie i modernizacja starszego PC-ta
Kolejna, odrobinę nietypowa publikacja dotyczy ulepszenia, a więc wyciszenia i modernizacji starszego PC-ta. Maszyna służąca głownie do rozrywki pod względem wydajnościowym zadowala głównego użytkownika w pełni i sprawdza się w codziennych zadaniach. Mankamentem okazała się jednak kultura pracy sprzętu.
Komputer po chwili pracy stawał się po prostu nieznośnie głośny. Wpływ na to miało kilka komponentów – głownie średniej wydajności zestaw chłodzenia CPU, którego wentylator musiał pracować z większą prędkością obrotową oraz leciwy zasilacz. Do tego dochodziły oczywiście kilkuletnie wentylatory oraz sama konstrukcja obudowy ograniczająca przepływ powietrza. Wszystko to powodowało, że wentylatory karty graficznej także pracowały z większą prędkością, przez co były wyraźnie słyszalne.
Przyszła więc pora na wyciszenie oraz zmianę wyglądu PC-ta, który już kilkakrotnie ulegał modernizacji m.in. zmiana karty graficznej, czy dodanie pamięci RAM.
Zapraszam do zapoznania się z wrażeniami z modernizacji i wyciszenia komputera za pomocą produktów m.in. marki SilverStone. Zaprezentowane produkty SilverStone nie były dotąd recenzowane przeze mnie, z kolei ze „stajni” be quiet!’a pochodził zestaw chłodzenia CPU zaprezentowany w tej recenzji – klik. Dopełnieniem całego zestawu jest dysk SSD, który w najbliższym czasie posłuży jako dysk systemowy dla nowej wersji systemu Windows (tutaj jego recenzja – klik).
SilverStone Strider Essential ST60F-ESB
Wymieniony, stary zasilacz marki Chieftec nie dość, że wymagał stosowania przejściówek, aby podłączyć niezbyt rozbudowany zestaw, to jego kultura pracy na przestrzeni lat stale się pogarszała.
Jego następcą został model ST60F-ESB z serii Strider Essential reklamowanej hasłem: moc do wszystkiego, czego potrzebujesz. Pomimo minimalistycznego podejścia zasilacz posiada brązowy certyfikat sprawności oraz ce**** się lepszą kulturą pracy. Dodatkowo ilość wtyczek wystarcza do zasilenia nawet bardziej rozbudowanych zestawów bez dodatkowych przejściówek.
Do tego zestawu moc zasilacza jest aż nad wyrost – w razie późniejszych zmian będzie można go zostawić.
Sam zasilacz technologicznie prezentuje raczej średni poziom jak na dzisiejsze realia, ale broni się przystępną ceną oraz 3 letnią gwarancję producenta.
Pod względem budowy, jak i wyglądu zewnętrznego nie mam zastrzeżeń – prosta, zwyczajna budowa. W tym segmencie cenowym jest to jak najbardziej do przyjęcia.
Okablowanie mogło posiadać oploty, jednak jak na taką cenę i grupę docelową wydaje mi się, że są one zbędne.
Zainteresowanych dokładniejszymi danymi technicznymi odsyłam na stronę producenta – klik.
SilverStone FQ141 & FW141
W celu poprawy wydajności chłodzenia bardzo często do obudów montuje się dodatkowe wentylatory. Zazwyczaj producenci dodają po jednym, a tylko w przypadku droższych konstrukcji możemy liczyć na większą ilość fabrycznie zamontowanych wentylatorów.
FW i FQ 141 to wentylatory o rozmiarach ramki 14x14 cm. Model FW141 charakteryzuje się cieńszą ramką oraz zmniejszonym do 12x12 cm rozstawem otworów montażowych.
Zawartość opakowania FW 141 jest odpowiednia - oprócz śrubek montażowych i przejściówki do zasilania z molexa otrzymujemy także gumowe kołki montażowe.
Droższy model FQ 141 dodatkowo wyposażony jest w przewód z rezystorem pozwalającym na ograniczenie prędkości obrotowej do około 630 obrotów na minutę.
Oprócz niego otrzymujemy także gumowe elementy, którymi możemy okleić samą ramkę wentylatora w celu odizolowania go od obudowy.
Oba modele, dzięki większej wielkości względem testowanych jakiś czas temu modeli 120 mm (klik), oferują podobny przepływ powietrza przy mniejszej prędkości obrotowej.
Wentylatory posiadają, tak samo jak mniejsze rozmiarowo modele, charakterystyczną dla tego producenta budowę i kolorystykę.
Zainteresowanych dokładniejszymi danymi technicznymi odsyłam na stronę producenta – FQ141 i FW141.
SilverStone Precision Series PS11 (Quiet)
Obudowa sprzedawana jest w dwóch wariantach – cichym albo nastawionym na maksymalny przepływ powietrza. Ze względu na złożenia – wyciszenie zestawu – wybór był oczywisty, czyli wersja quiet.
SilverStone PS11 oferowana jest w niewygórowanej cenie, oferując całkiem sporą funkcjonalność.
Obudowa idealnie sprawdza się do zestawów takich jak zestaw będący przedmiotem tej recenzji, czyli średniej klasy maszyna. Ogólnie obudowa pomimo mniejszych rozmiarów (od starej obudowy Chiefteca) pozwoliła na lepsze rozmieszczenie elementów zestawu.
Obudowa posiada zainstalowany z przodu wentylator, pod nim można jeszcze zamontować jeden dodatkowy. Tak samo z tyłu obudowy można dodać dodatkowy wentylator. Właśnie na takie rozwiązanie się zdecydowaliśmy tj. 2 wentylatory z przodu i jeden z tyłu.
Dodatkowy wentylator można także zamontować u spodu obudowy. Pod nim, jak i pod zasilaczem znajduje się sporych rozmiarów filtr przeciwkurzowy, dzięki czemu wnętrze obudowy nie powinno tak szybko się brudzić.
Oprócz filtra, u spodu znajdują się cztery plastikowe nóżki, które raczej powinny posiadać gumowe elementy. Tę wadę niwelują jednak dodatkowe gumowe elementy montażowe m.in. dla zasilacza.
Przedni panel u góry posiada dwa złącza USB 3.0, jednak ze względu na płytę obsługującą USB 2.0 konieczne było skorzystanie z przejściówki, którą SilverStone oferuje w swoim portfolio.
Ze względu na cenę obudowy i powszechność USB 3.0 nie można uznać braku takiej przejściówki za wadę obudowy. Dobrze jednak, że sam producent pamięta o takich użytkownikach.
Poniżej panelu znajduje się plastikowa klapka, za którą „ukrywają” się wentylatory.
Pomimo tego, że jest ona wykonana z plastiku to bardzo dobrze imituje szczotkowane aluminium, dzięki czemu obudowa oferuje wygląd droższych konstrukcji w przystępnej cenie.
Logo umieszczone na błyszczącej, lustrzanej pozycji także bardzo ładnie komponuje się z całością.
Dla kabla zasilającego płytę główną (wtyczka P8) utworzono specjalne wycięcie, dzięki czemu może on zostać poprowadzony za płytą główną.
Dzięki temu, że panele boczne posiadają kształt podobny do tych z modelów marki Corsair (Carbide 400 i 500R), można bez problemu ulokować tam wiele kabli.
Producent pomyślał także o coraz popularniejszych dyskach 2,5”, stąd pod miejscem dla napędów optycznych oraz nad klatką dla dysków 3,5” znajdują się specjalne klatki montażowe.
Same zatoki 3,5” użytkuje się szybko i sprawnie, dzięki ciekawemu systemowi zatrzasków.
Po montażu zestawu wewnątrz tej obudowy całość pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie.
Pomimo niewielkiej wagi oraz gabarytów, obudowa nie stwarza wrażenia tandetnej jak w przypadku tańszych obudów konkurencji, z którymi miałem wątpliwą okazję mieć styczność w ostatnim czasie (przy okazji składania zestawów tak jak tutaj w zasadzie od zera).
Zainteresowanych dokładniejszymi danymi technicznymi odsyłam na stronę producenta – klik.
Platforma testowa
[table]
Nowe elementy:
[/table]
Z platformy została "wyrzucona" leciwa obudowa i zasilacz Chiefteca oraz chłodzenie CPU - AAB Cooling Super Silent P4 PWM.
Dodatkowo w obudowie zostały zamontowane dwa wentylatory, a ten dodany do obudowy został umieszczony z tyłu.
Wygląd platformy przed zmianami:
Wygląd platformy po zmianach:
Testy poboru z sieci
W celu określenia, ile energii pobiera cała platforma (jednostka centralna) m.in. pod obciążeniem, skorzystałem z miernika Voltcraft Energy Logger 4000. Napięcie podczas wykonywania pomiarów w gniazdku wynosiło ok. 233 V, a częstotliwość ok. 50 Hz.
Dane nie były przeliczane - są to odczytane, maksymalne wartości, które odnotował licznik.
Testy zostały wykonane za pomocą aplikacji OCCT.
Ustawienia testowe:
- Power Supply
Rozdzielczość: 1920x1080
Tryb pełnoekranowy
64 bits Linpack
Shader Complexity: 8
Czas trwania testu: 15 min
Dodatkowo zbadałem moc pobieraną w stanie "stand-by" oraz "w spoczynku".
Podstawowe dane techniczne użytego w tym teście przyrządu pomiarowego:
- Wskazanie pomiaru mocy: 0,1 - 3500 W
- Wyświetlacz 3 rzędowy z 4 miejscami
- Dokładność:
5 - 3500 W (± 1% + 1 cyfra)
2 - 5 W (± 5% + 1 cyfra)
< 2 W (±15% + 1 cyfra)
Na wykresach została przedstawiona pobierana moc czynna dla kilku przypadków, m.in.: tryb stand-by (PC wyłączony), "spoczynek" oraz pełne obciążenie.
Różnice są bardzo łatwo widoczne, nowy zasilacz pozwala na zaoszczędzenie energii elektrycznej. Kilkuprocentowa przewaga pod względem sprawności, jak i wyższa kultura pracy z pewnością pozwalają na uzasadnienie takiej wymiany.
Wyłączony komputer w trybie „stand-by” również pobiera energię. Powyższy wykres prezentuje otrzymane wyniki - niewielkie różnice, ale na plus dla nowo zamontowanego zasilacza.
Testy temperatur
Wszystkie testy zostały przeprowadzone przy temperaturze powietrza wynoszącej 23 °C (niepewność pomiarowa to 1 °C).
Wentylatory zamontowane wewnątrz obudowy dla obu wariantów (przed i po modernizacji) były kontrolowane przez płytę główną i działały ze zmienną prędkością. W tym teście chodziło bardziej o oddanie zmiany rzeczywistej, a nie teoretycznej, jaką można by uzyskać.
Test temperatur został wykonany ze standardową metodologią przedstawioną w recenzji obudów – klik.
Różnice są bardzo duże - zarówno te dostrzegalne na wykresach (znacznie niższa temperatura) jak i podczas korzystania ze sprzętu. Komputer przestał buczeć i huczeć, dzięki czemu osoby przebywające w jego otoczeniu nie skarżą się już na jego działanie.
Podsumowanie i ocena
Zamierzony efekt, a więc wyciszenie i unowocześnienie wyglądu oraz parametrów (m.in. przez SSD) udało się osiągnąć. Główny użytkownik oraz jego najbliższe otoczenie doceniają zwłaszcza wyższy komfort pracy – nic nie buczy ani huczy. Do tego w razie zmiany podstawowych komponentów (płyta główna + CPU + RAM) będzie można skorzystać z obecnie zainstalowanych części. Zasilacz, obudowa czy chłodzenie z pewnością poradzą sobie z ew. przyszłą rozbudową zestawu.
Zgodnie z powyższym pozostaje mi tylko ocenić zastosowane produkty, które jeszcze nie doczekały się mojej opinii. Niestety ze względu na formę tej publikacji wszystkie poniższe odznaczenia proszę traktować czysto poglądowo.
Sprzęt, a więc zasilacz, obudowę oraz wentylatory oceniam każdy z osobna, jako: „Super produkt 5/5”. Dlaczego? Ponieważ wszystkie te produkty ce****ą się dobrą jakością oraz oferują odpowiednie wyposażenie, a co najważniejsze oferowane są w przystępnej cenie.
W przypadku zasilacza na plus można zaliczyć także trzy letnią gwarancję. Z kolei obudowa to dobrze przemyślana konstrukcja, która pozwala na „ogarnięcie” zestawu w środku bez większych problemów.
Komputer od jakiegoś czasu jest już użytkowany i póki co żaden komponent nie sprawia problemów, dodatkowo kultura pracy nawet w upalne dni była bardzo dobra.
SilverStone Strider Essential ST60F-ESB
SST-ST60F-ESB (80 PLUS Bronze)
Cena w dniu publikacji: około 240 zł
SilverStone Precision Series PS11 (Quiet)
SST-PS11B-Q
Cena w dniu publikacji: około 200 zł
SilverStone FQ141
SST-FQ141
Cena w dniu publikacji: około 59 zł
SilverStone FW141
SST-FW141
Cena w dniu publikacji: około 49 zł
Podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej recenzji.
- 5
16 komentarzy
Rekomendowane komentarze