Rynek Steam - przydatne narzędzie czy bezsensowny dodatek? - [BZG]
Do niedawna rynek Steam był dla mnie zupełnie obcy. O jego istnieniu dowiedziałem się, kiedy powiedział mi o tym kolega. Zasada działania jest prosta. Każdy użytkownik może wystawić przedmiot (np. kamuflaże, czapki, itp.) na sprzedaż za ustaloną przez siebie cenę. Oczywiście Valve bierze sobie skromny procent z zysku. Na początku myślałem sobie: "Po co to wszystko?". Informacja o kamuflażach, skrzynkach i walizkach w CS GO tym bardziej mnie nie ucieszyła. Po kilku meczach zrozumiałem, że rynek ten może okazać się bardzo przydatnym narzędziem, jeśli poświęcimy mu chwilę czasu.
Pierwszą zaletą jest fakt, że ceny ustala sprzedawca, nie Valve. Rywalizacja o najlepszą ofertę oznacza obniżanie cen. Po drugie, jeśli mamy szczęście, możemy w krótkim czasie sporo zarobić. Przykład - po miesiącu grania w CS mogłem już sobie pozwolić na kupno Metro Last Light. I kto powiedział, że z grania nie można czerpać zysków?
Z tej usługi oczywiście nie trzeba korzystać, jednak jeśli mamy chwilę wolnego czasu i chcemy w łatwy sposób zarobić, to rynek Steam okaże się dla nas świetnym narzędziem.
- 6
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze