Klikacz 1462 Napisano 29 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2013 @up: Czyżby ktoś tu był a spływie Dunajcem? kto nie był a ma szanse być - polecam. Też coś podrzuce: Złowił Wania złotą rybkę, a ta z przerażeniem mówi: - Wania, puść mnie a spełnię twoje 3 życzenia... Willę z basenem chociesz? - Niet. - Złotego mercedesa chociesz? - Niet. - A może medal za męstwo byś chciał? - O da, haraszo. Błysnęło, huknęło, Wania stoi na polu bitwy, w rękach trzyma dwa granaty a na niego jedzie 10 czołgów. Wania mówi przez ściśnięte zęby: - Ku**a! Pośmiertny daju! Wytapane. Cytuj Link to post Share on other sites
drVanSteiner 12513 Napisano 30 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 Facet budzi się rano i widzi, że sąsiad ma świetny dom, super samochód, a wczoraj tego nie miał. idzie więc do niego i pyta skąd to ma? - A wiesz, tam za rogiem, w tym małym stawiku mieszka złota rybka i to od niej. - No to lecę tam! - Tylko uważaj, bo ona przygłucha jest. Jak ją poprosiłem, żeby obrzuciła mnie złotem, to ona obrzuciła mnie błotem! - Dobra, dzięki. Na drugi dzień, ten od wypasionego domu i samochodu patrzy, a u sąsiada wielkie korty tenisowe i graja na nich siostry Williams, Szarapowa, Graf, Navratilova, Murray, Federer, Djokovic, Nadal, Sampras. - Co byłeś u złotej rybki? - Tak! - I widzę, że spełniła twoje życzenie. - A ty myślisz, że ja chciałem mieć wielki tenis? Siedzą przy śniadaniu siostry Williams i w pewnym momencie Serena mówi, - Venus, wiesz, ojciec to nam chyba dosypuje sterydów do jedzenia! - No co ty mówisz, czemu tak uważasz? - A bo włosy mi rosną na tych częściach ciała, na których nie powinny. - Na przykład gdzie? - Na przykład na jajach! Cytuj Link to post Share on other sites
rudnis 2673 Napisano 1 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 http://zegarkiclub.pl/forum/uploads/monthly_03_2012/post-2583-0-18122500-1330654572.jpg 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Klikacz 1462 Napisano 1 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 @up: Wszechobecna Polonizacja Wytapane. Cytuj Link to post Share on other sites
jjack 24 Napisano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 -Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach? -Pielgrzymka Cytuj Link to post Share on other sites
okar19 8223 Napisano 25 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2013 Wygrał facet w totka milion. Wpada do domu i krzyczy:- Jadźka wygrałem milion w totka, pakuj się!- A co? Wyjeżdżamy gdzieś?- Nie! Wypier******** 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Gość effendi360 Napisano 25 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2013 Dobre. Opowiem w robocie. Cytuj Link to post Share on other sites
okar19 8223 Napisano 25 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2013 (edytowane) 1 Wraca grupka przyjaciół z imprezy. Chłopak podchodzi do dziewczyny, łapie ją za tyłek. Dziewczyna odwraca się:-Tomek co ty robisz?-Sory. Myślałem, że jesteś naj***na 2 Całe popołudnie nie mogłem znaleźć tego czegoś co obiera ziemniaki i marchewki. Przypomniało mi się, że wczoraj mnie rzuciła. http://img.sadistic.pl/pics/3763bb65feb0.gif 3 Co mówi Arab z HIV'em przed stosunkiem?Raz kozie śmierć 4 Moja córka chciała pieska więc kupiłem jej kotka. Teraz wie jak się czuję nie mając syna. Bo jak to mówią: "Lepiej jest mieć jednego złodzieja w domu niż dwie k***y". 5 Jaki jest szczyt bezużyteczności?.....Murzyn z uczuleniem na bawełnę 6 :rotfl: :rotfl: :rotfl: Mój stary to jest po prostu troll roku. Kiedyś powiedział moim znajomym, że jak się urodziłem to byłem taki brzydki, że musiał mnie szturchać kijem i dopiero jak pierdłem zobaczyli gdzie mam głowę a gdzie du**ę.Innym razem siedziałem w pokoju, ojciec mnie zawołał, że koledzy do mnie przyszli, ale nie wiedział, że jestem w domu. To powiedział im żeby sobie poszli; "ale jak się pospieszę to jeszcze ich dogonię". No to lecę na dół (mieszkaliśmy na 4 piętrze) i drę się: "Czekajcie już do was lecę". I gdzieś tak na pierwszym piętrze trafiam na dwóch jehowych w garniakach. Jak mnie zobaczyli to od razu uśmiech od ucha do ucha i z ulotkami o Jezusie. A mój stary oczywiście na górze ze mnie polewka.Czarę dopełniła sytuacja z moją obecną żoną. (Aż się dziwię, że za mnie wyszła przy takim teściu). To było na etapie randek i podchodów. Zaprosiłem ją do mnie na film. Oczywiście mój stary się parę razy przejęzyczył. "Może byś zrobił koleżance minetkę, tzn. tą minutkę. Znaczy herbatkę z torebki." Itp. wygłupy. Na koniec gdy wychodziła, żegnała się (oczywiście pełna kulturka); "Do widzenia Panu, dobranoc." Na co mój stary tylko podniósł rękę jakby zamawiał piwo i wydarł się na całą klatkę: "Spoko mała; pochwa nara, srom i wara!" ....Aha, a jak se mój staruszek wypije to sobie śpiewa:"Dróżnik pijany, zamknął szlabany.Zapory tory. A w środku JA!" 7 Świadek Jehowy zapukał do mnie ostatnio i spytał czy nie chcę wpuścić Jezusa do domu.- Jezus może wejść - Stwierdziłem - ale Ty wypie**alaj. Edytowane 25 Sierpnia 2013 przez okar19 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Klikacz 1462 Napisano 25 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2013 @up ktoś tu na bieżąco czyta sadistica Cytuj Link to post Share on other sites
drVanSteiner 12513 Napisano 28 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2013 Wg najnowszych badań: - wódka z lodem szkodzi na wątrobę, - whisky z lodem szkodzi na nerki, - rum z lodem szkodzi na żołądek, - gin z lodem szkodzi na serce, więc wygląda na to, że ten cholerny lód szkodzi na wszystko. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
dropz 16 Napisano 28 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2013 (edytowane) 1."Pierwszy stopień odwagi:O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz:- Zamiatasz czy odlatujesz?Drugi stopień odwagi::O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz:- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrkTrzeci stopień odwagi:O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu.Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:-Teraz twoja kolej!Czwarty stopień odwagi:O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek.Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą..."2."Ojciec z synem ogląda film, nagle pojawia się scena erotyczna:- Dobra synu, chyba czas żebyś poszedł do łóżka.- Tato, ale ja mam 18 lat.- Nie obchodzi mnie ile masz lat, przecież nie będziesz patrzył jak walę konia."3."W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną.Żona do męża widząc "stringi":- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?- Ależ skąd! d*pę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?Żona:- Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać!" Edytowane 28 Sierpnia 2013 przez dropz 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Synergia 1598 Napisano 28 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2013 Rozwaliło mnei kompletnie foto czajnika ;D xD Cytuj Link to post Share on other sites
vilku666 6 Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 (edytowane) JAK KTOŚ JEST WYCZULONY NA PUNKCIE CHAMSKICH DOWCIPÓW NIE CZYTAĆ! Wjeżdża pod celę cherlawy białas.Z pryczy podnosi się czarnuch-gigant i mówi.- No, to teraz zabawimy się w rodzinę. Kim chcesz być? Mamusią, czy tatusiem.Chłop podumał i odpowiada - No, raczej tatusiem.- Dobra. To teraz tatuś zrobi mamusi pałę. -Idzie przez pustynię facet niesiony przez czterech murzynów w lektyce. Nagle jeden z murzynów pada martwy z wycieńczenia.-Gość w lektyce: "K***a to już czwarta guma w tym tygodniu..." Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu: - Nie obracaj tak szybko! Mięso się dobrze nie upiecze! - Nie ma mowy! To Polak, jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie mi węgiel. Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez vilku666 1 Cytuj Link to post Share on other sites
drVanSteiner 12513 Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Do autobusu wpada zamaskowany bandyta z bronią - wszyscy pasażerowie zamarli, a bandzior wrzeszczy: - Niech nikt się nie rusza. TO JEST NAPAD!! A z tyłu słychać westchnięcie ulgi i głos faceta: - Aleś mnie pan wystraszył, już ku..wa myślałem, że to KANAR! *** Żona (pod dłuższą nieobecność męża) kupiła nową szafę, ale po kilku dniach, co za oknem przejechał tramwaj, to szafa skrzypiała. Zgłosiła więc reklamację, przyjechał monter, coś podregulował i faktycznie skrzypienie ustało. Ale znowu minęło kilka dni i sytuacja się powtórzyła, przyjechał monter, podregulował, skrzypienie ustało...a po kilku dniach ponownie słychać skrzypienie. Więc monter wpadł na pomysł, że tym razem wejdzie do szafy i będzie nasłuchiwał co skrzypi, jak ten tramwaj przejeżdża. Jak postanowił, tak zrobił. W międzyczasie przyjechał mąż. Wita się z żoną, wchodzi do pokoju, widzi szafę, zagląda do niej i widzi faceta. - Co pan tu robi?! A monter mówi: - Pewnie pan nie uwierzy, ale czekam na tramwaj! *** Facet zaczął podejrzewać, że żona go zdradza, więc powiedział jej, że wyjeżdża, ale schował się w garderobie i czeka. Faktycznie po kilku chwilach ktoś puka do drzwi. Żona cała w skowronkach otwiera, a w drzwiach stoi przystojny facet, dużo młodszy od niej. Żona go wpuszcza i mówi: - Wejdź Ryśku, a ja się przygotuję. Rysiek wchodzi i facet widzi, że jest bardzo zadbany i elegancji. Ma świetne ubrania, markowych firm. Rysiek wchodzi dalej, facetowi zapachniały jego perfumy - na pewno bardzo dobre i drogie. Rysiek zaczął się rozbierać i facet widzi, że jest nienagannie ogolony, opalony, świetnie zbudowany, klata, kaloryfer... A tu do Ryśka przychodzi żona - szara cera, fatalny makijaż, obwisłe piersi, celulit, wielki tyłek...a facet sam do siebie mówi po cichu: - O ku..wa, ale wstyd przed Ryśkiem! 1 Cytuj Link to post Share on other sites
okar19 8223 Napisano 1 Września 2013 Udostępnij Napisano 1 Września 2013 Dokąd idziesz synu?- Na randkę.- To miło. Pamiętasz żeby założyć... wiesz co...- Co?- Wiesz co...- Prezerwatywę?- Czapkę, ty rudy idioto... 1 Cytuj Link to post Share on other sites
bubulek24 0 Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Dokąd idziesz synu? - Na randkę. - To miło. Pamiętasz żeby założyć... wiesz co... - Co? - Wiesz co... - Prezerwatywę? - Czapkę, ty rudy idioto... Nie jest to fascynujące, że rudzi faceci to w większości takie boroki, a rude laski to seksbomby? Cytuj Link to post Share on other sites
030366 1114 Napisano 7 Września 2013 Udostępnij Napisano 7 Września 2013 - Kochanie, może spróbowalibyśmy dziś od tyłu, co? - Wiesz, trochę się boję... - No ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. - OK, niech ci będzie. - Dobra, to teraz ja wysiadam, a ty parkuj. 1 Cytuj Link to post Share on other sites
lwses 336 Napisano 8 Września 2013 Udostępnij Napisano 8 Września 2013 Cytuj Link to post Share on other sites
marcintomczyk89 2 Napisano 11 Września 2013 Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w wiadomym celu.Kobieta krzyczy przerażona:- Ale ponuro i ciemno w tym lesie! Bardzo się boję!- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.Jasiu wieczorem biegnie do taty i mówi:- Tato, tato dom nam się pali!- Synku uciekaj szybko z domu, tylko cicho, żebyś matki nie obudził.Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.- Tak, tak... - kiwa głową mąż.- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typuurazami, plus ta rehabilitacja cały czas.NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...- Boże...- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZnie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,a to bardzo drogie leki..- Ile? - blednie mąż.- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.- Jezuu...- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już sięmoże pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:- Żartowałem! Nie żyje! 2 Cytuj Link to post Share on other sites
OskarNowik 1 Napisano 23 Września 2013 Udostępnij Napisano 23 Września 2013 Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog.Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami, tylko stał samotnie z boku.Podeszła do niego i pyta:- Dobrze się czujesz?- Dobrze.- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?- Bo ja jestem bramkarzem.Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi:- O nie, mój Mareczek wraca do domu z kwiatami będę musiała mu dać d*py.A druga:- To co nie macie wazonu? 1 Cytuj Link to post Share on other sites
030366 1114 Napisano 25 Września 2013 Udostępnij Napisano 25 Września 2013 W parku przez 10 lat stały pomniki nagiego mężczyzny i nagiej kobiety. Pewnego dnia czarodziej ulitował się nad nimi i ożywił je na 30 minut. Kobieta i mężczyzna rzucili się w krzaki wydając jednoznaczne odgłosy. Po 15 minutach wyszli zadowoleni i uśmiechnięci. Czarodziej mówi do nich.- Macie jeszcze 15 minut, możecie zrobić to jeszcze raz.Na to kobieta zwraca się do mężczyzny.-Dobra, ale teraz zmiana. Ty trzymasz tego gołębia, a ja mu narobię na głowę. *** Blondynka wpada przestraszona do domu i krzyczy do męża:- Kochanie, ktoś właśnie ukradł nasz samochód!- Zapamiętałaś twarz?!- Nie, ale spisałam numery rejestracyjne. Cytuj Link to post Share on other sites
wujcimak 0 Napisano 26 Września 2013 Udostępnij Napisano 26 Września 2013 Dobrze jest się odciąć od pracy przy żarcikach Cytuj Link to post Share on other sites
drVanSteiner 12513 Napisano 26 Września 2013 Udostępnij Napisano 26 Września 2013 W samochód jakiegoś faceta wjechała blondynka. Facet wyskakuje i krzyczy: - No i co Pani narobiła?! - No przecież nic się nie stało, mówi blondynka z uśmiechem. Facet jeszcze bardziej wkurzony: - Nic się nie stało?! Niech Pani tu podejdzie! I kredą narysował na drodze kółko. - Niech Pani wejdzie do tego kółka! Blondynka weszła, a facet bejsbolem stuknął w błotnik jej auta. Odwraca się do blondynki, a ona się śmieje. Facet jeszcze bardziej wkurzony, rozbił tylną lampę. Odwraca się, a blondynka jeszcze bardziej roześmiana. Rozbił drugą tylną lampę, oba reflektory i co się nie odwróci, to blondynka coraz bardziej się śmieje. Facet już nie wytrzymał i pyta: - No i z czego się pani tak cieszy?! - A bo jak pan nie patrzył, to ja wychodziłam z tego kółka! 1 Cytuj Link to post Share on other sites
Tomashec 933 Napisano 26 Września 2013 Udostępnij Napisano 26 Września 2013 Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota: - Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość. Karol drapie się w głowę i mówi do Heli: ... - Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie? - Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem. - A za telefony? - Też zapłaciłam najdroższy. Karol myśli, myśli, myśli... - A ZUSy nasze popłaciłaś? - O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę! Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat: - Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!! Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników. - Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek? - Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy. - Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu. - Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta. - No, tak sobie. Pracujemy pomalutku... - Lato w tym roku okropnie gorące, oddycha...ć nie ma czym... - Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar! - A płacą chociaż dobrze? - Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem... - Taa i te ceny złodziejskie... - Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi... Wchodzi Jasio na lekcje, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy "sieeeeema". Widząc to, zszokowana nauczycielka mówi do Jasia: - Jasiu natychmiast podnieś ten tornister wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec kiedy wraca z pracy!!! Jasio ze spuszczona głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi, pod wpływem mocnego kopnięcia, otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy: - Haaaaa!!! ku***a, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!! Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy: - Chciałbym teraz poprowadzić. Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież. - Zgoda - powiedział i przesiedli się. Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na pros...tych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka. - Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno. - Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio. - Halo centrala? Dajcie komisarza! - Tu komisarz, o co chodzi? - Zatrzymałem osobistość... co robić? - Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony. - Nie.. - Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę. - Nie... - Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości. - Nie wiem, ale papież jest jego szoferem... Wsiadł do pociągu relacji Paryż - Bruksela Rosjanin. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi: - Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce? Kobieta ostro odpowiada: - Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech so...bie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!! Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca. Nie znalazł. Wraca, mówi: - Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce. Francuzka rozeźlona krzyczy: - Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia! Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu: - Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stornie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba. Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika Republiki. Francuz zaprasza go do okna: - Widzi pan tę autostradę? - Tak. - Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakt...urę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu: - Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna: - Widzi pan tam autostradę? - Nie. - No właśnie. 15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich. - Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży,... tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie. Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy. - Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ? - No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady. Król udał się więc do kolejnego rycerza: - Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę ? - Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady.... Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu: - Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ? - Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ... - Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ? - No chyba wszyscy... - Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem... Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król. - Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanść do niego? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce... Nagle słychać: - Ja! Ja! Ja chcę!!! Ja pójdę!!! Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany. - Rany Boskie, nie ma nikogo innego ???? No i nikogo innego nie było. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą: - Dziaaaadeeeeek!!! W nooooogiiiiii!!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!!! Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki słychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrzą Polacy a tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsące się ręka trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi: - Masz szczęście ch*ju, że krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb upie**olił!!! 6 Cytuj Link to post Share on other sites
Skeletor 1688 Napisano 30 Września 2013 Udostępnij Napisano 30 Września 2013 (edytowane) Umarł stary, zapalony Quake´owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi: - Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba. - A dlaczego? - Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało. - No to co mam zrobić? - Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz. Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia: 1. God Mode. 2. Give All. - A trzecie życzenie? - Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół. Edytowane 30 Września 2013 przez Skeletor Cytuj Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.