Smartfony to bardzo przydatne urządzenia, które towarzyszą coraz większej liczbie osób w życiu codziennym. Nawet zagorzali przeciwnicy takich nowinek technicznych z czasem decydują się na zakup inteligentnego telefonu, który spełnia całe mnóstwo funkcji. Co do przydatności tego urządzenia nie trzeba nawet dyskutować.
Jednak aby pracować na smartfonie, trzeba mieć dostęp do odpowiednich dokumentów czy plików. Często zdarza się, że w takich wypadkach musimy podłączać smartfon do komputera, aby skopiować potrzebne dane. Dużo wygodniej jest jednak zrobić to na odległość. Nie mówię tu o użyciu dysku Google czy Dropboxa. Dziś pokażę wam bardzo przydatny program, który jest niezastąpiony w sytuacjach wymagających szybkiego transferu plików z komputera na smartfon i w odwrotną stronę. Mowa tu o aplikacji Pushbullet.
O przydatności tego programu można świetnie przekonać się, kiedy zależy nam na szybkim przesłaniu plików. Oczywiście można zrobić to np. przez swoją pocztę Gmail czy też dysk internetowy, jednak rozwiązanie to na dłuższą metę jest kłopotliwe. Rozwiązanie, które wam pokażę, łączy w sobie zarówno łatwą obsługę, komfort pracy jak i szeroko rozumianą mobilność. Co ważne, aby skorzystać z przesłanych plików nie trzeba za każdym razem się logować - wystarczy zrobić to na początku.
Jak zatem skorzystać z programu Pushbullet? Instalacja i pierwsza konfiguracja są naprawdę banalnie proste. Zaczynamy od smartfona z Androidem. W celu pobrania aplikacji należy udać się do Google Play, a w wyszukiwarce wpisać hasło "Pushbullet". Wybieramy pierwszą opcję z listy, która się pojawi, i standardowo instalujemy program.
Po zainstalowaniu aplikacji uruchamiamy ją po raz pierwszy. Pojawi się okno z kontami Gmail, na których jesteśmy aktualnie zalogowani. Najlepiej skorzystać z konta, z którego korzystamy najczęściej. Istnieje także opcja dodania konta, którego nie ma na liście.
Po synchronizacji programu z kontem możemy zapoznać się z menu głównym programu. Domyślnie zobaczymy tu listę plików, które zostały już wcześniej przesłane. Teraz jednak lista powinna być pusta, jeśli tylko wcześniej nie korzystaliśmy z programu.
Teraz przyszła pora na konfigurację na pececie. W tym celu nie musimy instalować oddzielnego programu - użytkownikom Firefoxa wystarczy, że pobierzemy odpowiedni dodatek, dostępny pod TYM LINKIEM. W analogiczny sposób należy postąpić w przypadku Chrome'a - wystarczy wygooglać odpowiedni link do dodatku.
Po instalacji nie musimy restartować przeglądarki - w prawym górnym rogu pojawi się ikona programu, podobna nieco do spłaszczonego naboju.
Po kliknięciu w ikonę zobaczymy okno z polem kierującym na stronę Pushbullet. Aby korzystać z programu, musimy zalogować się tam poprzez powiązanie z kontem Google+. Wydaje się, że nie jest to zbyt duży problem, ponieważ większa część z nas posiada konto Google.
Po synchronizacji pojawi się główne okno programu, skąd możemy wysłać pierwszy plik lub zaprosić przyjaciół do skorzystania z programu.
Domyślnie przesyłanie jest dużo prostsze - w czasie przeglądania Internetu wystarczy kliknąć na ikonę Pushbullet. W oknie zobaczymy, iż możemy wysłać kilka rodzajów plików - od linków artykułów, których nie zdążyliśmy przeczytać, przez adresy znajomych, na których namiary chcemy zapisać na telefonie, aż po notatki, listy czy pliki. Aby dokonać tranferu, należy wybrać odpowiednią opcję, zaznaczyć odpowiedni plik (lub napisać treść notatki), z rozwijanej listy zaznaczyć urządzenie, na które przesyłany jest plik i kliknąć "Push It!". Nic prostszego.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku aplikacji na smartfonie.
Aplikacja jest szczególnie przydatna, jeśli stworzymy wraz ze znajomymi swoistą sieć, w której w prosty sposób możemy przesyłać różne pliki. Również opcje notatki czy listy mogą przydać się, jeśli przykładowo wybieramy się na zakupy i nie chcemy o niczym zapomnieć. Możliwości jest mnóstwo, a zastosowanie programu zależy już tylko i wyłącznie od korzystającego. Powiedz "Push"... i już.
Ważną cechą aplikacji jest to, że póki co można korzystać z niej za darmo. Mam więc nadzieję, że wpis ten wam się przyda, i chętnie skorzystacie z programu Pushbullet. Naprawdę warto - polecam!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zobacz pozostałe artykuły z serii "Blogowy zawrót głowy" mojego autorstwa:
1. [Tesoro Colada G3NL - aluminiowy cud wśród mechaników] - [bZG]#1
2. [Facebook patrzy, Facebook słucha] - [bZG]#2
3. [Facebookowe aplikacje, czyli jak szybko pozbyć się prywatności] - [bZG]#3
oraz pozostałych blogerów, którzy wzięli udział w akcji:
Ranking aplikacji na Windows Phone - autorstwa Bandyto3xx
Rynek Steam - przydatne narzędzie czy bezsensowny dodatek? - [bZG] - autorstwa Tycha
- 1
2 komentarze
Rekomendowane komentarze