Skocz do zawartości

Spalanie / technika jazdy


Gość Kotecek

Recommended Posts

Moment od kiedy ograniczenie prędkości jest sygestią?

 

to nie wiedziałeś, że znaki są tylko informacyjnie? kłopot w tym, że to fantastyczne źródło dojenia obywateli więc jest, jak jest, nie tylko u nas zresztą

 

a co do legalności tego stwierdzenia było jakiś czas temu głośno o facecie, który wygrał w sądzie taką sprawę o przekroczenie prędkości, tzn zatrzymała go policja, mandatu nie przyjął, a sędzia wyrok uniewinniający uzasadnił, że to kierowca decyduje ile to jest bezpiecznie, a znak ma mu tylko sugerować z jaką prędkością powinien jechać, a jak warunki pozwalają nie widzi przeciwwskazań w przekroczeniu cyferki na znaku, sprawa dotyczyła jazdy bodajże 70 czy 90 przy ogranicznieu 50 czy 60 nie pamiętam, żadnego piracenia, było poza zabudowanym, ładny dzień i prosta droga

 

czasami szkoda, że nie ma u nas precedensów

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

I tak nic nie przebije tego, co dziś uświadczyłem.

 

Wróciłem dziś z Krakowa z uczelni do domu, bo jakoś nie jestem do końca zdrowy, to postanowiłem odpocząć w domu. Dojeżdżam do rodzinnej miejscowości, skręcam w drogę osiedlową i normalnie jadę, a tu nagle jakaś Kijanka wyjeżdża mi normalnie z naprzeciwka swoim pasem, ale nagle zatrzymuje się i mruga światłami. Myślę sobie o co chodzi, nagle jakiś święcący patyczek ktoś wyciąga przez okno, to wyczaiłem, że drogówka. Okazało się, że pan policjant chciał zbadać moją trzeźwość bez niczego, żadnego oznakowania, lizaka ani nic. Równie dobrze mogłem pojechać dalej do domu.

 

Konkluzja: policja w biały dzień (a właściwie wieczór, bo to było po 19) zatrzymuje mnie na środku drogi w nieoznakowanym radiowozie jakbym przekroczył prędkość o min 100km/h. Wysiada "pan policjant" i jeszcze oburzony, że nie zatrzymałem się od razu, po czym bada moją trzeźwość i jak gdyby nigdy nic odjeżdża sobie dalej szukając procentowych delikwentów.

Coś takiego jest normalne? Spotkaliście się z tym? Bo szczerze mówiąc na początku to zgłupiałem jak zobaczyłem auto stojące na drodze, mrugające i jakiś "patyczek" wystający z okna (lizaka nie przypomina to nawet w 20%). 

Edytowane przez Klikacz
Link to post
Share on other sites

Mnie zirytowali raz i to bardzo. Jechalem sobie Golfem II, w ladnym stanie byl bo troszke tam wlozylem. Jade tak sobie, widzialem radiowoz w lustrze, jechali za mna tak ze 2 km glowna ulica. Zrownalismy sie na swiatlach, spojzalem w lewo tak sobie, funkcjonariusz to zauwazyl i macha mi tym pomaraczowym drutem. Zjechalem za nimi na stacje i sie zaczyna. Bo auto stare to od razu: trojkat, gasnica. To bylo, drugi do niego "sprawcz czy ma OC i przeglada, bo takie auto to nie wiadomo". Potem sprawdzanie swiatel, po kolei wszystkie, doszukali sie braku pozycji z przodu i 50 zl wpadlo. Dodal ze mam szybko je wymienic bo jak mnie zatrzmaja drugi raz to 500 zl bedzie. A pewny jestem, ze zobaczyli mlody chlopak jedzie to trzeba sie przyczepic. Czowiek taki 40+ na bank by sobie pojechal dalej i nawet by nie zatrzymali.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

widocznie polują tylko na tych w bejcach :P

mnie ostatnio zatrzymali w grudniu, jak łatali budżet i brali ludzi z ulicy za koleją, 3-4 radiowozy, po stówce za cokolwiek i następny klient, dwa razy mi się trafiło dzień za dniem, a tak - nic

Link to post
Share on other sites

Dzisiaj na mnie natrabili jak wjechalem na rondo. Auto ktore bylo juz na rondzie skrecalo w prawo, w droge na ktorej ja stalem, ale za tym autem jechalo jeszcze jedno ktore mialo zamiar skrecic w kolejny zjazd. To jak te pierwsze skrecalo to ja sie wbilem ze tak powiem "po warszawsku" na rondo i wtedy ten ktory nie mial zamiaru skrecac w ten zjazd gdzie ja stalem na mnie natrabil.

Wczesniej tak sie raczej nie wbijalem, ze tak powiem na styk, ale widzialem ze inni tak robia, i ja wielokrotnie bedac na rondzie musialem zwalniac zeby kogos przepuscic..

Co myslicie o takiej sytuacji? Dodam ze drogi rownorzedne.

Edytowane przez leto87
Link to post
Share on other sites

Wczesniej tak sie raczej nie wbijalem, ze tak powiem na styk, ale widzialem ze inni tak robia, i ja wielokrotnie bedac na rondzie musialem zwalniac zeby kogos przepuscic..

Co myslicie o takiej sytuacji? Dodam ze drogi rownorzedne.

 

Trzy zdrowaśki i winy zostaną Ci odpuszczone :D 

Link to post
Share on other sites

 

 

Dodam ze drogi rownorzedne.

 

generalnie zasada jest prosta i uniwersalna na całym świecie, wjeżdżający na rondo ma pierwszeństwo, bo jadący rondem ma go po prawej ręce, ale... w Polsce przed absolutnie wszystkimi wjazdami na rondo masz 

 

http://www.test-autoszkola.pl/lekcje_on-line/wstep/img/a7.png

proste?

Link to post
Share on other sites

@Drachen po pierwsze nie przed wszystkimi wjazdami na rondo masz ustąp pierwszeństwa, bo są różne ronda.

 

Otóż: 

 

Jeśli przed rondem stoi tylko znak ruchu okrężnego: 

 

 

 

 http://kpplegionowo.policja.waw.pl/dokumenty/zalaczniki/4/4-61348.jpg

 

 

To jest jak powiedziałeś, wjeżdżający na rondo ma pierwszeństwo. 

 

 

 

Jest jeszcze druga możliwość, która występuje częściej i wygląda ona tak

 

 

 http://odblaskowa-sp2-krynica.strefa.pl/img/naucz_pic_33.jpg

 

 

 

To wtedy poruszający się rondem ma pierwszeństwo. I w Polsce akurat nie wszędzie są ronda ze znakiem "ustąp pierwszeństwa". Nawet powiem Ci, że dość często spotkałem się z rondami, gdzie włączający się ma pierwszeństwo.

 

 

Dziś nie daję Wam zadania domowego, możecie spakować tornistry i iść do domu, do widzenia :pajac:

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

http://i168.photobucket.com/albums/u167/duke_leto_2/Zrzutekranu2014-03-27003252_zpsfcfd5542.jpg

 

 

Chodzi o to ze gdy my kierujemy autem C, samochod A daje kierunkowskaz ze skrenca w prawo, to teoretycznie mamy czas zeby wjechac na rondo i nie spowodowac kolizji z samochodem B. Tym bardziej gdy mamy wrzucony  2 bieg a nie ma znaku stop przed rondem. 

Link to post
Share on other sites

Małe wymuszenia pierwszeństwa mam prawie codziennie i osobiście nie trąbie i to zlewam... Nie mam odruchu naciskać na klakson. Niekiedy sam się wyrywam, ale zwykle jednak wole poczekać i nie zmuszać nikogo do naciskania nawet delikatnie na hamulec.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...