miniRecenzja be quiet! Straight Power 10 700W CM, czyli godny następca E9 680W CM
Seria Straight Power marki be quiet! średnio co dwa lata prezentowana jest w nowej rewizji. Do tej pory przejście z jednej na kolejną rewizję można było określić mianem rewolucji. Kolejne rewizje różniły się znacznie od swoich poprzednich – dla E7, 8 i 9 było to zwłaszcza widoczne po certyfikatach sprawności 80 PLUS.
W przypadku najnowszej rewizji E10 zamiast rewolucji mamy naturalną ewolucję. Modele z serii E9 charakteryzowały się wysoką sprawnością oraz jakością wykonania. Dodatkowo produkty te cieszyły się sporym zainteresowaniem, więc producent postanowił to odrobinę jeszcze dopracować i wydać, jako nową rewizję.
Najnowsza rewizja jest reklamowana jako: „be quiet! Straight Power 10 zapewnia wydajność na najwyższym poziomie, bezkompromisową ciszę oraz najlepszą jakość zasilania.”.
Po prawie miesięcznym obcowaniu z zasilaczem z rewizji E10 postanowiłem podzielić się wrażeniami i odpowiedzieć na podstawowe pytania takie jak np. czy nowa rewizja spełnia wszystkie założenia producenta?
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów marki be quiet!, czyli z zasilaczem o mocy 700 W z serii Straight Power E10 i jego konfrontacją z modelem E9 680W CM.
be quiet! Straight Power 10 700W CM
Produkt sprzedawany jest jak to w zwyczaju be quiet! - w stylowym, kartonowym pudełku. Na opakowaniu można znaleźć bardzo wiele przydatnych informacji dotyczących produktu, jak np. rozplanowanie przewodów. Nie zabrakło także srebrno-szarego paska z napisem „premium” sugerującym klasę urządzenia.
Oprócz zasilacza, wewnątrz kartonu znajdziemy:
- kabel zasilający (1,5 m),
- 4 opaski zaciskowe,
- 4 śrubki montażowe,
- instrukcję obsługi (DE, EN, FR, ES, PL),
- dwie grupy modularnego okablowanie spięte opaskami rzepowymi.
Seria Straight Power skierowana jest dla wymagających użytkowników i od kilku lat jest podzielona na dwie podserie różniące się oferowaną mocą oraz okablowaniem – z i bez możliwości odpinania przewodów.
Wersje z podserii Straight Power oznaczone jako CM (Cable Manegement), zgodnie z nazwą posiadają modularne okablowanie (przy czym główna wiązka jest stała).
Dla osób, którym taka opcja nie jest potrzebna, producent przygotował zasilacze bez modularnego okablowania, dzięki czemu są one odrobinę tańsze.
Dla zainteresowanych dokładniejsze dane techniczne modeli E10 CM – ze strony producenta:
Żywotność wszystkich zasilaczy z rewizji E10 została określona jako 100 tys. godzin i zostały one objęte 5-cio letnią gwarancją producenta. Dodatkowo wszystkie modele mogą poszczycić się certyfikatem sprawności 80 PLUS Gold.
Tabliczka znamionowa zasilacza:
Pod względem technicznym zasilacz prezentuje się bardzo dobrze: cztery oddzielne linie 12 V, technologia active clamp, prostownik synchroniczny oraz przetwornica DC-DC dla linii 3,3 oraz 5 V. W zasadzie wszystko to, co było dobre w poprzedniej rewizji E9.
Wprawdzie wciąż po stronie pierwotnej jak i wtórnej znajdziemy Chińskie kondensatory TEAPO, ale modele z serii E9 udowodniły, że nie wpłynęło to jakoś negatywnie na trwałość. Mimo wszystko w tej cenie można by oczekiwać produktów Nippon Chemi Con lub Rubycon.
Producentem OEM tego modelu jest oczywiście FSP – współpraca pomiędzy tymi dwoma firmami jak widać układa się bardzo dobrze.
Wewnątrz zasilacza okablowanie modularne, a dokładniej złącza, wyprowadzone są na osobnej płytce PCB.
Podział linii 12 V dla E10 700W CM jest zrealizowany w następujący sposób:
- pierwsza linia (12V1) odpowiada za zasilanie wtyczki ATX 24-pin, SATA, molex oraz FDD,
- 12V2 zasila procesor – wtyczka P4/P8,
- 12V3 i 12V4 zasilają wtyczki PCI-E od 1 do 4.
Za chłodzenie komponentów zasilacza odpowiada wentylator SilentWings 3 135 mm z 6-cio polowym silnikiem z łożyskiem hydrodynamicznym z miedzianym rdzeniem. Żywotność samego wentylatora została określona jako 300 000 godzin.
Grafika ze strony producenta prezentująca okablowanie i złącza E10 700W CM:
Okablowanie dla wszystkich nowych modeli jest bardzo zbliżone (różnice w ilości wtyczek, a nie długości wiązek), a dla modeli o mocach ciągłych wynoszących 700 i 800 W jest identyczne.
W porównaniu z E9 680W nowy model posiada więcej wtyczek SATA a mniej HDD. Długość okablowania na pierwszy rzut oka wydaje się taka sama, ale E9 posiada o 5 cm krótszą główną wiązkę, co ma znaczenie przy większych obudowach oraz gdy chcemy rozplanować sobie okablowanie wewnątrz obudowy (np. puścić go za płytą główną).
Pod względem okablowania nowa rewizja wypada więc całkiem dobrze – unowocześniono je w porównaniu z rewizją E9. Niestety fani grubego oplotu będą zawiedzeni – tutaj nie dopatrzyłem się żadnych zmian.
Z zewnątrz jak zwykle (dla serii Straight Power) zasilacz prezentuje się bardzo okazale.
Główna różnica względem E9 680W CM to ramka wentylatora, która nie jest okrągła.
Standardowo po jednej stronie znajduje się wytłoczone logo producenta, a po drugiej tabliczka znamionowa.
Z tyłu znajduje się miejsce na podłączenie modularnego okablowania oraz wyjście stałej wiązki ATX 24-pin.
Nie zabrakło także dodatkowych otworów wentylacyjnych.
Platforma testowa
[table]
Platforma testowa:[/table]
[table]
Rywale:[/table]
Testy
Testy "podawanych" napięć, czyli swoista konfrontacja „suchych” danych z rzeczywistością.
Pomiaru napięć dokonałem kilkakrotnie, w celu otrzymania jak najdokładniejszych wyników - trzy serie pomiarowe z 15-sto minutowymi przerwami pomiędzy nimi.
Seria pomiarowa polegała na odczytaniu po kolei z wszystkich wybranych punktów napięć, najpierw „w spoczynku”, a następnie „pod obciążeniem”. Kolejna seria była rozpoczynana po 15-stu minutach od zakończenia ostatniego pomiaru poprzedniej serii.
Uzyskane wyniki zostały przeliczone, zgodnie z dołączoną do multimetru Brymen BM857, tabelką (±(0,03%+2c)). Tak więc rezultaty przedstawione na wykresach to zakres zbliżonych do rzeczywistych napięć.
Na wykresach umieściłem wyniki uzyskane dla dwóch zasilaczy zestawionych powyżej.
Wykresy zostały podzielone na dwie części - test w spoczynku oraz pod obciążeniem. Na każdym wykresie widnieją wartości minimalne oraz maksymalne dla danego zakresu napięć.
Pomiar w spoczynku - Windows 8.1 + sterowniki nVIDIA + NOD32.
Pomiar pod obciążeniem - OCCT w wersji 3.1, test „Power Supply” – pomiary były dokonywane po 20 minutach od rozpoczęcia testu.
Na początek testy napięcia 3,3 V. Uzyskane wyniki zostały „pobrane” z głównej wtyczki ATX 24PIN.
Kolejne wykresy przedstawiają wyniki uzyskane dla napięcia 5 V.
Ostatni test napięć pomiar 12 V z PCI-E 6+2-PIN.
Patrząc na uzyskane wyniki, same pomiary oraz powyższe wykresy, sprawdziły się moje przeczucia – mamy do czynienia z ewolucją aniżeli rewolucją. Mimo to zasilacz E10 700W CM oferuje lepszą regulację napięcia, aczkolwiek tętnienia były minimalnie gorsze. E10 700W CM oferował niemalże idealne wartości napięć – zwłaszcza dla napięcia 3,3 i 5 V.
W celu określenia, ile energii pobiera cała platforma (jednostka centralna) m.in. pod obciążeniem, skorzystałem z miernika Voltcraft Energy Logger 4000. Napięcie podczas wykonywania pomiarów w gniazdku wynosiło ok. 234 V, a częstotliwość ok. 50 Hz.
Dane nie były przeliczane - są to odczytane, maksymalne wartości, które odnotował licznik.
Testy zostały wykonane za pomocą aplikacji OCCT.
Ustawienia testowe:
- Power Supply
Rozdzielczość: 1920x1080
Tryb pełnoekranowy
64 bits Linpack
Shader Complexity: 8
Czas trwania testu: 15 min
Dodatkowo zbadałem moc pobieraną w stanie "Stand-by" oraz "w spoczynku".
Podstawowe dane techniczne użytego w tym teście przyrządu pomiarowego:
- Wskazanie pomiaru mocy: 0,1 - 3500 W
- Wyświetlacz 3 rzędowy z 4 miejscami
- Dokładność:
5 - 3500 W (± 1% + 1 cyfra)
2 - 5 W (± 5% + 1 cyfra)
< 2 W (±15% + 1 cyfra)
Na wykresach została przedstawiona pobierana moc czynna dla kilku przypadków, m.in.: tryb stand-by (PC wyłączony), "spoczynek" oraz pełne obciążenie. Te dwa ostatnie pozwalają na jeszcze dokładniejszą interpretację wyników z testu napięć, gdyż wiadomo w jakim stopniu obciążony był dany zasilacz.
Wyłączony komputer w trybie „Stand-by”, również pobiera energię. Poniższy wykres prezentuje otrzymane wyniki.
Sprawność obydwu zasilaczy jest zbliżona – z minimalną przewagą nowego modelu. Co ciekawe dla testu CPU minimalną przewagę osiągnął E9 680W CM. Wraz ze wzrostem obciążenia na prowadzenie wysunął się bohater tej recenzji – E10 700W CM.
Pobierana moc czynna w trybie stand-by również okazała się niższa. Wszystkie te zmiany są niewielkie, ale jednak na plus.
Podsumowanie i ocena
Straight Power E10 700W CM spełnia założenia producenta. Jest to solidnie wykonany zasilacz, charakteryzujący się wysoką kulturą pracy. Aczkolwiek podczas dodatkowego testu ze „sztucznym” obciążeniem (powyżej 80 %) zasilacz był już słyszalny. Mimo to w większości przypadków będzie on niesłyszalny, także jedynym minusem może być wysoka cena.
Rekompensuje ją wprawdzie 5-cio letnia gwarancja, ale i tak polecam zastanowić się nad modelem bez modularnego okablowania, który jest tańszy o około 50 zł. Obecna cena E9 680W CM i E10 700W CM jest zbliżona, a na korzyść nowego modelu przemawia m.in. minimalnie wyższa sprawność czy wyższa moc ciągła.
Ode mnie zasilacz otrzymuje zasłużone, aczkolwiek lekko naciągane odznaczenie "Super produkt 5/5". Przyznam szczerze, że liczyłem na większą zmianę pomiędzy tymi dwoma rewizjami, ale po przygodzie z E10 nie mogę napisać, że jestem zawiedziony.
be quiet! Straight Power 10 700W CM
BN236 (80 PLUS Gold)
Cena w dniu publikacji: około 500 zł
Podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej recenzji.
- 2
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia