Czy "antyk" może wciągnąć dzisiejszego gracza?
Nietrudno zauważyć, że w dzisiejszych czasach komputery w domach wielu graczy mają ogromną moc obliczeniową, a najmocniejsze układy graficzne w smartfonach doganiają te znane z konsoli Playstation 3. Grafika w grach z roku na rok staje się coraz lepsza. Piękne widoki w np. Crysis 3 lub Far Cry 3 mogą zatrzymać dech w piersiach i spowodować opad żuchwy do podłogi. Jednak czasem odnoszę wrażenie, że wszystko to jest swego rodzaju zasłoną dymną. Po zainstalowaniu i przejściu gry, możemy odnieść wrażenie, że była ona jak lalka Barbie - ładna, ale sztuczna i bez osobowości. Oczywiście są wyjątki, ale można je spotkać coraz rzadziej. Sporo osób nie wraca do starszych gier, ponieważ uważają, że słabsza grafika popsuje jej grywalność. Jednak istnieją produkcje, które mimo, że ich oprawa graficzna nie robi na nikim wrażenia, a wręcz odrzuca, nadal są oblegane przez graczy.
Weźmy na celownik popularną modyfikację do gry GTA San Andreas - MTA San Andreas, która pozwala nam na rozrywkę online. Nawet po tylu latach od premiery serwery często są pełne. Dlaczego? MTA daje nam wiele opcji "zabijania czasu". Kiedy chcemy, możemy zwiedzać stan San Andreas latając samolotem lub rozbijać się w wyścigach samochodowych, by po chwili wziąć udział w strzelaninie. Rozrywka jest tym bardziej wciągająca, ponieważ zamiast sztucznej inteligencji, jak w oryginale, jako przeciwników mamy prawdziwych graczy.
Inną z takich gier jest znany chyba każdemu graczowi Counter Strike 1.6. Chyba każdy spróbował swoich sił w tej strzelance. Mimo, że jej grafika jest, jak na dzisiejsze czasy po prostu brzydka, a cele są nadzwyczaj proste, serwery nadal są oblegane przez rzesze graczy, chociaż na rynku nie od dzisiaj mamy już kontynuacje m.in. CS Source i CS Global Offensive, które są ewolucją pierwowzoru.
Oczywiście podane przeze mnie gry są tylko małą częścią ogromnej biblioteki, jest wiele innych "starych" tytułów, które mogą wciągnąć na kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset godzin, jednak te dwie produkcje wciągnęły mnie najbardziej i gram w nie do dnia dzisiejszego.
Według mnie grafika jest sprawą drugorzędną i wymienione przeze mnie gry zapewniły mi o wiele więcej rozrywki, niż nowa odsłona Crysis'a. Znudzonym nieciekawą fabułą nowych gier graczom polecam, by spróbowali się przełamać i zagrać w któryś z wielu "antyków".
- 2
3 komentarze
Rekomendowane komentarze